Reklama
  • Wiadomości

Amerykański dron rozbity w Polsce

Amerykański bezzałogowiec rozpoznawczy po zerwaniu łączności rozbił się w lesie nieopodal miejscowości Trzebień na Dolnym Śląsku – donosi RMF FM.

Start RQ-20 Raven
Start RQ-20 Raven
Autor. US Army, Sgt. 1st Class Michael Guillory
Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Jak nieoficjalnie ustaliło RMF FM, żołnierze amerykańscy służyli na poligonie z polskimi wojskami z 10. Brygady Kawalerii Pancernej w Świętoszowie.

Obiekt miał spaść kilkaset metrów od drogi nieopodal stacji benzynowej. Odnalazły go już polskie służby.

Reklama

Nie było poszkodowanych. Ze strony Państwowej Straży Pożarnej w działaniach brały udział dwa zastępy. Te działania polegały na wsparciu w poszukiwaniu drona - powiedział w rozmowie z RMF FM starszy brygadier Aleksander Kucharczyk z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu.

Na trop maszyny służby naprowadził światek, który zadzwonił na numer alarmowy i poinformował o upadku „niewielkiego samolotu". Miało to miejsce we wtorek 18 lipca.

Reklama

Biorąc pod uwagę relację o „niewielkim samolocie", jak również brak pożaru w lesie wydaje się, że może chodzić o bezzałogowiec wykorzystywany przez pododdziały US Army na niskim szczeblu, a więc mini BSP typu RQ-20 Puma lub RQ-11 Raven, względnie większy BSP taktyczny RQ-7B Shadow.

Reklama

Zobacz również

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama