Reklama

Siły zbrojne

Argentyna i Egipt zakupią indyjski samolot Tejas?

Odrzutowy samolot bojowy HAL Tejas, dzieło hinduskich konstruktorów - fot. Ministerstwo Obrony Indii

Argentyna i Egipt miały wyrazić zainteresowanie zakupem wielozadaniowego samolotu bojowego Tejas produkcji indyjskiej. Według prezesa Hindustan Aeronautics Limited, Egipt chciałby pozyskać 15 maszyn tego typu, a Argentyna 20 – jak przekazał C.B. Ananthakrishnan, prezes firmy - informuje The Hindu.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Wydaje się, że zeszłoroczne zainteresowanie jakie wyraziła Malezja, Argentyna, Australia, Egipt, Stany Zjednoczone, Indonezja i Filipiny w sprawie zakupu indyjskiego samolotu Tejas nabiera rozpędu i może się przełożyć na realny zakup ze strony Argentyny i Egiptu, które miały wyrazić poważne zainteresowanie. Jak przekazał C.B. Ananthakrishnan, prezes przedsiębiorstwa Hindustan Aeronautics Limited w czasie targów Aero India 2023, 14 lutego bieżącego roku, indyjskie maszyny miały zbudzić zainteresowanie Argentyny i Egiptu. Egipt chciałby pozyskać 15 maszyn, a Argentyna 20 w wersji Mk-1A.

Czytaj też

Jak powiedział dziennikarzom prezes firmy „Zespół sił powietrznych z Argentyny odbył lot samolotem. Prawdopodobnie wkrótce zostanie podpisany kontrakt". Jak pisze The Hindu z kolei Egiptem mają być prowadzone rozmowy na temat utworzenia kompleksu remontowo-serwisowego dla samolotów Tejas. Jest to o tyle ciekawe, że Egipt w ostatnim czasie, a dokładnie w ubiegłym roku podpisał umowę transferu technologii i rozpoczęcia produkcji samolotów szkolno-treningowych T-50 Golden Eagle i lekkich samolotów bojowych FA-50, co prawda nie ujawniono ile kupi tych samolotów. Ale Kairowi zależy na szybkim zastąpieniu starzejącej się floty samolotów szkolnych. Na razie na wyposażeniu Egiptu jest 120 chińskich Hongdu JL-8 (Karakorum-8); 54 - Embraer EMB-312; 74 - G115; 50 - F-16B/D; 27 - Alpha Jet.

Reklama

Jeśli chodzi o główne samoloty bojowe to na wyposażeniu Egiptu jest Alpha Jet – 13; F-16A/C – 168; MiG-29 – 38; Mirage 5E2/SDE/SDR – 75; Mirage 2000EM – 15; Rafale DM/EM - 24 i 30 szt. zamówione. W zeszłym roku 15 marca 2022 Stany Zjednoczone zgodziły się sprzedać Egiptowi F-15 jednak na razie nie wiadomo w jakiej ilości. Zapewne zakup samolotów Tejas miałby na calu zastąpienie rosyjskich MiG-29 oraz Alpha Jet oraz Mirage. Jeśli zaś chodzi o Argentynę to na wyposażeniu Sił Powietrznych Argentyn są A-4 – 24 oraz IA-63 – 8. Krajowi temu zależy na wymianie starzejącej się floty samolotów A-4 firmy Lockheed Martin.

Czytaj też

Jak pisze The Hindu, HAL stara się o kontrakt z Malezją na dostawę 18 samolotów Tejas, aby zastąpić swoją starzejącą się flotę rosyjskich samolotów MiG-29. Jednak Malezja już się zdecydowała by zakupić od firmy Korea Aerospace Industries (KAI) FA-50.

Czytaj też

Jeśli jednak do umowy z Argentyną i Egiptem by doszło to kraje te stałyby się pierwszymi, które zamówią Tejas LCA Mk-1. Odrzutowiec jest już używany w Indiach, głównie przez indyjskie siły powietrzne.

Prace nad programem opracowania nowego myśliwca (Light Combat Aircraft – LCA) trwały od pierwszej połowy lat osiemdziesiątych aż do 2015 roku. W jego wyniku opracowano wielozadaniowy, jednosilnikowy samolot o wymiarach 13,2×8,2×4,4 m. Maksymalna prędkość wynosi 1,6 Macha. Promień operacyjny został określony na 500 kilometrów, zaś najwyższy pułap lotu to 16 km. Samolot Ma masę startową wynoszącą 13,5 t i może i ze sobą zabrać uzbrojenie o łącznej masie do 5,3 t.

Czytaj też

W jego skład wchodzi 23-milimetrowe działko GSz-23. Z szerokiej palety pocisków rakietowych można wyszczególnić te klasy powietrze-powietrze: R-73, Rafael Python/Derby i powietrze-ziemia: Ch-59, jak i kierowane BrahMos-NG, a także pociski przeciwokrętowe Ch-35. Z bomb lotniczych Tejas zabierze precyzyjne izraelskie konstrukcje lub rodzimej produkcji DRDO SAAW, kierowane laserowo Griffin LGB, GBU-16, KAB-1500Ł oraz Sudarshan. Ponadto samolot może zostać uzbrojony w szeroką gamę niekierowanych bomb FAB/ZAB/OFAB.

Indie z ambicjami by stać się eksporterem uzbrojenia, jednak z problemami

W czasie salonu lotniczego Aero India premier Indii Narendra Modi powiedział, że jego kraj ma ambitny plan potrojenia eksportu sprzętu wojskowego w ciągu najbliższych dwóch lat, zwłaszcza jeśli chodzi o samoloty i śmigłowce. Tym samym Indie mogłyby zastąpić Rosję na rynku sprzedaży broni. Jak na razie kraj ten jest największym importerem sprzętu wojskowego.

W sierpniu 2020 roku rząd ogłosił cel, jakim jest osiągnięcie 5 miliardów dolarów eksportu rocznie do 2025 roku i krajowej produkcji obronnej na poziomie 25 miliardów dolarów rocznie. W 2021 roku eksport sprzętu wojskowego wyniósł 1,54 mld USD. Zaledwie pięć lat temu w 2017 roku, eksport wynosił około 200 milionów dolarów.

Czytaj też

Według SIPRI (Stockholm International Peace Research Institute) Indie są wymieniane na 23. miejscu wśród 25 największych eksporterów broni, a głównymi klientami są Mjanma (Birma), Sri Lanka i Armenia. Duża część indyjskiego importu wynika z realizowanych projektów, w tym samolotu morskiego Boeing P-8I, myśliwców Rafale, pocisków obrony powietrznej S-400, śmigłowców MH60R, lekkich haubic M777, silników lotniczych do Tejasa, silników do okrętów wojennych, a także części zamiennych. Do udanych sprzedaży można zaliczyć śmigłowce Hindustan Aeronautics Dhruv na Filipiny, Mauritius i do Ekwadoru. Z kolei na Filipiny sprzedano naddźwiękowe pociski manewrujące BrahMos Aerospace.

Czytaj też

Jednak sama produkcja samolotu Tejas nie idzie łatwo. Jak na razie indyjskie ministerstwo obrony zamówiło 83 samoloty w odmianie Mk-1A, pierwsze samoloty mają się pojawić w 2024 roku. W planach jest stworzenie wersji Mk-2 i jej oblot za dwa lata. W planach jest by tych samolotów było 108. Jak na razie udało się lądowanie tego samolotu na pokładzie lotniskowca INS Vikrant.

Indyjskie myśliwce Tejas zastępują poradzieckie MiGi-21 Bison, a także brytyjsko-francuskie Jaguary. W zdecydowanej większości samoloty są produkcji krajowej, przy czym pewne elementy, takie jak silniki są tworzone przez zagraniczne podmioty.

Reklama

Komentarze (3)

  1. Niezorientowany

    Raczej w Egipcie nie wróżę sukcesu. Nie jest to samolot szkolno-bojowy, ale niby-myśliwiec. To znaczy jest droższy od typowych szkolno-bojowych (w zakupie i eksploatacji), ale najprawdopodobniej (nie ma twardych danych) nie jest też nowoczesnym myśliwcem. Niestety (z całym szacunkiem do Indii), w produkcji uzbrojenia (zwłaszcza lotniczego) sukcesów to Indie dotychczas raczej nie mają. Jeśli Egipt będzie chciał myśliwiec, to dokupi Rafale, jeśli szkolono-bojowy, to wybierze coś lżejszego - w stylu Koreańczyka. Natomiast Argentyna może kupić to "cudo", bo.... w zasadzie nie ma wyboru. Alternatywą są jedynie konstrukcje chińskie ale albo przestarzałe, albo takie, na które Argentyńczyków prawdopodobnie nie stać.. No i jest jeszcze Pakistańczyk (też częściowo chiński).

  2. Chyżwar

    Ciekawe. Następni chętni na samolot typu FA50PL się pojawili? Nie może być? A swego czasu pisałem, że jak sytuacją nabierze rumieńców pojawi się popyt na naddźwiękowe myśliwce tańsze od "gwiazdolotów".

    1. papa lebel

      Nie tylko na samoloty. W odpowiedzi na na coraz większe straty rosji w broni pancernej kitajcy zaproponowali im czołgi Leopand i Abibrams :)

    2. Davien1

      Chyżwar, Tejas to pełnoprawny lekki myśliwiec a nie podróbka jak FA-50 się

  3. rwd

    Wygląda jak letadlo z minionej epoki. Ale skoro ma branie, to widocznie może pochwalić się nie tylko niską ceną.

Reklama