Reklama
  • Analiza
  • Wiadomości

Przepraszać za Akcję „Wisła”? Sejmowa uchwała ściśle powiela wspólne oświadczenie Kaczyńskiego i Juszczenki

Istnieje pokusa, że PO-wską linię pojednawczej polityki w stosunku do Ukrainy w celu „odróżnienia się” PiS wykorzysta do politycznej walki przyjmując figurę antyukraińską w oparciu o środowiska kresowe. Wpłynęłoby to fatalnie na bezpieczeństwo Polski.


27 lutego 2007 roku prezydent Lech Kaczyński i prezydent Wiktor Juszczenko we wspólnym oświadczeniu potępili akcję Wisła podkreślając, że winowajcą tej operacji był totalitarny reżim oraz, że była ona sprzeczna z podstawowymi prawami człowieka.


Dziś jesteśmy świadkami kontynuacji tego procesu. Uchwałę Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej w sprawie Akcji „Wisła” otwiera zdanie, w którym jednoznacznie odpowiedzialnością za nią obarcza się „władze komunistyczne” (zwyczajowo używa się formy „władze polskie”). Podkreśla się również, że „ w czasie trwania tej akcji zastosowano właściwą dla systemów totalitarnych zasadę odpowiedzialności zbiorowej”. Kilka zdań dalej Uchwała mówi, że„Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uznaje, że akcja „Wisła” była naruszeniem podstawowych praw człowieka”. Zatem omawiany projekt nie tylko w sensie ideowym, ale i za pomocą zastosowanych zapożyczeń całych sformułowań nawiązuje do oświadczenia Kaczyńskiego i Juszczenki.


W tym sensie muszą dziwić wydarzenia opisywane przez Rzeczpospolitą, która relacjonuje, że „spór w parlamencie podzielił koalicję rządzącą. Na porządku dziennym stanęło pytanie, czy prawda historyczna może zostać złożona na ołtarzu “dobrosąsiedzkiego pojednania” między Polską a Ukrainą. Najpierw niech władze Ukrainy przeproszą za masowe mordy na dziesiątkach tysięcy Polaków na Wołyniu i Podolu – mówią wspólnie politycy koalicyjnego PSL i opozycyjnego PiS. Tymczasem w tekście Uchwały nie pada słowo przepraszam- jej intencją jej potępienie działań komunistycznego reżimu.


Tym samym reakcję wspomnianych powyżej partii na omawianą Uchwałę należy rozpatrywać pod kątek wprzęgnięcia polityki zagranicznej i historycznej w toczącą się wojnę polsko- polską. Większość obywateli nie będzie znała tekstu tego dokumentu a swoją opinię  oprze o stanowisko mediów... „Mediów tożsamościowych” jak mawiają specjaliści marketingowi a więc spolaryzowanych w równym stopniu co partie polityczne.


Cała sytuacja jest niepokojąca z jeszcze jednego powodu. Istnieje pokusa, że PO-wską linię pojednawczej polityki w stosunku do Ukrainy w celu „odróżnienia się” PiS wykorzysta do politycznej walki przyjmując figurę antyukraińską w oparciu o środowiska kresowe. Taki mechanizm rządzi już stosunkami polsko- rosyjskimi i wpływa negatywnie na bezpieczeństwo państwa.





Piotr A. Maciążek

WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama