Reklama

Siły zbrojne

AMW kontynuuje produkcję przyłbic [WIDEO]

Fot. AMW
Fot. AMW

Uczelnie wyprodukowała już blisko 250 przyłbic ochronnych dla personelu medycznego pomorskich szpitali i przychodni lekarskich. O tym jak wygląda ich produkcja, w krótkim filmie opowiada student Akademii Marynarki Wojennej.

Uczelnia 25 marca przystąpiła do akcji Drukarze dla Szpitali i od tej pory 24 godziny na dobę prowadzona jest produkcja elementów do przyłbic. Na początku uruchomiono cztery drukarki 3D, które wytwarzają poszczególne części. Aktualnie do akcji przyłączyła się również grupa wolontariuszy.

Jak powstają przyłbice?

Proces powstawania elementów do przyłbic, od projektu po druk udało się przedstawić w formie filmu, który może być cenną wskazówką dla innych osób zainteresowanych podobnym projektem. Wszystko powstaje w Laboratorium Podstaw Techniki. Tam też podchorążowie składają przyłbice w całość. 

Po wydruku elementów przyłbice są składane przez podchorążych w Laboratorium Podstaw Techniki. Szyby do przyłbic dostarcza bezpłatnie firma Plastic Display z Tczewa. Natomiast materiały do druku finansuje Akademia Marynarki Wojennej oraz co ważne uruchomiona została zbiórka pieniędzy wśród społeczności akademickiej, gdzie już uzbierało się ponad 10 tysięcy złotych.  Część osób przekazuje materiały w naturze, co oczywiście też ma sporą wartość.

Autorem filmu jest mar. pchor. Mateusz Kuźnicki, student I roku Wydziału Dowodzenia i Operacji Morskich kierunku systemy informacyjne w bezpieczeństwie.

Kim są wolontariusze z AMW?

Grzegorz Rompa, absolwent AMW pożyczył swoją drukarkę 3D. Kolejny wolontariusz to Grzegorz Talar, który drukuje poszczególne elementy. Jest absolwentem Zarządzania i Inżynierii Produkcji na AGH w Krakowie. Jego projekt inżynierski dotyczył zastosowania druku 3D w przemyśle. Najmłodszy wolontariusz to 15-letni Marceli Garstka, który drukuje dla uczelni elementy. Na co dzień jest uczniem X LO w Gdyni, wśród jego zainteresowań znajdziemy oczywiście projektowanie i druk 3D. Sam o sobie mówi „Z drukiem 3D zapoznałem się około 5 lat temu, już wtedy moje projekty były bardzo dobre jak na zerowe doświadczenie. Rok temu dostałem się na ponad 3-tygodniowe warsztaty techniczne, gdzie nauczyłem się między innymi obsługi drukarek oraz dowiedziałem się jak projektować profesjonalnie. W tym samym roku zacząłem pomagać innym ludziom między innymi poprzez wolontariaty zatem możliwość połączenia przyjemnego z pożytecznym jest przyjemnym zajęciem”.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. Seb

    Drodzy czytelnicy. Pracuję w drukarni (teraz właściwie więcej siedzę w domu). Opisze jak wygląda produkcja przyłbic w drukarni. 1. Kupujemy tworzywo do produkcji elementów przyłbic w postaci arkuszy, dodatkowo zmawiamy gumki do przyłbic (gumki standardowe jak w teczkach biurowych). 2. Zamawiamy wykrojniki (no chyba, że drukarnia ma własną wykrojnikarnię). Wykrojnik to gruba płyta / sklejka, w której umieszczony jest nóż wycinający elementy, w tym wypadku szybkę i pasek. 3. Zakładamy wykrojniki na maszyny i sztancujemy. Ile można wyprodukować takich przyłbic. Maszyny sztancujące są różne i mają różną prędkość, ale myślę że w ciągu zmiany można wyprodukować elementy np. do 8000 przyłbic a nie 80. Oczywiście mówię tu o nie złożonych przyłbicach - złożenie takich przyłbic to 30 sekund (każdy kto otrzymuje taką przyłbicę składa ją sam). Składanie takich przyłbic w zakładzie produkcyjnym wg. mnie nie ma sensu, ze względu na różnicę gabarytów pomiędzy przyłbicą złożoną a nie złożoną.

  2. Kościuszko

    No jak to, nasz mynyster mówił że jesteśmy przygotowani... Ale z drugiej strony patrząc co mają robić studenci AMW skoro i tak nie będą mieli na czym pływać po zakończeniu studiów. Z dwojga złego lepiej zostać europejskim liderem w produkcji przyłbic na drukarkach 3d.

  3. Sidematic

    Cieszy, że studenci się angażują ale smuci że marnują potencjał. Drukowanie elementów przyłbic jest stratą czasu. Jest wzór który nie wymaga czasochłonnego drukowania. Całość jest wycinana z poliwęglanu. Wystarczy zrobić wykrojnik (koszt około 150 pln) i zlecić wycinanie na sztantyglu lub innej prasie wycinającej, Można wtedy wykonać nawet i 1000 przyłbic dziennie.

    1. man42

      Sidematic Dzięki bo żyjemy w absurdzie EU i duetu francji i niemiec Może z tej tragedii wyciagniemy wnioski

  4. Adam

    Owszem kazda pomoc cieszy. Ale dlaczego to nie jest robione masowo w jakiejś fabryce w setkach dziennie?

    1. wiarus

      Ależ jest, a nawet jeżeli JUŻ nie /bo łatwiej było kupić w Chinach niż zamówić/, to potrzeba trochę intelektu i wyobraźni aby wiedzieć, że mogą być potrzebne nie tylko jako zabezpieczenie BHP ślusarza, czy stolarza. Na marginesie - te zebrane społecznie pieniądze, to koszt uruchomienia masowej produkcji! Piękna idea, niestety na bakier z logiką.

  5. Super

    Komponenty do przyłbic powinny powstawać na wysokowydajnych wtryskarkach, z których jedna jest w stanie wykonać setki szt. na minutę, a nie 1 szt. na 20 minut. Druk 3D to modelarstwo, prototypowanie, pojedyncze sztuki. Nasz kraj doszedł do takiego punktu swojego rozwoju, że proste wyroby musimy sprowadzać z Chin. Czyżby na co dzień, pomijając czasy pandemii, nie potrzeba służbie zdrowia i nie tylko takich przyłbic, maseczek ? Czy nie potrafili by tego produkować więźniowie ? Karton i paździerz. Słowa uznania dla podchorążych, że ratują sytuację.

    1. marian

      Nie tylko nasz kraj, cała europa.

Reklama