Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Polska wykryje rakiety z setek kilometrów. Barbara podpisana

Autor. Donna Burton/ Domena publiczna/ Wikipedia.com

Ministerstwie Obrony Narodowej, podpisano umowę na zakup aerostatów rozpoznawczych w ramach programu pod kryptonimem „Barbara”. Pozwolą one na wykrywanie celów, w tym niskolecących, na odległościach ponad 300 km.

Reklama

W uroczystości wzięli udział Wicepremier i Minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Ambasador USA Mark Brzeziński, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Paweł Bejda oraz szef Agencji Uzbrojenia Generał Brygady dr Artur Kuptel.

Czytaj też

W ramach umowy z USA, Polska nabywa 4 aerostaty wraz z wsparciem logistycznym i szkoleniowym. Łączna wartość umowy opiewa na około 960 mln dolarów amerykańskich. Jak podkreślił zarówno Premier Kosiniak-Kamysz jak i Ambasador Brzeziński rozwiązania tego typu nie są udostępniane przez USA każdemu sojusznikowi, co świadczy o dużym zaufaniu względem Polski oraz zacieśniającym się relacjom pomiędzy Polską i USA. Wysłanie wniosku do władz Stanów Zjednoczonych o zakup aerostatów Barbara zadeklarował ówczesny szef MON Mariusz Błaszczak w maju 2023 roku, podczas konferencji Defence24 Day, a zgoda Departamentu Stanu została wydana w lutym tego roku.

Program Barbara był jednak przygotowywany co najmniej od 2017 roku, gdy prowadzono w tej sprawie dialog techniczny. Z zasady aerostaty, dzięki wyniesieniu radaru w powietrze, pozwalają wykryć cele niskolecące (takie jak np. rakiety manewrujące) na dużych odległościach do kilkuset kilometrów (w wypadku pozyskanego systemu - „ponad 300 km”), podczas gdy naziemne radary są ograniczone horyzontem radiolokacyjnym przez co ich zasięg wykrywania tego typu celów wynosi realnie 50 km lub mniej. Dlatego będzie to tak istotne wzmocnienie zdolności wczesnego ostrzegania. Wojska Radiotechniczne prowadzą już od ubiegłego roku przygotowania do sformowania kilku posterunków z aerostatami.

Czytaj też

Aerostaty kupione w ramach programu kr. „Barbara” uzupełnią zdolności Sił Zbrojnych RP którymi obecnie dysponują, oraz będą uzupełniać zdolności samolotów wczesnego ostrzegania Saab 340 AEW&C. Należy przy tym pamiętać że aerostaty mają głównie zapewniać rozpoznanie dalekiego zasięgu w czasie pokoju i kryzysu, w czasie wojny mogą być wrażliwe na oddziaływanie przeciwnika. Mimo wszystko to bardzo ważne uzupełnienie zdolności wczesnego ostrzegania.

Reklama
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (26)

  1. Czytelnik D24

    Skoro już inwestujemy w pozahoryzontalne lokalizowanie niskolecących celów i będzie ono wpięte w IBCS to aż się prosi o pociski SM-6 bazowania lądowego. Żaden samolot nie podleci na te 300 km. Ale się rozmarzyłęm.

    1. Davien3

      Czytelmik SM-6 zdaje sie wymagają AEGIS+ SPY więc byłoby cieżko bo tylko gdzieś koło redzikowa lub nad morzem.

    2. Czytelnik D24

      @Davien3 Te bazowania lądowego to raczej nie wymagają.

    3. Davien3

      Czytelnik D24 jeżeli to standardowe SM-6 to niestetty wymagają. Mogli je co prawda zmodyfikowac ale to dodatkowe koszty. A USA ma w końcu system AEGIS i radary SPY w całkiem sporej ilości. No i zobacz gdzie będą uzywane i do czego Bo na Gotlandi czy Bornholmie masz w zasięgu datalinka możliwość korzystania z radaró niszczycieli USN albo nawet z Redzikowa Podobnie na Pacyfiku. A raczej nikt nie ma zamiaru ich używac w środku Polski czy na rosyjskich stepach

  2. Edmund

    Pewna refleksja jak ważne jest to od kogo się kupuje. Niedawno przywódca Wielkiej Brytanii ogłosił, że w Polsce będzie stacjonować do 20 000 brytyjskich żołnierzy, a niebo będą strzegły Eurofigtery. Nie wierzymy, ze stałoby się to bez pogłębionych relacji wojskowych i gospodarczych z Wielką Brytanią, bez kontraktów na Miecznika i rakiety CA.MM. Podobnie z USA, dzięki którym stacjonuje tu 10 000 amerykańskich żołnierzy, ale przede wszystkim mamy wsparcie globalnej infrastruktury wojskowej USA. Z tego punktu widzenia nie warto cokolwiek kupować w Niemczech, bo Niemcy nie mogłyby udzielić takiego wsparcia, bo nim nie dysponują.

    1. szczebelek

      Mogą udzielić w postaci pięciu tysięcy hełmów, bo z pięcioma tysiącami ludzi ze sprzętem jest już problem

    2. Monkey

      @szczebelek: Brygada wysłana na Litwę (czyli może nawet nieco mniej niż 5000 ludzi) już powoduje u Niemców palpitacje😂

    3. OptySceptyk

      Jeżeli uważasz, że USA będą nas broniły, bądź nie, ponieważ coś od nich kupiliśmy, to jesteś w błędzie. I prawdopodobnie nigdy nie robiłeś żadnego biznesu z Amerykanami. USA będą nas bronić, jeśli to będzie w ich interesie politycznym, a nie dlatego, że kupiliśmy od nich zabawki. Kupiliśmy, kasa jest w USA, temat dla nich jest zamknięty. To tylko nasi niedorośli politycy uważają, że za takimi zakupami stoją jakieś gwarancje.

  3. młodygrzyb

    Czy ja się mylę czy niekoniecznie. Czy Hezbollah właśnie zniszczył coś takiego Izraelowi?

    1. GB

      Nie. I nie Hezbollach tylko Huti i drona który wleciał nad terytorium Huti.

    2. Davien3

      młodygrzyb a od kiedy to izrael ma system JLENS? A stracili to Huti kolejnego Reapera

    3. OptySceptyk

      Stracili jakiś aerostat. I nic w tym dziwnego.

  4. Extern.

    W USA niestety dosyć średnio się ten pomysł sprawdził, mam nadzieję że u nas będzie lepiej bo za tę kwotę moglibyśmy kupić z 10 dodatkowych F-35. Lub Borsuków dla jednej dywizji. Ciekawe ile jeszcze wytrzymamy takich dużych transferów naszej forsy za granicę. Mało który kraj stać na utrzymanie dużej armii uzbrojonej tylko w zagraniczną broń. I raczej te które na to stać to mają niewysychające źródła petrodolarów.

    1. Czytelnik D24

      A czy USA ma jakiegoś groźniego przeciwnika u swoich granic?

    2. Davien3

      Extern w USA sie średnio sprawdziły bo tam masz zupełnie inną pogodę niż w Polsce. Do tego Stany maja dość AWACSów do kontroli swojej przestrzeni powietrznej.

    3. OptySceptyk

      Nie stać nas na flotę AWACSów. Alternatywa to aerostaty i satelity. Wszystkie wymienione środki mają swoje wady i zalety. I będziemy mieli każdy z nich.

  5. Observer22

    A ja jestem ciekawy, czy taki "balon" w razie "W" nie będzie łatwo przebić (przestrzelić) jakimś mini-dronem którego nie będziemy umieli szybko i skutecznie zestrzelić? Domyślam się, że będzie wypełniony jakimś lekkim gazem tj. helem. Jeśli go przebije jakiś "bocian" to szybko spadnie. Tzn. przy nim trzeba będzie postawić też jaką baterię OPL.

    1. Davien3

      Observer a jaki mini dron ma pułap powyżej 5km i zasięg kilkuset km?? Toz to parametry takiego TB-2

    2. Dudley

      Davien3. Kolejny razy okłamujesz czytelników, pułap na którym operuję JLENS to 3000m a nie 5000m. Ten pułap są wstanie osiągnąć nawet modele szybowców rc, oczywiście z FPV

    3. OptySceptyk

      W razie W ustawiamy balon poniżej horyzontu radiolokacyjnego. Spada nam zasięg wykrywania, ale ruskim obniża się możliwość wykrycia. Do tego cele pozorne. Ponadto, mini dron raczej nie zniszczy nam balonu. Balon nie wybuchnie w powietrzu i nie rozerwie się na kawałki, tylko opadnie w tempie utraty gazu. Takie coś może się uda naprawić. Co innego, gdyby balon dostał z np. S-300.

  6. Bart patriota

    Jak to chronic? Te baloniki to cel numer 1 do zestrzelenia i szybko te oczy stracimy

    1. GB

      Owszem, to ważny cel. Tylko jeszcze napisz jak R-37 lub R-33 lub co tam wymyślisz straci obiekt zawieszony na 10 km, stojący praktycznie w miejscu, stojący 300 km od linii styku. Jak? Czym? R-37 nie straci celu stojącego w miejscu, dopplerowski radar to wyklucza.

    2. Davien3

      GB R-37 zwyczajnie nawet nie doleci a co do wykrycia to ten pocisk polega na radarze nosiciela czyli MiG-31BM a tu juz bedzie gorzej bo to PESA czylki pewnie wykryje balon o ile ten ma RCS powyżej 20m2

    3. Dudley

      GB. Jakie 10 km może 100 albo 200km? JLENS operuje na 10 tys stóp,bo w lotnictwie stosuje anglosaskie jednostki miary. Daje to wysokość 3km. Myśl logiczne jak duży musiałby być balon by unieść kilkanaście km przewodów transmisyjnych, zasilających i lin kotwiących?

  7. kukurydza

    Z jednej strony, bardzo potrzebny zakup, bo zapewnia 24/7 obserwację za ułamek kosztu takiego samego pokrycia flotą samolotów AEW&C. Z drugiej, żal de ściska, bo przez >12 lat od kiedy ten program utworzono, uwalono rozwój polskiego radaru ARS400/800/1200 używanego na Bryzach a idealnego do takich zadań, ani nawet nie spróbowano zlecić opracowania i przetestowania nosiciela tej klasy do niego. Mogliśmy robić sami, a ponieważ przez grubo ponad dekadę nikt nie robił nic, trzeba kupować z półki.

    1. Davien3

      kukurydza porównaj sobie parametry tego polskiego radaru z tym z JLENS i przestań wypisywac farmazony

  8. mh

    a nie będzie tak, że pierwsza rakieta poleci w ten balonik?

    1. Edmund

      @mh pierwsza rakieta, która poleci na ten balon oznacza atak na infrastrukturę NATO i wypowiedzenie wojny oraz nieuchronne uderzenie odwetowe w cel i w miejsce, które NATO / USA wybierze. W grę wchodzą cele na całym terytorium Rosji. NATO / USA nie ma nawet szansy z tego zrezygnować, bo to by oznaczało upadek wiarygodności całego sojuszu NATO i USA. Rosjanie to wiedzą. Rosjanie już zaatakowali oddział amerykański w Syrii i zostali zlikwidowani.

    2. Otas

      Dzięki temu balonikowi ta rakieta zostanie wcześnie wykryta a potem zniszczona przez OPL ochraniającą te "baloniki"

    3. Davien3

      @mh a jaka rakieta ruska plot lub pow-pow ma zasięg ponad 300km bo musisz ją wystrzelić zza granicy:)

  9. Thorgal

    Naszła mnie taka myśl właśnie: A jak zamierza się wojsko bronić przed zestrzeleniem takiego balonu w trakcie ściągania go na ziemię?? Wtedy zwiększa się szansa na trafienie go dronem, prawda??

  10. Thorgal

    Obserwacja dronami np Bayraktar 24/7 , FlyEye strefa min 20 km dookoła stacji.. Podejrzewam że aparatura podczepiona pod ten balon jest zabezpieczona w razie zestrzelenia balonu?? Zakup potrzebny ale trzeba też pozyskiwać samemu zdolności...

    1. GB

      Dobrze opisz jak chcesz zestrzelić obiekt powietrzny będący 200-300 km w głąb obrony przeciwnika lecący z prędkością kilkudziesięciu km na godzinę lub stojący w miejscu. Przypomnę NATO wysyłało nad UW, w tym przedewszystkim ZSRR tysiące balonów lecących kilkadziesiąt km na godzinę. W zasadzie z tych tysięcy balonów sowieci nad własnym terytorium zestrzeli wyjątek potwierdzający regułę. Przypomnę nad ZSRR, w tym przypadku będzie to obiekt poruszający się z minimalna prędkością oddalony od lini frontu 200-300 może więcej. Radary działają na Dopplerze. Nic ci to nie mówi?

    2. Thorgal

      Sabotaż, próba zestrzelenia takiego balonu z terytorium naszego kraju.. Głupich "terrorystów" ostatnio jak na lekarstwo w Europie..Dron który może dolecieć na pułap 4km?? Nie musi to być rakieta czy mandpas....

  11. user_1062430

    Do tego typu zadań idealny wydaje się ciężki dron

    1. Czytelnik D24

      Jasne i ty będziesz nim latał 24h na dobę.

    2. Kuba64

      Dron ma o wiele mniejszy udźwig i radary o mniejszym zasięgu.

    3. hermanaryk

      Kilka ciężkich dronów. Bardzo ciężkich. Bardzo drogich. Znacznie droższych niż te balony. No i trzeba by je najpierw zaprojektować i zbudować.

  12. MiP

    Jak mówi pan ambasador " Brzeziński rozwiązania tego typu nie są udostępniane przez USA każdemu sojusznikowi " a kto dzisiaj kupuje aerostaty do rozpoznania ?? to nie pierwsza wojna światowa. Te balony nawet sekundy nie przetrwają podczas wojny. Na czas pokoju to starczy....

    1. Jkseweryn

      Odpowiem Ci tak Awacsy są równie łatwym celem , poczytaj trochę , a potem się wypowiadaj.

  13. Observer22

    Jeśli takie aerostaty będą na 'uwięzi' w stałym miejscu to do nich będą się nadawać różne wzniesienia i pagórki. Np. Dylewska Góra koło Ostródy na Mazurach ma ponad 300 m npm. Wojsko powinno zagospodarować tego typu wzniesienia i postawić tam różne radary itp.

    1. szczebelek

      Moim zdaniem to powinno być tak, że wybierzemy 20 lokalizacji i trzy aerostaty są w użyciu, a czwarty jest przenoszony .

  14. Prezes Polski

    Fajny zakup, ale nie za te pieniądze. To jest po prostu balon z podwieszonym radarem. Żadna super technologia . Mam wrażenie, że z wieloma rzeczami nasz przemysł bu sobie nie poradził, ale z produkcją balonu i zamontowaniem na nim radaru jak najbardziej.

    1. Otas

      Załóż firmę wyprodukuj taniej i sprzedaj wojsku za 50% ceny tego kontraktu. Przecież to takie proste :P

    2. Wojtekus

      Nasz przemysl jest w 100% wstanie wyprodukowac sterowce oraz zamontowac Polskie stacje radarowe takze spiete w ICBS. Problem jest ze MON bylo slepe a teraz potrzebuje ten sprzet naraz. Za takie bledy strategicznej wizji sie niestety zaplaci marnujac fundusze ktore powinny byc przeznaczone na inne zeczy.

    3. szczebelek

      To dlaczego tego nie ma? W końcu budujemy lepsze czołgi myśliwce niż Korea Południowa i USA razem wzięte...

  15. user_1052336

    Jak made in usa to tylko dużo kosztuje ale jak pokazuje konflikt na ukrainie to wartość bojowa amerykańskiej broni jest prawie nic nie warta.

    1. Wewo

      Masz rację, ale nawet ta nic nie warta i przestrzała zachodnia broń jest aż nadto wystarczająca na ruskie najnowsze ruskie sprzęty w stylu S-400 czy T-90M. Ponad 3000 samych czołgów straconych przez ruskich, o czymś świadczy.

    2. Otas

      Powiedz to załogom zniszczonych Abramsów, które opuściły pojazdy i wróciły do walki ... w odróżnieniu od ruskich skwarek i latających wierz ich czołgów :D

    3. szczebelek

      Za to leopardy już dojechały w Moskwie 🤣

  16. WSK74PL

    Na pewno duże możlliwości, ale chyba łatwe do zniszczenia w przypadku ataku ? Ciekawe na ile możliwe do zastąpienia, przez zwiad satelitarny ?

    1. Edmund

      @WSK74PL zniszczenie takiego balonu to jest atak na infrastrukturę NATO i wypowiedzenie wojny. Odpowiedź NATO / USA jest nieunikniona i Rosjanie o ty wiedzą. W zasięgu są wtedy wszystkie cele na terytorium Rosji.

    2. Kuba64

      Nie stosuje się tego systemu w czasie działań bojowych tylko na kierunkach "zapalnych"w czasie pokoju,aby obserwować ewentualne zagrożenia

    3. Otas

      Raczej satelitę łatwiej zestrzelić/zniszczyć niż taki aerostat, który moze być osłaniany przez OPL.

  17. Dudley

    Znów wciskają Polakom kit, jakie unikalne technologię tam zastosowano? Balon, z paruset letnią historią, czy Izraelski radar? Nie ma w rytm rozwiązaniu niczego tajnego ani nowatorskiego. To jest okradanie polskich obywateli w biały dzień, i jesze wciskanie im że to jest dla nich korzystne. Pamiętam że tak robili gangusy na mieście. Takie aerostaty produkuje wiele firm , nawet w Polsce. Radary o podobnych parametrach również. I to wszystko kosztuje kilkaset mln $ mniej. Kiedy wreszcie polsku rząd będzie działał na rzecz polskich obywateli, a nie obcych? Przez lata byliśmy niewolnikami ZSRR a teraz jesteśmy USA. Oba nas doiły i doją na potęgę

    1. Edmund

      @Dudley a ty cos w życiu pochwaliłeś, czy tylko krytykujesz wszystko i wszystkich?

    2. GGG BBB

      @Dudley Dobra, dawaj oficjalne cenniki radarów identycznych lub lepszych od tych dziś zamówionych. Śmiało! Firma, cena List Price, parametry, na kiedy dostępny. Aha, od Saszy czy Wołodii niet.

    3. Otas

      Jaka firma w PL oferuje takie aerostaty i systemy radarowe? ... RZADNA wiec nie narzekaj bo męczysz jak zwykle.

  18. rwd

    Należy odbudować maszt w Konstantynowie, był kiedyś najwyższy na świecie, i wyposażyć go w dobry radar.

    1. GGG BBB

      @rwd A ty chociaż wiesz ile wysokości miał ten masz? I jak często trzeba go było serwisować??? Podpowiem ci tylko, że te aerostaty będą "wisieć" na wysokości od 3000 do 5000m (zazwyczaj 3500m)

  19. Vixa

    Kupujemy za miliard dolców narzędzie do kontroli nieba nad terenem przeciwnika, te kilkaset km. Do czasu ataku. Możemy poświęcić zestaw lub dwa na pierwsze ataki powietrzne, potem rozstawimy te zestawy dalej na zapleczu (pozostałe dwa). Ja mam chyba tylko taką uwagę: miało być tanio, to był TEN argument....

  20. CzarnyRycerz

    Rozumiem, że to będzie wpięte w IBCS? Czyli teoretycznie, jak w pobliżu będzie własne lotnictwo i systemy docelowe obrony plot, to wcale nie będzie takie łatwe zestrzelenie takiego balonu. Bo z dużym wyprzedzeniem będzie wiedzieć o nadlatujących rakietach.

  21. Ależ

    Fajny system za 3 LATA będzie dostępny ha ha ha Zachodnia Zbrojeniówka dalej żyje swoim niespiesznym żywotem

  22. Monkey

    Zdecydowanie bardzo potrzebny zakup. Mogą przebywać w powietrzu zdecydowanie dłużej niż samoloty AEW&C, stąd ich rola w czasie pokoju czy sytuacji kryzysowej jest nie do przecenienia.

    1. kukurydza

      Dokładnie - pokrycie 24/7 za ułamek kosztów AEW&C, i w chwili początku konfliktu klarowny, czytelny atak którego wykonania wróg nie może uniknąć. Same zalety - i tylko szkoda, że przez ponad 12 lat istnienia programu, nie próbowano stworzyć krajowego programu... zamiast tego uwalono program rozwojowy krajowego radaru ARS400/800/1200 używanego na Bryzach, i nawet nie próbowano zlecić opracowania dla niego takiego nosiciela. W efekcie musimy kupować z półki.

    2. Dudley

      Pozyskanie jak najbardziej jest potrzebne, tylko nie za tą cenę. Radzę się dowiedzieć ile kosztuje sam aerostat tej wielkości, i ile kosztuje radar o podobnych parametrach. My tym zakupem pokryliśmy amerykanom niemal całkowicie prace badawcze rozwojowe tego systemu i zakup partii testowej. Przecież za ułamek tej kwoty prywatna firma zbudowała by polski odpowiednik. A my bez zgody Amerykanów nie możemy nawet linki wymienić. Trzeba byc świadomym że zakup, to jedynie 1/3 kosztow programu. Robimy z naszego kraju niewolników

    3. Ależ

      @Dudley tak najlepszy polski balonik z odpustu

  23. Buczacza

    Nic się nie zmieniło od lat. Czym więcej widzę komentarzy na nie. A niektórzy tutaj są zawsze na nie... Tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że to bardzo dobry wybór.

  24. Opornik

    Ja chyba nie do końca rozumiem. Czyli kupujemy system do wykrywania rakiet na czas pokoju? Znaczy taki który nie będzie operował w czasie wojny? Czy to nie aby lekki zbytek w takim razie?

    1. T.Kreber

      Nie jest to zbytek bo te "balony" będą latały "po taniości" i informowały o nadciągającym zagrożeniu

    2. kukurydza

      Nie, ponieważ nie jesteśmy USA i nie stać nas na utrzymywanie AWACSa w powietrzu 24/7/52 - każdego dnia, o każdej porze. Nie stać nato także NATO, chyba że wybuchnie wojna. Aerostaty są wielokrotnie tańsze w zakupie i utrzymaniu, aniżeli AWACSy - zwłaszcza w utrzymaniu - co oznacza że jest to idealny system dla nas. W czasie pokoju są tanie i zapewniają stałą obserwację, w chwili wybuchu wojny zapewniają klarowny sygnał że "to już", bo wróg będzie MUSIAŁ je zaatakować, a w czasie wojny ich rolę wypełniać będą samoloty, tak własne jak NATO, a jeśli jakieś aerostaty się uchowają bądź dadzą naprawić, to będą użyteczne także już po zaoraniu dowcipu który ruscy nazywają lotnictwem.

    3. Davien3

      W razie wojny będą priorytetowymi celami dla przeciwnika więc nie ma sensu narażac ich na pewne zniszczenie.

  25. radziomb

    Polska prawdopod. będzie ochraniać naszą granice i do 70 km wgłąb Ukrainy. Natomiast nie damy Im Patriotów ani F16. Decyzje w lipcu na szczycie NATO. Ukraina musi wygrać , nawet dziecko to wie że trzeba im pomóc.

Reklama