- Wiadomości
- Analiza
Finlandia poszukuje artylerii nabrzeżnej do zablokowania Rosjan w portach [ANALIZA]
Fińska Marynarka Wojenna poszukuje mobilnych systemów artylerii nadbrzeżnej w celu zastąpienia stacjonarnych armat 130 53 TK. Wśród rozważanych następców wymieniane są rozwiązania francuskie oraz szwedzkie. Co z fińskim odpowiednikiem?

Autor. Anu Vuorinen/Wikipedia
Ogłoszenie dotyczące rozpoczęcia postępowania zostało zamieszczone jeszcze w pierwszej połowie lipca tego roku, jednak kwestia pozyskania nowej artylerii nadbrzeżnej przez Marynarkę Wojenną Finlandii jest obecna od wielu lat. Obecnie wykorzystywane są w tej funkcji jedynie stacjonarne armaty 130 53 TK o długości przewodu lufy wynoszącym 54 kalibry, umieszczone w obrotowych opancerzonych wieżach posadowionych na bunkrach, które to powstały poprzez drążenie w skałach znajdujących się na fińskim wybrzeżu.
Działa te wykorzystują amunicje 130x846 mm stosowaną w radzieckich armatach polowych M-46 (i ich pochodnych), pozwalającą na eliminację celów na dystansie 25-27 km. Co ciekawe, opracowana dla nich została specjalna amunicja przeciwokrętowa RTA 2776 pozwalająca na niszczenie obiektów oddalonych nawet na 40 000 metrów. Za ładowanie działa odpowiada automat ładowania, pozwalający na oddanie 6 strzałów w ciągu minuty. Podczas strzelania chwilowymi seriami z automatycznym ładowaniem armata może wystrzelić 3 pociski w ciągu 20 sekund. Obsługę każdego z nich stanowi 3 podoficerów oraz 7 szeregowych. Masa całej wieży to 16 000 kg. Obok nich przed laty Finowie do obrony swojego wybrzeża stosowali starszego typu rozwiązania jak. m.in. stacjonarne działa 100 56 TK (będące zamocowanymi na przygotowanym stanowisku wieżami wycofanych czołgów T-55) lub ciągnione 130 K 90-60. Te jednak zostały już wycofane ponad dekadę temu.

Autor. Merivoimat
Fińska Marynarka Wojenna dostrzegając potrzebę wymiany obecnie używanych 130 53 TK, zdecydowała się na poszukiwanie rozwiązania mobilnego, kończąc tym samym historię stacjonarnej artylerii nadbrzeżnej w tym kraju. Podyktowane jest to łatwością eliminacji rozwiązań niemobilnych przez np. artylerię przeciwnika lub pociski rakietowe. Oprócz tego wspomniane wieże mają już od 34 do 40 lat służby, zatem sam wiek wskazuje na konieczność szukania czegoś nowszego. Tym samym rozpoczęto postępowanie dotyczące zakupu ich następców, którzy jednak mają być już konstrukcjami o wysokiej mobilności, co wskazuje tutaj na wykorzystanie najpewniej trakcji kołowej. Finowie zamierzają pozyskać 12-20 dział z opcją na kolejne 6 egzemplarzy. Decyzja o liczbie pozyskanych docelowo konstrukcji będzie uzależniona od finansowania całego przedsięwzięcia, co wskazuje na wysoką ważność parametru, jakim jest cena jednostkowa.
Zobacz też
Jakie są wymagania wobec nowej artylerii nadbrzeżnej poza posiadaniem wysokiej mobilności? Musi ona strzelać z amunicji w standardzie NATO kal. 155 mm, mieć jak najkrótszy czas potrzebny do rozpoczęcia strzelania i zmiany pozycji (uniknięcie ognia kontrbateryjnego) oraz wysoką celność. W przestrzeni medialnej dotyczącej tego postępowania mocno przewija się francuska armatohaubica CAESAR w najnowszej odmianie NG/Mk II, która ma mieć szczególne względu u fińskich decydentów. Obok tego rozpatrywany ma być szwedzki Archer, który jednak jest rozwiązaniem znacznie droższym od francuskiego ze względu na posiadany automat ładowania oraz zdecydowanie mniejszą skale produkcji.
Rodzi się zatem pytanie, co z lokalnym rozwiązaniem wpisującym się we wspomniane wymagania fińskiej armii? Mowa tutaj oczywiście o koncepcie od Patria Group powstałym poprzez osadzenie na podwoziu samochodu ciężarowego Sisu E13TP 8x8 armatohaubicy 155K98 kal. 155 mm. Powrót do prac nad nim został ogłoszony przez fiński dziennik Aamulehti w kwietniu tego roku, zaś na początku maja firma Patria ogłosiła gotowość do stosunkowo szybkiego wznowienia produkcji artylerii ciągnionej 155 K 98, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Problemem z tą propozycją jest jej stan dojrzałości technicznej, ponieważ jeżeli plany idą zgodnie z planem, to obecnie znajduje się ona w stadium prototypu. Dopracowanie oraz osiągnięcie gotowości do produkcji seryjnej zajmie jeszcze trochę czasu i nie będzie raczej konkurencyjne finansowo z np. ofertą francuską.

Autor. Patria Group
Argumentami przemawiającymi za pójściem w stronę rodzimej konstrukcji przez fińskich decydentów jest nie tylko fakt inwestowania we własny przemysł zbrojeniowy, pozwalając na zachowanie funduszy w kraju oraz posiadanie pełni praw do produkowanego i wykorzystywanego uzbrojenia. Oprócz tego jest to możliwość wykorzystania go do zastąpienia przekazanej Ukrainie artylerii ciągnionej jak 130 K 54 (lokalna nazwa M-46), czy 152K89 (lokalna nazwa na 2A36 Hiacynt-B). Tym samym pójście w opisywaną konstrukcję załatwiłoby na raz dwa problemy i rozpoczęło w przyszłości proces zastępowania kolejnych typów artylerii ciągnionej. Czy fińska marynarka pójdzie w tym kierunku? Czas pokaże.
Zobacz też
Archer to 155 mm armatohaubica samobieżna na podwoziu kołowym. Uzbrojenie główne powstało na bazie wersji rozwojowej ciągnionego systemu FH 77B. Armatohaubica o nazwie FH 77BW posiada lufę o długości 52 kalibrów (ok. 8 metrów). Według producenta Archer może strzelać pociskami samonaprowadzającymi do zwalczania pojazdów opancerzonych BONUS na odległość do 35 km, amunicją konwencjonalną z gazogeneratorem dennym do 40 km, a amunicją precyzyjnego rażenia M982 Excalibur na ponad 50 km. Zautomatyzowane magazyny amunicji mogą pomieścić różne typy pocisków i modułowych ładunków miotających. Archer jest wyposażony w cyfrowy system dowodzenia, kontroli i kierowania ogniem. Haubicę można transportować drogą lotniczą na pokładzie samolotu transportowego Airbus A400M.
Operatorzy kontrolują wszystkie podsystemy haubicy z opancerzonej kabiny. Czas od zajęcia stanowiska ogniowego do oddania pierwszego strzału wynosi zaledwie 20 sekund. Po wykonaniu zadania ogniowego Archer jest w stanie przejść do położenia marszowego w ciągu kolejnych 20 sekund. W mniej niż dwie minuty Archer może wystrzelić sześć pocisków i przemieścić się na nowe stanowisko ogniowe. Przez cały ten czas załoga pozostaje pod pancerzem, opuszczając pojazd wyłącznie w celu uzupełnienia amunicji (pojemność magazynów wynosi 21 pocisków i kompletów modułowych ładunków miotających). Jak dotąd do systemu Archer dostosowano dwa typy podwozia: wozidło przegubowe Volvo A30E w układzie 6x6 oraz klasyczną ciężarówkę RMMV HX2 z napędem 8x8. Obecnie ich użytkownikiem jest Wielka Brytania, Szwecja oraz Ukraina.

Autor. British Army / army.mod.uk
CAESAR Mark II/NG jest ulepszoną wersją kołowej armatohaubicy CAESAR opracowywana we współpracy kilku francuskich przedsiębiorstw zbrojeniowych jak m.in. KNDS France (dawny Nexter), Arquus oraz Safran. Umowa na jej opracowanie została zawarta pomiędzy dawnym Nexterem, a francuską armią w lutym 2022 roku. Uzbrojenie główne pozostaje bez zmian i stanowi je armatohaubica kalibru 155 mm z lufą L/52 (o długości ok. 8 metrów), której maksymalna donośność wynosi ponad 40 km podczas strzelania pociskami odłamkowo-burzącymi z gazogeneratorem dennym. Będzie ona także korzystać jak poprzednia wersja z szerokiej gamy amunicji kompatybilnej z JBMoU, w tym klasycznej odłamkowo-burzącej, przeciwpancernej BONUS oraz nowych kierowanych pocisków Katana 155 mm. Zapas amunicji to 18 pocisków wraz z ładunkami miotającymi.
Podwozie będzie stanowić ponownie zmilitaryzowana odmiana samochodu ciężarowego Renault Sherpa, które jednak będzie posiadać lepiej opancerzoną kabinę o poziomie ochrony 2 według normy STANAG 4569. Poprawiona została mobilność całego pojazdu poprzez m.in. zastosowanie mocniejszego silnika o mocy 460 KM sprzężonego z automatyczną skrzynią biegów. Masa pojazdu ma wynosić około 26,7 tony. Wśród innych ulepszeń CAESAR NG znalazł się również ulepszony system kierowania ogniem (wspomagany sztuczną inteligencją), system łączności radiowej Contact oraz system zagłuszania łączności Barage francuskiej firmy Thales przeciwko minom lądowym odpalanym sygnałem radiowym. Wersja ta została pozyskana dotychczas przez Francję, Litwę, Belgię oraz Portugalię.

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS