- W centrum uwagi
- Wiadomości
Jeszcze Orka nie zginęła
Od kilku tygodni trwają medialne spekulacje czy program pozyskania okrętów podwodnych Orka został przez MON wstrzymany czy też jest kontynuowany. Z informacji uzyskanych przez Defence24.pl wynika że MON nie zaprzestał prac nad pozyskaniem tego strategicznego uzbrojenia. Dowodem na to jest ostatnia wizyta we Francji Inspektora Marynarki Wojennej kontradmirała Mirosława Mordela.

Wokół programu okrętu podwodnego Orka powstało ostatnio wiele zamieszania. Po tym jak wiceminister Obrony Narodowej Wojciech Skurkiewicz odpowiedział na jedną z interpelacji "na podstawie Wymagania Operacyjnego kr. ORKA w resorcie obrony narodowej realizowane są przedsięwzięcia mające na celu wypracowanie optymalnego trybu pozyskania nowych okrętów podwodnych po 2022 r." pojawiły się obawy, że podpisanie umowy zostanie przesunięte na okres po 2022 roku.
W praktyce jednak chodzi o potrzebę przyjęcia nowego Planu Modernizacji Technicznej do 2026 roku, który pozwoli planować finansowanie Orki (w perspektywie do 2022 jest to po prostu niemożliwe). Sam resort obrony oficjalnie stwierdził, że Orka jest na etapie analiz i nie można określić ani momentu zawarcia umowy ani harmonogramu płatności. To przeczy obawom o przełożeniu podpisania umowy poza 2022 rok.
MON nadal przygotowuje się do realizacji Orki, czego dowodem może być wizyta we Francji Inspektora MW kontradmirała Mirosława Mordela. Oficjalnie Dowództwo Generalne RSZ potwierdziło jedynie fakt, że wizyta miała miejsce, i nie podało informacji o jej szczegółach. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że kontradmirała Mordela do Francji zaprosił szef sztabu francuskiej marynarki Christophe Prazuck. Rozmowy dotyczyły zwiększenia zacieśnienia współpracy sił morskich, w tym najprawdopodobniej możliwego udziału Francuzów w programie okrętu podwodnego Orka.

Kontradmirał Mordel był też na pewno na ceremonii z okazji rocznicy zakończenia II wojny światowej, jaka odbyła się 8 maja na Polach Elizejskich w Paryżu. Na materiale filmowym, jaki zamieściła w portalu Periscope kancelaria prezydenta Emmanuela Macrona widać bowiem, jak kontradmirał Mordel krótko rozmawiał z prezydentem Macronem.
Czytaj też: Podwodna „Orka” po francusku [RELACJA]
Trzeba pamiętać, że przedstawiona wcześniej oferta dla Orki została złożona przez rząd francuski. Obok samych okrętów obejmuje ona współpracę wojskową, związaną ze szkoleniem marynarzy, ale też wsparciem eksploatacji okrętów, nadzorem nad programem przez rządową agencję DGA, jak i przygotowaniem strony polskiej do skutecznego i w pełni suwerennego użycia broni odstraszania – znajdujących się na pokładach okrętów Scorpene rakiet manewrujących NCM/MdCN. Najprawdopodobniej tak strategiczny program jak pozyskanie okrętów podwodnych będzie musiał się odbyć na zasadzie G2G, czyli umowy międzyrządowej. Taki typ umowy, przy tak ogromnym i strategicznym kontrakcie może Polsce przynieść dodatkowe korzyści polityczne czy też gospodarcze.
Czytaj też: Kiedy decyzja ws. Orki? [ANALIZA]
Wszystko więc wskazuje na to, że MON nadal chce realizować Orkę. Do tego będzie jednak potrzebny Plan Modernizacji Technicznej pozwalający programować płatności przynajmniej do 2026 roku, a może nawet specjalna ustawa, pozwalająca wydłużyć okres zaplanowanego finansowania. Dostawy nowo budowanych okrętów zakończą się przecież niemal na pewno po 2026 roku. Pomocne byłoby też przyjęcie oczekiwanych od dawna dokumentów strategicznych, na przykład Strategicznego Przeglądu Bezpieczeństwa Narodowego, pozwalającego np. zarekomendować wydłużenie okresu planowania. Tutaj jednak część kompetencji leży poza MON, między innymi w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego.
Orka jest największym i zarazem ostatnim programem modernizacji okrętów bojowych polskiej marynarki, jaki ma szanse na realizację po faktycznym skasowaniu Miecznika i Czapli. Przypomnijmy, że oprócz Francuzów w projekcie tym brane są pod uwagę oferty Niemiec (we współpracy z Norwegią) – z okrętem typu 212 CD oraz Szwecji – z okrętem A26. Prowadzone w ubiegłym roku prace analityczne były już bardzo zaawansowane. MON może dokonać więc wyboru i po zatwierdzeniu nowego PMT rozpocząć modernizację floty podwodnej. Potrzeba jednak decyzji. Czas nagli, a dowodem na to jest trwające już stopniowe wycofywanie okrętów Kobben.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS