Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Turcja prezentuje bezzałogowiec Songar uzbrojony w karabinek automatyczny

Fot. ASISGUARD
Fot. ASISGUARD

Turecka spółka Asisguard zaprezentowała swój najnowszy produkt w segmencie bezzałogowców — kwadrokopter o nazwie Songar, który uzbrojony w podwieszony ręczny karabinek automatyczny kal. 5,56 mm z zapasem 200 naboi. System ten jest oferowany do zbrojnej ochrony konwojów i obiektów stacjonarnych.

Songar jest pierwszym tureckim małym bezzałogowym statkiem powietrznym uzbrojonym w broń strzelecką. Jego głównym zadaniem ma być zapewnienia defensywnego wsparcia ogniowego, jednak może być również wykorzystywany do operacji o charakterze stricte ofensywnych, zgodnie z wymaganiami potencjalnego odbiorcy.

System ten powstał w biurze konstrukcyjnym tureckiej firmy z branży obronnej Asisguard w odpowiedzi na zdefiniowane przez tę spółkę zapotrzebowanie na systemy tego typu. Według producenta Songar ma za zadanie zwiększenie przeżywalności żołnierzy znajdujących się pod ogniem w patrolowym obszarze, na stanowisku obronnym lub w przypadku znalezienia się w zasadzce.

Według deklaracji konstruktorów system ten może działać zarówno w dzień, jak i w nocy w zasięgu ok. 10 kilometrów od sterującego nim za pomocą panelu kontrolnego operatora. Jego masa całkowita wynosi 25 kg, a pułap operacyjny 2,8 kilometra. Do nawigacji wykorzystywany jest amerykański system GPS oraz rosyjski GLONASS w zależności od wymagań potencjalnego użytkownika.

Dron wyposażony jest w kamerę dzienno-nocną, która transmituje nagranie wideo w czasie rzeczywistym, w tym również w wypadku uszkodzenia lub strącenia drona. System ten może zwalczać nieopancerzone cele, w tym siłę żywą nieprzyjaciela przy pomocy podwieszonego karabinka automatycznego kal. 5,56 mm. Do sterowania uzbrojeniem niezbędny jest udział operatora-człowieka, który bezpośrednio podejmuje decyzję o użycia broni, której użycie nie jest możliwe w trybie autonomicznym.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (9)

  1. ljklkjlkjl

    Kiedyś na Prima Aprilis chyba na D24 był artykuł, że Rosjanie zrobili drona z Kałaszem. Oni chyba to przeczytali i potraktowali na serio :)

  2. Skowron

    A jak turecki Berylek się zatnie? Dron sam pozbywa się zacięcia?

  3. Kotunio Gruczoł

    Powinien strzelać do dołu, z takiej pozycji trudniej byłoby go strącić. Wydaje mi się, że łatwiej też tak kontrolować odrzut

  4. kościouszko

    No i zapewne cechuję się dobrą celnością i jest bardzo trudny do strącenia....

    1. dim

      "bardzo trudny do stącenia" - wydaje mi się to twierdzeniem zupełnie bezpostawnym. Prosta głowica, czy mały radar (najlepiej jedno i drugie), plus zautomatyzowany i sterowany z nich system obracania lufą, seria kilku pocisków rozscalanych i z drona zostały kawałki. I nie ma żadnej przyczyny po temu, by Polacy w takich właśnie małych, niesamowicie potrzebnych urządzeniach nie specjalizowali się. Żadnej przyczyny... poza niessssssssamowitym opóźnieniem działań "uspołecznionych zakładów pracy" PGZ. Mamy dwie dobre fabryki broni wysokiej jakości - mogłyby wykonywać kluczowe podzespoły, do dalszej instalacji ich w małych, wysoko wyspecjalizowanych firmach. Mamy producentów dronów, mamy świetnej klasy inżynierów optyki-termowizji-radiolokacji... Ale przy tym wszystkim mamy wciąż tę przeklętą, zasr[...] komununę organizacyjną, wciąż jakoś uchowującą się w branży zbrojeniówki. A komuna, to zdecydowanie nie jest system właściwy w kwestiach czasu reakcji na potrzeby rynku i konkurencyjności cen. Szkoda, bo rynek odbiorców, państwowych i firm ochroniarskich byłby, na całym świecie fantastyczny, niewyobrażalnie szeroki.

  5. dim

    Dron jest niewielki, ale zachowuje się podczas strzelania bardzo stabilnie. A po tym filmie, "obok" jest inny, pokazujący nocny atak terrorystyczny dronem, w mieście. Na naszych oczach zmienia się rzeczywistość ochrony obiektów i osób. I zmienia się niewątpliwie na gorsze. Wkrótce takie drony dostaną program ataku, który wykonywać będą niezależnie od wszelkich, zewnętrznych zakłóceń. Mogą to być ataki np. granatami, morderczo skutecznymi do danych sytuacji. Po ataku, dron po prostu odleci w zaprogramowany wcześniej punkt, gdzie nasze urządzenia zakłócające nie sięgają (nawet jeśli ochrona je ma, a ich operator jeszcze żyje). Ktokolwiek powie "Rosjanie nie mają takich dronów" - jasnę, że je zrobią, a przedtem kupią np. od Turcji. Wymienią się jakimiś rodzajami broni i po sprawie. Praktycznie nie jest to już przyszłość, a rzeczywistość. A my nie jesteśmy na nią w ogóle przygotowani, nawet w prototypach systemów, jasne że typu hard - kill. Hard-kill jest też najtańszy. Wystarcza mu prosta głowica obserwacyjna, z kilkoma typami medium rozpoznawczego. Gdy te wszystkie zakłócające "strzelby magnetyczne" nadają się tylko na urządzenia amatorskie - bez własnego programu co mają robić, także gdy chwilowo nie odbierają komend. Ani też nie widzą w nocy.

  6. Steve

    Na razie raczej znikomy zapas amunicji.

    1. Extern

      Wcale nie tak mało, prawie siedem magazynków, piechociaż ze zmechu raczej nie ma aż tylu ze sobą.

  7. Alek

    Halo Houston! Europa ma problem! Użycie tego czegoś przeciwko Europejczykom to tylko kwestia czasu. Nie potrzeba pasów szahida...

  8. fox

    do Steve: zapas amunicji wystarczy żeby zrobić w niemczech, francji czy innym kraju multikulti "świąteczną atmosferę" albo jak to lewica określa "zimowe przesilenie". trzy sztuki po 200 naboi i terroryści lubią to, zwłaszcza gratisy z turcji arabii saudyjskiej, iranu. czasami też mogą za coś takiego zapłacić o ile cena przed świętami w grudniu będzie promocyjna dajmy na to 1999,99 .

  9. dim

    Dziwne, że tak późno, była to jedynie kwestia czasu, wkrótce będzie takich modeli dziesiątki, wielu producentów i ciekawe po ile pojawią się na czarnym rynku ? Jest to także idealna broń dla różnych mafii.

Reklama