Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Modernizacja rosyjskiej armii przyspiesza. Wielkie dostawy sprzętu

  • Fot.: JSW
    Fot.: JSW

Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu poinformował, że po drugim kwartale roczny plan dostaw sprzętu dla rosyjskiej armii został wypełniony w 40 proc. Choć „nowy” sprzęt jest w rzeczywistości głównie głęboko zmodernizowanym uzbrojeniem opracowanym w czasach Zimnej Wojny, to w znacznym stopniu przyczynia się do podwyższenia możliwości bojowych sił zbrojnych FR.

Podczas konferencji prasowej zorganizowanej w "Dniu przejęcia sprzętu wojskowego" (Ros. Единый день приемки военной продукции) kierownictwo rosyjskiej armii zaprezentowało raport z realizacji rocznego planu dostaw sprzętu dla Sił Zbrojnych FR. Według oficjalnych informacji:

1. Wojska lądowe i powietrzno-desantowe w drugim kwartale otrzymały:

  • 249 nowych i 154 po remoncie kapitalnym czołgów i opancerzonych wozów bojowych (mogą to być między innymi bojowe wozy desantu BMD-4M, transportery BTR-82A, BWP BMP-3, czy czołgi T-72B3M)
  • 1547 nowych i 190 odremontowanych pojazdów różnego przeznaczenia
  • 133 rakiet ziemia-powietrze
  • brygadowy kompleks rakietowy Iskander-M

2. Siły powietrzno-kosmiczne w drugim kwartale otrzymały:

  • 4 nowe samoloty, 23 śmigłowce i 15 dronów
  • remontowany bombowiec strategiczny Tu-95MS
  • rakietę Sojuz-2 1b (dla wojsk kosmicznych)
  • 8 radarów trójwspółrzędnych średniego i dużego pułapu

3. Siły powietrzne otrzymały:

  • system S-400 Triumf (który będzie rozlokowany na Krymie)
  • 4 nowe (Su-34) i 54 wyremontowanych samolotów 
  • 23 nowe i  11 wyremontowanych śmigłowców
  • 15 dronów
  • ponad 8 tysięcy pocisków

Su-34
Fot. Alex Beltyukov - RuSpotters Team/CC-BY-SA-3.0

4. Wojska rakietowe przeznaczenia strategicznego otrzymały w ciągu dwóch kwartałów:

  • 7 pocisków balistycznych dalekiego zasięgu RS-24 Jars (3 kolejne są gotowe do odbioru)

5. Marynarka wojenna:

  • fregata rakietowa Admirał Essen proj. 11356
  • radar Gamma-S1M
  • 72 rakiety ziemia-powietrze 
  • 47 rakiet Kalibr

6. Oprócz tego poinformowano (bez wskazania na rodzaj wojsk) o przekazaniu Ministerstwu Obrony:

  • 130 pojazdów opancerzonych BTR-82A (ze 153 zamówionych) i 30 pojazdów specjalnego przeznaczenia Tigr-M (z 82 zamówionych) dla Zachodniego Okręgu Wojskowego
  • 8 śmigłowców transportowych Mi-8AMTSz

Jednocześnie przedstawiciele armii i kompleksu wojskowo-przemysłowego poinformowali o planach na pozostałe dwa kwartały 2016 r., obejmujących:

  • 8 zmodernizowanych samolotów Tu-95MS
  • 6 śmigłowców Mi-8AMTSz i trzy Mi-8AMTSz-WA
  • 68 transporterów opancerzonych BTR-82A.  
  • 9 pocisków balistycznych dalekiego zasięgu RS-24 Jars (w grudniu 2016 ma też zostać utworzony nowy pułk Wojsk rakietowych przeznaczenia strategicznego)
  • 7 rakiet Sojuz

Z kolei opóźnienia w dostawach obejmują:

  • fregaty projektu 22350 - dostawa planowana jest na listopad 2016, jednak podczas konferencji prasowej poinformowano o kłopotach z instalacją systemów przeciwlotniczych Fakel
  • wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet Tornado-S i działa samobieżne 2S9-1M i 2S1- kontrakt na dostawy i modernizację tego sprzętu został zerwany
  • wielozadaniowy transporter opancerzony BTR-MD Rakuszka - opóźnienia w produkcji
  • opóźnienia w remoncie i modernizacji samolotów dalekiego zasięgu Tupolewa 
  • środki łączności i dowodzenia - opóźnienia w dostawie.

Widać więc wyraźnie, że modernizacja rosyjskiej armii postępuje. Odbywa się ona jednak w dużej mierze w oparciu o głęboko zmodernizowane uzbrojenie wywodzące się ze sprzętu z czasów Zimnej Wojny. Natomiast sprzęt nowy generacyjnie, jak czołgi T-14 Armata czy myśliwce T-50, ma być wdrażany dopiero w przyszłości. Należy zaznaczyć, że również wprowadzanie sprzętu bazującego na starszych generacjach w znacznym stopniu przyczynia się do podwyższenia możliwości bojowych sił zbrojnych FR, jest też mniej kosztowne, niż w odniesieniu do wyposażenia nowego pokoleniowo i znajdującego się często na etapie prac rozwojowych 

AT/JP



Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (28)

  1. gosc

    ana zach .to jak jest .wszystko podlega modernizacji od samolotow po czolgi ,ktore plona w iraku syrii i jemenie,mowa o abramsach i leopardach.nowe to w rosji wchodzi kontrakt na 100 czolgow armata i kurgance.o s400 nie wspomne i kalibrach.

  2. 45

    Wesołe USA,ja oceniam siłe armii po pewnych wyznacznikach.Jeśli chodzi o siły lądowe i piechotę morską jesteści znacznie słabsi.Silniejsi jesteście w Navy i lotnictwie ale tu ruscy juz sa za waszymi plecami. Jeśli chodzi o walonki ja w nich stałem na warcie i miło je wspominam były ciepłe.Onuc nie używałem ale miałem jedną do czyszczenia broni.Onuce jak i skarpetki trzeba prać czy w Rosji czy USA.

  3. Czytek

    F-16 Kontra Mig-29 Jerzy Gotowała Każdy pilot chce polatać na nowym typie samolotu, szczególnie wówczas, gdy wykazuje on znaczącą przewagę nad maszynami już mu znanymi. Dość łatwo oczarować go wówczas płynnością kształtów, mocą napędu, wydolnością awioniki, potęgą uzbrojenia czy unikalnością zastosowań. MiGa-29 już znalem nieco kiedy przybywając z wizytą w amerykańskich siłach powietrznych poprosiłem o umożliwienie mi kilku lotów na głośnym dziecku Lockheeda - F-16 Fighting Falcon. Zapoznanie się z tą maszyną by10 przyjemnym i ekscytującym jednocześnie doświadczeniem. Rosjanie zakończyli projektowanie myśliwca MiG-29, kiedy F-16 już latał - trzy lata później. I choć założenia obu zespołów konstrukcyjnych były niemal identyczne zastosowane rozwiązania różnią obie maszyny i wyciskają piętno na sposobie realizacji zadań. Dla uzyskania większej powierzchni oraz użytecznej objętości wewnętrznej w obu konstrukcjach zastosowano stosunkowo szeroki kadłub typu nośnego. Zabieg ten umożliwił znaczne zredukowanie masy i powierzchni skrzydeł oraz zwiększył możliwości udźwigu kadłuba co w konsekwencji poprawiło manewrowość obu samolotów, a zastosowanie dodatkowo skrzydeł o zmiennym wyprofilowaniu wydatnie poprawiło stosunek siły nośnej do oporu. To co na pierwszy rzut oka odróżnia od siebie oba samoloty - jednostka napędowa, ma duży wpływ na samopoczucie pilota. Rosjanie od razu poszli w kierunku dwóch silników RD-33 (81,4 kN) chociaż dysponowali już jednostką napędową Lulka-Saturn AL-31F o ciągu 122,5 kN z Su-27. Podstawę jednak tej decyzji stanowiła statystyka wypadków dwusilnikowych myśliwców przechwytujących MiG-25, znacznie lepsza niż np. jednosilnikowych MiG-23. Amerykanie z Fort Worth zdecydowali się na jeden silnik firmy Pratt & Whitney typu F-100-PW-220 (105,7 kN) ceniąc jego niezawodność i znikome zużycie paliwa szczególnie w locie bez stosowania zakresu dopalania. Łatwo akceptuje się takie rozwiązanie dodając do wymienionych już cech żywotność tego zespołu napędowego. Poddając analizie dostępne dane z eksploatacji samolotu w latach 1980-96 wyliczyłem, że amerykańskie siły powietrzne straciły 3,98 samolotu F-16 na każde 100000 wylatanych godzin, a zatem wielkość porównywalną z wartością współczynnika zużycia dla najlepszych dwusilnikowych samolotów myśliwskich (F-14, F-15, F-18 czy Tornado). Drugim rzucającym się w oczy kontrastem jest kształt chwytów powietrza do silników. Uwzględniając doświadczenia płynące z przebiegu manewrowych walk powietrznych w konfliktach zbrojnych lat 1965-73 określono, że zdecydowana większość powietrznych starć przebiegała na prędkościach poddźwiękowych 550-950 km/h z wykorzystywaniem niewielkich odcinków dopędzania przeciwnika z prędkością nie przekraczającą Ma = 1,6. Z tego względu Amerykanie wybrali dla swego myśliwca chwyt powietrza odpowiadający tej liczbie. Przy tym stała geometria chwytu sprzyjać miała nie tylko uproszczeniu produkcji ale i obniżeniu masy konstrukcji o 270 kg w stosunku do rozpatrywanego chwytu regulowanego. Sęk w tym, że sprawność tego typu wlotu maleje gwałtownie powyżej prędkości Ma = 1,6, choć stosunkowo mała wartość obciążenia ciągu umożliwia osiąganie na F-16 prędkości odpowiadającej Ma = 2,00. Ale wówczas zużycie paliwa rośnie zauważalnie, a rozchodomierz upodabnia się do wskazującej minuty wskazówki zegara. Z uwagi na fakt, że również współcześnie w przechwytywaniu celów powietrznych i walce najczęściej wykorzystywany zakres prędkości usytuowany bywa w granicach Ma = 0,5-1,6. Zastosowanie nieregulowanego wlotu powietrza uznać można za uzasadnione i zapewniające warunki do realizacji wszystkich zadań w ramach walki o panowanie w powietrzu. Owalny wlot umieszczony został w pozycji podkadłubowej. Takie rozwiązanie do minimum ogranicza czułość amerykańskiego myśliwca na wielkość stosowanych w manewrowej walce powietrznej kątów natarcia. Dodatkowo w celu skrócenia kanału wlotowego, a także wydatnego zmniejszenia oporu czołowego i masy, chwyt powietrza F-16 przesunięty został ku tyłowi. Lecz takie rozwiązanie spowodować musiało także przesunięcie ku tyłowi komory usytuowania pokładowego działka oraz zmianę mocowania przedniej goleni podwozia. Trzeba było bowiem uwzględnić ochronę silnika przed zasysaniem gazów prochowych podczas prowadzenia ognia i zanieczyszczeń z pasa startowego w trakcie realizacji startu i po wylądowania. Wylot luf 20 mm działka M61 Vulcan znalazł się zatem nad Górną powierzchnią lewego skrzydła. Z uwagi na potrzebę rozwijania większych prędkości lotu, Rosjanie w MiG-29 zastosowali dwuwymiarowe chwyty powietrza do silników o regulowanej geometrii, z jedną krawędzią stałą i dwoma ruchomymi. Taki system zapewnia stabilną pracę silnikom, nawet w locie z prędkościami znacznie przewyższającymi wartości Ma = 2,00. Zminimalizowanie wpływu dużego kąta natarcia uzyskano drogą wydłużenia ku przodowi wzdłuż kadłuba samolotu powierzchni skrzydeł i skrócenia długości kanałów wlotowych kosztem zwiększenia ich powierzchni przekroju. Dość podobnie w obu konstrukcjach rozwiązano problem zapobiegania przedostawaniu się ciał obcych do pracujących silników. Amerykanie przyzwyczajeni są do działań swoich samolotów z dobrze przygotowanych lotnisk, gdzie drogi startowe i kołowania są systematycznie czyszczone. Mimo tego i zdecydowanego odsunięcia w F-16 ku tyłowi mocno spłaszczonego i przylegającego do kadłuba samolotu wlotu powietrz a do silnika, wyposażono go dodatkowo w specjalne zasłony utrudniające zasysanie przypadkowych nieczystości z pasa startowego. Praktyczni Rosjanie stoją na stanowisku konieczności wykorzystania swojego lotnictwa z lotnisk o zdecydowanie mniejszych możliwościach w tym względzie, a nawet z powierzchni gruntowych. Oprócz zatem specjalnej osłony przednich kół do przodu wysunięto krawędzie natarcia skrzydeł, a wloty powietrza cofnięto ku tyłowi płatowca, ale przed strefę wpływu przedniego podwozia. Niezależnie od tych zabiegów wprowadzono dwie ruchome osłony, które zasłaniają wloty do silników podczas kołowania i startu. Gdy główne wloty powietrza są zamknięte, silniki zasysają powietrze przez górne wloty dodatkowe umieszczone w przedniej części skrzydeł. Otwieranie i zamykanie przesłon odbywa się automatycznie drogą przetwarzania sygnałów przekazywanych z prędkościomierza i mechanizmów wykonawczych podwozia głównego. Otwarcie następuje w etapie startu po osiągnięciu prędkości 200 km/h, a zamknięcie po dotknięciu podczas lądowania kołami głównego podwozia powierzchni pasa startowego. Zdecydowanie odmiennie rozwiązano konstrukcyjnie kompensację zawirowań od daleko wysuniętej ku przodowi nosowej części kadłuba. F-16 charakteryzuje się klasycznym, centralnym umieszczeniem statecznika pionowego. W MiGu-29 symetrycznie zabudowano dwa stateczniki. Główny konstruktor rosyjskiego myśliwca, Michaił Waldenberg zastosowanie dwóch stateczników pionowych tłumaczy potrzebą kompensacji czterech stref zawirowań powietrza opływającego rozpędzony płatowiec: dwóch na przejściu kadłuba w skrzydło i kolejnych dwóch na połączeniach wysuniętych ku przodowi i w bok krawędzi poszycia ze skrzydłem zasadniczym. Przyglądając się F-16 w locie łatwo zauważyć, że skrzydłem myśliwca jest "przycięta delta" z krawędziami natarcia o skosie 400 i wydłużeniem sięgającym 3,2. Krawędzie natarcia mają przy tym stały profil (NACA 64A204) co umożliwia mniejsze obciążenie i zapewnia niezłą manewrowość na okołodźwiękowych prędkościach lotu. Ale przy gwałtownym przechodzeniu na maksymalne kąty natarcia wyczuwa się krótkotrwałe drżenie skrzydeł. Stąd zastosowanie przednich klap ruchomych wysklepiających profil skrzydła, zwiększających siłę nośną oraz poprawiających stateczność kierunkową. Podczas manewrowania w walce powietrznej na znikomej prędkości i konieczności utrzymania się z tyłu za gwałtownie manewrującym przeciwnikiem każdy pilot szybko doceni to udogodnienie. Skrzydło MiGa-29 natomiast ma kształt zbliżony do konwencjonalnego, choć o większym od F-16 wydłużeniu (3,4) i większym współczynniku zwężenia (0,25), a skos krawędzi natarcia wynosi 42°. Jeśli współczynnik względnej grubości skrzydła wynosi 4 %, to w MiGu-29 jest zmienny: w pobliżu kadłuba wynosi 6, a dopiero przy jego końcu osiąga także 4%. Skonstruowany na bazie pojedynczego, potężnego silnika F-16 jest lekki. Dysponuje więc ogromnym zapasem ciągu, a co za tym idzie, dużą prędkością wznoszenia i znakomitym przyspieszeniem. Ale jego cecha podstawowa, zapewniająca mu doskonałą zwrotność, wynika z zamierzonej niestabilności. Specjaliści doskonale wiedzą, że równowaga między stabilnością, a niestabilnością była podstawową troską konstruktorów samolotów myśliwskich od czasów I wś. W samolocie stabilnym środek siły nośnej i środek ciężkości znajdują się blisko siebie. Jeśli dokona się przesunięcia środka siły nośnej ku tyłowi, samolot może szybciej zmieniać kierunek, co w walce powietrznej daje mu przewagę nad samolotem bardziej stabilnym, ale jednocześnie staje się znacznie trudniejszy w pilotażu. Aby złagodzić tę trudność, zamiast systemu mechanicznego, w którym ruchy drążka sterowego są przenoszone na ruchome powierzchnie sterujące za pomocą cięgieł, zastosowano elektryczny system "sterowania po drucie" (Fly-by-Wire), z wykorzystaniem joistick'a, niewielkiej dźwigni połączonej poczwórną instalacją elektryczną z mechanizmami wykonawczymi, a problem niestabilności rozwiązują aż cztery komputery, zanim właściwy impuls dotrze przewodowo do mechanizmów wykonawczych. Kiedy skomputeryzowany system sterowania przezwyciężył problem niestabilności, natychmiast pojawiły się nowe korzyści aerodynamiczne. W F-16 skrzydła, usterzenie i kadłub są powierzchniami wytwarzającymi siłę nośną. Cały samolot dzięki świetnemu ukształtowaniu elementów składowych stał się powierzchnią nośną. Dlatego zachowuje się tak dobrze podczas manewrowania mimo stosunkowo niewielkiej powierzchni skrzydeł oraz przyspiesza nawet w manewrach pochyłych. Ale daleko mu do rozpędzania w figurach pionowych, co dzięki ogromnemu nadmiarowi ciągu łatwe jest do osiągnięcia na MiG-29. Pilot tego samolotu znajduje się zawsze w komfortowej sytuacji i nawet z 400 km/h po włączeniu dopalania może swobodnie realizować pętlę czy imellmanna bez obawy o gwałtowną utratę prędkości. Nadwyżka ciągu jest tak znakomita na MiG-29, że jego pilot wygrywa walkę powietrzną z większością dotychczas Użytkowanych myśliwców. Rosyjski myśliwiec wyposażono w tradycyjny - mechaniczny (ze wspomaganiem hydraulicznym) system sterowania. Przy kątach natarcia sięgających 8,7° podczas manewrowania prócz lotek wykorzystywane jest również różnicowo pracujące usterzenie poziome. Po przekroczeniu tej wartości wraca ono do przypisanej mu roli, automatycznie natomiast pracują klapy na krawędziach natarcia. Ale podczas gwałtownego manewrowania, przy wzroście kąta natarcia z 8,7 do 20,5° od razu wyczuwa się znaczny wpływ oporu czołowego, a tendencje do kołysania trzeba kompensować lekkimi wychyleniami steru kierunku. Zwyczajowo obszedłem F-16 dookoła i powierzchownie obejrzałem smukły, szary, piętnastometrowy samolot. Zaraz potem energicznie wspiąłem się po drabince prowadzącej wprost do kabiny myśliwca, uchwyciłem górne uchwyty i wężowym ruchem wsunąłem się do ciasnej nieco dla mnie kabiny - a wszystko to przypominało sadowienie się w sportowym kabriolecie. Zapiąłem zatrzaski spadochronowej uprzęży, która w myśliwcu spełnia także rolę pasów bezpieczeństwa. Siedzisz ... - powiedział szef technicznej obsługi, gdy ciekawie rozglądałem się wokół. F-16 niewątpliwie rozpoczął przełom w lotnictwie angażując do tego nowe technologie. Stąd po zajęciu miejsca w kabinie zaskakuje wiele nowinek, które zapewniają wzrost jego skuteczności bojowej. Jedną z nich jest sterowanie samolotem przy pomocy joistick'a, niewielkiej delikatnej rękojeści umieszczonej na prawym podłokietniku fotela wyrzucanego, na wysokości zgiętej w łokciu ręki, wymagającego zaangażowania do sterowania znikomej jedynie siły . Ale pilot przyzwyczajony do drążka umieszczonego centralnie musi do tego przywyknąć. Również to samo się odnosi do usytuowania w kabinie fotela odchylonego do tyłu aż o 30° (standardowe odchylenie w znanych mi myśliwcach nie przekraczało 13°). Zalety tak usytuowanego fotela docenić można tylko w locie z dużymi przeciążeniami. To usytuowanie wychodziło naprzeciw postulatom pilotów zabiegających o zoptymalizowanie warunków pracy z jakimi spotykali się podczas intensywnego manewrowania. I choć w nowym rozwiązaniu zachowany został 90° kąt między siedzeniem a oparciem fotela, ciało pozostaje w położeniu znacznie korzystniejszym niż w przypadku klasycznych kabin myśliwców z fotelami zabudowanymi bez odchylenia. Ciężar pilota rozkłada się na większej niż dotychczas powierzchni, raczej na spodniej powierzchni ud, pośladkach i plecach aż do łopatek. W fotelu siedzi się więc przez cały czas z lekko uniesioną ku górze głową i jest to zarówno normalne jak i wygodne. Podczas manewrowania bojowego i wykonywania akrobacji z dużymi przeciążeniami natomiast, głowa najczęściej "ucieka" do tyłu i opiera się o zagłówek fotela. Dość łatwo znosi się wtedy "dziewiątkę" (9 g) unikając niemal zjawiska ciemnienia w oczach. To z tego tytułu także pilot może wytrzymać to zwiększone przeciążenie przez dłuższy czas. Bardzo lekki ubiór przeciwprzeciążeniowy, racjonalnie odchylony fotel i dobrze usytuowany orczyk znoszenie tych przeciążeń ułatwiają. Fotel katapultowy ACES-II umożliwia opuszczenie samolotu z wys. od 0 m do praktycznego pułapu włącznie i przy prędkościach od 0 do 1112 km/h. Podczas przechodzenia z prędkości pod - do naddźwiękowej, z zastosowaniem zakresu dopalania przeciążenie narasta do 5 g, a podczas gwałtownego hamowania z wyłączeniem dopalania i otwarciem efektywnych hamulców aerodynamicznych, samolot niemal staje w miejscu uzyskując przeciążenie 7 g. I mimo, że hamowanie trwało 58 s. nie czułem dyskomfortu ... Zadowolenie każdego pilota "dosiadającego" F-16 budzi wysoko wystająca nad kadłub jednoczęściowa osłona kabiny bez żadnego metalowego wzmocnienia ograniczającego widoczność. To istne cudo. Wykonana z poliwęglanów - materiału już kosmicznej ery - pełni rolę zarówno kabinowej osłony jak i pancernej szyby przedniej zarazem. Stanowi bezpieczną ochronę załogi przed zagrożeniem zderzenia w powietrzu z ptakami. Przy przypadkowym zderzeniu się z nimi w lotach na małej wysokości osłona nie ulega rozbiciu na drobne szczątki, jak w kopułach akrylowych, ugina się nieznacznie, po czym wraca do poprzedniego kształtu. Ta fantastyczna osłona cichutko otacza pilota i pasuje niczym rękawiczka. Po jej opuszczeniu znalazłem się jakby We wnętrzu szklanej kuli z doskonałą widocznością we wszystkich kierunkach. Nie jest to rzecz jasna do końca prawda. Wprawdzie dysponuje się dookólną obserwacją w zakresie 360° w płaszczyźnie poziomej, 195° w pionowej, 40° do dołu w bok i 15° do dołu w przód, ale wrażenie to potęgowały doświadczenia z widzialnością z kabin innych typów współczesnych samolotów myśliwskich. MiG-29 ma wprawdzie dzielony wiatrochron, ale strefa obserwacji z kabiny specjalnie nie różni się od F-16 jeżeli pilot wykonuje lot na podwyższonym elektrycznie fotelu. Ten ostatni - K-36 DMs.2, uchodzi za znakomitość i umożliwia bezpieczne opuszczenie samolotu z wysokości zerowej do 25000 m i przy prędkościach od 0 do 1300 km/h, a z ciśnieniowym hełmem 1400 km/h. Analiza wymiarów i masy obu konstrukcji uświadamia, że MiG-29 jest maszyną nieco większą od F-16. Jest o 15,2% dłuższy, o 11,4% szerszy i 7,6% wyższy. Rosyjska maszyna ma o 36,3% większą powierzchnię skrzydeł kompensującą jej większy ciężar w stosunku do Fighting Falcona. Masa własna MiG-29 wynosi blisko 11000 kg i jest to o 49% więcej niżF-16. W wykorzystaniu możliwości przestrzennych F-16 dysponując zasięgiem 3900 km jest wyraźnym faworytem. Zasięg MiGa-29 sięga do 2100 km (z paliwem integralnym od p F-16 2000 km, MiG-29 - 1430 km). Promień bojowego zastosowania samolotów wyposażonych w dwie bomby Mk84 (cztery OFAB-250-270) i dwa pociski rakietowe AIM-9 Sidewinder (R-60MK) i realizujących zadania według profilu hi-lo-lo-hi (wysoko-nisko-nisko-wysoko ) wynosi: dla F-16 - 740 km, dla MiG-29 tylko 350 km. Pamiętać jednak należy, że F-16 przewidziany został do wywalczenia panowania w powietrzu na dużych odległościach od granic, MiG-29 do skutecznej osłony wojsk i obiektów na własnym obszarze przed celami szybkimi i atakującymi wysokiego wysokiego pułapu. W zakresie manewrowości daje o sobie znać stosunek ciągu do masy samolotu. F-16 może zabrać większą masę uzbrojenia pod skrzydła ale jest wtedy bardzo ociężały i pryska mit przeciążenia 9 g. W kategoriach liczbowych F-16A ma większą o 3% wartości udźwigu skrzydeł i mniejszy o 14% stosunek ciągu do masy. MiG-29 wychodzi zazwyczaj swobodnie ze strefy walki, jeżeli jego pilot terminowo podejmie taką decyzję. W manewrowej walce powietrznej F-16 może uzyskać przewagę na małych i w dolnej strefie średnich wysokości lotu, MiG-29 zaś na około- i naddźwiękowych prędkościach oraz na dużej wysokości. Ograniczenie w tym obszarze przeciążenia do 7,5 g jest u MiGa znaczną wadą w stosunku do 9 g wykorzystywanego przez pilotów F-16. Zakres wykrywania pokładowej stacji radiolokacyjnej NO19 MiG-29 jest o ok. 20% większy niż AN/APG-66 F-16. Dodatkowo MiG-29 wyposażony został w celownik OEPS-29 z termolokatorem i dalmierzem laserowym oraz umieszczony w hełmie pilota układ Szczel-3M1 umożliwiający sterowanie pociskami bliskiego zasięgu za pomocą ruchów głowy pilota. Ponadto przenosi kierowane pociski rakietowe krótkiego zasięgu i średniego zasięgu R-60MK, R-73 i R-27R1. F-16A: bliskiego zasięgu AIM-9M i średniego zasięgu - AIM-120 AMRAAM (po modernizacji MLU). W szczególnych sytuacjach obydwa samoloty mogą realizować również zadania wsparcia walczących wojsk lądowych. W tego rodzaju misjach F-16 zdecydowanie góruje nad rosyjskim myśliwcem. Może bowiem zabrać duży ładunek, sięgający 5443 kg na misje o niewielkim promieniu lub uszczuplony ładunek 3000 kg i trzy dodatkowe zbiorniki paliwa przy atakowaniu celów naziemnych położonych w dużej odległości. Dysponuje również możliwościami poboru paliwa w locie. MiG-29 mimo swej dużej masy startowej nie dysponuje takimi możliwościami. Podczas uzbrojenia w zestaw 2000 kg bomb i dwóch pocisków R-60MK dodatkowo może zabrać tylko jeden zbiornik podwieszany. Obie konstrukcje przewyższają się wzajemnie w realizacji różnego rodzaju zadań, w wielu dziedzinach są równorzędne. F-16 jak się wydaje potrzebuje skrzydeł o większej powierzchni, jest maszyną delikatną, wymagającą pielęgnacji i eksploatacji w dobrych warunkach stałego raczej bazowania. MiG-29 to samolot-żołnierz zdolny do bazowania w każdych niemal warunkach. Wymaga zwiększenia jeszcze masy startowej dla polepszenia zasięgu i wagi przenoszonego uzbrojenia, wyposażenia w urządzenia do tankowania w powietrzu, podwyższenia wartości rozporządzalnego przeciążenia i silników o dłuższym okresie .eksploatacji. Obie maszyny stanowią zatem groźną broń w ręku dobrze wyszkolonego pilota. Na zakończenie pobytu w Nellis, Amerykanie wpięli mi w klapę munduru maleńką plakietkę z napisem 9 g - symbol pilotów, którzy przy takiej wartości przeciążenia widzą przeciwnika i poprawnie interpretują sytuację powietrzną

    1. gość

      Szacun za wpis. To chyba jedyny sposób, aby dotrzeć z rzetelną wiedzą do tabunu ignorantów (o ile dadzą radę tyle tekstu na raz przeczytać i niektórą terminologię skumać w ogóle;), zapełniających to forum(aczkolwiek nie wszyscy tacy tu są), jak i do niektórych "ekspertów" na tymże forum publikujących. Pozdr.

    2. Afgan

      Podstawową słabością Miga-29 jest beznadziejny radar i liche uzbrojenie. Szczególnie pociski R-27 w wariancie naprowadzania radiolokacyjnego, które wymuszają "przyklejenie się do celu" podczas naprowadzania, a nie działają na zasadzie fire and forget. Mały zasięg jest podyktowany założeniami projektowymi, gdyż Miga-29 projektowano jako maszynę DEFENSYWNĄ (interceptor) a F-16 jako samolot WIELOZADANIOWY (multirole fighter). Wada zasięgu została wyeliminowana w nowych wersjach SM z możliwością tankowania w powietrzu i SMT z dodatkowymi zbiornikami paliwa (charakterystyczny "garb"). Zbiornik ten nieznacznie pogarsza charakterystyki aerodynamiczne ale powoduje skokowy wzrost zasięgu. Jeżeli powstałaby wersja Miga-29SMT wyposażona w zachodni radar (ew. izraelską "ELTA") przystosowany do przenoszenia zachodnich wzorów uzbrojenia, to otrzymujemy uniwersalny samolot bojowy znacznie przewyższający F-16C/D Block50/52+, czyli wariant używany przez nasze lotnictwo. Zatem tak jak pisałem wcześniej wielokrotnie warto zastanowić się nad modernizacją naszych 32 Migów-29 we współpracy z przemysłem izraelskim, bo oni maja takie "pakiety" modernizacyjne.

    3. Emigrant

      To powinnien byc artykuł nie kometarz ,ciekawie napisane I mam nadzieje ze ktos wnioski wyniesie ze jeden typ samolotu to nie jest dobre rozwiozanie.

  4. wolf

    to powinien przeczytać min. Maciarewicz za nim zacznie wypowiadać rosji wojne. Oni w pół roku dostali więcej sprzętu niż my przez ostatnie 10 lat

  5. 45

    To wygląda racjonalnie.Oni utrzymują zdolności produkcyjne i remontowe.Nowe tyle ile muszą.Ja tu wielkich dostaw nie widzę.Porównanie do naszej armii jest śmieszne.Ruska armia jest silniejsza od armii USA.To armia mocarstwa.Dla mnie mocarstwo to kraj całkowicie samodzielny w prowadzeniu działan bojowych.Ruscy mają wszystko swoje i satelity i systemy nawigacyjne.Przewaga USA we flocie jest dla ruskich bez znaczenia.Rosja to kraj lądowy.

    1. Vvv

      Niby w czym maja silniejsza armie? Czolgi? Nie! Lotnictwo? Nie! Artyleria? Nie! Systemy rakietowe? Nie! Wyszkolenie i wyposażenie żołnierza? Nie! I tak mozna bez końca. Ruskie maja mało nowoczesnego sprzętu i ich modernizacja powoduje zbliżenie sie do odpowiedników NATO a nie prześcignięcia ich

    2. WESOŁE USA

      Armia Rosji jest o wiele słabsza od armii USA i mniej liczna ,więc nie pisz bzdur. Do tego wszystkiego należy dodać uzbrojonych obywateli w USA co powoduje gigantyczna przewagę nad Rosja, nawet gdyby ruscy graniczyli z USA niczym powiedzmy Kanada, to w przypadku ruskiego ataku, dostali by taki łomot że uciekali by w samych onucach z powrotem do siebie. Ruscy mogą użyć oczywiście rakiet ICBM, ale nic z tego bo USA też posiada takie zabawki i tu też ma przewagę ilościowa ( 450 USA / około 300 Rosja ) i przede wszystkim jakościowa nad Rosja i co ty na to 45 ???

  6. gosc

    Do tego powinno sie podac ile i jakiego sprzetu stracili na Ukrainie i w Syrii. Czyli podac bilans. Tak czy inaczej porownanie do naszych zamowien na dzialka 23mm Pilica jest smieszne.

    1. Golem

      czyli masz odpowiedź kto jest agresorem. Im się do wojny nie pali tak jak USA. Zaś na Ukrainie nie stracili nic.

    2. polkmnhygt

      Stracili w Syrii: -1 Su-24 M2 -1 Mi-8 -1 Mi-28 -4 Mi-24 Straty w sumie sporę, ale każdy może inaczej na to spojrzeć. Co do Ukrainy, trudno powiedzieć, Rosja twierdzi że tam wojsk nie ma, Ukraina że są, prawda leży po pośrodku, są tam na pewno różne bojówki rosyjskie, i część emerytowanych żołnierzy specnazu. Rosja wysłała cześć uzbrojenia do Separatystów z Donbasu, ale szczerze nie tak wiele jak myślimy, znaczna część do zdobyczna broń Ukraińskiej armii.

  7. fx

    Niech topią kolejne miliardy $$ w postsowiecki sprzęt to o PAK-FA czy T 14 mogą zapomnieć na długie lata. Rosja leży gospodarczo a 27 milionów Rosja żyje poniżej progu ubustwa który tam jest niżej zawieszony niż w PL. Mają na głowie wojnę na Ukrainie i w Syrii a to kolejne miliardy $. Mają na utrzymaniu tereny okupowane jak Krym,Kaukaz, Nadniestrze a to kosztuje miliardy $$ których nie ma na gospodarkę i naukę.

    1. mix

      A my wydamy pieniądze z Karakali i Patriotów na obietnice socjalne. Prawda jest taka że przed 1941 ZSRR inwestował gigantyczne sumy w zbrojenia. Efekt był taki że miliony zginęły z głodu ale kraj przetrwał wojnę. II RP nie miała kasy na czołgi i też zginęły miliony

    2. "Wyedukowane" USA

      40 milionów Amerykanów dostaje kartki na żywność od rządu bo inaczej jedliby trawę albo głodowali. Mówi ci to coś? Wiec zanim zaczniesz robić z siebie ignoranta wcześniej coś przeczytaj!

    3. xd

      faktycznie trzeba przyznać ci rację głód zagląda im do oczu bo w pierwszym półroczu ich bank kupił tylko 85 ton złota

  8. SZELESZCZĄCY W TRZCINOWISKU

    Rosja ..nakręcając spirale "emocji"..rozgrywa swoją politykę na zasadzie faktów dokonanych ..realizuje swój cel "na silnych argumentach ". dlatego są skuteczne mają charakter "wysublimowanej agresywnej ale skutecznej dyplomacji gdzie retoryka opiera się o aspekty i argumenty militarne " i "retoryce zimnej wojny" . a dyplomacja Rosyjska ma w tym wysoki talent wszak "ta­lent to strach przed porażką" dlatego Rosja rozwija swoje zaplecze militarne .. i jak mawiał klasyk "Są tyl­ko dwie rzeczy, które jed­noczą ludzi: strach i interes"..Putin grając tymi kartami chce strachem zjednoczyć naród i utrzymać władzę gdzie wykładnią jest naród karmiony strachem za po­mocą lęku.

  9. kiepski zart o nato

    Rosja to bogaty kraj o ogromnych zasobach a armia rosyjska już jest jedna z najlepszych na świecie i za 2 lata przykryją jankesów czapka bo USA TO bankrut przykład: Rosja gospodarka 2 biliony $ Usa 18 BILIONÓW tyle ze zadłużenie Rosji zajmuje około 15 % w PKB USA to 105 % PKB czyli amerykański DŁUG jest większy od całej jej gospodarki. Oczywiście tego spłacić się nie da jankesi musieliby już ogłosić niewypłacalność stad drukują dolary tak wygląda gospodarka WOLNORYNKOWA! Lenin by się przewrócił w grobie wstał i zatańczył jak by zobaczył wolny Rynek w wydaniu USA.

    1. Analityk

      Są kraje bardziej zadłużone w stosunku do swojego PKB i bardzo dobrze prosperują. USA to największa gospodarka świata i dlatego nie ma problemu w sprzedaży swoich obligacji na rynku. Jest gospodarką przewidywalną i dlatego Chiny, Japonia i inne kraje kupują amerykańskie obligacje na rynku obligacji jak wszyscy, bo uważają, że to dobra lokata kapitału... Rentowność amerykańskich 10-letnich obligacji kształtuje się na poziomie ok. 2,5 proc. - czyli bardzo nisko. Gospodarka USA w odróżnieniu od rosyjskiej nie opiera się wyłącznie na surowcach. To olbrzymie amerykańskie korporacje wchodzące w skład S&P500 czyli 500 największych kapitalizacji notowanych na New York Stock Exchange i Nasdaq tworzą potęgę gospodarczą USA. Gdy tymczasem obligacje emitowane przez Federację Rosyjską trafiły do grupy obligacji określanych na rynku kapitałowym jako "wysokodochodowe” (high yield bonds). Jest to nowa, bardziej polityczna nazwa – dawniej na takie papiery mówiło się po prostu "obligacje śmieciowe” (junk bonds). Oznacza to, że rosyjskie obligacje są obarczone dużym ryzykiem inwestycyjnym. Gospodarka oparta tylko na surowcach i eksporcie broni jest gospodarką opartą na bardzo kruchych filarach. 

  10. Zdzich

    I jedna klamka.

  11. Tomasz

    My też działamy szybko ... mamy już 150 dialog techniczny i 4057 analiza jest już gotowa. Założenia do założeń już dawno są gotowe. Problem w tym, że właśnie przestały być aktualne i trzeba je robić od nowa. Póki co, aby nie denerwować Moskwy zamówimy takie kategorie broni które są nieśmiercionośne, a nawet mogą wywołać żarty. Przynajmniej nie będziemy denerwować przeciwnika. W liczbie rozpoczętych a nie zakończonych projektów jesteśmy mistrzami świata.

  12. Alex

    No proszę... kraj, który ponoć ledwo zipie przez sankcje i obniżenie cen ropy przez amerykańsko-saudyjskie manipulacje. Mają tempo. Co z tego, że część z tego sprzętu to modernizacje? Weźmy chociażby tą silnie uzbrojoną fregatę rakietową - to już druga wprowadzona na przestrzeni kilku miesięcy. My za 10 lat nie będziemy mieli jednej średnio uzbrojonej korwetki.

    1. Kiks

      Korea Północna, zabiedzone kraje afrykańskie też zawsze kasę na broń znajdą..

  13. ryszard56

    Brawo Rosjanie ,A My ??tylko gadki i gadki i nic

  14. detektor amerykańskich trolli

    To niemożliwe. Wybitni znawcy Rosji z tego forum twierdzą przecież że Rosjanie zdychają z głodu, kraj bankrutuje a Putina, jak co roku wg tych znawców, czeka na wiosne (co taka obsesja z tą wiosną?) los Caucescu.

    1. olo

      Oni tyle sprzętu dostarczają że za chwilę braknie im ziemi aby to zaparkować. PROPAGANDA co nawet w tekście jest powiedziane. To stary sprzęt z czasów ZSRR tylko podmalowany. Gdzie PAK-FA gdzie T-14 bo jak na razie tylko w PROPAGANDZIE. A 27 000 000 głodujących Rosjan to FAKT przedstawiony przez ROSYJSKIE MINISTERSTWO SZCZĘŚLIWOŚCI. Spadek PKB o 4-5 % tylko w 2015 ,inflacja 17 % i $ po 70 Rubli to FAKT.

    2. autor komentarza

      a co ma piernik do wiatraka? co władców Rosji obchodzi, że ich poddani zdychają z głodu, a kraj bankrutuje? Obchodziło ich to kiedyś? Na czołgi zawsze kasa była. Na przykład na poczatku lat 30tych zabrano ze wsi całą żywność i wyeksportowano, a że miliony zmarły z głodu, to władzom nawet brew nie drgnęła. Zarobione na tym eksporcie pieniądze wydano na... fabryki czołgów oczywiście.

    3. efektor amerykańskich trolli

      To jak, były polowe krematoria na Ukrainie? Odszkodowania rodzinom pasażerów MH-17 zapłacone? Rosja w Rio? Wbrew pozorom społeczeństwo rosyjskie nie jest takie wytrzymałe, Rosjanie opuścili Afganistan z 15.000 zabitych, Amerykanie opuścili Wietnam z 60.000 zabitych.

  15. olo

    Rosja budżet obronny zaledwie 6-7 x większy niż POLSKI wiec spokojna rozczochrana do USA im brakuje a o całym NATO nie wspominając. Rosja PKB mniejsze od Włoch to cudów nie ma nigdy potęgą już nie będą. Oni żyją PROPAGANDĄ a wyprzedają sprzętu aby łatać dziurę budżetową. Mieli mieć Armatę i PAK-FA a malują T72 i T80 a także stare Su 27.

    1. racjus

      Takie proste porównanie nie jest do końca uzasadnione. Trzeba także wziąć pod uwagę siłę nabywczą. Na przykład koszty osobowe są dużo niższe niż w Polsce a o Niemczech nie wspominając, więcej może iść na sprzęt. Także ilość licencji jakie trzeba opłacić przy modernizacji jest stosunkowo mała. Koszty produkcji są także niższe niż na "zachodzie". Rosja mocarstwem nigdy już nie będzie ale lokalną potęgą pozostaną a i dla sąsiadów mogą być dużym zagrożeniem.

    2. WojtekMat

      Co do budżetu wojskowego Rosji to jest to jedna wielka zmyłka. Budżet militarny w Rosji jest zawsze o wiele większy od wykazywanego oficjalnie. Ciągnie się to od czasów Stalina. Wiele wydatków, które w zachodnich państwach są włączone do budżetu wojskowego w Rosji jest realizowanych przez "cywilne" resorty. Zresztą tak zwany "budżet" w Rosji to w ogóle jedna wielka fikcja.

  16. w3-PL

    a u nas dyskusja o mitycznych cywilnych bieda hawkach, gdy Saudowie takowe dawno kupili .. z Mielca?! do patrolowania granic krainy Scuda i Toczkiami bombardowanej. obstawiamy czy Dania wprowadzi seahawka co Teraz odpala Hellfire i torpeduje czy Franca dostarczy frontowej Pologne karaczana zop

  17. tak tylko...

    Nieszczęściem Rosji jest fakt, iż jest ona skazana na utrzymywanie silnej armii i coroczne przeznaczanie niemal 40% budżetu na resorty siłowe. Tylko utrzymanie bowiem tak licznych sił zbrojnych jest gwarantem spoistości tego rozległego i bardzo zróżnicowanego etnicznie i kulturowo państwa. Dodatkowym bonusem posiadania nad wyraz dużej armii jest pozycja międzynarodowa, która jest zdecydowanie wyższa niż wynikało by to z potencjału gospodarczego. Niestety minusem takiego stanu jest niski stopień rozwoju pozostałych dziedzin gospodarki, infrastruktury, szkolnictwa, opieki zdrowotnej i ogólnie poziomu życia. Rosja jest państwem w którym może zabraknąć jedzenia, leków, ale na pewno nie czołgów i armat Gdyby ich zabrakło, Rosja w ciągu kilkunastu, kilkudziesięciu lat rozpadła by się. Wiedzą o tym na Kremlu. To jest powód dla którego Rosja nigdy nie będzie bogatym krajem, nie może bowiem inwestować i pomnażać pieniędzy, tylko jest zmuszona "topić" je w nie przynoszące zysku zbrojenia. To jest przekleństwo Rosji z którym nikt nie potrafił sobie poradzić.

    1. dk.

      A sprawdzałeś może także ilość narodowości czy obiektywne, wynikłe z geografii trudności komunikacyjne w Chinach? Albo chociaż w Indiach ? No to może w USA ? Taaak... ilość narodowości oraz rozległość terytorium to oczywiste przekleństwo USA, czy nie wspomnę już o zimnej Kanadzie.

  18. Afgan

    A co u nas przez ten czas wprowadzono/zakupiono? Z tego co wiem były to przekroje broni z ZM Tarnów, bomby oświetlające dla Su-22, kilka tysięcy Beryli dla OT, symulator dla Miga-29, zmodernizowano 2 W-3WARM Anakonda po 2 latach prac, no i lada moment dotrze do nas 40 antycznych pocisków powietrze-powietrze R-27R-1 z Ukrainy. Muszę przyznać, że my też zbroimy się na potęgę.

    1. edi

      Polska nie udaje potęgi militarnej. Choć o takich SPIKE czy JASSM albo NSM Rosja może pomarzyć.

  19. walonkarzRUS

    Podobno mają AURORĘ odnowić i wysłać na morze Śródziemne.

  20. Jan

    Widzę że histerię nakręcacie - 1 !!! Bombowiec 30 letni po remoncie i rakieta kosmiczna dla wyniesienia satelity meteo....

    1. Janusz

      No, a do tego marne 47 Kalibrów, kilka międzykontynentalnych rakiet balistycznych, iskandery, S-400, paręset czołgów i innych pojazdów, po kilka myśliwców i śmigłowców - na szczęście sama drobnica, do tego aż pół roku im zajęło dostarczenie tego. OT bez problemu nas obroni.

    2. srutututu

      a kolejne modernizacje F-16 i leopardów, które nigdy nie brały udziału w poważnym konflikcie to faktycznie sukces. W Polsce wszystko idzie źle ale wytykanie błędów ruskom to chyba nasza narodowa zabawa a wydawanie opinii skrajnie głupich staje się hobby dla wielu specjalistów.

  21. grzegorzb3

    Drogi ministrze Szojgu proszę zwiększyć zakupy sprzętu wojskowego, aż do wyczerpania rezerw banku centralnego RoSSji. Potem ten sprzętu bez środków na jego utrzymanie będzie miał wartość złomu, a RoSSja nie będzie miała pieniędzy na badania i rozwój nowych technologii militarnych i ich wdrażanie do sił zbrojnych. Dzięki temu świat stanie się lepszy i bezpieczniejszy

    1. Janusz

      A widzisz... Oni głównie MODERNIZUJĄ i REMONTUJĄ to co już mają, do tego własnymi siłami, bez oglądania się na zachód. Mają pełną dokumentację, technologię i przede wszystkim wiedzę, więc za ułamek kosztów nowego sprzętu mogą znacząco podnieść wartość tego co mają. A przemysł zbrojeniowy to jeden z głównych pracodawców w Rosji, więc dla zwykłego obywatela im więcej modernizują i produkują tym lepiej. Poza tym zawsze można sprzedać taki używany, ale zmodernizowany, sprzęt w zasadzie jako pełnowartościowy innym krajom i zastąpić go nowym, bo chętnych na zakup ruskiego uzbrojenia nie brakuje. A jak ci rdza wszystko przeżre, bo kasy było szkoda, to jedynym klientem na taki sprzęt będzie huta lub skup złomu. Podobnie jak w sytuacji, gdy sąsiedni kraj złoży ci "pokojową" wizytę.

    2. Ojciec 6+ dzieci

      Rosja ma takie zasoby oraz ludzi przyzwyczajonych do biedy, że tak łatwo nie zbankrutuje. A dzięki silnej armii zawsze będzie mogła ograbić oszczędzających pieniądze sąsiadów, np. Polskę, Szwecję czy Norwegię. Kto oszczędza na własnym wojsku, będzie płacił w przyszłości na obce wojsko!

  22. Sadako

    Prawie wystarczy... żeby jako tako zabezpieczyć granice z Chinami!

    1. X

      No właśnie, w ciągu pół roku wyprodukowali/zmodernizowali tyle uzbrojenia, że mogą zabezpieczyć np. granicę z Chinami. A my przez 25 lat nie możemy zabezpieczyć porządnie granicy z Obwodem Kaliningradzkim i musimy prosić o pomoc sojuszników z NATO.

  23. ccc

    Biorąc pod uwagę wielkość obszaru roSSji i jej granic to wszystko to "Pan Pikuś" !

    1. detektor amerykańskich trolli

      Za to modernizacja 8 szt. rocznie F-15C i 8 szt. rocznie F-16 przez USA to przejaw potęgi i bogactwa. :-D

  24. Arado

    A my robimy analizy,konsultacje,symulacje,dialogi, nastepnie to wszystko badamy i jeszcze raz analiujemy ,organizujemy sympozja i zjazdy i dochodzimy do punktu wyjscia a czas leci...

  25. kriss

    U nas trwają intensywne dialogi techniczne, zmiany założen do założen i redefiniowanie koncepcji :) W odpowiedzi na Ruskie zbrojenia MON powinien podwoić ilość dialogów technicznych !!

Reklama