Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Zamieszanie wokół An-225 – II

Autor. Antonov Company

Niedawno media światowe obiegła informacja, jakoby w nieujawnionym, utajnionym miejscu trwały prace nad budową drugiego egzemplarza największego samolotu świata An-225 Mrija. W odbudowie miałyby zostać wykorzystane elementy pierwszego, i jedynego, samolotu tego typu zniszczonego w pierwszych godzinach wojny w lutym, a także elementy drugiego, nigdy nie ukończonego egzemplarza, prace przy odbudowie są zaawansowane w 30 procentach, zaś koszt odbudowy samolotu miałby wynieść 500 milionów euro.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Informacja ta, z oczywistych powodów, wywołała spory rezonans nie tylko w środowiskach lotniczych i biznesowych, w tym – reakcję biura Antonowa, które wydało komunikat, z którego wynika, iż informacje o odbudowie samolotu – które jako pierwszy upublicznił Bild – były formą nadinterpretacji, zaś pierwotny komunikat Biura Antonowa „został niedokładnie zacytowany".

Czytaj też

Autor. Andrzej Hładij/Defence24.pl

Służba prasowa „Antonowa" wydała następujące oświadczenie:„Wydaje się, że Bild i nasze media „popełniły błąd". Kierownictwo DP Antonowa wydawało się mieć coś zupełnie innego na myśli. Jest jeszcze za wcześnie, aby mówić o konkretnych kosztach skompletowania samolotu, a 500 milionów euro to tylko przybliżona liczba. Wskaźnik 30 proc. dotyczy właściwie dostępności komponentów, które „według oceny ekspertów" mogą posłużyć do zbudowania drugiej Mriji. A maksimum, które się teraz dzieje, to prace projektowe nad ukończeniem drugiego samolotu An-225 „Mrija". To dość wyraźne zdystansowanie się od pierwszych optymistycznych sygnałów, że taki projekt, jak kontynuacja konstrukcji An-225, wszedł w fazę wykonawczą. Można, i chyba należy, odczytać ten sygnał, że idea powrotu do tego projektu w ogóle zaistniała, i to... na razie wszystko. Zaś obecna faza prac może i raczej powinna być traktowana jako wstępny etap koncepcyjny. O ile w ogóle dojdzie do realizacji koncepcji, należy postawić pytania o to, czy w grą miałaby wchodzić wyłącznie rekonstrukcja pierwotnej konstrukcji w takiej postaci, w jakiej opracowano ją w latach 80. ubiegłego wieku (oblot samolotu miał miejsce pod koniec grudnia 1988 r.), czy odbudowa miałaby nastąpić według dokumentacji egzemplarza numer dwa, czy też w grę wchodziłoby jeszcze głębsze przeprojektowanie samolotu, już bez uwzględniania podstawowych zadań, do jakich go projektowano (An-225 pierwotnie dedykowany był lotom transportowym z zabudowanym nad kadłubem promem kosmicznym Buran, dopiero po likwidacji w 1993 r. programu sowieckiego promu kosmicznego wykorzystywany był jako ciężki samolot transportowy), ale z uwzględnieniem współczesnych międzynarodowych przepisów lotniczych, oraz współczesnych osiągnięć techniki i technologii lotniczej.

Reklama

Czytaj też

Warto przypomnieć, że budowa drugiego egzemplarza An-225, dziś już absolutnie bezcelowa w podstawowej wersji, powiązanej z programem promu kosmicznego Buran, miała zaowocować powstaniem klasycznego samolotu transportowego, z innymi już niż w pierwszym egzemplarzu, rozwiązaniami konstrukcyjnymi. M. in. zaprojektowano także tylną rampę załadunkową (An-225, który znamy, miał tylko przednią rampę), a usterzenie ogonowe z podwójnym statecznikiem pionowym (tylko tak dało się na grzbiecie transportować Burana) miało być zastąpione klasycznym pojedynczym, jak w An-124.

Autor. Defence24

Bez wątpienia wrzucenie do przestrzeni publicznej tematu odbudowy największego samolotu świata, który ma na swoim koncie niewyobrażalnie dużą liczbę światowych rekordów (tylko w jednym locie 22 marca 1989 r. ustanowił ich aż 106!) oraz mnóstwo spektakularnych osiągnięć związanych z transportem ładunków o ekstremalnie dużej masie i gabarytach w bardzo trudno dostępne regiony całego świata, ma dla Ukrainy ogromne znaczenie propagandowe, budujące moralne społeczeństwa walczącego kraju. Koresponduje z tą tezą poniekąd przekaz służby prasowej „Antonowa", kończący się zdaniem:„Szczegółowe informacje zostaną przekazane po zwycięstwie Ukrainy w wojnie".

Czytaj też

Jak wiadomo, po wybuchu wojny potencjał Antonowa został przetransferowany do Lipska, gdzie utworzono tymczasową bazę Antonow Airlines. Firma korzystając z tej bazy eksploatuje obecnie pięć maszyn An-124 Rusłan (mniejszy od An-225, czterosilnikowy samolot transportowy, na bazie którego skonstruowano An-225, zdolny unieść w powietrze ładunek użyteczny 250 ton, przy „tylko" 150 tonach, z jakimi może polecieć An-124), planuje wykonać w tym roku co najmniej 400 operacji lotniczego transportu ciężkich ładunków. Wymaga to koncentracji w bazie obsługującej firmę znacznego potencjału technicznego, w tym – wartościowych zasobów ludzkich, głównie inżynierskich. Głównie w tego powodu ewentualne prace nad nowym wcieleniem największego samolotu świata – o ile w ogóle do tego dojdzie, jako że ograniczenia techniczne i finansowe są bardzo znaczące – najprawdopodobniej koncentrować się będą w tym ośrodku. Na obecnym etapie prac nie sposób jednak stwierdzić, czy projekt jest w ogóle realny, a nawet – jeśli jest realny z technicznego i technologicznego punktu widzenia, kto miałby ten projekt sfinansować. Już w 2011 r. szacowano, że koszt dokończenia budowy drugiego An-225, którego budowa była zaawansowana, miał wynieść nie mniej niż 300 milionów dolarów, zaś czas na dokończenie prac szacowana na około 3 lata...

Czytaj też

Znane są od lat koncepcje, że w projekt mieliby włączyć się Chińczycy z AVIC Airspace Industry Corporation of China (w 2016 r. podpisano nawet formalną umowę w tej sprawie). Chińczycy mieliby wesprzeć dokończenie  budowy drugiej Mriji, oraz kontynuację w przyszłości produkcji kolejnych maszyn. Jak wiadomo, nic z tego nie wyszło.

Czytaj też

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. rwd

    Mają dziś większe zmartwienia niż jakiś samolocik nawet rekordowy.

  2. Husarion

    Dobrze by bylo gdyby udalo sie zbodowac drugiego An-225 , i koszta nie maja tu znaczenia , bo ten samolot ma byc symbolem ... tylko widze jeden problem , Rosja powinna wiedziec gdzie jest nieukonczony An-225 wiec co stoi na przeszkodzie zeby zniczyc ten samolot ? (... moim zdaniem najwieksza okazja jaka moze byc przechodzi nam kolo nosa to An-70 , gdyby sie dogadac z Ukraina ktora ma dlug wdziecznosci u nas i jest zdesperowana , na zakup licencji na An-70 i produkcje w Polsce np. "M-70 Monsun" w tradycji za M28 Bryza , i klepac na nasze potrzeby i na eksport , to moglo by rozwinac przemysl lotnicze w Polsce )

    1. gregoz68

      Może zwodować?

    2. Koczkodan

      @Husarionie, Twoje marzenie jest piękne, ale gdzie w Polsce chciałbyś budować An-70, skoro zakłady PZL Mielec, w których budowano samoloty, zostały sprzedane Amerykanom wiele lat temu? Wprawdzie Bill Gates zaczynał swój biznes w garażu, jednak tworzenie oprogramowania nie wymaga (na początek) tak dużej infrastruktury, jak budowa samolotu transportowego. Poza tym, po co mamy robić konkurencję amerykańskim i europejskim producentom samolotów transportowych? Oni już podzielili światowy rynek między sobą i budują samoloty lepiej i taniej od nas, którzy jeszcze nic nie budujemy! Lepiej zainwestujmy wolne pieniądze, jeśli takie mamy, w bardziej przyszłościową produkcję obronną - w bezpilotowe statki powietrzne i morskie!

    3. Husarion

      PZL Mielec jest w Polsce , ma Polska zaloge nic nie stoi na przeszkodzie zeby odkupic zaklad ... ale jest lepsza opcja , wybudowac nowy zaklad w np. Poznaniu i produkowc tam na licencji An-70 i KF-21 .

  3. Eee tam

    Już dawno mieli dokończyć Mirje nr 2 tyle że jak 1 latała to nie było za bardzo sensu do kończyć nr 2 ale teraz skończą bo ta maszyna ma rynek