Siły zbrojne
Arktyczni spadochroniarze zdobywają lotnisko
Amerykanie prowadzą wraz z Kanadą ćwiczenia sprawdzające możliwości działania sił w trudnych, zimowych warunkach Arktyki. W trakcie Arctic Warrior 21 prowadzone były m.in. skoki spadochronowe, mające wykazać możliwość szybkiej dyslokacji sił w przypadku kryzysu w regionie.
Stany Zjednoczone nie zamierzają pozostawać w tyle za Rosją w zakresie zdolności do działania w warunkach arktycznych. Ostatnim przykładem są chociażby ćwiczenia Arctic Warrior 21. W ich ramach spadochroniarze z 4th Brigade Combat Team (Airborne) - 25th US Army Infantry Division, przeprowadzili na alaskańskim poligonie ćwiczenia powietrznodesantowe. Zakładały one wprowadzenie na teatr sił połączonych w liczbie 1 tys. żołnierzy, poprzez uchwycenie kluczowego lotniska. Ćwiczenia zostały zaplanowane na okres od 8 do 19 lutego. Areną manewrów był w głównej mierze poligon Donnelly.
Dowódca Brygady „Spartan” płk Chris Landers w oficjalnym komunikacie wskazał, że ćwiczenia pokazują skuteczność szkolenia jego jednostki względem możliwości działania również w rejonie Arktyki. Pokazując, że również strona amerykańska może dokonać poprzez zastosowanie żołnierzy należących do jednostek powietrznodesantowych dokonać dynamicznego rozmieszczenia wojsk i przede wszystkim prowadzić działania w trudnych zimowych, arktycznych warunkach terenowych oraz pogodowych. „Spartanie” w ramach ćwiczeń współpracowali również z innymi elementami US Army bazującymi na Alasce, na czele z wojskowymi służącymi w 17th Combat Sustainment Support Battalion.
Czytaj też: Dania wzmocni obecność militarną w Arktyce
Do manewrów były zaangażowane także sojusznicze jednostki z sił zbrojnych Kanady. W rejon działania jednostek powietrznodesantowych dokonywano zrzutów również lekkich pojazdów oraz innego zaopatrzenia, materiały filmowe pokazują również wykonywanie zadań we współpracy ze śmigłowcami CH-47 przystosowanymi do operowania w warunkach zimowych.
US Army zaznacza, że ćwiczenia Arctic Warrior 21 to sprawdzenie umiejętności żołnierzy, ich przygotowania oraz testowanie sprzętu, który znajduje się na ich wyposażeniu w warunkach arktycznych. Wojskowi podkreślają, że kluczowe są temperatury spadające nawet do – 40 stopni. Wówczas można wychwycić problemy techniczne i wszelkie awarie, tak aby móc w kolejnych ćwiczeniach oferować żołnierzom lepszy sprzęt i wyposażenie.
W trakcie ćwiczeń planowane są różnego rodzaju scenariusze, od wspomnianych działań powietrznodesantowych oraz uchwycenia i zabezpieczenia kluczowej infrastruktury po prowadzenie strzelań w trudnych warunkach. Prowadzone były również ćwiczenia sytuacyjne (situational training exercises STX). Dodatkowo wojskowi zapoznają się z potrzebami wynikającymi z bytowania w trudnych warunkach czy też współpracy z wojskami inżynieryjnymi w rejonie arktycznym. Oprócz poligonu Donnelly, wykorzystywany jest również poligon Richardson zlokalizowany niedaleko bazy wojskowej Joint Base Elmendorf-Richardson.
Czytaj też: Marines ćwiczą zimową jazdę po Europie [FOTO]
Trzeba zauważyć, że dotychczas najwięcej mówiło się o budowaniu zdolności do lądowych działań arktycznych po stronie amerykańskiego Korpusu Piechoty Morskiej. Szczególnie, że to Marines prowadzą cykliczne rotacje w Norwegii, gdzie współpracują z tamtejszymi siłami zbrojnymi zyskując cenną naukę do działań w trudnym terenie i warunkach pogodowych. Jednakże, Arctic Warrior 21 przypomina, że zwrot ku możliwościom całorocznego rozwinięcia sił w Arktyce w przypadku amerykańskich sił zbrojnych obejmuje również bezpośrednio US Army.
(JR)
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie