Siły zbrojne
Estonia kupuje izraelskie drony kamikaze
Jak oświadczył minister obrony Estonii Hanno Pevkur wartość umowy z koncernem Israel Aerospace Industries (IAI) dotyczącej amunicji krążącej dalekiego zasięgu to ponad 100 millionów euro. Jest to jeden z najdroższych zakupów zbrojniowych tego kraju. Zasięg systemu to 100 km, a maszyna oprócz głowicy optoelektronicznej posiada również zdolność namierzania stacji radiolokacyjnych.
„Obecnie złożyliśmy zamówienia na broń dalekiego zasięgu, których specyfikacji nie możemy ujawnić dokładne, ale w przyszłości planujemy pozyskać podobną broń o różnych możliwościach technicznych i do strzelania na różnych dystansach" – powiedział Ramil Lipp, kierujący działem uzbrojenia w ECDI (Estońskim Centrum Inwestycji Obronnych).
Warto odnotować, że badanie rynku pod kątem zakupu amunicji krążącej dalekiego zasięgu rozpoczęto wiosną 2022 r. i objęło ono firmy z USA, Turcji, Korei Południowej, Polski, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Estonii i Izraela. Ostatecznie wybrano ten ostatni kraj i koncern Israel Aerospace Industries ze względu zarówno na możliwości oferowanych rozwiązań, jak też zdolność do dostarczenia i wdrożenia systemu w wyznaczonym terminie.
We signed a nine figure contract today with IAI to acquire loitering munition for @Kaitsevagi pic.twitter.com/HdseMpvcuB
— Hanno Pevkur (@HPevkur) May 2, 2023
Podczas uroczystości podpisania umowy pomiędzy ECDI i IAI nie podano typu pozyskiwanego systemu uzbrojenia, ale zaprezentowano makietę która nie pozostawia wątpliwości iż chodzi o amunicję krążącą IMI Mini Harpy. Wbrew nazwie nie ma ona wiele wspólnego z dużymi maszynami typu IAI Harpy, znanymi choćby z wojny w Górskim Karabachu. Wspólne jest przede wszystkim zastosowanie, oraz zdolność do wykrywania emisji radarowych, dzięki czemu Mini Harpy może służyć do obezwładniania obrony powietrznej przeciwnika. Jest to wiec przewaga tego systemu nad innymi maszynami podobnej klasy, które korzystają jedynie z optoelektronicznych systemów naprowadzania. Radary obrony przeciwlotniczej czy przeciwartyleryjskie to jeden z priorytetowych celów.
Czytaj też
Maszyna została opracowana tak, aby ograniczyć jej sygnaturę cieplną, dźwiękową i radiolokacyjną. Napęd płatowca Mini Harpy stanowi śmigło pchające i silnik elektryczny, zapewniający długotrwałość lotu na poziomie 2 godzin i zasięg do 100 km. Prędkość przelotowa to ponad 150 km/h a podczas ataku bezzałogowiec może osiągnąć 370 km/h. Masa startowa wynosi 40 kg a głowica posiada 8 kg ładunek bojowy o wymuszonej fragmentacji i może skutecznie razić cele lekko opancerzone czy budynki. Głowica jest więc dokładnie o połowę mniejsza niż w „dużej Harpy".
W odróżnieniu od większego przodka Mini Harpy posiada składane skrzydła i stateczniki, dzięki czemu startuje z wieloprowadnicowej wyrzutni kontenerowej, która może zostać umieszczona na pojeździe czy jednostce pływającej. Pozwala to na użycie roju tego typu maszyn do przeciążenia i przełamania obrony powietrznej przeciwnika. Brak jest obecnie informacji na jakim nośniku swój system zamówiła Estonia, ale najprawdopodobniej będzie to samochód ciężarowy wysokiej mobilności. Oznacza to od 8 do 12 kontenerów startowych na każdym pojeździe.
Czytaj też
Zakup izraelskiej amunicji krążącej stanowi jedne z elementów szerszego programu modernizacji estońskich sił zbrojnych. Jak wyjaśnia minister obrony Hanno Pevkur – „„Amunicja krążąca dalekiego zasięgu jest ważnym krokiem w rozwoju zdolności obronnych Estonii. Znaczenie ognia pośredniego jest nie do przecenienia, ponieważ Rosja spowodowała wiele zniszczeń na Ukrainie poprzez ogień pośredni. Wprowadzenie tej nowej zdolności pozwala nam atakować wroga z większej odległości. W rezultacie ogień pośredni staje się bardziej warstwowy, dalekosiężny i elastyczny, co oznacza, że siły obronne mogą trafić wroga tam, gdzie zaboli."
W ramach rozbudowy zdolności w zakresie ognia pośredniego Estonia zdecydowała się m. in. na zakup amerykańskich systemów rakietowych HIMARS i izraelskich pocisków przeciwokrętowych Blue Spear, które również dostarcza koncern IAI. Oba systemy mają wejść do służby w latach 2024-2025. Jeśli chodzi o amunicję krążącą, to koncern IAI ma zapewnić możliwość osiągnięcia gotowości operacyjnej w 2025 roku.
Chyżwar
Żydzi robią dobrą broń, ale byłbym ostrożny z kupowaniem u nich.
Davien3
@Chyzware, no popatrz a cały swiat zachodni jakos nie ma tego problemu, ale oni sie przeciez nie znaja:))
Chyżwar
@Davien3 Skoro chcą mieć takie problemy jak kiedyś Gruzja wolna wola. Ja jednak nie kupowałbym broni w państwie, które przychylnie patrzy na rosję.
easyrider
Szkoda, że nie nasze z WB. Składać zamówienia, także nowych wzorów, dawać WB zarobić, Rozwiną się, będą eksportować, będziemy zarabiać. To proste.
Prezes Polski
No niestety muszę cię zmartwić. Wojna na Ukrainie ostatecznie wykazała niewielką wartość dronów warmate. To mógłby być niezły system, ale coś poszło nie tak. Koszt jest absurdalnie wysoki w porównaniu do możliwości. Nie mam pretensji do producenta, w końcu to biznes i chodzi o zarabianie kasy. Winiłbym MON za chaotyczne, bezplanowe zakupy, brak wizji wykorzystania dronów, zmieniające się wymagania. Dodam, że obecna rewolucja w działaniach, którą spowodowały drony wszelkich klas nie została przez MON zauważona. Przeraża to, kto odpowiada za nasze bezpieczeństwo.
wert
problem w tym że WB nie ma takiej oferty a Gladius idzie opornie
Monkey
@easyrider: Na dzień dzisiejszy możemy być troszeczkę zadowoleni, że przynajmniej byliśmy brani pod uwagę. Oznacza to, iż nasze możliwości w zakresie BSL (czyli de facto możliwości WB Group) stają się już coraz bardziej zauważalne na międzynarodowym rynku handlu bronią. Wiem, fajnie byłoby, gdybyśmy to my wygrali, ale uważam, że warto być cierpliwym (oczywiście nie piszę tu o "produkcie" pod nazwą PGZ-19, bo WZL2 naprawdę tu przegina).
Darek S.
Dziwne, że Polska, swego czasu potęga w projektowaniu i budowaniu szybowców nie jest w stanie wyprodukować czegoś podobnego. Możemy mieć problem z zasięgiem łączności, ale pewne rzeczy można dokupić. Gdyby MON zamawiał szybko, to co nasz przemysł dobrego wymyśli, pewnie mielibyśmy więcej ciekawych rozwiązań. Niestety Nasz MON zamawia krajowe produkty dopiero wtedy, jak go opinia publiczna do tego zmusza.
Alibi
Izraelski mechanizmy popełniania przestępstw korup- cyjnych znany z indii. Jak by Izraelska amunicja byla przelomowa to by je kupywala Ukraina. A Ukraina kupuje amunicje krazaca ale z Polski.
Hmmm.
Nie zdziwiłbym się gdyby w Polsce robili to samo. Koperta i jest umowa. Później wychodzi, że inni kupują spike taniej, bonkoszt koperty wchodzi w cenę. A aferki typu Panama papers jakoś szybko cichnà w Polsce.
Lukas
przeciw radiolokacyjny dron kamikadze, sprytne
Prezes Polski
Ładna rzecz. Powinniśmy mieć system tej klasy.