Reklama

Geopolityka

Saab przejmuje stocznię produkującą Stridsbaty

  • Fot. fintech'17
    Fot. fintech'17

Z dniem 29 grudnia br. szwedzki koncern Saab stanie się właścicielem znanej z produkcji szybkich łodzi desantowych typu Stridsbåt 90 stoczni N. Sundin Dockstavarvet AB oraz stoczni remontowej Muskövarvet AB.

Oba przedsiębiorstwa należały dotychczas odpowiednio w 100 proc. i 55 proc. do prywatnej firmy Aludesign i Docksta AB, będącej własnością trzech braci Sundin. Zatrudniają one łącznie 80 ludzi i legitymują się roczną sprzedażą o wartości 250 mln koron szwedzkich (ok. 106 mln złotych). Po wejściu w skład koncernu Saab zostaną podporządkowane Saab Kockums.

Stocznia N. Sundin Dockstavarvet w Doksta została założona przez Nielsa Sundina (dziadka dotychczasowych właścicieli) w 1905 roku i przez cały ten czas pozostawała firmą rodzinną. Pod koniec lat 90. XX wieku stocznia ta stałą się znana jako projektant i wytwórca szybkich kutrów desantowo-szturmowych typu Stridsbåt 90 (CB 90 - Combat Boat 90) oraz ich wariantów, masowo budowanych dla szwedzkich sił zbrojnych oraz na eksport, co ciekawe posiadających dużą liczbę kopii (licencjonowanych i bez licencji) oraz imitacji na całym świecie.

kuter typu Stridsbåt 90
Fot. A. Nitka

Muskövarvet to z kolei kompleks remontowy, zlokalizowany w bazie marynarki Muskö w południowej części archipelagu sztokholmskiego. Muskövarvet od 2005 r. służy głównie siłom amfibii szwedzkiej marynarki wojennej, ale prowadzi również prace remontowe przy innych rodzajach małych jednostek pływających - zarówno wojskowych jak i cywilnych.

AN

 

  • Saab
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. KOSA

    Szkoda że nasz MON NIE Widzi potrzeby zakupu licencji na szybkie kutry desantowo-szturmowe typu Stridsbåt 90. Amerykanie ich używają , w wielu krajach sprawdzają się doskonale. A nasze jednostki specjalne nie potrzebują takowych ? MHM... Szkoda . przydało by się je potestować i wykorzystywać dla Naszych Chłopaków.

  2. Kościuszko

    Kochani 80 osób w dwóch stoczniach...a u nas 80 osób na 1 hektar stoczni i wszystko upada lub reanimowane za pieniądze podatnika

    1. gar

      U nas stocznie upadały bo związkowcy woleli pociągnąć zakład na dno niż dopuścić do zwolnienia kogokolwiek z przerośniętej załogi. Podobnie było z kopalniami.

Reklama