Reklama

Siły zbrojne

Armata wz. 1897 – „Koń roboczy” artylerii w wojnie polsko-bolszewickiej

Fot. Balcer/Wikimedia CC BY 2.5
Fot. Balcer/Wikimedia CC BY 2.5

W zmaganiach polsko-bolszewickich o sukcesach czy porażkach naszej armii decydowało wiele czynników. Ostateczna wygrana to wynik nie tylko bohaterskiej postawy żołnierzy i całego narodu, ale również doskonałego przygotowania kadry oraz efektywnego wykorzystywania, nowoczesnego uzbrojenia. W artylerii tego okresu dominowała 75 mm armata wz. 1897. Działo doskonale nadające się do prowadzenia manewrowej wojny, jaką niewątpliwie były zmagania z sowiecką Rosją.

Skonstruowana we Francji, 75 mm armata polowa wz. 1897 (Le Canon de 75 Modèle 1897) to jedno z najsłynniejszych dział w historii artylerii światowej. W jej konstrukcji zawarto prawie to wszystko co w ówczesnych czasach (oraz również tych poźniejszych) stanowiło o nowoczesności oraz efektywności w użyciu i prowadzeniu ognia. Rewolucyjny zwłaszcza okazał się oporopowrotnik, zapewniający wysoką szybkostrzelność. To sprawiło, że często określano ją Armatą Królewską oraz traktowano wprost, jako symbol potęgi, jak i w końcu chyba również upadku Francji.

Od 1917 roku także polscy żołnierze zetknęli się z tym rewolucyjnym rozwiązaniem i aż do 1940 roku z powodzeniem stosowali w licznych bitwach Wojny o Niepodległość, Kampanii Wrześniowej i obronie Francji.

"Królowa" nadchodzi

Słynna siedemdziesięciopiątka powstała w rządowych zakładach zbrojeniowych w Arsenale Puteaux pod Paryżem. W 1892 roku po próbach szybkostrzelnego prototypu działa kalibru 52 mm kpt. Sainte-Claire Devillea zdecydowano nad Loarą o rozpoczęciu prac nad nową armatą, ale już kalibru 75 mm.          

Oficjalnie realizowanych było kilka projektów – 75A, 75B, 75C i 75D (w celu wprowadzenia w błąd wywiadu niemieckiego, co się w zasadzie udało bo 77 mm F.K. 96 okazała się całkowicie przestarzała w porównaniu z nową armatą Francuzów).

Konstrukcję oparto na 90 mm dziale De Bange. Pierwsze próby oficjalnego modelu 75C odbyły się w 1893 roku i nie wypadły pozytywnie. Problem był z oporopowrotnikiem i chociaż po kolejnych modyfikacjach wszystkich wad nie wyeliminowano, francuska armia zamówiła pierwszą partię 340 sztuk. Pod koniec 1894 roku kpt. Deville, który został w międzyczasie głównym projektantem nowego działa postanowił całkowicie zmienić konstrukcję oporopowrotnika hydrauliczno-pneumatycznego. Po trzech latach prac, pod koniec 1896 roku wreszcie odniesiono sukces. Oddano 10 tys. strzałów z najnowszego modelu z szybkostrzelnością ponad 10 strz./min. bez żadnej usterki. Dziś taki wynik można uznać za prawdziwy sukces. Armia zamówiła od razu 600 sztuk a produkcję uruchomiono w 1897 roku. Pierwsze armaty trafiły do rąk artylerzystów na początku 1898 roku a publicznie pokazano je w połowie następnego, na defiladzie na Champs-Élysèes.

image
Wersja przeciwlotnicza 75 mm armata wz. 1897 na podwoziu samochodu De Dion-Bouton 35 CV (auto-caisson model 1913). Fot. Wikipedia

Na początku I Wojny Światowej 75 Modèle 1897 była głównym wyposażeniem pułków francuskiej artylerii polowej. W każdej dywizji piechoty był bowiem trzy dywizjonowy pułk artylerii. Z kolei w każdym dywizjonie były trzy baterie po 4 armaty. Mamy więc 36 armat w dywizji, 1011 czterodziałowych baterii i 4044 armaty tego typ w użyciu.

Powstała też jej wersja przeciwlotnicza, min. poprzez połączenie z podwoziem samochodu De Dion-Bouton 35 CV (auto-caisson model 1913, łącznie 166 sztuki) czy armata wz. 1917 (canon de 75 mm contre-aéroplanes mle 1917).

Osadzona na kadłubie czołgu Renault FT 1917 była pierwszym prototypem działa samobieżnego na świecie (powodem rezygnacji stała się zbyt mała ilość przewożonej amunicji - brak miejsca w ograniczonej przestrzeni czołgu).

W 1933 roku powstała we Francji jej wersja przeciwpancerna Mle 1897/33 z dwuogonowym, rozstawnym łożem i nowej konstrukcji kołami. Armatę przystosowywano też do trakcji motorowej a ostatnim projektem była Mle 1940 o obniżonej sylwetce.

Od 1897 do ok. 1940 roku wyprodukowano we Francji ponad 21 000 egzemplarzy armat wz. 1897, zmodyfikowanych wzorów oraz ich pochodnych.

Poza Francją 75 Modèle 1897 znalazły się na wyposażeniu wielu armii na świecie – Polski, Rumunii, Rosji, Bułgarii czy innych. Min. szeroko rozpowszechniona była ona w Stanach Zjednoczonych (nazywane tam - The Famous French 75), gdzie ją produkowano (do końca 1918 roku powstało ponad 1100 sztuk) oraz modernizowano. Montowano je m.in w dziobach samolotów bombowych B-25 Mitchell, przeznaczonych do zwalczania okrętów podwodnych.

W momencie ataku III Rzeszy na Francję, w tym ostatnim kraju było wykorzystywanych ok. 4500 różnych modeli armaty wz. 1897 oraz 300 dział przeciwpancernych opracowanych na jej bazie. Z kolei sami Niemcy od 1941 roku produkowali  działa przeciwpancerne oznaczone Pak 97/38 z lufami od 75 Modèle 1897 z hamulcem wylotowym, osadzonymi na lawecie 50 mm Pak 39. Ponadto montowano tak dopracowaną konstrukcję na podwoziach zdobycznych czołgów.

Rewolucyjna konstrukcja

Lufa 75 mm armaty wz. 1897 składała się z rury rdzeniowej, obsady i płaszcza. Jej przewód dzielił się na część gwintowaną (24 gwinty prawoskrętne o stałym skoku i pochyleniu 70), stożek przejściowy i komorę ładunkową. Zastosowano zamek typu śrubowo-mimośrodowego z trzonem w kształcie walca z dźwignią i rękojeścią, zapadką i wyrzutnikiem. Z kolei kołyska wykonana była z bloku stalowego z dwoma cylindrami dla oporopowrotnika. Ten ostatni, hydrauliczno-pneumatyczny składał się z dwóch cylindrów, połączonych otworem przepustowym, tłoka cylindra głównego z tłoczyskiem, przepustnicy, przepony z wrzecionem i tłokiem cylindra dolnego. Największy dopuszczalny odrzut wynosił 1250 mm.

Łoże armaty było trójścienne, wykonane z blach stalowych łączonych nitami oraz poprzecznymi sponami. Zastosowano koła drewniane okute stalową obręczą. Tarcza ochronna wykonana została z blachy pancernej o grubości 8 mm. Ponadto armata posiadała mechanizmy kierunkowy i podniesienia oraz przyrząd celowniczy (kątomierz działowy z przedłużnicą).

Masa odprzodkowanej armaty wynosiła 1190 kg, szerokość 1820 mm a długość 4500 mm. Maksymalny zasięg prowadzonego ognia to do 11200 metrów a szybkostrzelność teoretyczna 12 strz./min.

Do armaty stosowano wiele typów amunicji scalonej, francuskiej a następnie też i polskiej konstrukcji. M.in. szrapnel wz. 1897, granat stalowy wz. 1910, 1915 i 1917, granat stalowo-żeliwny wz. 1918, półpancerny ARL/2, pancerny wz. 1910, pocisk wskaźnikowy wz. 15/35 czy smugowy wz.13.

W Wojsku Polskim jednostka ognia do 75 mm wz. 1897 wynosiła 60 naboi. Po wojnie z bolszewicką Rosją przyjęto, iż dzienne zużycie amunicji na takie działo wynosić będzie nawet ponad 56 sztuk. Amunicję przewożono w jaszczach gniazdowych na 72 sztuki (lub w kolumnach amunicyjnych na 100 sztuk).

W polskich rękach

Jako pierwsi 75 Modèle 1897 wykorzystywali artylerzyści z "Błękitnej Armii" we Francji. Na jej stanie było pięć pułków artylerii lekkiej z 36 armatami każdy (łącznie daje to 180 sztuk). Po powrocie tych wojsk do Polski, potencjał naszej artylerii znacznie więc wzrósł.

W ramach negocjowanego zakupu 1130 dział z demobilizowanych wojsk francuskich zamierzano pozyskać 830 armat wz. 1897. Pierwsza ich partia 350 sztuk dotarła nad Wisłę w połowie 1919 roku a następne już w kolejnych miesiącach.

Oczywiście ten typ stanowił najliczniejszy sprzęt artyleryjski w wojnie polsko-bolszewickiej. I okazał się bardzo udaną konstrukcją do prowadzenia wojny manewrowej, choć intensywnie wcześniej wykorzystywane armaty przez wojska francuskie sprawiały sporo problemów eksploatacyjnych. W armaty wz. 1897 wyposażone w tym czasie były pułki artylerii polowej i niektóre dywizjony artylerii konnej.

Na dzień 1 października 1920 roku w wojsku zarejestrowano 783 armaty wz. 1897. W latach 1924-25 dokupiono we Francji kolejnych 524 sztuk a część uzyskano z wymiany międzynarodowej.

Po wojnie polsko-bolszewickiej armaty 75 Modèle 1897 stały się podstawowym wyposażeniem pułków artylerii polowej (od 1932 roku pułków artylerii lekkiej) w ilościach 24 lub 12 sztuk (ze 100 mm haubicą wz 14/19). Ponadto znalazły się na stanie 1 i 2 Morskich Batalionów Strzelców czy niektórych plutonów artylerii w pułkach piechoty.

image
Armata wz. 1897 zamontowana na pokładzie ORP "Mazur". Fot. Tygodnik "Światowid"/Wikipedia

75 mm armaty wchodziły również w skład uzbrojenia okrętów Marynarki Wojennej, m.in. kanonierek, torpedowców, trałowców czy monitorów ze składu Flotylli Rzecznej. Inne ich zastosowania to montaż w pociągach pancernych, jako działa przeciwdesantowe czy w pododdziałach artylerii KOP.

Ponadto Wojsko Polskie eksploatowało samobieżne działa przeciwlotnicze wz. 1913 i wz. 1926.

Choć działo to powszechnie uważane było za udaną konstrukcję, proponowano podjęcie jego pewnej modernizacji, m.in. rozszerzenia obręczy kół, poszerzenia lemiesza, zamontowania drążków czy zmianę płynu do oporopowrotników. Niewielką ilość przystosowano też do trakcji motorowej. Armatę tą planowano docelowo zastąpić krajową konstrukcją tego samego kalibru oznaczoną jako wz. 38 ST.

W sierpniu 1939 roku na stanie były 1374 armaty oraz 2 250 000 sztuk amuniacji do nich. W kampanii wreśniowej działa te były efektywnie wykorzystywane (pomimo ich wieku i zużycia) w tym jako skuteczna broń przeciwpancerna.

Ponownie polscy żołnierze spotkali się z tym sprzętem we Francji. 75 Modèle 1897 otrzymały 1 Wieleński oraz 2 Warszawski Pułki Artylerii Lekkiej. Ostatni raz nasi artylerzyści mieli doczynienie z nimi w 1941 roku w Wielkiej Brytanii, gdzie oznaczone jako 75 mm QF Mark I były dostarczane w ramach Lend-Lease z USA. Służyły tam głównie do szkolenia. 

Podsumowanie

75 Modèle 1897 przeznaczona była głównie do walki na otwartej przestrzeni w warunkach wojny manewrowej. I właśnie w zmaganiach polsko-bolszewickich udowodniła swoje wysokie walory taktyczno-techniczne. W wojnie pozycyjnej na zachodzie jej rola zmalała wobec artylerii o coraz większym kalibrze, zdolnej do niszczenia stałych lub polowych umocnień wszelkiego typu. Ale np. nad samą tylko Marną siedemdziesiątkipiątki wystrzeliły aż 16 mln pocisków co stanowi prawie 70% wszystkich typów pocisków wystrzelonych przez Francuzów nad tą rzeką podczas całej wojny.

W kolejnych latach armata udowodniła, że może też dzięki m.in. dużej szybkostrzelności stać się również doskonałym działem przeciwpancernym. Szczególnie po jej pewnych modyfikacjach oraz przystosowaniu do trakcji motorowej. Pomysłowo i efektywnie w tej roli, głównie lufę i mechanizm oporopowrotnika nadal wykorzystywali Niemcy.

Armata wz. 1987 chociaż nie tak powszechnie znana jak czołg Renault FT 1917, różne wzory broni maszynowej czy strzeleckiej okresu walk o przyszłe granice odradzającej się Polski, pozostaje jednym z symboli jej zwycięstwa a potem i trudnych zmagań wrześniowych w 1939 roku.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama