Reklama

Siły zbrojne

Dozbrojenie Strykerów opóźnione

Fot. Sgt. William A. Tanner/US Army
Fot. Sgt. William A. Tanner/US Army

Armia Stanów Zjednoczonych odłożyła w czasie integrację pocisków przeciwpancernych FGM-148 Javelin i działek 30 mm z transporterami opancerzonymi M1126 Stryker. Wynika to z problemów z ich integracją z automatycznym stanowiskiem uzbrojenia.

Do tej pory Strykery są uzbrojone jedynie w 12,7 mm wkm M2, 7,62 mm karabin maszynowy M240 albo 40 mm granatnik automatyczny Mk 19. Uzbrojenie to jest posadowione na lekkim zdalnie sterowanym stanowisku uzbrojenia Protector M151. Obecnie prowadzone prace mają na celu integrację ze Strykerem dwóch rodzajów uzbrojenia: 30 mm działka i właśnie pocisków Javelin. Ma to być odpowiedź na pilną potrzebę operacyjną jaka pojawiła się na teatrze europejskim. W przypadku ewentualnego konfliktu w Europie Środkowo-Wschodniej tak uzbrojone Strykery mogą okazać się bezsilne wobec starcia z bojowymi wozami piechoty i transporterami opancerzonymi przeciwnika, nie wspominając już o czołgach.

U.S. Army zapoczątkowała program integracji Strykerów z nowym uzbrojeniem w pierwszej połowie bieżącego roku. Javelin „zintegrowano” jako pierwszy, ale w formie prowizorycznej. Ręczne wyrzutnie są po prostu przewożone w ładowniach transporterów, a żołnierze mogą je odpalać z ich dachu. Jest to wiec rozwiązanie, delikatnie mówiąc, prowizoryczne, a już na pewno nie wymagało wielkich prac inżynierskich.

Spodziewano się, że zintegrowanie wyrzutni Javelina ze zdalnie sterowanyn stanowiskiem standardowego Strykera uda się wprowadzić do służby do końca tego roku. Opóźnienie wyniesie jednak prawdopodobnie dodatkowe 12 miesięcy z powodu problemów technicznych.

Wprawdzie - jak mówi płk Bill Venable, menadżer programu ze strony sił zbrojnych - problemy te „zostały już rozwiązane”, jednak cała sprawa oznacza powrót rozwiązania do cyklu testów, a te potrwają. Obecne plany przewidują wdrożenie gotowego rozwiązania w 2. pułku kawalerii latem 2020 roku, a jeszcze rok później do bojowego zespołu brygadowego Strykerów 1-2 w bazie Lewis-McChord (stan Waszyngton).

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. Marek

    Coś mi się wydaje, że szanowny autor pisząc o bezbronności Strykerów nieco rozmija się z prawdą. Na początku ubiegłego roku te pojazdy z 30mm działkami trafiły do 2. Pułku Kawalerii USA. https://www.defence24.pl/strykery-z-armatami-30-mm-dotarly-do-amerykanskich-kawalerzystow Później postrzelały sobie trochę na niemieckim poligonie. https://www.defence24.pl/pierwsze-europejskie-strzelanie-strykera-icv-d Po to, żeby na koniec przyjechać do Polski. https://www.defence24.pl/najnowsza-wersja-transporterow-stryker-trafila-do-polski Poza tym w jednostkach posiadających Strykery są jeszcze M1128 Mobile Gun System z działem o kalibrze 105 mm. To za mało na nowoczesny MBT, ale na każdego ruskiego BEWpa aż nad to wystarczy.

  2. Obiektywnie

    Żenujące. I Stryker z 7,56 czy nawet 12,7 albo i niech te przyszłościowe 30 mm ma fikać do sprzętu rosyjskiego? Jak na największe mocarstwo USA robi obciach. To zmierzch mocarstwa.

    1. Ciekawy

      Ale ty bzdury wypisujesz. Stryker to zwykły KTO. Odpowiednik ruskiego BRDma. Nikt na początku nie zakładał, że ma mieć coś więcej niż półcalówkę. Przezbroją go na działko 30/40mm i to wystarczy, żeby był lepszy od ruskiego kołowego złomu w dowolnym wykonaniu.

    2. Ciekawy

      I jeszcze jedno. O poziomie takim, na jakim jest Stryker, czy każdy inny nowoczesny zachodni KTO ruskie kołowe jeździdełka, obojęrnie czy BTRy, czy ten nowy mogą sobie pośnić.

  3. tato

    Czyli nic od czasów II wojny się nie zmieniło. Ruskie mają ogromną przewagę w broni pancernej nad całym zachodem.