Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Rosja: zamiast nowych rakiet okrętowych – reanimowanie starych

Strzelanie rakiety P-500 „Bazalt” z krążownika „Moskwa” 30 kwietnia 2021 r. Fot. mil.ru
Strzelanie rakiety P-500 „Bazalt” z krążownika „Moskwa” 30 kwietnia 2021 r. Fot. mil.ru

Rosyjskie ministerstwo obrony opublikowało film z ćwiczebnego strzelania krążownika „Moskwa” na Morzu Czarnym w którym użyto kompleksu rakietowego „Bazalt”. Przeczy to wcześniejszym informacjom, że system „Bazalt” tego okrętu został wymieniony na system P-1000 „Wułkan”, oraz że na krążowniku przeprowadzono poważną modernizację.

Strzelanie rakietowe krążownika „Moskwa” było jednym z elementów pokazowych ćwiczeń jakie od kilku tygodni Rosja organizuje przy granicy ze wschodnią Ukrainą, na Krymie i na Morzu Czarnym. Tym razem użyto okrętu flagowego Floty Czarnomorskiej projektu 1164 typu Atłant o wyporności 11380 ton, który zgodnie z oficjalnym komunikatem miał trafić rakietą P-500 systemu „Bazalt” ćwiczebny cel nawodny z odległości 30 km. Aby zapewnić bezpieczeństwo, poligon morski i przyległy akwen zostały zamknięte dla żeglugi, a cały akwen był zabezpieczany przez ponad dwadzieścia okrętów i pomocniczych jednostek pływających Floty Czarnomorskiej.

Krótki komunikat Minoborony, powtórzony natychmiast przez agencję TASS i państwowe media w Rosji, zawierał jeszcze tylko informację, że wyposażenie krążownika „Moskwa” jest sprawne technicznie, załoga jest zdrowa, a „okręt flagowy został skierowany do stałych sił gotowości i jest gotowy do wykonania wyznaczonych zadań”. Nie wyjaśniono jednak w żaden sposób, dlaczego okręt, który miał zostać zmodernizowany, w rzeczywistości jedynie usprawniono i wymalowano.

Przede wszystkim nie dokonano zapowiadanej wymiany rakiety P-500 „Bazalt”, pomimo że jest to uzbrojenie opracowane jeszcze w czasach Zimnej Wojny i wprowadzone w latach osiemdziesiątych. Strzelanie przeprowadzone tymi rakietami jest więc niewątpliwym sukcesem rosyjskich stoczniowców, którym udało się usprawnić ponad czterdziestoletni system, ale swoistą porażką rosyjskiej marynarki wojennej, która nie otrzymuje w odpowiedniej ilości nowych pocisków, systemów radiolokacyjnych oraz nowych, dużych okrętów.

Spektakularny film ze strzelania jednej rakiety P-500 (sfilmowanej z kilku kamer) nie zmienia faktu, że jest przestarzała i łatwa do zestrzelania przez nowoczesne systemy przeciwlotnicze. Zaletą „Bazaltów” jest bowiem obecnie jedynie ich ponaddźwiękowa prędkość (2-2,5 Mach) oraz możliwość zabierania dużej głowicy bojowej (o wadze 500-750 kg). Pocisk ma jednak rozmiary samolotu (długość 11,7 m, rozpiętość skrzydeł 2,6 m i średnicę 0,88 m i 0,85 m), a dodatkowo nie manewruje, zbliżając się do atakowanego celu.

image
Reklama

To właśnie z tego powodu w Rosji cały czas zapowiada się wprowadzenie na okręty nowych rakiet – a przede wszystkim systemu rakietowego „Kalibr”, który wykorzystuje zarówno rakiety manewrujące 3M-14 o zasięgu około 2000 km przeciwko celom lądowym, jak i rakiety przeciwokrętowe 3M-54 o zasięgu około 200 km.

Zamiast tego rosyjskie ministerstwo obrony okresowo informuje, że modernizowane wcześniej okręty nadal strzelają Bazaltami. Tak był np. w październiku 2017 roku, gdy rakieta P-500 została użyta przez krążownik „Wariag” (projektu 1164 typu Atłant) Floty Oceanu Spokojnego. Podobne strzelania rakiet P-500 przeprowadzono również co najmniej dwukrotnie w 2018 roku. Pierwsze z nich zrealizował krążownika „Wariag” (w kwietniu 2018 roku, w czasie ćwiczeń na Morzu Japońskim). Drugie odbyło się z wykorzystaniem kompleksu „Bazalt” z krążownika „Marszał Ustinow” (projektu 1164 typu Atłant) Floty Północnej na Morzu Barentsa.

Ostatnie strzelanie przeprowadzone na Morzu Czarnym potwierdziło, że żaden z trzech wykorzystywanych krążowników projektu 1164 nie został zmodernizowany zgodnie z rosyjskimi zapowiedziami. Tymczasem należy pamiętać, że remont okrętu „Moskwa” trwał praktycznie od 2017 roku do lipca 2020 roku”. Z oficjalnych komunikatów wynika, że wyremontowano silnik główny, wymieniono generatory diesla, wymieniono część torów kablowych oraz systemy radiolokacyjne.

image
Krążownik „Moskwa” przed modernizacją. Fot. mil.ru

Ale nawet ta informacja może się okazać nieprecyzyjna. Film ze strzelania rakiety P-500 pokazuje bowiem okręt „Moskwa” z praktycznie z takimi samymi antenami radarów głównych jak przed remontem. Nie poprawiono więc prawdopodobnie tego, co od samego początku było „piętą Achillesa” tego typu okrętów – systemu obserwacji technicznej. Pomimo tego Minoborona twierdzi, że po tym remoncie krążownik będzie służył jeszcze przez kilkanaście lat.

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. R

    " 3M-54 o zasięgu około 200 km." Autor M. Dura, to wszystko wyjasnia.

  2. Rosja bez Syberii?

    Chińczyków nie wystraszą, a co wciąż pamiętają co zabrał im Stalin. Okręty też stosują hurtowo, a i samoloty 5gen (wg. mnie 4+) też produkują jakby mieli ochotę odbić co swoje, a przecież wszyscy wiemy, że na Syberii broń można kupić w sklepie za rogiem, cytując białego Mongoła.