Reklama
  • Wiadomości

Rosyjsko-turecki patrol ostrzelany w Syrii

Jak donoszą lokalni obserwatorzy za pomocą mediów społecznościowych, w syryjskiej prowincji Idlib został ostrzelany mieszany rosyjsko-turecki patrol wojskowy. Patrole te są częścią tzw. porozumienia moskiewskiego z 5 marca br. pomiędzy Rosją a Turcją dotyczącego rozejmu w prowincji Idlib.

Fot. MO Turcji
Fot. MO Turcji

Do zdarzenia doszło na trasie autostrady M4 na zachód od Nayrab na południowy wschód od miasta Idlib w niewielkim oddaleniu od linii rozgraniczenia pomiędzy siłami protureckich rebeliantów a rządową Syryjską Armią Arabską. Na materiałach wideo zamieszczonych na Twitterze widać co najmniej dwa tureckie opancerzone pojazdy minoodporne (typu MRAP) BMC Kirpi oraz pojedynczy rosyjski kołowy bojowy wóz piechoty BTR-80A/82A. Wozy te zostały zatrzymane na jednym z odcinków autostrady i otoczone przez protestujących cywili, którzy obrzucili pojazdy kamieniami i jajkami.

Co warte podkreślenia według informacji tureckiego ministerstwa obrony jest to już 10 wspólny rosyjsko-turecki patrol w prowincji Idlib, który po raz kolejny został zaatakowany przez lokalną ludność i protureckich rebeliantów. Na nagraniu zarejestrowany został moment eksplozji głowicy pocisku wystrzelonego z ręcznego granatnika przeciwpancernego, który został wystrzelony w stronę konwoju i wybuchł w jego pobliżu. Według informacji przekazanych przez rosyjski i turecki resort obrony w wyniku tego incydentu nie odnotowano żadnych strat.

5 marca br. w Moskwie odbyły się rozmowy rosyjsko-tureckie w sprawie syryjskiej ofensywy i walk w prowincji Idlib. Efektem tych rozmów było zawarcie porozumienia i dopisanie dodatkowego protokołu do porozumienia z Soczi z sierpnia 2018 roku. Pierwszym jego punktem było zaprzestanie wszelkich działań bojowych w regionie na obecnej linii frontu do północy w nocy z 5 na 6 marca br. (uwzględniającej znaczne zyski terytorialne strony rządowej wspieranej przez Rosję). Według oficjalnych informacji rozejm jest w zasadzie respektowany, dojść miało jednak do kilku starć pomiędzy syryjskimi wojskami rządowymi, a protureckimi rebeliantami.

Na pomocy tego porozumienia wzdłuż strategicznej autostrady M4 łączącej Latakię i Aleppo powstał "korytarz bezpieczeństwa" o głębokości po 6 km na północ i południe. Kontrolują go Rosjanie i Turcy. W przeciągu tygodnia od zawarcia umowy miał zostać sprecyzowany sposób funkcjonowania korytarza. 15 marca br. zgodnie z harmonogramem, odbył się pierwszy wspólny patrol rosyjsko-turecki wzdłuż trasy M4 w celu zapewnienia respektowania rozejmu. Jak dotąd jednak postanowienia te nie doczekały się ostatecznego i skutecznego wcielenia w życie z powodu stanowczego sprzeciwu i przeciwdziałania ze strony części ugrupowań protureckich rebeliantów. Wszystko to może w najbliższej perspektywie czasowej spowodować zdecydowane działania Rosji, która może po raz kolejny dać wolną rękę siłom Al-Asada w kwestii rozpoczęcia kolejnej ofensywy w Idlibie w celu odblokowania autostrady M4.

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama