Reklama
  • Wiadomości

USA: amunicja kasetowa na celowniku. Trumpiści wspierają Demokratów

Część przedstawicieli amerykańskiego Kongresu krytykuje decyzję prezydenta Joe Bidena w sprawie dostarczenia Ukrainie amunicji kasetowej. Do liberalnie nastawionych Demokratów dołączają skrajni Republikanie, którzy sprzeciwiają się pomocy dla Kijowa w ogóle.

M109A6 Paladin. Fot. Spc. Gregory Gieske/US Army
M109A6 Paladin. Fot. Spc. Gregory Gieske/US Army
Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Jak podał serwis The Hill, republikański deputowany do Izby Reprezentantów Mark Gaetz wsparł forsowaną przez Demokratkę Sarę Jacobs poprawkę do ustawy o wydatkach obronnych na rok fiskalny 2024 (zaczynający się 1 października br.) zakazującą przekazywania Ukrainie amunicji kasetowej. Argumentuje to między innymi zagrożeniem dla ludności cywilnej, w tym dla dzieci, a także tym, że amunicja kasetowa nie pozwoli zakończyć wojny na Ukrainie.

Warto jednak zwrócić uwagę, że Mark Gaetz w lutym tego roku był autorem proponowanych, choć nie przyjętych przez Kongres przepisów, mających zablokować dalsze dostawy pomocy dla Ukrainy. O ile więc większość z tych Demokratów, którzy opowiadają się za wstrzymaniem dostaw amunicji kasetowej na Ukrainę, jest zwolennikami bezwzględnego zakazu stosowania tego typu broni niezależnie od okoliczności, choć popiera przekazywanie Kijowowi innych rodzajów uzbrojenia (jak np. wspomniana Sara Jacobs czy Barbara Lee), to obecnie w Kongresie tworzy się swego rodzaju "egzotyczna koalicja".

Reklama

Zobacz też

Reklama

Przeciwnicy wysyłania Ukrainie amunicji kasetowej argumentują, że niewybuchy, jakie pozostawia ten środek bojowy, będą zagrożeniem dla cywilów po zakończeniu wojny. Tyle, że – jak mówią przedstawiciele samej Ukrainy, a także administracji Bidena – obecność rosyjskich wojsk oraz możliwość zajęcia przez nie nowych terenów jest daleko większym zagrożeniem dla Ukraińców, także dla cywilów.

Warto też podkreślić, że duża część Republikanów, włącznie z szefem komisji spraw zagranicznych Izby Reprezentantów Michaelem McFaulem, popiera dostawy amunicji kasetowej na Ukrainę. Część Demokratów obawia się z kolei o reperkusje międzynarodowe i wypowiadanie konwencji z Oslo przez sygnatariuszy po wysłaniu amunicji kasetowej Ukrainie przez USA.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Warto tutaj zaznaczyć, że Rosja wykorzystuje amunicję kasetową na Ukrainie od początku wojny na pełną skalę, w pewnym zakresie – w miarę możliwości – używa jej też Ukraina. Przy czym Rosja wielokrotnie bombardowała z jej użyciem także cele cywilne, a Kijów po prostu broni własnego terytorium. Przypomnijmy również, że amunicja kasetowa była podstawą zdolności obronnych państw NATO w czasach zimnej wojny, również jeśli chodzi o artylerię rakietową i lufową.

W obecnej sytuacji, gdy Ukraina nie ma nawet przewagi w powietrzu, nie mówiąc już o panowaniu, coraz bardziej brakuje konwencjonalnej i precyzyjnej amunicji artyleryjskiej, dostarczenie Ukrainie amunicji kasetowej jest w zasadzie jedynym możliwym sposobem wzmocnienia jej zdolności obronnych. A wcześniejsza z niej rezygnacja przez czołowych europejskich sojuszników, w tym Wielką Brytanię, Niemcy i Francję (ta ostatnia odmówiła też dostaw Polsce komponentów do amunicji kasetowej produkowanej w naszym kraju) była radykalnym osłabieniem zdolności, zwłaszcza artylerii lufowej i rakietowej.

Reklama

W czasie podpisywania konwencji ponad dekadę temu mówiono, że amunicja kasetowa to "broń z czasów zimnej wojny", nieprzydatna np. w walce z terroryzmem. W czasach zimnej wojny zakładano, że duże formacje piechoty zmechanizowanej i elementy wsparcia będą "zasypywane" podpociskami o działaniu zarówno kumulacyjnym (przeciwpancernym), jak i odłamkowym (rażenie siły żywej). Ani amunicja precyzyjna, ani klasyczna odłamkowo-burząca (której i tak jest za mało) nie daje wszystkich zdolności, jakie posiada amunicja kasetowa. To przede wszystkim rażenie celów powierzchniowych, w tym zarówno siły żywej jak i sprzętu na znacznym obszarze.

Dlatego też decyzja prezydenta Bidena o dostarczeniu Ukrainie amunicji kasetowej (tylko do artylerii lufowej 155 mm) jest słuszna, choć można podejrzewać, że spóźniona. I wiele wskazuje na to, że "egzotyczna koalicja" części Republikanów i Demokratów nie zdoła jej zablokować, bo do tego byłaby potrzebna większość w Kongresie.

Reklama

Dodajmy, że najprawdopodobniej Ukrainie w pierwszej kolejności zostaną przekazane pociski M864, a więc zawierające 72 podpociski kumulacyjno-odłamkowe każdy. Mogą osiągać donośność 29 km przy strzelaniu z haubic z lufami o długości 39 kalibrów (jak amerykańskie M777 czy M109A6). Jeśli jednak Ukraińcy użyją ich na przykład z polskich Krabów, z lufami o długości 52 kalibrów, to – po dokonaniu odpowiednich obliczeń w systemie kierowania ogniem – donośność może wynieść ponad 35 km. Charakterystyka lotu pocisków jest w pewien sposób podobna do odłamkowo-burzących M549A1 o zwiększonej donośności, używanych już na Ukrainie, co może ułatwić szybkie wprowadzenie do systemów kierowania ogniem.

Reklama
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama