Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Australia rozpoczyna produkcję rakiet do HIMARS

Amerykańskie HIMARS strzelają w Australii
Amerykańskie HIMARS strzelają w Australii
Autor. Staff Sgt. Ryan Wilhoi

Koncern Lockheed Martin Australia otrzymał wart 37,4 mln dolarów australijskich (około 25 mln USD, nieco poniżej 100 mln zł) kontrakt, przewidujący rozpoczęcie produkcji kierowanych pocisków GMLRS używanych w rakietach HIMARS.

Reklama

Zgodnie z komunikatem resortu obrony Australii umowa ma umożliwić rozpoczęcie produkcji pocisków GMLRS od 2025 roku. Jest to zbieżne z wcześniejszymi ustaleniami między władzami Australii a Departamentem Obrony USA. Na podstawie kontraktu w Australii zostanie wyprodukowana „wstępna partia” pocisków GMLRS. Oprócz umowy wsparty zostanie transfer technologii ze Stanów Zjednoczonych, rozpoczęte zostaną procedury certyfikacji australijskiego wyposażenia i szkolenia lokalnych pracowników.

Reklama

Australia zamierza realizować zakrojony na szeroką skalę plan rozbudowy własnych zdolności produkcji i wsparcia eksploatacji pocisków rakietowych, jego łączną wartość szacuje się na 4,1 mld dolarów australijskich, czyli 2,7 mld USD lub ponad 10 mld złotych.

Rozpoczęcie produkcji pocisków GMLRS jest pierwszym krokiem w tym kierunku. Ubiegłoroczna wspólna deklaracja sekretarza obrony USA Lloyda Austina i ministra obrony Australii mówi też o budowie potencjału do obsługi torped Mk 48 i rakiet przeciwlotniczych Standard SM-2, używanych na okrętach. W przyszłości Australia będzie zapewne dążyć do własnej produkcji większej liczby pocisków rakietowych, państwo to uczestniczy również w programie pocisków hipersonicznych SCIFIRE. Te działania z jednej strony wpisują się w porozumienie o partnerstwie strategicznym Australii, Wielkiej Brytanii i USA (AUKUS), ale z drugiej w dużej części podejmowane są bilateralnie między Stanami Zjednoczonymi a Australią.

Reklama

Czytaj też

Canberra zamierza budować własną bazę przemysłową i jednocześnie współpracować z USA, a także pozyskiwać wybrane typy pocisków rakietowych – takie jak PrSM, czyli pociski taktyczne nowej generacji do wyrzutni HIMARS – od Stanów Zjednoczonych. PrSM to pocisk o donośności około 500 km, w każdym kontenerze startowym mieszczą się dwie takie rakiety, ma on uzupełnić i w przyszłości zastąpić ATACMS o donośności – w nowszych wariantach – ponad 300 km. Z kolei GMLRS to podstawowy typ amunicji do wyrzutni HIMARS, o donośności 85 km, z naprowadzaniem INS/GPS i dwoma wariantami głowic – odłamkowo-burzącą Unitary oraz Alternative Warhead przeznaczoną do rażenia celów powierzchniowych. Oba typy głowic są intensywnie używane bojowo na Ukrainie. Jednocześnie Lockheed Martin wprowadza do produkcji pociski GMLRS-ER o donośności zwiększonej do 150 km. Australia otrzymała w 2023 roku zgodę na pozyskanie 22 wyrzutni HIMARS i 100 pakietów z pociskami GMLRS i 90 z GMLRS-ER (łącznie 1140 rakiet) w trybie FMS. Obecnie jednak uruchamiana jest lokalna produkcja pocisków starszej wersji.

Docelowo Australia zamierza zakupić 42 wyrzutnie, a łączna wartość tamtejszego programu HIMARS została zwiększona o 1,6 mld dolarów australijskich, czyli ponad miliard USD. Dodajmy, że inne systemy rakietowe, na jakich zakup zdecydowała się w ubiegłym roku Australia, to przeciwradiolokacyjne AARGM-ER (dla F-35A) i manewrujące Tomahawki oraz przeciwokrętowe NSM, dla okrętów marynarki wojennej. Z kolei tamtejszą obronę przeciwpancerną wzmocnią ppk Spike LR2 przenoszone przez KTO Boxer, pociski będą mogły być produkowane lokalnie.

Czytaj też

Jeśli jednak chodzi o artylerię rakietową, to Australia jest pierwszym państwem poza USA, któremu udało się sfinalizować uruchomienie licencyjnej produkcji pocisków GMLRS. Podobne rozwiązanie przewidywane jest też dla Polski. Warszawa podpisała w ubiegłym roku umowę ramową na dostawę nawet 486 wyrzutni HIMARS (poza 20 już dostarczonymi) i „kilkudziesięciu tysięcy pocisków”. Biorąc pod uwagę, że Polska otrzymała zgodę na pozyskanie łącznie ponad 9 tys. rakiet w trybie FMS (w tym ponad 3 tys. GMLRS-ER i kilkudziesięciu ATACMS, pozostałe to GMLRS), prawdopodobnie przewiduje się znaczną produkcję GMLRS w Polsce. Jak na razie nie zostało to jednak sfinalizowane. O produkcję pocisków GMLRS zabiegają również Niemcy, to element programu GMARS, czyli wyrzutni na niemieckim podwoziu oferowanej Bundeswehrze. Jeden z wariantów GMARS mógłby mieć głowicę do zwalczania celów ruchomych, wzorowaną na artyleryjskiej amunicji SMArt/BONUS.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. LMed

    No cóż, tak się traktuje poważne kraje po zamówieniu 20 do 40 HIMARS nawet. Innym sygnalizowanie zamówienia nawet 500 HIMARS'ów (sic!) może nie pomóc wiele. Powagi nam brakuje?

  2. arturo8

    Nic nie dostaniemy bo jak zwykle z wszystkim co dla wojska jest zbyt późno, zbyt chaotycznie i nieprzemyślanie. Był moment, że Koreańczycy chcieli uczestniczyć w programie wilk, zgadzali się wówczas na wszystko, byleby zdobyć kontrakt w Europie, My nie byliśmy zainteresowani bo Pan Błaszczak kupował 300!! z półki abramsów. A teraz jak mamy nóż na gardle i panika przedwojenna To nagle myślimy, że nam wszystko wszyscy dadzą bo nas lubią. Panie Błaszczak o dozbrajaniu armii WP, to trzeba było myśleć po 2016 roku, skoro byliście takimi wizjonerami rozwoju WP, a nie jak wojna trwa po sąsiedzku, wasze sukcesy to kilka śmigłowców (dosłownie) i kontynuacja rozpoczętych przed 2015 wielkich programów Borsuk, Wisła, Orka, Miecznik, Kormoran, czy modernizacja LEO 2PL, które przypisaliście sobie i wpajacie sukcesy waszemu ciemnemu elektoratowi, pseudo patrioci, którzy zostawiają mózgi w domu jak wychodzą.

    1. Prezes Polski

      Nie kop leżącego. Zobaczmy jak sobie poradzą nowe władze. Trzeba przyznać, że sytuacja jest bardzo trudna. Najtrudniejsza chyba po 1989r. Tyle, że za to płacimy politykom, żeby sobie radzili.

    2. Artarmar

      Prezes rozsadek jednak widzę jest : ). Nie taki jednak woli straszny jak go malują, co nie znaczy że nie ma kłów

    3. Artarmar

      Nie taki wilk straszny *

Reklama