Reklama

Siły zbrojne

105 lat polsko-fińskiej współpracy wojskowej

KTO Rosomak jako przykład polsko-fińskiej współpracy technicznej
Autor. Fot. szer. Piotr Pytel (12 Brygada Zmechanizowana)

Polskę i Finlandię dzieli Morze Bałtyckie. Znacznie więcej łączy nasze kraje. Od 105 lat trwa między nimi współpraca militarna. Jej znaczenie wzrosło dziś, po rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Reklama

Przez 560 lat Finlandia znajdowała się w granicach królestwa Szwecji. W 1809 r. stała się wielkim księstwem w obrębie Cesarstwa Rosyjskiego.

Reklama

Pod koniec XVIII wieku rozczłonkowana pomiędzy trzech zaborców Rzeczpospolita utraciła suwerenność. Polska i Finlandia łączyło więc wspólne, negatywne doświadczenie historyczne. Nasilająca się od początku XX w. rusyfikacja dotknęła zarówno „Nadwiślański kraj", bo tak Rosjanie nazywali zagarnięte ziemie polskie, jak również dysponujące ograniczoną autonomią Wielkie Księstwo Finlandii. Pomimo rusyfikacji i nieustannych represji Polacy i Finowie nie utracili świadomości narodowej.

Od lat osiemdziesiątych XIX w. na okupowanych przez Rosję ziemiach polskich w armii carskiej służyło wielu Finów. Jednym z nich był baron Carl Gustav Emil Mannerheim (1867–1951), oficer kawalerii, który przez ponad osiem lat stacjonował w Kaliszu, Mińsku Mazowieckim i Warszawie. Poznał tu przedstawicieli polskiej arystokracji, m.in. Lubomirskich, Potockich i Tyszkiewiczów.

Reklama

Czytaj też

W wywiadzie dla PAP (2017) historyk prof. Zbigniew Wawer mówił: „To właśnie polska arystokracja w czasie jego służby wojskowej w armii carskiej pokazała Mannerheimowi, kim są Polacy, jak potrafią dbać o swoją tradycję, jak potrafią dążyć do swojej niepodległości. To była taka lekcja życia, na lata zapamiętana. Myślę, że ta lekcja życia spowodowała też to, co później się stało w Finlandii. On wiedział, że najważniejszą rzeczą jest niepodległe, własne państwo".

Baron Mannerheim wspominał: „Polacy przyjmowali mnie mimo mojego stanowiska służbowego, bez uprzedzeń. Jako Fin i zdeklarowany przeciwnik polityki rusyfikacji w moim własnym kraju ze zrozumieniem myślałem o uczuciach Polaków".

Szacuje się, że na początku I wojny światowej na terenie Finlandii stacjonowało 4-6 tys. Polaków wcielonych do armii rosyjskiej. Wkrótce po przewrocie lutowym w Rosji (1917) w Helsinkach, Wyborgu (Viipuri) i innych miastach Kraju Tysiąca Jezior powstały Związki Wojskowe Polaków w Finlandii. Kluczową rolę w ich tworzeniu odegrał Henryk Skibiński. 24 kwietnia 1917 r. rtm. Stanisław Bogusławski został mianowany dowódcą Legionu Polskiego w Finlandii (fin. Puolan Legioona Suomessa). Jednostka składała się z 1700 polskich ochotników i 37 oficerów. W twierdzy Suomenlinna stacjonowała obsługiwana przez Polaków bateria ciężkiej artylerii. Jesienią 1917 r. w Helsinkach kpt. Korzeniowski zorganizował Dywizjon Artylerii Ciężkiej, liczący 100 polskich artylerzystów. Polscy legioniści ochotnicy byli obecni w rejonie Iniö i w innych miejscowościach.

W wydanej w 1927 broszurze „Legjon Polski w Finlandji" czytamy: „Centralny Komitet oraz Dowództwo Legjonu ofiarowało swe rozporządzalne siły ówczesnej władzy Finlandji w osobie p. Prezydenta P.E. Swinhuwuda. Obopólnie ustalono, że polskie siły zbrojne starać się będą utrzymać w swych rękach maksimum broni i amunicji na terenie Finlandji oraz porządek w twierdzy Wyborg i na odcinku kolejowym Wyborg - granica rosyjska. Legjon Polski w Finlandji stoczył cały szereg utarczek, nie wypuszczając broni z kraju, rozbrajając bandy żołnierzy i marynarzy rosyjskich, uciekających z bronią do Rosji. Broń ta pozostała w Finlandji. Legjon przez cały czas postoju w Wyborgu ustrzegł miasto od ekscesów hord żołdactwa rosyjskiego, choć liczyły one 14.000 ludzi. Cel Dowództwa Legjonu Polskiego w Finlandji został osiągnięty: Legjon skupił polskiego żołnierza pod Orłem Białym, wzmocnił w swych szeregach tęsknotę do Ojczyzny, zadzierzgnął nici przyjaźni i życzliwości z narodem Finów".

Czytaj też

6 grudnia 1917 r. Finlandia odzyskała niepodległość. Poważnym zagrożeniem dla państwa była jednak obecność kilkudziesięciu tysięcy rosyjskich żołnierzy, którzy po wybuchu bolszewickiej rewolucji w większości poparli bolszewików. Głównodowodzącym sił zbrojnych został gen. Carl Gustav Emil Mannerheim, późniejszy regent i marszałek armii. W trakcie wojny domowej, od stycznia do maja 1918 r., Legion Polski w Finlandii walczył u boku fińskiej Białej Gwardii z siłami Czerwonych wspieranych przez Rosjan.

W marcu 1919 r. Finlandia uznała niepodległość Rzeczypospolitej, a chwilę później obydwa kraje nawiązały stałe relacje dyplomatyczne. Pierwszym pełnomocnikiem, a później ambasadorem Finlandii w niepodległej Polsce był Karl Gyllenbögel. Jego polskim odpowiednikiem w Helsinkach był dr Michał Sokolnicki. W latach trzydziestych powstały konsulaty honorowe RP w Wyborgu, Tampere i Turku.

W grudniu 1919 r. Mannerheim spotkał się w Warszawie z naczelnikiem Józefem Piłsudskim. Obydwaj są uznawani za ojców niepodległości swoich krajów.

Kilka tygodni później, w Helsinkach, przedstawiciele rządów Polski, Finlandii, Łotwy, Estonii i Litwy omówili projekt zorganizowania obronnego sojuszu militarno-politycznego gwarantującego bezpieczeństwo jego uczestnikom. Rząd RP reprezentował szef MSZ Leon Wasilewski. Niestety idea międzymorza i paktu chroniącego kraje regionu bałtyckiego przed agresywnymi zakusami Rosji nie została wówczas zrealizowana.

W okresie dwudziestolecia międzywojennego relacje Polska-Finlandia rozwijały się pomyślnie. 10 listopada 1923 r. zawarto polsko-fiński traktat handlowy. Polska eksportowała do Finlandii głównie cukier, węgiel kamienny, wyroby włókiennicze, importowała zaś m.in. papier, granit i maszyny rolnicze. W 1930 r. Polska Marynarka Handlowa uruchomiła regularne rejsy do Helsinek. Cumowały tam również pasażerskie parowce Żeglugi Polskiej S.A. z Gdyni oraz flagowy M/S „Batory", obsługujący ekskluzywne rejsy wycieczkowe. Pod koniec lat trzydziestych LOT uruchomił przeloty pasażerskie Warszawa–Helsinki.

W 1931 r. Policja Państwowa RP zakupiła w Finlandii partię pistoletów maszynowych KP/-31Suomi (kaliber: 9 mm). Wówczas była to jedna z najlepszych konstrukcji tego typu na świecie.

W listopadzie 1939 r., kilkanaście tygodni po zdradzieckim ataku na wschodnie kresy Rzeczypospolitej, Sowieci zaatakowali Finlandię. Dostawy sprzętu wojskowego i uzbrojenia z Francji, Wielkiej Brytanii i Szwecji i innych krajów pomogły w zablokowaniu sowieckiego natarcia. Mimo ogromnej dysproporcji sił Finowie skutecznie stawili czoła najeźdźcom podczas wojny zimowej (fin. Talvisota). W styczniu 1940 r. dowództwo Wojska Polskiego we Francji podjęło decyzję o stworzeniu Samodzielnej Brygady Strzelców Podhalańskich w ramach francuskich oddziałów gen. Béthouarta, które miały wesprzeć armię fińską w walce z Sowietami. Planowano, że podhalańczycy wylądują w rejonie Petsamo. Naczelny wódz Polskich Sił Zbrojnych gen. Władysław Sikorski akceptował także projekt sformowania dywizjonu lotniczego.

Czytaj też

13 marca 1940 r. walki w Finlandii zakończyły się, kiedy trwało jeszcze formowanie jednostki. Dowodzeni przez gen. Zygmunta Bohusza-Szyszkę podhalańczycy zamiast do Finlandii trafili pod Narwik, gdzie walczyli z Niemcami.

Na początku marca do Helsinek dotarł jako ochotnik gen. bryg. pil. Ludomir Rayski, przedwojenny dowódca polskiego lotnictwa wojskowego. Tuż przed zakończeniem walk do Finlandii przedostali się również ochotnicy, m.in. por. pil. Feliks Pecho i st. sierż. Wacław Ulass, którzy trafili do jednostek bojowych, jednak nie wzięli już udziału w walkach.

Na skutek agresji ZSRS 1939/1940 Finlandia utraciła m.in. część Karelii, rejon Salla w Laponii i Półwysep Rybacki nad Morzem Barentsa. Sowieci zagarnęli ok. 9 proc. terytorium Finlandii, która jednak obroniła suwerenność i zadała agresorom ogromne straty.

Lata powojenne nie sprzyjały współpracy militarnej pomiędzy neutralną Finlandią a PRL-em należącym do komunistycznego Układu Warszawskiego.

Nowy rozdział w relacjach między państwami rozpoczął się dopiero po 1989 r.

W grudniu 2002 r. fiński kołowy transporter opancerzony (KTO) Patria AMV XC-360P fińskiego koncernu Patria OY został wybrany podczas przetargu zorganizowanego przez Wojsko Polskie jako następca wysłużonego transportera OT-64 (SKOT) i skonstruowanego w ZSRS w latach sześćdziesiątych bojowego wozu piechoty BWP-1. Licencyjną produkcję w Polsce rozpoczęto w 2004 r. 31 grudnia tego roku oficjalnie przyjęto pojazd do uzbrojenia WP.

Obecnie Wojsko Polskie użytkuje 903 egzemplarzy Rosomaka (KTO) w różnych wersjach uzbrojenia i wyposażenia. Transportery są wysoko oceniane przez żołnierzy WP. Sprawdziły się w warunkach bojowych w trakcie misji w Afganistanie. Pojazd jest stale modernizowany.

Czytaj też

Finlandia była gościem podczas szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego, który odbył się w lipcu 2016 r. w Warszawie. We wrześniu 2017 r. ministrowie obrony obydwu państw podpisali umowę ramową o współpracy w zakresie zagrożeń hybrydowych i w cyberprzestrzeni, wymianie informacji oraz współpracy technologicznej.

W czerwcu 2019 r. minister obrony Finlandii gen. Jarmo Lindberg odwiedził Polskę. Omówiono możliwości współpracy marynarek wojennych na Bałtyku oraz program wspólnych ćwiczeń z udziałem polskich i fińskich oddziałów. Atak Rosji na Ukrainę w lutym br. całkowicie zmienił postawę fińskiego społeczeństwa wobec neutralności ich kraju. Rosyjskie zagrożenie spowodowało, że w najbliższym czasie Finlandia ma przystąpić do struktur NATO.

Attaché obrony w Ambasadzie Finlandii w Polsce ppłk Timo Hyttinen wyjaśnia: „Dobra współpraca wojskowa Finlandii i Polski trwa już od dziesięcioleci – członkostwo Finlandii w NATO jeszcze bardziej ją wzmocni. Zarówno Finlandia, jak i Polska uczestniczyły w międzynarodowych ćwiczeniach, zwłaszcza na obszarze Morza Bałtyckiego. Finlandia brała udział w wielonarodowych ćwiczeniach w Polsce i obydwa kraje brały udział w wielu misjach pokojowych. Nasze doświadczenie we współpracy w tych misjach jest doskonałe. Finlandia jest reprezentowana przez oficera sztabowego w dowództwie Wielonarodowego Korpusu w Szczecinie. W przyszłości Finlandia miałaby mieć więcej oficerów sztabowych w strukturach dowodzenia NATO, a współpraca z polskimi oficerami byłaby regularna. Wspólne manewry NATO tworzą doskonałe warunki do wspólnych ćwiczeń dla Finlandii i Polski. Zarówno Finlandia, jak i Polska zdecydowały się na zakup myśliwców F-35 od Stanów Zjednoczonych. Daje to możliwość nowej współpracy w zakresie szkolenia obsługi, utrzymania i zapewnienia zdolności bojowej maszyn. Morze Bałtyckie pozostaje kluczowym obszarem współpracy w celu zabezpieczenia morskich linii komunikacyjnych i wzmocnienia odstraszania".

Ppłk Hyttinen opowiada też o oczekiwaniach Finów w związku z wejściem do NATO: „Według ostatnich sondaży większość Finów jest skłonna do przystąpienia do NATO: aż 76 proc. opowiada się za wnioskiem o członkostwo. 24 lutego Finowie zdali sobie sprawę, że bez członkostwa w NATO nie mamy maksymalnego bezpieczeństwa i odstraszania potrzebnego w obecnym środowisku bezpieczeństwa. Pomimo iż Finlandia jest częścią programu Partnerstwa dla Pokoju (PFP) i Partnerstwa Poszerzonych Możliwości (EOP), nie mamy gwarancji bezpieczeństwa, jakie NATO oferuje swoim członkom. Dla Finlandii techniczna część członkostwa (normy NATO, procedury operacyjne, know-how, sprzęt, interoperacyjność) nie stanowią problemu. Już w latach dziewięćdziesiątych zaczęliśmy tworzyć interoperacyjne siły obronne NATO. Na poziomie politycznym podkreślaliśmy tak zwaną +opcję NATO+ jako kluczowy wybór, którego możemy dokonać, gdy uznamy, że nadszedł właściwy czas. Na poziomie praktycznym współpraca i interoperacyjność naszych wojsk jest systematycznie pogłębiana. Dla Finlandii członkostwo w NATO oznaczałoby pełną integrację z sojuszem wojskowym".

Ambasador Finlandii w Polsce Juha Ottman opowiada z kolei, w jaki sposób Finowie postrzegają Polskę w czasie rosyjskiej agresji na Ukrainę: „Po rosyjskim ataku na Ukrainę fińskie media obszernie donosiły o wsparciu i solidarności dla uchodźców z Ukrainy oraz o wsparciu dla samej Ukrainy. Wpłynęło to bardzo pozytywnie na postrzeganie Finów w Polsce. Finowie szanują to, co Polska zrobiła i robi, aby wspierać Ukrainę i Ukraińców. Ponadto wiele pozytywnego zainteresowania wzbudziło poparcie premiera Morawieckiego dla wniosku Finlandii o członkostwo w NATO oraz gotowości do obrony Finlandii i Szwecji w przypadku rosyjskiego ataku przed przystąpieniem Finlandii do NATO. Podczas wizyty w Polsce 5 maja nasza premier Sanna Marin wyraziła również szacunek i wdzięczność Finlandii za działania Polski".

Czytaj też

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (7)

  1. Miroo

    Ogólnie powinniśmy dużo bardziej współpracować ze Skandynawią... w zakresie broni ppanc szczególnie, okrętów wojennych no i proponowali nam też licencję na CV-90 ale odmówiliśmy... bo się uparli na pływający jakby mieli czas....

    1. Valdore

      @Miroo, mamy włąsnego Borsuka więc po kiego nam CV-90, a co do pływania to jakoś na Ukrainei się przydaje.. Ppk lepsze ma USA czy izrael, co do okrętów wojennych to w czym chciałbys współpracować jak ich projekty zostaja w tyle za podobnymi z USA, Francji czy Niemeic?

    2. Miroo

      policz te wszystkie borsuki... ponieważ odmówiliśmy Cv-90 to teraz jakiegoś redbacka kupimy za drogo i nagle... reszta z twojej strony to po prostu kłamstwo.. żegnam...

    3. Valdore

      @Miroo, tak zdecydowaniewolę naszego Borsuka od CV-90, redbacka kupujemy z półki a jak widac prawda poteznei zabolała że tak jadem plujesz. A myslałem ze nizej upaść nei dasz rady, a tobie się udało trollu.

  2. Antonioo

    Średnio z tą współpracą

    1. X

      No raczej...

  3. Greedo

    A teraz konkrety. Co takiego jest w umowie na Rosomaka XP co uniemożliwia produkcję tej unowocześnionej wersji KTO w polskich fabrykach? Co spartolinono kto się pod tym podpisał? Czyżby znowu zaoszczędzono na prawdziwych prawnikach?

    1. mc.

      Problemem jest cena, o 50% wyższa od wcześniej kupowanych. Oczywiście że nastąpiły ogromne zmiany w konstrukcji - nowe zawieszenie, lepsze opancerzenie, a tym samym brak możliwości pływania i nowy eko silnik. Ale największym problemem była współpraca co do eksportu z Polski tych produktów. Patria.... konkurowała z Siemianowcami, a właściwie nie zgadzała się na start Siemianowic na start w tych samych przetargach co oni. Zwłaszcza tych największych. No i sprawa modyfikacji które zgodnie z umową przechodziły na własność Patrii i trzeba było płacić za własne opracowania (?!). Finowie nie zgadzali się na negocjacje, uważali że Polska MUSI z nimi współpracować. Mam nadzieję że z Koreańczykami będzie lepiej. Ale trzeba uważać.

    2. wert

      licencję w 2013 przedłużył niejaki siemoniak. Na 10 lat. Licencja wygasa a Finowie chcą produkcji XP w skromnej cena o ponad 40% wyższej

    3. JOK3R

      Cena jest minimum 40% wyższa za wersję bazową. Ok, Rosomak XP jest większy, ma nowe podzespoły, ,większą ładowność, lepszą ochronę, części zamienne i silniki są produkowane....tylko jeśli w cenie dwóch egzemplarzy XP w zasadzie możesz mieć trzy inne KTO to ekonomia skali jest tutaj oczywista.

  4. ruski trol

    Wspaniała współpraca z Finami będzie jeszcze lepsza po zakupie Redbacka :))) Tak to jest jak się jest pazernym :)))

    1. Valdore

      @ruski trol, a co ma wspólnego Redback czyli gasienicowy BWP do Finów to juz ci w gotowcu nei napisali?

  5. wert

    `skoro jest tak dobrze dlaczego w UE jest tak żle? Finlandia najczęściej szła ręka w rękę z holendrami, niemcem i resztą tego liberalnego oszołomstwa. Może trzeźwieją

  6. mc.

    "Pycha idzie zawsze przed upadkiem", aczkolwiek w tym przypadku mówimy o pazerności.

  7. Warto

    Tekst na pożegnanie Patrii oraz Rosomaka made in Finland?

Reklama