Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

„Litwa – Polska: pora przenieść deklaracje do rzeczywistości”

Autor. Ambasada Republiki Litewskiej

Podczas polsko-litewskiego forum biznesu obronnego zgromadzeni eksperci rozmawiali na temat możliwości zacieśnienia współpracy pomiędzy przemysłami Polski oraz Litwy.

Ceremonię otwarcia wydarzenia zaszczycił Prezydent RP Andrzej Duda oraz Prezydent Republiki Litewskiej Gitanas Nausėda. Wraz z nim do Polski przybyła litewska delegacja, licząca ponad 70 organizacji biznesowych, instytucji i liderów przemysłu obronnego. W ramach wizyty delegacja gościła między innymi w Kielcach na wystawie MSPO.

Reklama

Forum opierało się na trzech kluczowych filarach:

  1. Co posiadamy - dostępne zasoby, możliwości handlowe i regulacje;
  2. Dokąd zmierzamy - innowacje i holistyczne podejście do przemysłu obronnego;
  3. Jak tam dotrzemy - współpraca biznesowa i naukowa.

Czytaj też

Wspólne inicjatywy

Jako pierwszy głos zabrał Sigitas Dzekunskas – dyrektor Agencji Materiałów Obronnych Ministerstwa Obrony Narodowej Litwy. Jest on odpowiedzialny za organizację procesu pozyskiwania sprzętu dla litewskich sił zbrojnych oraz jego wdrażanie do służby, a także późniejsze utrzymanie. Jak stwierdził, Litwa za klucz do sukcesu w tym wymiarze uznaje współpracę międzynarodową. W pierwszej kolejności to współpraca z kluczowymi partnerami, w tym Polską. „Jesteśmy najsilniejsi, tylko jeśli ze sobą współpracujemy” – stwierdził – „czy obecnie tak jest? Czy osiągnęliśmy maksymalny poziom współpracy? Obawiam się, że nie. Wiele możemy jeszcze poprawić, chociaż nie mogę powiedzieć, że nic się nie dzieje w tej kwestii”. Przyznał również, że litewskie Ministerstwo Obrony Narodowej prowadzi regularne rozmowy z polskim odpowiednikiem.

Reklama

Dyrektor Dzekunskas dodał, że oba państwa powinny więcej wysiłku poświęcić wspólnym zakupom uzbrojenia, ale również budowaniu nie tyle lepszej interoperacyjności (interoperability), co wymienności (interchangability). „Pozwoli to nam skuteczniej działać i wspierać się w czasie ewentualnego kryzysu” – dodał gość z Litwy, który jednocześnie nadmienił, że wspólne działania muszą objąć również współpracę przemysłów zbrojeniowych. „Podpisujemy wiele not o porozumieniu. Najwyższa pora przenieść je do rzeczywistości”.

O rozwoju technologii na przykładzie bezzałogowców wypowiedział się następnie Tomas Milašauskas – prezes litewskiej firmy RSI Europe, która produkuje zdalnie sterowane systemy, w tym detonatory oraz drony FPV. Te drugie, według prelegenta, charakteryzują się większą odpornością na zakłócanie i posiadają zdolność przenoszenia bojowej na odległość do 20 kilometrów.

Czytaj też

Oba produkty są na dużą skalę wykorzystywane w wojnie na Ukrainie. RSI Europe to największy producent dronów FPV na Litwie. Prezes Milašauskas przyznał, że firma zwiększa swoje zdolności produkcyjne, aby sprostać wymaganiom przyszłości. Jest bowiem oczywiste, że poziom zagrożenia nie spadnie, a państwa takie jak Litwa nadal będą musiały szykować się do udziału w konflikcie zbrojnym. RSI Europe planuje osiągnąć w przyszłym roku zdolność produkcji pół miliona dronów. Dodał również, że zapotrzebowanie na tego rodzaju systemy jest bardzo duże, a dostawy są ograniczone.

Na pytanie o to, co może zaoferować Litwa, prezes Milašauskas odpowiedział, że mniejsze państwa mogą być istotne właśnie w takich aspektach jak wojna dronowa. Stwierdził bowiem, że Litwa może szkolić polskich operatorów na litewskich symulatorach i litewskich szkołach, które zdobywają kompetencje zarówno w zakresie walki dronowej, jak i radioelektronicznej. Inne przykłady możliwego wkładu Litwy to optoelektronika oraz wspomniane systemy zdalnie sterowane, oparte na nowoczesnej elektronice.

W podobnym duchu wypowiedział się Vidmantas Janulevičius - prezes Litewskiej Konfederacji Przemysłowców. Zauważył on rosnące znaczenie sektora obronnego w litewskiej gospodarce, która rozwija się systematycznie i stabilnie. Wbrew pozorom Litwa posiada sprawny przemysł obronny, który z powodu rozmiaru samego państwa nie może być duży, ale działa efektywnie i ma przed sobą wizję rozwoju. Wiąże się to między innymi z planami Litwy, aby systematycznie zwiększać wydatki na zbrojenia.

Czytaj też

Reklama

Zasadniczym wyzwaniem przy zacieśnianiu współpracy są często ograniczenia prawne. Sprzęt wojskowy jest bowiem poddany szeregowi rygorystycznych ograniczeń. Na ten temat wypowiedział się Robert Joudka z Litewskiego Stowarzyszenie Przemysłu Obronnego i Bezpieczeństwa. „Ograniczenia związane z eksportem produktów uznawanych za broń w ramach Unii Europejskiej są w zasadzie bardzo podobne jak ograniczenia w przypadku eksportu do państwa spoza Unii. To rozwiązania nieadekwatne do współczesności”. Joudka zauważył, że mentalność i zrozumienie problemów zmieniają się powoli, ale regulacje prawne zmieniają się jeszcze wolniej. Dotyczy to chociażby formalnego zakazu eksportu broni do takiego państwa jak Ukraina. „W praktyce przepisów tych nikt nie przestrzega” – stwierdził rozmówca – „ale to nie znaczy, że nadal nie są one w mocy prawa (…) Nadal pozostajemy w stanie snu, z którego nie chcemy się wyrwać”.

Przedstawicielem Ukrainy, o której też wiele mówiono podczas panelu, była Olena Cybuch - radca Ambasady Ukrainy w Warszawie. W swojej wypowiedzi najpierw podziękowała ona zarówno Polsce, jak i Litwie za niezwykłą pomoc, którą oba państwa udzielają od dawna, szczególnie od momentu pełnoskalowej agresji Rosji w lutym 2022 roku. Jak stwierdziła, wojna z Rosją ciągle trwa i dlatego też Ukraina prosi o kontynuowanie pomocy tak humanitarnej, jak i militarnej.

Głos zabrał również Jakub Dróżdż - dyrektor ds. rozwoju w Instytucie Dyplomacji Gospodarczej. Stwierdził on, że w obliczu istotnych ograniczeń, w tym także prawnych jak i instytucjonalnych, istotną rolę w budowaniu mostów i zacieśnianiu współpracy, odgrywają i będą odgrywać organizacje pozarządowe, w tym ośrodki analityczne (think tanki).

Czytaj też

Reklama

Komentarze (4)

  1. WSK74PL

    Niestetty, nie potrafimy skutecznie zachęcić Państw Nadbałtyckich do współpracy. Nie kupują rdzewiejących Grotów, nie chcą Krabów, może powinniśmy promować tam Borsuki - sporo jezior i jeden łańcuch logistyki ?

  2. sprawiedliwy

    Pod wzgdem spolecznym -="Tysiąc Polaków protestowało w Wilnie przeciwko planom ograniczenia nauczania języka polskiego w tamtejszych szkołach. Związek Polaków na Litwie określił reformę jako "radykalną". Ministerstwa Oświaty, Nauki i Sportu przekazało, że nie przedstawiło jeszcze żadnej propozycji, a jedynie rozpoczęło debatę. - Toczą się dyskusje na temat konieczności prowadzenia większej liczby zajęć w języku litewskim - wyjaśnił minister Gintautas Jakštas."

    1. sprawiedliwy

      Moze dodam ze nie jest to jedostowy protest. Od lat Polacy na liwie maja pod gore.

  3. Orthodoks

    Litwini chyba dość jasno określili główny kierunek zakupu sprzętu dla swojej armii. I nie jest to kierunek polski.

  4. Dr. Pavl Kopetzky

    To 'a propos tej władzy!? Pacyfizm podległość ugoda

Reklama