Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Poniedziałkowy przegląd prasy: mundurowi stracą przywilej? w 2012 r. na armię faktycznie wydano 1,85 % PKB, Ministerstwo Gospodarki weryfikuje offset F-16-tych, Syria: grupy rebeliantów walczą ze sobą o przywództwo

Fot. sp.mil.pl
Fot. sp.mil.pl

Poniedziałkowy przegląd prasy



 

 

Gazeta Wyborcza – Baczność, z łóżka wstać! - Policjantom przestanie się opłacać L4. Mundurowi wszystkich służb dostają dziś za chorobowe 100 proc. pensji. Rząd chce to ściąć do 80 proc - pisze Przemysław Jedlecki – Czekają nas protesty, ale musimy to zrobić – mówi poseł PO Marek Wójcik. Jeśli wierzyć rządowym statystykom, nasze służby są wyjątkowo chorowite. W 2011 r. policjanci -jest ich ok. 97 tys. – co miesiąc brali łącznie 183 tys. dni zwolnień lekarskich. Wypada prawie 2 dni miesięcznie na każdego policjanta. Rocznie daje to 2,2 mln dni. W wojsku dni na L4 było co miesiąc 144,5 tys.; w Straży Granicznej – ok. 35 tys.; w Służbie Więziennej – 32,5 tys.; u strażaków – 19 tys.; w ABW-7 ,5 tys. Średnio zwolnienie policjanta trwa 24 dni, a strażnika granicznego – 28 dni w roku. Średnia u cywilów jest znacznie niższa – według danych ZUS to 14 dni. – Trudno uwierzyć w taką chorowitość naszych funkcjonariuszy. To powinni być zdrowi ludzie, przecież czuwają nad naszym bezpieczeństwem. Dziś jednak nie ma żadnych przepisów, które pozwoliłyby sprawdzić wiarygodność ich zwolnień – mówi Marek Wójcik, przewodniczący sejmowej komisji spraw wewnętrznych, która rozpoczęła prace nad zmianą przepisów. Rząd chce, by chorzy mundurowi dostawali 80 proc. pensji. Zmiana objęłaby ćwierć miliona ludzi; budżet ma na tym zaoszczędzić ok. 133 mln zl rocznie.

Więcej: MON analizuje zakres cięć w swoim budżecie

Dziennik Gazeta Prawna – Władzomierz: mniejszy budżet wojska, ale więcej żołnierzy - Maciej Miłosz analizuje obietnice rządu: pieniądze na MON, liczebność armii, podwyżki dla żołnierzy. W przemówieniu na początku kadencji w 2011 r. Donald Tusk zapowiedział, że chce utrzymać „wskaźnik NATO-wski". Jest to poziom wydatków na obronność nie mniejszy niż 2 proc. PKB danego kraju. W Polsce ustawa o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu Sił Zbrojnych RP mówi, że wydatki na obronność powinny wynosić nie mniej niż i,95 proc. PKB. I takie kwoty są zapisywane w budżecie MON. Jednak jako że poziom realizacji wynosił w 2012 r. 95,2 proc, to współczynnik faktycznie wyniósł ok. 1,85 proc. (…) Na koniec 2011 r. osiągniemy proporcję 60 proc. jednostek operacyjnych do 40 proc. jednostek zabezpieczających, co oznacza więcej wojsk do natychmiastowego użycia. Takie zda nie znalazło się w programie wyborczym PO. To udało się zrealizować – dziś ten odsetek wynosi 66. – Ale to nie ten wskaźnik świadczy o poziomie zdolności bojowych. Jest to po prostu kolejna manipulacja liczbami – mówi gen. Roman Polko, były dowódca Gromu. – Tak naprawdę szkolą się i dostają nowy sprzęt jednostki ekspedycyjne, które jeżdżą na misje. A to jest 10-20 proc. armii. Reszta to skansen, muzeum i brygady wydmuszki – dodaje.

Więcej: W ciągu 5 lat MON stracił ponad 8 miliardów złotych

Rzeczpospolita – Eldorado dla producentów broni - Zakup amerykańskich myśliwców F-16 był jak dotąd najdroższym z programów modernizacyjnych polskiej armii. Tak drogim, że aby zapewnić jego finansowanie, konieczna była specjalna ustawa. Płatności w ramach zawartego w 2003 roku kontraktu mamy ostatecznie rozliczyć dopiero w 2015 roku - pisze Waldemar Grzegorczyk (…) Na szczęście istnieje możliwość stosowania mechanizmu kompensacyjnego, popularnie zwanego offsetem. Dzięki niemu na ogromnych wydatkach zbrojeniowych korzysta też nieco nasza gospodarka. Nie chodzi w nim przy tym wyłącznie o utworzenie czy uratowanie miejsc pracy i podatki, które dzięki efektom inwestycji trafią do budżetu, ale także o transfer nowoczesnych technologii. Wiadomo, że większość innowacyjnych rozwiązań technicznych powstawała w przemyśle zbrojeniowym, a dopiero stamtąd trafiały „do cywila". Stąd wiele krajów stara się tak planować wydatki zbrojeniowe, aby wzmocniły one potencjał całej gospodarki.

Piechociński: korzystny offset szansą na polski eksport zbrojeniowy

Nasz Dziennik – Wojsko scala informatykę - Z początkiem października rozpocznie funkcjonowanie wojskowy Inspektorat Systemów Informacyjnych. Jednostka skupi wszystkie rozproszone dotychczas decyzje dotyczące teleinformatyki w polskim wojsku i zastąpi funkcjonujący obecnie Departament Informatyki i Telekomunikacji MON. W nowej jednostce zintegrowane zostaną struktury teleinformatyki wojskowej – będą jej podlegać wszystkie jednostki teleinformatyczne w polskiej armii. Do końca roku ISI będzie podlega! bezpośrednio dyrektorowi generalnemu MON, który odpowiada za przeformowanie wojskowego Departamentu Informatyki i Telekomunikacji. Od 1 stycznia 2014 roku, po utworzeniu Dowództwa Generalnego Rodzajów Sit Zbrojnych, Inspektorat zostanie podporządkowany dowódcy generalnemu.

Więcej: MON tworzy Inspektorat Systemów Informacyjnych. Zadba o bezpieczeństwo cyberprzestrzeni Sił Zbrojnych

Dziennik Gazeta Prawna – Stocznia z tradycją i przyszłością - Stocznia Remontowa Nauta S.A. jest najszybciej rozwijającą się stocznią w Polsce. W 2009 r. nabyła widoczne na zdjęciu tereny po byłej Stoczni Gdynia SA. przy ul. Czechosłowackiej. Spółka przeniosła tam swoją działalność, kontynuując aktywność produkcyjną na dotychczasowych terenach przy ul. Waszyngtona. Dodatkowo „Nauta" zawarła długoterminową umowę na korzystanie z największego na Bałtyku suchego doku o wymiarach 380 x 70 m (widoczny na dole) z tysiąctonową suwnicą bramową, w którym można obsługiwać praktycznie wszystkie statki mogące wpłynąć na nasze morze. Dysponuje też suchym dokiem o wymiarach 240 x 40 m, dokiem pływającym o dł. 190,5 m i wyporności 12 tys. ton, a także trzema mniejszymi dokami pływającymi o dł. 76 m, 120 m oraz 135 m. Nowy teren z jego znakomitym umiejscowieniem, korzystnym dostępem drogowym oraz powiększonym potencjałem dokowym czynią stocznię idealnym miejscem dla budowy nowych statkowi remontu nawet bardzo dużych jednostek. Te działania „Nauty" mają szczególne znaczenie w kontekście planowanego programu modernizacji technicznej Marynarki Wojennej RP, obejmującego między innymi zakup nowych okrętów podwodnych, niszczycieli min oraz dalsze remonty i modernizacje jednostek pływających.

Więcej: Lepsza kondycja Stoczni Remontowej Nauta pozwoli na udział w modernizacji MW?

Rzeczpospolita – Pora na wnioski z offsetowego eldorado- Minister gospodarki weryfikuje wykonanie zobowiązań kompensacyjnych Lockheeda za samoloty F-16, czyli projektów trwających od 2003 roku. Wnioski z przeglądu największej dotychczasowej transakcji kompensacyjnej w naszej gospodarce, wycenionej na 6028 mln dol., mają ułatwić negocjowanie nowych, wartych dziesiątki miliardów złotych umów związanych z zakupami zagranicznego uzbrojenia - pisze Zbigniew Lentowicz. Armia, mimo kryzysu i doraźnych cięć, nadal planuje w najbliższej dekadzie inwestycje modernizacyjne warte prawie 140 mld zł. Amerykanie już wiosną zgłosili zakończenie gigantycznych kompensat samolotowych. (…) Niezależni eksperci, którzy inwestycje kompensacyjne Lockheeda krytykowali za skromną ofertę technologiczną, a urzędników za błędy w początkowej realizacji programu, wypominają, że po załamaniu na rynku uzbrojenia zbyt łatwo ustępowaliśmy Amerykanom, rewidując niektóre zobowiązania związane z zamówieniami m.in. na remonty w kraju awionetek czy sprzedaż polskich samolotów z Mielca. Te początkowe uchybienia w swoim czasie wytknęła rządowi również Najwyższa Izba Kontroli, jednak w konkluzji specjalnego raportu NIK ocenił offset Lockheeda pozytywnie. I to mimo że kilku istotnych projektów nie zrealizowano. (…) Sam ostatni projekt – pomoc w stworzeniu w Bydgoszczy Krajowego Centrum Serwisowego dla wielozadaniowych polskich jastrzębi F-16 – wyceniony został na blisko 600 mln dolarów. Dzięki centrum Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 będą mogły, wykorzystując technologie Lockheeda i jego przemysłowego partnera Goodrich, dokonywać technicznych przeglądów, remontować elementy awioniki, podwozi, a także diagnozować stan techniczny i malować supermyśliwce.(…) – Amerykański offset, któremu od początku towarzyszyły przesadne oczekiwania, a potem często był krytykowany przez przedsiębiorców jako nieudany, z czasem – gdy po obu stronach przybyło doświadczeń – stał się źródłem cennych technologii poprawiających konkurencyjność w gospodarce – podsumowuje Dariusz Bogdan, wiceminister gospodarki.

Więcej: WZL-2 S.A. w Bydgoszczy malują F-16

RZ – W Kairze znów leje się krew - Konfrontacja zwolenników islamistów z siłami bezpieczeństwa przyniosła w weekend około 80 ofiar. Demonstranci tłumnie koczujący od trzech tygodni w okolicy meczetu Rabaa al-Adawija ogłosili „protest siedzący", wstrzymując się od grożących nowymi starciami marszów - relacjonuje Jarosław Giziński. Nie wiadomo jednak, czy spokój nie okaże się znów jedynie ciszą przed burzą, przywódcy islamistów wygłaszają bowiem bojowe przemówienia dla podtrzymania ducha oporu. Z drugiej strony minister spraw wewnętrznych Mohamed Ibrahim wezwał zwolenników Bractwa do rozejścia się i zagroził, że w razie odmowy zostaną „rozproszeni siłą". Najtragiczniejszym dniem w dwulet niej historii zamieszek i protestów od czasu obalenia prezydenta Hosni Mubaraka w lutym 2011 r. była ostatnia sobota. Według informacji egipskiego ministerstwa zdrowia śmierć poniosło 78 osób, kilkaset zostało rannych. Bractwo Muzułmańskie potwierdziło zgon 61 osób, ale jego przedstawiciele uznali, że kolejnych 60 osób jest „w stanie śmierci klinicznej". Także lekarze udzielający rannym pomocy medycznej twierdzą, że zabitych było ponad stu.

Więcej: Duch Omara Sulejmana nad Placem Tahrir

Do Rzeczy – Łupkowy As - Eksploatacja złóż gazu łupkowego radykalnie obniżyła ceny błękitnego surowca na rynku amerykańskim. Rewolucja łupkowa umożliwia gospodarce USA wychodzenie z recesji. I umacnia pozycję Stanów Zjednoczonych wobec Rosji i OPEC - pisze Teresa Wójcik. W majowej debacie „łupkowej" w amerykańskim Kongresie podkreślano ogromne korzyści dla kraju oraz wyjątkową szansę pomocy dla sojuszników USA. Jak stwierdziÅ ‚ republikański kongresmen Fred lipton (Michigan): „Ameryka może szybko wykorzystać swoje ogromne zasoby gazu, by uniemożliwić Rosji posługiwanie się energią jako bronią w relacjach z Europą". Republikanin Ed Whitfield (Kentucky] wskazał, że dzięki łupkom USA zdobyły pozycję światowej potęgi energetycznej", co Amerykanom umożliwi definitywne „zablokowanie wpływów Rosji w tak uzależnionych od rosyjskiego gazu krajach jak Polska i Bułgaria". Boom na gaz łupkowy wpłynął na globalne rynki gazu, zanim jeszcze USA rozpoczęły znaczący eksport LNG. Importowany dotychczas do Stanów Zjednoczonych gaz z Bliskiego Wschodu trafia teraz na rynki europejskie, co daje krajom Starego Kontynentu szanse na renegocjacje gazowych kontraktów z Rosją. Szanse te są wykorzystywane – Gazprom został zmuszony do znacznej obniżki ceny gazu dla wielu europejskich klientów. Nawet Bułgaria, najbardziej uzależniona od rosyjskiego gazu, wynegocjowała ubi egłej jesieni 20-procentową redukcję ceny. Kolejną szansą dla rynku europejskiego będzie LNG ze Stanów Zjednoczonych

Więcej: Polska liczy na import gazu łupkowego z USA. Pomoże w tym umowa o wolnym handlu UE – USA

Newsweek – Piekło Al-Asada - Syryjscy rebelianci porwali polskiego fotoreportera. To może być efekt wojny między partyzanckimi oddziałami. Po stronie powstańców trwa zażarta walka o wpływy. A armia prezydenta Al-Asada powoli zyskuje przewagę - analizuje Michał Kacewicz. Słuch po Marcinie Suderze zaginął w ubiegłą środę w prowincji Idlib, w północno-zachodniej Syrii. Porwała go uzbrojona bojówka. Nie jest jasne, czy zrobili to islamiści, czy jedna z grup związanych z Wolną Armią Syrii – główną siłą rebeliantów. A może stoi za tym jakieś ugrupowanie związane z reżimem prezydenta Baszara Al-Asada Dziennikarzy porywają i zabijają wszystkie strony konfliktu, który od marca 2011 r. pochłonął już 100 tys. istnień ludzkich i zmusił 2 mln ludzi do ucieczki. Od 2012 r. w Syrii porwanych zostało ponad 50 dziennikarzy. Najczęściej dla okupu, ale czasem po to, by zepsuć opinię konkurentom. Bo po rebelianckiej stronie frontu trwa zażarta walka o przywództwo. To nie jest już wojna reżimu Al-Asada z rebelią. Na terenach opanowanych przez powstańców rebelianci zaczęli walczyć ze sobą nawzajem. Wolna Armia Syrii, Syryjska Armia Wyzwoleńcza, Syryjski Front Islamski, jednostki samoobrony, Front Wyzwolenia Lewantu i grupy powiązane z Al-Kaidą. Do tego milicje beduińskie i oddziały kurdyjskie, a nawet prywatne brygady. Przeciwko reżimowi bije się kilkadziesiąt ugrupowań zbrojny ch, w sumie ponad sto tysięcy ludzi. Z kolei armię Al-Asada wspierają bojówki tzw. lojalistów, oddziały Hezbollahu z Libanu oraz regularne wojsko irańskie.

(JG)
Reklama

Komentarze

    Reklama