Reklama
  • Wiadomości
  • Komentarz

Najnowocześniejsza europejska fregata rakietowa zwodowana

11 września w stoczni koncernu Navantia w Ferrolu odbył się chrzest i wodowanie fregaty rakietowej Bonifaz (F 111), pierwszej jednostki typu F 110 budowanej dla hiszpańskiej marynarki wojennej (Armada Española).

Hiszpańska fregata rakietowa Bonifaz (F 111) opuszczający pochylnię wzdłużną stoczni w Ferrolu.
Hiszpańska fregata rakietowa Bonifaz (F 111) opuszczający pochylnię wzdłużną stoczni w Ferrolu.
Autor. Navantia

O randze tego wydarzenia dla tego kraju świadczy fakt, że matką chrzestną okrętu została królowa Zofia – matka obecnie panującego króla Hiszpanii Filipa VI. W uroczystości uczestniczył również hiszpański premier Pedro Sánchez.

Nowe okręty na nowe czasy

Budowa serii pięciu wielozadaniowych fregat tego typu stanowi realny dowód na techniczne zaawansowanie jednostek pływających projektowanych i dostarczanych przez koncern Navantia. Wyznacznikami tego jest zastosowanie najnowszych radarów SPY-7 i bojowego systemu dowodzenia SCOMBA, będącego odpowiednikiem amerykańskiego Aegisa oraz zastosowanie technologii „cyfrowego bliźniaka” (Digital Twin). Ma to sprawić, że okręty te będą w stanie stawić czoło wszelkim wyzwaniom w zakresie obrony powietrznej, walki podwodnej czy działań w cyberprzestrzeni, jakie przyniesie ich służba.

Hiszpańska fregata rakietowa Bonifaz (F 111) tuż po wodowaniu.
Hiszpańska fregata rakietowa Bonifaz (F 111) tuż po wodowaniu.
Autor. Navantia

Zgodnie z oficjalnymi wypowiedziami „fregaty F 110 będą wielozadaniowymi jednostkami eskortowymi, przygotowanymi do zwalczania celów powietrznych, nawodnych i podwodnych. Mają służyć do ochrony własnych zespołów okrętowych i projekcji siły, będą mogły również pełnić zadania związane z bezpieczeństwem na morzu oraz wsparciem władz cywilnych”. Zaprojektowane zostały one do czterdziestoletniej bardzo intensywnej eksploatacji. Założono bowiem, że będą dostępne do służby na morzu aż przez 240 dni w roku.

Nowe okręty Armada Española, dla których przewidziano nazwy: Bonifaz (F 111), Roger de Lauria (F 112), Menéndez de Avilés (F 113), Luis de Córdova (F 114) i Barceló (F 115), mają zastąpić w służbie stare fregaty typu F 80 (Santa Maria), bazujące na amerykańskim typie Oliver Hazard Perry. Do tego ostatniego należą także polskie jednostki tej klasy ORP Generał Kazimierz Pułaski i Generał Tadeusz Kościuszko. Jednakże nowe hiszpańskie jednostki mają prawie dwukrotnie większą wyporność (6100 ton w porównaniu do 3610 ton), są dłuższe (145 metrów w porównaniu do 138,8 m) i dysponują nieporównywalnie większymi możliwościami bojowymi.

Zobacz też

Budowa jednostek

Fregaty typu F 110 mają kosztować hiszpańskiego podatnika około 4,3 mld euro, czyli prawie 850 mln euro za jeden okręt. Zgoda rządu Hiszpanii na wydanie takiej kwoty została wydana 29 marca 2019 r. Pierwsza jednostka ma być przekazana odbiorcy we wrześniu 2026, zaś gotowość operacyjną ma osiągnąć w kwietniu 2028 r. Kolejne fregaty budowane w stoczni Navantii w Ferrol mają być przekazywane co dwanaście miesięcy. Jest to w pełni zrozumiałe, ponieważ wcześniej powstały wszystkie fregaty typu F 100 (Álvaro de Bazán), czyli pierwsze hiszpańskie okręty wyposażone w system Aegis.

Oficjalnie budowa prototypowego okrętu rozpoczęła się 6 kwietnia 2022 r., kiedy z udziałem premiera Pedro Sáncheza uruchomiono cięcie blach przeznaczonych dla tej jednostki. Natomiast położenie stępki, oznaczające w tym wypadku rozpoczęcie montażu na pochylni kadłuba z wcześniej przygotowanych sekcji, nastąpiło 9 sierpnia 2023 r. Aktualnie w Ferrolu trwa budowa dwóch kolejnych fregat tego typu, tj. Roger de Lauria i Menéndez de Avilés. Rozpoczęcie cięcia blach dla tych okrętów nastąpiło odpowiednio 16 grudnia 2023 r. i 25 kwietnia 2025 r.

Model hiszpańskiej fregaty nowego pokolenia typu F 110 w pierwotnej konfiguracji.
Model hiszpańskiej fregaty nowego pokolenia typu F 110 w pierwotnej konfiguracji.
Autor. Andrzej Nitka/Defence24.pl

Kadłub fregaty typu F 110 montowany na stoczniowej pochylni składa się z 33 wcześniej przygotowanych i wyposażonych sekcji (bloków). Konstrukcja blokowa umożliwia równolegle prace nad różnymi częściami jednostki, optymalizując czas i zasoby. Takie modułowe podejście nie tylko poprawia efektywność, ale także ułatwia kontrolę jakości i integrację złożonych systemów okrętowych.

Powstawaniu nowych fregat towarzyszą również inwestycje w infrastrukturę stoczniową. 16 grudnia 2023 r. w Ferrolu położono kamień węgielny pod budowę nowego centrum produkcji sekcji i bloków okrętowych. Jego koszt oszacowano na 110 mln euro, co sprawia, że będzie to największa inwestycja w hiszpańskiej stoczni w tym stuleciu. Nowe centrum produkcyjne będzie w pełni cyfrowe i zautomatyzowane. Dzięki wykorzystaniu robotów przemysłowych skróci się czas produkcji, a poprawie ulegnie jakość. Będzie to osiągnięte między innymi poprzez zastąpienie tradycyjnego procesu spawania przez technologię laserową, znacznie poprawiającą wydajność i minimalizującą zniekształcenia.

Zobacz też

Prace stoczniowe co prawda realizowane są głównie przez koncern Navantia, jednak w przedsięwzięciu tym zaangażowana jest również duża liczba hiszpańskich firm, działających jako dostawcy urządzeń czy podwykonawcy różnych prac. Budowa fregat F 110 jest zresztą jednym z filarów planu rozwoju tego koncernu, dając mu gwarancję rentowności oraz zapewniając prawie 7000 miejsc pracy na najbliższe dziesięć lat. Spośród tej liczby 1300 dotyczy bezpośrednio Navantii, 2000 podwykonawców, a kolejne 3500 firm doraźnie współpracujących.

Wyznacznik nowoczesności – systemy elektroniczne

Nowe hiszpańskie fregaty będą wyposażone w szereg bardzo zaawansowanych rozwiązań, takich jak np. maszt zintegrowany MASTIN (mástil integrado), z wkomponowanymi w jego strukturę ścianowymi antenami aktywnymi AESA radaru AN/SPY-7, systemów walki elektronicznej C-ESM (Communication-ESM) i R-ESM (Radar-ESM), systemu identyfikacji radiolokacyjnej „swój-obcy” IFF, systemu obserwacji i śledzenia w podczerwieni klasy IRST (InfraRed Search and Track) oraz urządzeń łączności. Systemy obserwacji i uzbrojenia będą spinane przez hiszpański okrętowy system walki SCOMBA połączony (dzięki współpracy z koncernem Lockheed Martin) z kanałem przeciwlotniczym amerykańskiego systemu kierowania uzbrojeniem Aegis.

Mimo widocznych różnić nowe hiszpańskie fregaty powielają ogólny układ konstrukcyjny poprzedników, czyli jednostek typu Álvaro de Bazán (F 100).
Mimo widocznych różnić nowe hiszpańskie fregaty powielają ogólny układ konstrukcyjny poprzedników, czyli jednostek typu Álvaro de Bazán (F 100).
Autor. Andrzej Nitka/Defence24.pl

Bardzo istotna w tym ostatnim zakresie jest niedawna informacja o pomyślnej integracji radaru SPY-7 koncernu Lockheed Martin z systemem dowodzenia SCOMBA opracowanym przez Navantia System. Oznacza to osiągnięcie kolejnego kamienia milowego programu F 110. W ramach testów prowadzonych przez Centrum Integracji AEGIS SCOMBA (ASIC) w Moorestown w stanie New Jersey dokonano operacyjnej integracji radaru SPY-7 zarówno z systemem kierowania uzbrojenia International Aegis Fire Control Loop (IAFCL) opracowanym przez Lockheed Martin, jak również z systemem dowodzenia SCOMBA. Dzięki temu na jego konsolach operatorskich po raz pierwszy pojawił się obraz radaru SPY-7, co umożliwiło przeprowadzenie symulowanego zwalczania prawdziwych celów powietrznych wykrytych przez ten radar.

Równolegle z fizyczną budową hiszpańskich fregat powstaje ich „cyfrowy bliźniak” (Digital Twin), czyli wirtualna replika okrętu, dająca możliwość zdalnego kontrolowania jego pracy, a nawet symulowania działania systemów pokładowych. Będzie to możliwe dzięki temu, że w sposób ciągły będzie on otrzymywał informacje z gotowej już fregaty. System ten pozwoli wspierać utrzymanie jednostek i ich działania nawet tysiące mil morskich z dala od lądu.

Zobacz też

Digital Twin ma być uzupełniany przez zintegrowany system usług ISS (Sistema de Servicios Integrados), opracowany w ramach prac badawczo-rozwojowych wspólnie z uniwersytetami w Vigo i La Coruña. System ten pozwoli m.in. na znaczne zredukowanie okablowania (o 20%), zmniejszenie kosztów i czasu wsparcia logistycznego, m.in. poprzez integrację sensorów w najbardziej wrażliwych miejscach jednostki. Z nowych rozwiązań zastosowanych na tych fregatach wskazuje się również zastosowanie drukarek 3D do produkcji części zamiennych oraz zintegrowanego systemu cyberbezpieczeństwa.

Uzbrojenie okrętów

Głównym orężem fregat typu F 110 przeznaczonym do zwalczania celów nawodnych i lądowych mają być norweskie rakiety Kongsberg NSM (Naval Strike Missile) w liczbie ośmiu (2xIV) oraz pojedyncza armata uniwersalna Leonardo OTO 127/64 LW Vulcano kalibru 127 mm. Uzbrojenie artyleryjskie zostanie uzupełnione przez dwa zdalnie sterowane stanowiska artyleryjskiego Sentinel 30 z armatą Mk44S Bushmaster II kalibru 30 mm oraz cztery stanowiska Sentinel 2.0 z karabinem maszynowym Browning M2 kalibru 12,7 mm.

Współczesne fregaty muszą mieść możliwość bazowania śmigłowców pokładowych, na jednostkach typu F 110 będą zaokrętowane dwie maszyny SH-60B lub NH90.
Współczesne fregaty muszą mieść możliwość bazowania śmigłowców pokładowych, na jednostkach typu F 110 będą zaokrętowane dwie maszyny SH-60B lub NH90.
Autor. Autor. Andrzej Nitka/Defence24.pl

Obronę powietrzną zapewnią rakiety przeciwlotnicze średniego RIM-66 SM-2 Block IIIA i krótkiego zasięgu RIM-162 ESSM (Evolved SeaSparrow Missile) odpalane z 16-komorowej wyrzutni pionowego startu Mk 41 Baseline VII. Dzięki temu, że w jednej takiej komorze mieszczą się cztery pociski ESSM, hiszpańskie fregaty będą mogły maksymalnie zabierać 16 rakiet średniego bądź 64 krótkiego zasięgu lub ich dowolne kombinacje. W przyszłości planowane jest również uzbrojenie tych okrętów w nowo opracowany system obrony bezpośredniej Sentinel RFG 25 Escribano lub broń laserową.

Fregaty F 110 będą również przystosowane do zwalczania okrętów podwodnych. Do ich wykrywania służyć mają dwie stacje hydrolokacyjne: kadłubowa UMS 4110 i holowana CAPTAS 4 Compact – obydwie wyprodukowane przez Thalesa. Natomiast do ich niszczenia służyć będą lekkie torpedy Raytheon Mk 54 odpalane z dwóch dwururowych wyrzutni okrętowych kalibru 324 mm lub zrzucane ze śmigłowców. Hiszpańskie fregaty przystosowane będą do bazowania dwóch śmigłowców typu Sikorsky SH-60B lub NH Industries NH90, dla których przewidziano lądowisko oraz oddzielne hangary.

Zobacz też

Niewątpliwą nowością w porównaniu do fregat F 100 będą pokłady misyjne. To dzięki nim możliwe będzie rozszerzenie zakresu zadań wykonywanych przez nowe fregaty. Moduły misyjne są opracowywane równolegle z budową okrętów przez Navantia Sistemas i mają pozwolić m.in. na wykonywanie operacji przeciwminowych. Ich powierzchnia wynosi około 160 m², co pozwala na transport dwóch łodzi hybrydowych o długości 12 m i trzech kontenerów 40-stopowych. Pokład ten wyposażony jest w suwnicę służącą zarówno do przemieszczania wewnątrz kadłuba, jak również do wodowania łodzi lub przenoszenia kontenerów na ląd.

Reklama

Zobacz również

WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama