Reklama

Słowacki przemysł z artyleryjskim "złotym środkiem"

Słowacka armatohaubica EVA M2 podczas czeskich targów IDET 2025.
Słowacka armatohaubica EVA M2 podczas czeskich targów IDET 2025.
Autor. Adam Świerkowski/Defence24

Podczas czeskich targów IDET 2025 zwiedzający mieli możliwość zobaczenia najnowszej słowackiej armatohaubicy EVA M2 (dawniej BIA). Konstrukcja ta stanowi połączenie cech wcześniejszych rozwiązań produkowanych przez Konštrukta-Defence.

Słowacki przemysł zbrojeniowy w kwestii artylerii samobieżnej ma kilka rozwiązań, którym jednak nie udaje się podbić rynku przegrywając z konkurencją, chociażby czeską. Mimo to, powstałe tam rozwiązania pod kątem swoich osiągów są ciekawymi opcjami dla krajów poszukujących artylerii samobieżnej o trakcji kołowej kal. 155 mm.

Dotychczas najczęściej wymieniana tutaj była walcząca obecnie na Ukrainie Zuzana 2, jednak od 2023 roku pojawiła się konstrukcja czerpiąca z niej wiele rozwiązań, jednak w mniejszym opakowaniu. Mowa tutaj o armatohaubicy BIA, która po czasie zmieniła oznaczanie na EVA M2.

Słowacka armatohaubica EVA M2 podczas czeskich targów IDET 2025.
Słowacka armatohaubica EVA M2 podczas czeskich targów IDET 2025.
Autor. Adam Świerkowski/Defence24

Idea, jaka przyświecała słowackim konstruktorom tworzącym obecną na targach IDET 2025 artylerię to połączenie zalet ich wcześniejszych rozwiązań: armatohaubicy EVA oraz Zuzana 2, które to prezentują oddzielną myśl techniczną mimo produkcji w tym samym zakładzie. Początki prac nad nią mają sięgać roku 2021. EVA M2 ma charakteryzować się tożsamą siłą ognia jak Zuzana 2, mając jednak mniejsze rozmiary oraz lepszą mobilność.

Jeżeli chodzi o porównanie z EVA, to nowy system ma posiadać znacznie większy zapas amunicji, większą automatyzację oraz poziom ochrony załogi. Tym samym słowacka konstrukcja stanowi niejako „złoty środek” w kontekście posiadania artylerii o trakcji kołowej z automatem ładowania, odseparowanym potencjalnie od załogi przedziałem/modułem bojowym oraz dość kompaktowej konstrukcji. Wydaje się to idealne rozwiązanie dla krajów cechujących się np. górzystym terenem, gdzie ograniczone rozmiary (podwozie 6x6) będą dużą zaletą.

Reklama

Oprócz wykorzystania rozwiązań z powyższych konstrukcji, przy opracowywaniu BIA miano wykorzystać wiedzę z działań wojennych na Ukrainie, gdzie używane są m.in. Zuzany 2. Dodatkowo miano wyciągnąć wnioski z ćwiczeń NATO na Łotwie, gdzie również chwalono wspomnianą słowacką konstrukcję. Samo powstanie tej konstrukcji miało odbywać się także na bazie wymagań potencjalnych klientów eksportowych, zatem jej opracowanie było podyktowane raczej na eksport, chociaż producent zapowiadał oferowanie jej słowackiej armii. Efekt prawdopodobnie udało się osiągnąć, ponieważ wiele wskazuje na zakup EVA M2 przez Malezję.

Armatohaubica samobieżna EVA M2 na targach IDET 2025 w Brnie.
Armatohaubica samobieżna EVA M2 na targach IDET 2025 w Brnie.
Autor. Antoni Walkowski / Defence24

Uzbrojenie główne stanowi identyczna, jak w poprzedniczkach armatohaubica kal. 155 mm o długości przewodu lufy wynoszącym 52 kalibry. Pozwala ona na rażenie celów na dystansie do 41,5 km przy użyciu pocisków z gazogeneratorem, jednak wartość ta może się zwiększyć do ponad 50 km w przypadku zastosowania amunicji specjalnej jak M982 Excalibur lub tej rodziny Vulcano. Kąty podniesienia uzbrojenia wynoszą od -3,5° do +75°.

Artyleria wyposażona jest w automat ładowania zapewniający szybkostrzelność na poziomie 5 strzałów w ciągu pierwszej minuty i utrzymanie szybkostrzelność 13 strzałów w ciągu trzech minut. W trybie ręcznym może wykonać 2 strzały na minutę. Zapas amunicji znajdujący się w pojeździe wynosi do 20 pocisków (w przypadku EVA było to raptem 12 sztuk).

Czytaj też

Podwozie pojazdu to dobrze znany samochód ciężarowy Tatra T815-7 6x6 z opancerzoną kabiną mającą ochronić załogę przed ostrzałem z broni strzeleckiej o kalibrze do 7,62 mm oraz odłamkami pocisków artyleryjskich. Ważący łącznie 27 ton pojazd napędzany jest silnikiem Tatra T3C-928.90 V8 o mocy 402 KM, sprzężony z przekładnią Allison 4500SP. Pozwala to na rozpędzenie go do 90 km/h przy zasięgu operacyjnym wynoszącym 600 KM. Do samoobrony służy wyrzutnia granatów dymnych ROSY od koncernu Rheinmetall.

Producent planował swego czasu rozpocząć próby integracji artylerii z innego typu podwoziem/podwoziami, zapewne także tych 8x8. Tutaj jednak mimo upływu blisko 2 lat od premiery ówczesnej BIA brak nowych informacji. Załogę BIA w zależności od wymagań zamawiającego stanowi 3-5 żołnierzy.

Słowacka armatohaubica EVA M2 podczas czeskich targów IDET 2025.
Słowacka armatohaubica EVA M2 podczas czeskich targów IDET 2025.
Autor. Adam Świerkowski/Defence24
WIDEO: Defence24 Days 2024 - Podsumowanie największego forum o bezpieczeństwie
Reklama

Komentarze (1)

  1. user_1050711

    re: idealne rozwiązanie dla krajów cechujących się np. górzystym terenem, gdzie ograniczone rozmiary... -nieprawda, że tylko dla takich krajów. Bo także dla krajów równinnych, ale lesistych, jak Polska. Inaczej przemyka pod gałęziemi np. zgrabny i z bardzo dużymi skosami taki CV-90, a inaczej potężna choina noworoczna w rodzaju Lynx'a. Ten drugi, oczywiście, że w prawie każdym przypadku zauważony zostanie przez elektroobrazową AI wrogiego drona. A masowo produkowane płytki, o skomlikowaniu analogicznym do niezłego smarfona kosztują dziś w podukcji raptem kilkanaście dolców. Co oznacza, że za niedługo posiadać je będzie każdy bez wyjątku dron, obojętnie uderzeniowy czy obserwacyjny.

    1. Pucin:)

      @user_1050711 - Polska nie tylko tą haubicą powinna się zainteresować (skądinąd bardzo ciekawe rozwiązanie) lecz również haubicą Cesar na podwoziu 6*6 - Jelcz. Posiadanie 6 kołowych DMO (144 luf) w WP to obecnie wymóg. :) -- Produkują się dwa razy szybciej niż gąsienicowe haubice. :) --- Wygrana z Rosją to wygrana ilościowa. :)

    2. ryba1

      a po co nam intersować sie Ceazarem ,łapać 4 sroki za ogon jak mamy czeską Moranę pod reką i teraz Słowacką Eve .gdzie będzie mozna wprowadzac wlasne ulepszenia czy konstruktywnie rozmawiać z producentem o potrzebach ( nie licząc już montazu na własnym podwoziu !!! Bardziej bym sie zainteresował artyleria ciagnioną która jest dużo tańsza ,trudniejsza do eliminacji i można w łatwy sposób nasycić nią artylerjskie wszystkie jednostki !!!

Reklama