Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie
Poniedziałek z Defence24.pl: Wiosną nowa odsłona wojny w Donbasie?; Zapaść technologiczna państwowego przemysłu zbrojeniowego; Polska przygotowuje się do zakupu systemu szkolenia bojowego; Bundeswehra w krytycznym stanie
Poniedziałkowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa.
Jakub Mielnik, Wprost, „Wiosna pachnie wojną”: Pat w sprawie konfliktu na Ukrainie trwa. „Plany wprowadzenia do Donbasu misji ONZ utknęły w martwym punkcie. Na konferencji w Monachium atmosfera wokół tego konfliktu była tak zła, że odwołano nawet spotkanie w tzw. formacie normandzkim z udziałem Niemiec, Francji, Ukrainy i Rosji. (…) To, że uznano je za niepotrzebne, najlepiej dowodzi, że nikt nie widzi już nawet sensu w jego pudrowaniu. Nie brak głosów, że sytuacja na Ukrainie dojrzewa do nowej odsłony wojny na Donbasie.”
Gen. Waldemar Skrzypczak, Wprost, „Zdolności militarne… renesans czy kolejna klęska?”: Krytyczna ocena stanu polskiego państwowego przemysłu zbrojeniowego. „Kilka spółek wcześniej obarczonych programami radzi sobie w miarę dobrze. Jednak lwia część sektora tkwi w zapaści technologicznej. Na tym tle lepiej wypadają spółki prywatne. Zawdzięczają to skutecznej polityce rozwojowej i dobremu zarządzaniu. Niedościgłe wzory dla sektora państwowego. (…) Nie potrafimy zbudować przemysłowego partnerstwa strategicznego, partnerstwa technologicznego.”
Roman Stańczyk, Gazeta Polska Codziennie, „Pole walki podstawą szkolenia”: Polska przygotowuje się do zakupu systemu szkolenia bojowego. „W wypadku Polski w toczących się rozmowach z Inspektoratem Uzbrojenia MON, jak podkreślają przedstawiciele firmy, atutem jest doświadczenie w instalacji systemów Cubic Global Defence - system odzwierciedla warunki pola walki w kraju podobnym do Polski pod względem infrastruktury militarnej, którym są Włochy. Spore znaczenie może mieć również to, że dotychczasowi użytkownicy oferowanych przez Cubic produktów korzystają z nich już od dłuższego czasu (…).”
Łukasz Zboralski, Do Rzeczy, „Niemcy rozbrojeni”: Złe wieści po publikacji wewnętrznego raportu niemieckiego ministerstwa obrony przez dziennik „Die Welt”. „Bundeswehra ma w 2019 r. objąć dowództwo nad nową formacją bardzo wysokiej gotowości NATO, tymczasem z potrzebnych do tego 44 czołgów Leopard 2 sprawnych jest zaledwie dziewięć.”
pit
Dzisiaj wszyscy krytykują, generał Skrzypczak tez ma coś za uszami, może niesłusznie, ale gdzie ci wielcy mądrzy byli kiedyś. Swoją drogą największy kadrowy porządek zrobił Maciarewicz, dzisiaj Błaszczakowi ma już prawie wyczyszczone pole, nie każdy miałby taką siłę i odwagę. Przynajmniej utorował kariery młodym oficerom. Zaczęto już zdecydowanie mówić o agencji uzbrojenia co jest warunkiem sine qua non dla rozwoju armii. Ale bez własnego przemysłu zbrojeniowego na wysokim poziomie to będzie niemożliwe, a zapóźnienia są wieloletnie.
bobo
Tak naprawdę jedyne co w ostatnich latach udało się zrobić to dwie firmy-Siemianowice i Stalowa Wola. I tylko dzięki kupnie licencji na Rosomaka i podwozia Kraba. Nie trzeba przypominać, że Macierewicz był przeciw ale w tych przypadkach nie udało mu się zatrzymać tych zakupów. Była jeszcze szansa w związku z zakupem technologii produkcji korwet Gawron. Gdyby ten program się udał dziś pewnie rozpoczynalibyśmy licencyjną budowę okrętów podwodnych z dużym udziałem polskiego przemysłu.
Co ustaliła merkel
Czyli ustalenia z minska z merkel rozbrojenie i brak dzialan oraz niepodejmowanie jakich kolwiek dzialan militarnych przeciwko rosji w zamian za interesy gospodarcze przeciez to widac jak na dloni. Niemcy francja i turcja w 100 % nie beda walczyc z rosja .A ameryka bez poparcia i tych ze pansw tez zwinie manatki z polski do niemiec. To ze dzis jeszcze sprzedaja bron nam wynika z sytuacji ze konflikt nie nabiera tepa.W razie eskalacji kazdy kraj bedzie zbroił wlasny kraj tak jak z krachem na gieldzie obce banki z polski wyprowadziły kapitał.Zamiast rozbudowywac ilosciowo wojsko kase przekierowac na produkcje i szprzet. Nawet 40 milionowa armia bez sprzetu sie nie obroni.
dim
Ależ z Rosją z całą pewnością nie będą chciały walczyć także Włochy - zbyt wiele łączy ich wspólnych interesów handlowych, przemysłowych. Grecja, Bułgaria, Cypr nawet w niewyobrażalnym tu na Bałkanach ani teoretycznie wypadku, że chciałyby, Rosjan i tak nie zaatakują, gdyż na głowie mają Turcję. Musicie bronić się sami, ewentualnie z niewielkimi lub maksymalnie przeciętnej wielkości paru brygad oddziałkami pomocniczymi, a pomoc na jaką chyba jednak moglibyście liczyć, to logistyka od sojuszników. Ale do broni, którą już macie i znacie, gdyż na zakupy nowej wtedy będzie już za późno, to trzeba teraz.
dim
Można to wykorzystać i zająć Niemcy. Wymuszając zapłatę, w gotówce i rezerwach złota, wszystkich odszkodowań wojennych, przemnożonych przez odsetki. Z paroma setkami miliardów Euro nadwyżki bilansu handlowego, RFN nie miałaby problemu z zaspokojeniem roszczeń :)