Reklama

Siły zbrojne

Arabia Saudyjska kupi rosyjskie termobaryczne wyrzutnie?

TOS-1A (zdjęcie poglądowe).
TOS-1A (zdjęcie poglądowe).
Autor. Vitaliy Ragulin/Wikipedia

Jak informuje serwis ArmyRecognition, podczas minionych już targów World Defense Show 2024 w Arabii Saudyjskiej tamtejsza armia miała wyrazić zainteresowanie rosyjską ciężką wyrzutnią pocisków termobarycznych TOS-1A. Byłby to już kolejny ich zakup.

Informację o zainteresowaniu TOS-1A ogłosić miał Aleksander Michejew, dyrektor generalny rosyjskiej agencji obrony państwa Rosoboronexport. Obecnie są one wykorzystywane na Ukrainie wraz ze swoim lżejszą odmianą w postaci TOS-2. Zainteresowanie Arabii Saudyjskiej tego typu uzbrojeniem może być dla niektórych zdziwienie, jednak współpraca przemysłu tego kraju z rosyjskim trwa już od wielu lat. Obecnie Siły Zbrojne tego kraju wykorzystują produkowane na licencji rosyjskie karabinki automatyczne AK-103, granatniki automatyczne AGS-30, ale także najpewniej pozyskanymi uprawnieniami do ewentualnego wzięcia udziału w tworzeniu przeciwpancernych pocisków kierowanych Kornet-EM oraz… właśnie TOS-1A.

Reklama

W 2017 roku strony podpisały protokół ustaleń dotyczący ewentualnej produkcji wspomnianych rakiet oraz wyrzutni z udziałem przemysłu zbrojeniowego Arabii Saudyjskiej. Za to wszystko odpowiada lokalny holding obronny SAMI. Nie jest wiadome, ile wieloprowadnicowych wyrzutni pocisków termobarycznych TOS-1A mają Saudyjczycy (mowa o kilkudziesięciu lub nawet 100 sztukach), kilka egzemplarzy było widocznych w 2019 roku. Przynajmniej jeden z nich był używany do walk w Jemenie. Z drugiej strony, zainteresowanie Arabii Saudyjskiej kolejnymi TOS-1A niekoniecznie musi zaowocować podpisaniem kontraktu, a może to być jedynie forma nacisku na inne kraje przy potencjalnych zakupach uzbrojenia. Problem w tym, że rosyjska konstrukcja nie posiada zbyt licznej konkurencji. Czy więcej znanych z walk na Ukrainie pojazdów tego typu zostanie zamówionych przez Rijad? Czas pokaże.

Czytaj też

TOS-1A Sołncepiok to samobieżna wieloprowadnicowa wyrzutnia pocisków rakietowych kalibru 220 mm bazująca na zmodyfikowanym podwoziu czołgu T-72. Stanowi nowocześniejszą wersję systemu TOS-1M Buratino. Pojazdy te bywają nazywane ciężkimi miotaczami ognia z racji na główny typ środka bojowego - dysponujące zasięgiem 6-10 km rakietowe pociski z głowicą termobaryczną. Rosjanie mieli także opracować rakiety o zasięgu wydłużonym nawet do 10 km. Obecnie mają trwać pracę nad dalszym zwiększeniem tej wartości. Standardowy zestaw TOS-1A Sołncepiok składa się z jednej 24-prowadnicowej wyrzutni pocisków rakietowych (BM-1) i dwóch wozów amunicyjnych TZM-T z zapasem 24 pocisków (po 12 w każdym pojeździe). Czas uzupełnienia amunicji w TOS-1A wynosi 24 minuty. Masa własna pojazdu wynosi 46 ton.

Przeznaczeniem TOS-1 jest niszczenie umocnień, siły żywej i lekko opancerzonych pojazdów przeciwnika, a także wspieranie oddziałów piechoty i pojazdów bojowych. System był wielokrotnie używany przez wojska rosyjskie, m.in. w Afganistanie oraz podczas II wojny w Czeczenii. Został też wykorzystany bojowo przez siły irackie w 2014 r., gdzie niszczył pola minowe w trakcie bitwy o Tikrit. Obecnie systemy TOS-1 znajdują się na wyposażeniu armii Kazachstanu, Rosji, Iraku oraz Azerbejdżanu. Jego rozwinięciem jest system TOS-2 Tosoczka wykorzystujący podwozie samochodu ciężarowego Ural-63706-0120. Obecnie trwają prace nad nową odmianą w postaci TOS-3 Dragon.

Czytaj też

Reklama
YouTube cover video
Reklama

Mikrostan wojenny, Mad Max w Syrii - Defence24Week 102

Komentarze

    Reklama