Reklama

Siły zbrojne

19 weteranów z Polski na Invictus Games

Reprezentacja Polski na Invictus Games
Reprezentacja Polski na Invictus Games
Autor. CWZS

Żołnierze i weterani poszkodowani na służbie udają się w czwartek na zawody Invivctus Games do Kanady, na warszawskim Okęciu ma ich pożegnać wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Polska reprezentacja liczy w tym roku 19 zawodników.

VII edycja Invictus Games odbędzie się w Vancouver i w Whistler 8-16 lutego; będą to pierwsze w historii tych zawodów igrzyska zimowe.

Reklama

Zawodnicy przygotowywali się do nich pod okiem profesjonalnych trenerów, wśród nich olimpijki, srebrnej medalistki w biathlonie, Krystyny Pałki (obecnie Guzik). Pod koniec stycznia w Zakopanem odbyło się szóste, ostatnie zgrupowanie przed igrzyskami.

Zgrupowanie przed Invictus Games
Zgrupowanie przed Invictus Games
Autor. CWZS

Reprezentanci Polski zmierzą się z rywalami w takich konkurencjach jak narciarstwo zjazdowe, snowboard, narciarstwo biegowe, biathlon, curling, skeleton, pływanie, siatkówka na siedząco i ergometr.

Invictus Games to wielodyscyplinarne zawody sportowe dla byłych i obecnych członków służb mundurowych, którzy w wyniku służby doznali uszczerbku na zdrowiu. Pomysłodawcą i patronem zawodów jest książę Sussexu Henryk, znany jako książę Harry, który przez 10 lat służył w wojsku.

    Pierwsze igrzyska Invictus (łac. niezwyciężony) Games odbyły się w 2014 r. w Londynie z udziałem 300 zawodników z 13 krajów.   W każdej edycji zawodów bierze udział ok. 500 zawodników z ponad 20 państw; igrzyska gromadzą kilkadziesiąt tysięcy widzów, a uroczyste momenty odbywają się z udziałem przedstawicieli najwyższych władz państw-gospodarzy. Zawodników wspierają także międzynarodowe gwiazdy świata kultury i sztuki.

    Na Invictus Games medale i miejsca na podium schodzą na drugi plan, a istotą igrzysk jest przezwyciężanie własnych ograniczeń, wykorzystanie sportu jako formy rehabilitacji i powrotu do zdrowia fizycznego i psychicznego. Trwałą wartość mają znajomości i relacje, nawiązane podczas zawodów i przygotowań do nich.

    Dla wielu uczestników igrzyska Invictus Games stają się punktem zwrotnym. Dzięki zmaganiom z własnymi ograniczeniami i ich przezwyciężaniu w pozytywnej, atmosferze wsparcia, uczestnicy otwierają się na nowe wyzwania. Zyskują pewność siebie potrzebną do dalszego rozwoju i przełamywania kolejnych barier, z którymi mogą zmagać się w związku z urazami fizycznymi i psychicznymi. Projekt Invictus to także całoroczne wsparcie dla poszkodowanych w służbie. Dzięki programowi Beyond the Games zyskują oni dostęp do wielu inicjatyw, zwłaszcza sportowych. Według statystyk Fundacji Invictus, dzięki udziałowi w programie 87 proc. uczestników zyskało większą pewności siebie, 73 proc. rozwinęło kontakty społeczne, 85 proc. zyskało poczucie przynależności.

    Zgrupowanie przed Invictus Games
    Zgrupowanie przed Invictus Games
    Autor. CWZS

    „Udział w Invictus Games to moja deklaracja, że wciąż mogę walczyć – dla siebie, dla moich bliskich i dla tych, którzy potrzebują przypomnienia, że nigdy nie wolno się poddawać” – powiedział st. chor. w stanie spoczynku Rafał Korzeniewski - weteran, zawodnik polskiej reprezentacji na tegoroczne igrzyska. Podkreślił, że „nie chodzi o to, aby być lepszym od kogoś innego, ale o to - by być lepszym od tego, kim było się wczoraj”. „Każda chwila na tych zawodach to dowód, że jesteśmy silniejsi, niż nam się wydaje i że warto walczyć o lepsze jutro – nie tylko dla siebie, ale także dla tych, którzy potrzebują naszej inspiracji” – dodał.

    Polska po raz pierwszy wzięła udział w Invictus Games w czwartej edycji zawodów w Sydney w 2018 r. – uczestniczyło w nich wtedy 18 państw, w tym 15 zawodników z Polski. Na kolejnych, które po spowodowanej pandemią przerwie odbyły się 2022 r. w Hadze, Polacy zdobyli osiem medali, a przed dwoma laty w Düsseldorfie 15, w tym osiem złotych. Za przygotowanie reprezentacji i wszelkie działania koordynacyjne i komunikacyjne odpowiada Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa. Sportowców wspierają MON i PGZ.

      „Jesteśmy gotowi. Nasi weterani dali z siebie wszystko podczas wielomiesięcznych przygotowań i teraz z dumą możemy powiedzieć, że jedziemy do Kanady z wiarą w nasze możliwości. Będziemy walczyć, ale to nie medale są dla nas najważniejsze. Chcemy przede wszystkim pokazać ducha Invictus i siłę, jaką daje sport” – podsumowała przygotowania dyrektor Centrum Weterana ppłk dr Katarzyna Rzadkowska.

      Reklama

      CBWP. Realna potrzeba czy kosztowna fanaberia? | Czołgiem!

      Reklama

      Komentarze

        Reklama