Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Jeszcze Orka nie zginęła

Fot. R. Pioch.
Fot. R. Pioch.

Od kilku tygodni trwają medialne spekulacje czy program pozyskania okrętów podwodnych Orka został przez MON wstrzymany czy też jest kontynuowany. Z informacji uzyskanych przez Defence24.pl wynika że MON nie zaprzestał prac nad pozyskaniem tego strategicznego uzbrojenia. Dowodem na to jest ostatnia wizyta we Francji Inspektora Marynarki Wojennej kontradmirała Mirosława Mordela.

Wokół programu okrętu podwodnego Orka powstało ostatnio wiele zamieszania. Po tym jak wiceminister Obrony Narodowej Wojciech Skurkiewicz odpowiedział na jedną z interpelacji "na podstawie Wymagania Operacyjnego kr. ORKA w resorcie obrony narodowej realizowane są przedsięwzięcia mające na celu wypracowanie optymalnego trybu pozyskania nowych okrętów podwodnych po 2022 r." pojawiły się obawy, że podpisanie umowy zostanie przesunięte na okres po 2022 roku.

W praktyce jednak chodzi o potrzebę przyjęcia nowego Planu Modernizacji Technicznej do 2026 roku, który pozwoli planować finansowanie Orki (w perspektywie do 2022 jest to po prostu niemożliwe). Sam resort obrony oficjalnie stwierdził, że Orka jest na etapie analiz i nie można określić ani momentu zawarcia umowy ani harmonogramu płatności. To przeczy obawom o przełożeniu podpisania umowy poza 2022 rok.

MON nadal przygotowuje się do realizacji Orki, czego dowodem może być  wizyta we Francji Inspektora MW kontradmirała Mirosława Mordela. Oficjalnie Dowództwo Generalne RSZ potwierdziło jedynie fakt, że wizyta miała miejsce, i nie podało informacji o jej szczegółach. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że kontradmirała Mordela do Francji zaprosił szef sztabu francuskiej marynarki Christophe Prazuck. Rozmowy dotyczyły zwiększenia zacieśnienia współpracy sił morskich, w tym najprawdopodobniej możliwego udziału Francuzów w programie okrętu podwodnego Orka.

image
Rozmowa kadm Mordela z prezydentem Francji. Fot. Kancelaria prezydenta Francji/Periscope

Kontradmirał Mordel był też na pewno na ceremonii z okazji rocznicy zakończenia II wojny światowej, jaka odbyła się 8 maja na Polach Elizejskich w Paryżu. Na materiale filmowym, jaki zamieściła w portalu Periscope kancelaria prezydenta Emmanuela Macrona widać bowiem, jak kontradmirał Mordel krótko rozmawiał z prezydentem Macronem.

Trzeba pamiętać, że przedstawiona wcześniej oferta dla Orki została złożona przez rząd francuski. Obok samych okrętów obejmuje ona współpracę wojskową, związaną ze szkoleniem marynarzy, ale też wsparciem eksploatacji okrętów, nadzorem nad programem przez rządową agencję DGA, jak i przygotowaniem strony polskiej do skutecznego i w pełni suwerennego użycia broni odstraszania – znajdujących się na pokładach okrętów Scorpene rakiet manewrujących NCM/MdCN. Najprawdopodobniej tak strategiczny program jak pozyskanie okrętów podwodnych będzie musiał się odbyć na zasadzie G2G, czyli umowy międzyrządowej. Taki typ umowy, przy tak ogromnym i strategicznym kontrakcie może Polsce przynieść dodatkowe korzyści polityczne czy też gospodarcze.

Wszystko więc wskazuje na to, że MON nadal chce realizować Orkę. Do tego będzie jednak potrzebny Plan Modernizacji Technicznej pozwalający programować płatności przynajmniej do 2026 roku, a może nawet specjalna ustawa, pozwalająca wydłużyć okres zaplanowanego finansowania. Dostawy nowo budowanych okrętów zakończą się przecież niemal na pewno po 2026 roku. Pomocne byłoby też przyjęcie oczekiwanych od dawna dokumentów strategicznych, na przykład Strategicznego Przeglądu Bezpieczeństwa Narodowego, pozwalającego np. zarekomendować wydłużenie okresu planowania. Tutaj jednak część kompetencji leży poza MON, między innymi w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego.

Orka jest największym i zarazem ostatnim programem modernizacji okrętów bojowych polskiej marynarki, jaki ma szanse na realizację po faktycznym skasowaniu Miecznika i Czapli. Przypomnijmy, że oprócz Francuzów w projekcie tym brane są pod uwagę oferty Niemiec (we współpracy z Norwegią) – z okrętem typu 212 CD oraz Szwecji – z okrętem A26. Prowadzone w ubiegłym roku prace analityczne były już bardzo zaawansowane. MON może dokonać więc wyboru i po zatwierdzeniu nowego PMT rozpocząć modernizację floty podwodnej. Potrzeba jednak decyzji. Czas nagli, a dowodem na to jest trwające już stopniowe wycofywanie okrętów Kobben.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (38)

  1. Podporucznik rezerwy wojsk kwatermistrzowskich

    Najpierw wojska lądowe, lotnictwo, obrona powietrzna, a na końcu można kupić okręty podwodne, bo ich wkład w obronność Polski jest najmniejsza. ____ Nie wiem jak długo flota z desantem morskim płynęłaby do Polski, ale na pewno trwałoby to tak długo, że zniszczenie przez polskie i NATOWskie lotnictwo i rakiety byłoby stosunkowo łatwe. Atak lądowy na nas jest o wiele szybszy, nie wystarczy jedna rakieta by zatopić okręt z wieloma czołgami bezbronnymi w ładowniach, lecz trzeba niszczyć każdy czołg osobno na polu walki. ____ Zaopatrzenie i uzupełnienie strat jest lądem łatwiejsze niż morzem, a na dodatek gdyby flotylla z desantem mimo naszych ataków na morzu dotarła do polskiego brzegu, to stawałaby się po paru metrach na brzegu wyczekiwanym od dawna atakiem lądowym -- tyle tylko, że bez lądowego zaplecza logistycznego, rezerw itp. Mielibyśmy czas na pola minowe itp. ____Desant morski to pewna porażka desantu. Zaskoczenie może się natomiast udać desantowi powietrznemu i dlatego potrzebujemy Caracale i \"Tigry UHT\". ______ Także zaopatrzenie morzem dla Polski byłoby zbyt ryzykowne i następowałoby drogą lądową i lotniczą nad lądem. ______ Należy przełożyć kupno okrętów podwodnych, zamrozić stan naszych okrętów podwodnych i do czasu ukończenia modernizacji wojsk lądowych (eliminacja sprzętu poradzieckiego) szkolić podwodniaków na okrętach zanurzających się tylko w porcie, w ośrodku szkoleniowym RFN i wysyłając oficerów i marynarzy na rejsy szkoleniowe na okrętach podwodnych RFN, Francji i Szwecji. Musimy zrozumieć, że Polska nie będzie eksportowała okrętów podwodnych - my nie jesteśmy nawet wstanie eksportować Rosomaków, bo nikt nie wierzy w jakość pojazdów kraju, który ma 32 roboty przemysłowe na 10.000 pracowników w przemyśle, gdy Korea Płd. ma ponad 600, Japonia i RFN ponad 300, Czechy ok. 101, Słowacja ok. 135, a średnio UE ok. 99.

    1. A

      No tak, ale podpisujac dzisiaj będziemy te okręty mieli (wszystkie) za kilkanaście lat. zgadzam siè natomiast, że bawienie się w składanie ich w kraju, tylko wszystko opóźni, a przecież sami nie będziemy potem ich robić, nie ma sensu.

  2. Adams

    To kiedy w końcu zamówimy te francuskie okręty z rakietami manewrującymi bo szwedzkie OP już chyba wypadły z gry

    1. Boczek

      To już wiesz o tym, że Niemcy podchwycili model francuski i powiedzieli, że sonary ATLAS\'a tylko z ich OP? - i tym samym A26 dla PL umarł?

    2. Davien

      To śzwedzi kupia od Thalesa albo z USA, Atlas nie jest jedynym producentem tego sprzetu wiec nic nie umarło z tego powodu, najwyzej Atlas straci wiarygodnośc.

    3. Scrutinizer

      I przekonstruować nam OP i CMS. Pewnie, kto bogatemu zabroni (najlepiej 2 razy droższe z USA o dużo mniejszych możliwościach*). A ponadto wtedy Niemcy nie sprzedadzą MTU, a Norwegowie reszty sonarów. Naturalne, że ja tu bzdurzę, ale jakoś muszę się dostosować do poziomu adwersarzy, którzy nie chcą wyobrazić sobie 2 kroku przy czynieniu pierwszego. ### \"Atlas nie jest jedynym producentem tego sprzętu\" - nie, ale bezkonkurencyjnym (*wodzenie za nos jednego LA-class + ilość sprzedawanych systemów.). ### \"najwyżej Atlas straci wiarygodność.\" - Francuzom z MdCN jakoś to reputacji nie zepsuło.

  3. KrzysiekS

    Skoro wszyscy pokusili się o swoje analizy: Każda z następnych większych wojen jest inna. Według mnie Polska powinna rozwinąć A2/AD, Sieciocentryczność przy założeniu małych samodzielnych związków taktycznych i pełnej ich komunikacji. Uzasadnienie każdy większy związek taktyczny (dający sobie radę z wrogiem) spotka uderzenie atomową bronią taktyczną (małe ładunki) takie jest założenie Rosji i mówi o tym oficjalnie. Dlatego nie powinniśmy zakładać koncentracji wojsk a oprzeć swoja taktykę na niedużych silnych formacjach połączonych informacyjnie o dużej mobilności. Zakupy takie jak WISŁA, NAREW(być może jest ważniejsza do WISŁY), HOMAR potrzebują pilnie obrazowania różnego rodzaju ich sieciocentryczność bez niego nie ma sensu. OP wpisują się idealnie w ta koncepcję maja na morzu największe zdolności do przeżycia i uderzenia w określone punkty wroga. Oczywiście jest to ten górny poziom na niższych zakupy takie jak Warmate, PIORUN, pilna potrzeba ręcznych środków przeciwpancernych brak komunikacji między oddziałami np. WOT i regularna armią środki obrazowania (nawet Warmate dlatego jest to sensowny zakup). Niestety wszyscy musimy zdać sobie sprawę że na to potrzeba czasu i pieniędzy ciekawe ile mamy jednego i drugiego?

    1. gosc768

      juz ci odpowiadam czasu już dawno wogle nie mamy a kasa idzie w prywatne ręce popatrz na afery od stanu wojennego i na nowe

    2. snake

      Czasu nie mamy wcale, bo to co podpiszemy dzisiaj bedzie dostarczone/osiągnie pełną gotowośc czesto kilka, nawet kilkanaście lat (np. Wisła, Orka). Dlatego kluczowe programy trzeba podpisywac teraz, zwiększając budżet ponad MON obecne 2% albo finansując częśc programów spoza budżetu MON, nawet kosztem większego deficytu (tak zdaje się zrobiono przy zakupie F16). Inaczej za chwile zostaniemy z jednym Orłem (przy załażeniu, że go naprawią) . Choc patrząc na to wszystko wydaje mi czasem, że się nasi politycy i wojskowi nie zdają sobie z tego sprawy.

  4. Grredo

    Koszt programu Orka, to ma być 10mld zł. Przecież to ponad 300 NOWOCZESNYCH leopardów 2 lub 600+ bwp. jak przemierzać zakupy, to będziemy w Polsce mieli czwartą supernowoczesną brygadę pancerną i sprzęt na uzupełnienie do 11 dywizjii zamiast t 72. Kto obroni więcej ludności cywilnej okręt,czy armia? Kto wyrzuci nieproszonych gości z Polski? Jedyny problem to nie powody do zamknięcia programu ale jak to zrobić, by środki poszły tylko i wyłącznie na rzeczywiste zakupy nowoczesnego uzbrojenia. Rheinmettal przy zamówieniu 300 szt leopardów, to nawet linię w Polsce by postawił. Myślę, że KMW także.

    1. KrzysiekS

      KrzysiekS->Grredo Akurat nowoczesna ORKA ze śluzą dla nurków i zdalnie sterowany pojazd podwodny ROV(nie mówię o tych pływających trumnach) będzie miała co robić nawet w czasie pokoju obrazowanie Nord Stream 1i 2 pilnowanie, obrazowanie, nawet naprawy Baltic Pipe do dego uderzenie punktowe np. w ros. To kwestia raczej rozsądnego zakupu i określenia możliwości i potrzeb tego okrętu. A twoje skoncentrowane 300 szt. Leopardów Rosjanie mogą zmieść jedna bombą taktyczną a mają około 25 tys. głowic tego typu. Możesz zastosować uderzenie punktowe np. Rosjanie planują zbudować w Kaliningradzie elektrownie atomową z najnowszym typem reaktora WWER-1200.

    2. Boczek

      No ale przecież to rozważania na poziomie - \"karabin, czy amunicja\"

    3. ck16

      W rosyjską elektrownię to możesz walnąć i z lądu i z powietrza. OP dp tego nie potrzebujesz. Tylko tyle, że w podziękowaniu Rosjanie przyślą nam kilka i ładniejszych i większych atomówek. A atakując elektrownię jądrową w Kaliningradzie to byśmy załatwili Litwę, Łotwę, Estonię i z 1/2 Polski.

  5. Dumi

    Homar,Wisła II , Orka, Narew. Taką widzę kolejność i gdyby rząd przekładał bezpieczeństwo ponad wszystkie sektory to do końca 2019 roku wszystkie powinny być już parafowane w postaci umowy. To są kluczowe programy.

    1. Boczek

      Czyli tak, planowanie po polsku: najpierw zamówimy Patrioty i poczekamy aż dostarczą, potem zamówimy Homara i poczekamy aż dostarczą, aby w 2090 odebrać ostatniego Miecznika? ... to miałeś na myśli? ### A nie można po norwesku? Podjąć decyzję w 2017 i zawierać umowę w 2019 i realizacje rozpocząć w 2022? Czy ci wszyscy podwodniacy muszą naprawdę zajmować się teraz Homarem, Wisłą, Narwią....

  6. Neptun

    Czas płynie. Za kilka dni opuszczenie bandery na kolejnym Kobbenie - ORP \"Sokół\". Skład osobowy dOP się kurczy. Orka jest ciągle w FaAK i dopóki nie wyjdzie z tej fazy do fazy pozyskania to niewiele się zmieni. Dlatego zapewnienie rozwiązania pomostowego w postaci wypożyczenia okrętów 212a to jedyne rozsądne rozwiązanie problemu na najbliższe kilka lat. W tym czasie można rozpocząć postępowanie pozyskania ORKI i decyzję o rozpoczęciu negocjacji G2G lub z wybranym dostawcą należy podjąć na podstawie oceny i analizy rzetelnych i uczciwych danych otrzymanych w ramach ważnych i wiążących ofert, w oparciu o jasne i przejrzyste kryteria postępowania.

    1. Davien

      Po pierwsze tzw rozwiazanie pomostowe jest mozliwe tylko przy wybraniu konkretnej oferty wiec jak wczesniej nie wybrałeś 212A/CD to ci Niemcy nic nie pozyczą, to samo dotyczy Szwecji i Francji więc panie Neptun, najpierw wybór a potem cos możesz pozyczać.

    2. Neptun

      Oferta użyczenia okrętów 212A to oferta rządu niemieckiego dla rządu polskiego i nie jest uzależniona od kupna czy nawet rozpoczęcia postępowania na pozyskanie Orki. Davien proszę nie zgaduj i nie wymyślaj. 212A oferuje rząd - rządowi , OP 21CD jest oferowany dla Niemców i Norwegów i także dla Polaków przez prywatną firmę TKMS. Strona rządowa NOR i GER w tym wypadku nie stoi po stronie sprzedającego okręt 212CD tylko kupującego czyli dokładnie odwrotnie niż ma to miejsce z ofertą francuską.

    3. Boczek

      W takiej sytuacji to Francja już odpadła, bo nie mają absolutnie nic do zaoferowania. ### Pozostają Niemcy i Szwecja. ### Szwedzi to Södermanland (przed modernizacją Västergötland), a to mimo wszystko OP 30 letnie i ich ponowna modernizacja na następnych 20 lat ma niewiele sensu - to Kobben bis. ### Niemcy to sprawa jasna - 212A jako przygotowanie do 212CD, czyli następnego stopnia rozwoju 212A jest optymalne, bo duża część nawyków już zostanie opanowana. No i abstrahując od zupełnie rożnych klas OP w sensie rozwoju technologicznego - A26 < 212A, mamy tu inną korzyści jak: wspólny rozwój z Niemcami i Norwegami, potem wspólna budowa, eksploatacja, no i sprzedaż eksportowa (propozycje są bez przerwy ponawiane, bez jakiejkolwiek reakcji, czas ucieka) - czego nikt inny nie może zaoferować. ### Ale jeżeli Niemcy postąpią jak Francuzi i zablokują sprzedaż odmową sprzedaży kluczowych systemów - jeżeli miały by one zostać wyeksportowane do Polski (na zasadzie drodzy Polacy, sonary tak, ale tylko z naszymi OP), to mamy problem. Jesteśmy już tylko zdani na Niemców i po co mieliby wtedy oferować szeroką współpracę?

  7. No Doubt

    Dlaczego mamy problemy? Trochę historii II RP: stocznie budujące OP: Orzeł - De Schelde Sęp - Rotterdamse Ryś, Żbik, Wilk - Normand Loire Okręty nawodne: Błyskawica, Grom - J.S. White Gryf - Chantiers Normand Wicher - Chautiers Naval Stocznia Gdyńska: 1931 - wodowanie motorówki (inauguracja) 1936 - w stanie likwidacji 1938 - stępka pod 1 statek pełnomorski A okręty obecne są dużo bardziej skomplikowane pod względem produkcji, jesteśmy w stanie budować okręty do poziomu korwety, ale fregaty i OP to mrzonki - topienie kasy w coś co i tak nie przyniesie żadnych korzyści - bo zdolności remontowe i produkcji amunicji (kluczowe dla eksploatacji) można pozyskać dużo taniej.

    1. Boczek

      Abstrahując od tego, że fregat to my nie potrzebujemy przez najbliższe 20 lat i zdolnosci transportowych czy hal etc., to jaka jest różnica pomiędzy budową korwety a fregaty? Spieszę z odpowiedzią - żadna.

  8. as

    i tak nie kupią bo dla siebie muszą mieć . a jak brać to tylko Francuskie .

  9. ito

    Tytuł artykułu symptomatyczny, choć mało optymistyczny- ta Orka to ma się tak budować 120 lat? Obawiam się, że z MON możemy usłyszeć \"challenge accepted\". Nazbierano złomu, którego ze względów propagandowych nikt się nie chce pozbyć, a który zżera pieniądze. Nastawiano na świeczniku ludzi słusznych- ale bojących się podjąć decyzję. A w sejmie i rządzie zajmują się rzeczami istotnymi, czyli pomnikami, na pierdoły w stylu modernizacji armii zostaje już tylko tyle czasu, żeby kolejne show wystawić. W efekcie faktycznie pozostaje liczyć wyłącznie na partyzantkę.

  10. Mariusz

    Problem że praktycznie całe wojsko czeka modernizacja, nie zrobimy tego w 5 czy 10 lat.

    1. Sr

      I nie zrobimy, bo nie zrobiliśmy tego przez ostatnie 8+2.

  11. ryszard56

    prawda jest taka ,że komuś bardzo zależy ,żeby Polska byla slaba i bez Armii

  12. Kononowicz

    Ja wam mówię, że nie będzie żadnej Orki. Cała kasa pójdzie na Patrioty.

    1. Ziem

      Nie ma forsy jest kreatywna księgowość i zadłużanie na potęge.

  13. Podporucznik rezerwy wojsk logistycznych

    Na czym niby miałoby polegać strategiczne znaczenie polskich okrętów podwodnych? Tylko ktoś niezorientowany mógłby uważać, że mogłyby one przenosić broń masowego rażenia. A prawdopodobieństwo, że te parę rakiet konwencjonalnych wyrządzi Rosji liczące się szkody jest praktycznie zerowe i tak samo prawie zerowy jest wkład okrętów podwodnych w polską obronność. _______ Domaganie się okrętów podwodnych w sytuacji prawie nieistniejących wojsk lądowych to typowy polski infantylizm. ________ Zamiast importu okrętów podwodnych należy zaimportować Leopardy 2a7_V wraz z nowoczesną amunicją, bwp Puma i Tigry UHT oraz cofnąć uwalenie umowy na H225M Caracal.

    1. anakonda

      nic błędniejszego ,samo posiadanie takich rakiet manewrujacych znaczaco odpechnie potencjalnego przeciwnika od naszych granic w innym tez wypadku zadenkraj nie zawracał by sobie głowy takimi drogimi zabawkami .Używajac rakiet manewrujacych mzna z powodzeniem raziccele tj mosty fabryki lotniska magazyny umiejscowione daleko od naszych granic a to utrudnia logistyke a bez skutecznej logistyki nikt wojny nie wygra

    2. SOWA

      Niestety jest pan w elitarnym gronie mądrych samotników. Wszystkie ważne wojny dla Polski odbyły się na lądzie, łącznie z potopem szwedzkim. Zgadzam się ze wszystkim co Pan napisał z wyjątkiem Caracali. Sam na tym portalu broniłem tego śmigłowca, gdyż jest on chwalony także przez naszych pilotów. Jednak sam kontrakt nie był przemyślany a przede wszystkim perspektywiczny (to schodząca konstrukcja). Zakup kilku sztuk na potrzeby ratownictwa bojowego i morskiego byłby uzasadniony. Obawiam się jednak, że w tym przypadku cena nie byłaby atrakcyjna w porównaniu z nowymi konkurencyjnymi śmigłowcami.

    3. Czu

      Te cele o których wspomniałeś to może homar załatwić. A nie OP za horrendalne pieniądze z kilkunastoma rakietkami !!!

  14. PKP kargo

    W 1939 mieliśmy 6 trumienek...zadna kraju nie obroniła....wyrzucanie kasy w błoto no w dno... Za kasę z orłów, wilków itp. Lepiej w Wisle, Narew, bądź w wojska zaplecza min. Chemicznych, medycznych, logistycznych. Mam nadzieję, że arent zapłacił że swoich za obiad i transport

    1. Janek23

      Flota była szykowana na wojnę z Rosją i blokadę floty bałtyckiej. Była na to wystarczająca, bo Finowie mniejszą flotą Rosjan zablokowali. Nikt nie miał natomiast złudzeń, że w przypadku wojny z Niemcami mamy za małą flotę. Poczytaj studium obrony wybrzeża z marca 1939 roku autorstwa gen. Kutrzeby zanim zaczniesz bzdury pisać.

    2. Akanios

      Nie 6 tylko 5 i RP doceniała wówczas wagę i znaczenie floty. Nie była ona budowana do walki z teutonami tylko z z Sowietami. To był powód dla którego dr facto nie było szans na ocalenie floty i jej część została ewakuowana. Okręty podwodne walczyły najdłużej i ich Niemcy obawiali sie najbardziej. Silną flotę potrzebujemy właśnie po to by nie doszło do wojny!

    3. M

      Pięć było

  15. NAVY

    ....gdyby w międzywojniu tak planowano budowę okrętów,to pierwsze op-y ORP Wilk wchodziłyby w latach 1950-60 ,destroyery ORP Wicher w 1950-65,Gromy 1970-75 a Orły do roku 1980 wypłynęły by dumnie na wody Bałtyku.. oczywiście przy założeniu , że II wojną światową byśmy nie oglądali ! W latach 80\' UB.wieku weszłyby do służby zamówione we Francji kolejne okręty podwodne zmodernizowanego typu Orzeł i kolejne niszczyciele typu Grom. Już nie wspomnę o Jaskółkach i Gryfie...tak się w Polsce okręty buduje. Teraz poważne pytanie - w jaki sposób biedny kraj zbudował nowoczesna i silna flotę w kilkanaście lat ,a obecnie przez 30 lat nie można nic wybudować a jeden okręt potrafimy 17 lat tworzyć bez widoków na szczęśliwy koniec. PS.przepraszam za sarkazm ,ale przestałem już wierzyć w cokolwiek w tym kraju dobrego,a miałem nadzieję, iż w końcu będzie normalnie a jest jak zwykle...

    1. kim1

      Bardzo dobry post. Powinno się, przesłać go do MON. Niech tam przeczytają i odpowiedzą gdzie lezy problem.

    2. Janek23

      Nie wiem skąd była w tobie ta nadzieja... Ta ekipa już rządziła dwa razy i nigdy nie było lepiej... Młodość, naiwność...

  16. PKP kargo

    Osobiście dla mnie to wszystko wygląda tak jakbyśmy się ponownie szykowali na 2 wojnę światową... Gwarancja sojuszników plus super nowoczesna armia opierająca się na technologii poprzedniego wieku.

    1. Janek23

      Czyli według ciebie w 1939 roku mieliśmy armię i sprzęt z XIX wieku? Pomyśl zanim coś napiszesz.

  17. Jakimiszyn

    Czyli okręty odpływają w daleką przyszłość . Realny termin dostawy to 2027 rok lub później niestety taka jest prawda.

  18. AM

    Żadne rakiety manewryjące. Ruscy się ich nie wystraszą a nawet jeśli kilka rakiet dosięgnie celu to ruscy wypalą Polskę 50 metrów w głąb. Na nich większe wrażenie zrobi potencjalna utrata 3000 najlepszych czołgów wraz z załogami niż kilka mostów na Newie.

    1. Bez komentarza

      Oczywiście to tak jak niby Polacy piszą że przekop mierzei Wiślanej to zły pomysł a w ruskiej telewizji na ten temat są wylewane same pomyje tak samo jak i niby Polacy piszą że okręty podwodne tylko bez rakiet manewrujących.....

    2. Bez komentarza

      Oczywiście to tak jak niby Polacy piszą że przekop mierzei Wiślanej to zły pomysł a w ruskiej telewizji na ten temat są wylewane same pomyje tak samo jak i niby Polacy piszą że okręty podwodne tylko bez rakiet manewrujących.....

    3. Anty 50 C-cali przed 500+

      Pytanie jaki scenariusz na potencjalny nieprzyjaciel? ...a co gdy... jak \"partyzanci\" Huti, bez jedzenia dla dzieci- odpalili nagle rakiety na Burka usNavy? pewnego dnia w jesieni, z dwa lata temu...Nie zrzucili napalmu z F- w odwecie, wystrzelili Trzy criuse.

  19. Grześ

    Francuskie są najlepsze. Szczegulnie z rakietami. 12 rakiet na jednym . Nie patrzycie na fakt że te rakiety dostaniemy z kodami. I najwazniejsze są zdolne do atakowania okrętów. Najwazniejsza sprawa że napęd niezależny od powietrza nie potrzebuje dodatkowych zbiorników na pokładzie jak niemiecki. Koszty są mniejsze w eksplatacji i nie trzeba drogiej bazy do ładowania napędu. Patrzcie że nawet Niemców nie stać na utrzymanie ich w stanie gotowości. W Grecji tylko jedna łódź jest zdolna do długotrwałego zanurzenia. Za każdym razem trzeba przeprowadzac serwis zbiorników i napędu pod względem szczelności

    1. Neptun

      Napęd niezależny od powietrza na Scorpene nie potrzebuje zbiorników bo nie ma takiego scorpene który by miał AIP, a i sam AIP jest jak yeti ktoś kiedyś widział ale nie wiadomo gdzie.

    2. arokey

      Brawo !!! Nareszcie logika w wypowiedzi

    3. xawer

      \"...okręty typu Scorpène mogą być wyposażone w system napędu hybrydowego, łączącego klasyczny układ elektryczny z działającym w cyklu zamkniętym układem AIP\".\"Przedział z zamontowanym systeme AIP nazwany jest modułem MESMA (Module d\'Energie Sous-Marine Autonome).\".\"Użycie napędu AIP pozwala wydłużyć czas przebywania okrętu pod wodą do trzech tygodni.\" Nie istnieje, czy Ty o tym nie wiesz?:-D

  20. Polak

    Znów brak kasy. Była kasa na helikoptery, na okręty podwodne, fregaty, a jest przepłacona stara wersja Patriotów i pomniki smoleńskie. Gdzie jest kasa?

  21. Żorż Ponimirski

    A na co nam fregaty czy OP? Na Bałtyku to bez sensu. Zejść na ziemie z admiralskich obłoków. Potrzebna obrona wybrzeża i tyle.

    1. adams

      No zobacz Ty że wszystkim naszym sąsiadom są potrzebne fregaty i OP tylko nie Polsce.... rozumiem że nam nic nie jest potrzebne,dostęp do morza też zapewne nie

    2. Arzesz

      Żorż ma rację, Bałtyk jest tak płytki że prawie w każdym jego miejscu gołym okiem można by dostrzec zanurzony okręt podwodny, na szczęście woda jest brudna więc to nie możliwe. Jednak dla nowoczesnego sprzętu wykrywającego brudna woda w niczym nie przeszkodzi. Bałtyk to bajoro, wróg okrętów podwodnych, jeśli już to jakieś miniaturowe.

    3. Victor

      Gaz i ropa dostarczane drogą morską też nie są nam potrzebne? Kto zapewni bezpieczeństwo dostaw? Oczyści szlaki z min i ewentualnych zielonych ludzików udających rybaków? Zrobi to obrona wybrzeża? Trochę wyobraźni.

  22. Jacek

    Sily odstraszania musza byc takie aby nie oplacalo sie nas atakowac Tak jak China nie oplaca sie atakowac Tajwanu Straty bylyby za duze do zyskow Dzis wojna to biznes

  23. ryszard56

    Orka dawno zginela My powinniśmy zakupić Niemieckie DELHFINY

    1. Rafał

      Panowie! Powołać wzorem niemiecko-holenderskiej jednostki pancernej flotę okrętów podwodnych z Niemcami. Dzielić wspólnie koszty serwisu, napraw, szkolenia. Niemcom brakuje chętnych do tej ciężkiej służby. Przy rozsądnych kosztach, stworzymy z nimi stosunkowo tanio i szybko siły podwodne zdolne zwalczać zagrożenia na morzu Bałtyckim.

    2. Obserwator

      Klasse DOLPHIN , projekt dla Izraela . Nazwa pochodzi od pierwszego OP INS DOLPHIN ( delfin ) . Kosntrukcja w opaciu o 209 . Pewnie masz na myśli klasse DOLPHIN 2 z AIP ( nazywane tez DOLPHIN AIP )

    3. arokey

      A najlepiej z logo Audi lub mercedesa. Po co nam \"wydmuszka\" zrobiona z kewlaru ? Może lepiej kupić uzbrojonego stalowego Peugota?

  24. Gort

    Scorpene bez budowy w Polsce. To pozwoli na zakup jeszcze dwóch fregat.

  25. bb

    Okrętów nie powinno się kupować dla rakiet a raczej na odwrót. W przeciwnym razie kupimy najdroższą wyrzutnię na świecie. Orka może być dodatkiem dla Homara bo kilkanaście poddźwiękowych konwencjonalnych rakiet samosterujących nie odstraszy Rosji a zdolność do masowego natychmiastowego użycia rakiet taktycznych jak najbardziej. Ponadto z Homarem mamy pozyskać technologie rakietowe a Francuzi nie zamierzają dzielić się technologią MdCN. Homar i Narew są o niebo ważniejsze niż Orka. Sorry ale taka jest brutalna prawda.

Reklama