Reklama

Polityka obronna

Szef MON przedstawił szczegóły ustawy o obronie ojczyzny [RELACJA]

Fot. MON via Twitter
Fot. MON via Twitter

Minister Mariusz Błaszczak przedstawił główne kierunki zmian jakie dla obronności kraju będzie miała nowa ustawa o obronie ojczyzny. Poza nowymi mechanizmami finansowania wojsko ma otrzymać cały system zachęt do zaciągania się do i pozostawania w służbie. Zniknąć ma  m.in. „szklany sufit” dla szeregowych.

250 tys. żołnierzy zawodowych i 50 tys. żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej to minimum - tak szef MON Mariusz Błaszczak mówił we wtorek o liczebność polskiego wojska po wejściu w życie ustawy o obronie ojczyzny.

Szef resortu obrony podkreślił, że obecne 2 proc. PKB na obronność to minimum, zgodne z wymaganiami NATO, które Polska już spełnia.

Dodał, że mechanizmy zapisane w projekcie ustawy dają jednak rządowi możliwość "zdynamizowania procesu modernizacji".

Projekt ustawy o obronie ojczyzny wprowadza mechanizm pozyskania dodatkowych funduszy na uzbrojenie, na modernizację i umożliwi zwiększenie liczebne Wojska Polskiego - powiedział we wtorek szef MON Mariusz Błaszczak.

Na wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie przewodniczący Komitetu Rady Ministrów ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych, wicepremier Jarosław Kaczyński oraz minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak prezentowali  założenia nowej ustawy o obronie ojczyzny.

Błaszczak dziękował wicepremierowi Kaczyńskiemu za powstanie tego projektu. "Za to, że w ramach tego projektu przede wszystkim powstał mechanizm, który daje możliwość pozyskania dodatkowych funduszy na uzbrojenie Wojska Polskiego, na modernizację wyposażenia Wojska Polskiego i również na zwiększenie liczebne Wojska Polskiego" - powiedział szef MON.

Reklama
Reklama

Przedstawił też główne cele tej ustawy, którymi są: uelastycznienie zasad awansów w Siłach Zbrojnych; likwidacja "szklanego sufitu" dla szeregowych i podoficerów; wprowadzenie dodatkowych regulacji dyscyplinujących, antykorupcyjnych i antynepotycznych oraz uporządkowanie przepisów regulujących zasady pełnienia służby wojskowej.

"Wprowadzamy dobrowolną zasadniczą służbę wojskową. To służba wojskowa, która jest przeznaczona dla ochotników, którzy odbędą 28-dniowe szkolenie podstawowe, a potem przez 11 miesięcy odbędą szkolenie specjalistyczne. Ci, którzy przejdą ten kurs, będą mieli prawo przystąpienia do zawodowej służby wojskowej" - powiedział szef MON na konferencji prasowej.

Dodał, że takie rozwiązanie zapewni państwu dostęp do wykwalifikowanych rezerwistów, którzy będą mieli także pierwszeństwo w rekrutacji do zawodowej służby wojskowej. Zapowiedział także wliczenie podchorążych do zawodowej służby wojskowej.

Szef MON zapowiedział, że rezerwowa służba wojskowa zostanie natomiast podzielona na aktywną i pasywną - do pełniących służbę pasywną zostaną zaliczone osoby zakwalifikowane do rezerwy bez złożenia przysięgi oraz osoby, które złożyły przysięgę, ale nie są zainteresowane służbą w wojsku.

"Aktywna służba wojskowa to forma, którą tworzymy na wzór rozwiązań ze Stanów Zjednoczonych. To są osoby po przeszkoleniu wojskowym i przysiędze wojskowej, które wyraziły chęć takiej służby" – powiedział Błaszczak.

Szef MON podkreślił, że projektowana ustawa nie przewiduje przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej.

Według niego, efektem wprowadzenia nowej ustawy będzie zwiększenie liczby żołnierzy. "Żeby ta liczba była większa, wprowadzimy prostsze zasady rekrutacji. Zwiększymy także zasób kadry rezerwowej; wprowadzimy przejrzysty system rodzajów służby wojskowej, a także dodatkowe źródło finansowania sił zbrojnych, które jest warunkiem sine qua non wprowadzenia tej ustawy i tych zmian, które przedkładamy" - powiedział Błaszczak.

Szef MON wymienił również korzyści dla kandydatów na żołnierzy: wyższe uposażenia podczas 28-dniowego szkolenia, stypendia dla studentów cywilnych uczelni wojskowych i gwarancje przyjęcia do służby dla najlepszych kandydatów, podwyższenie uposażeń podchorążych, a także m.in. uproszczony system badań lekarskich i psychologicznych

Szef MON podczas konferencji, na której zaprezentowano założenia nowej ustawy o obronie ojczyzny, zaznaczył, że jest to analogiczne rozwiązanie, jak w przypadku funkcjonariuszy Policji, Straży Granicznej, Służby Ochrony Państwa, Państwowej Straży Pożarnej czy Służby Więziennej. W ubiegłym roku wprowadzono dla tych służb taki dodatek motywacyjny w wysokości 1,5 tys. zł brutto po 25 latach służby i 2,5 tys. zł po 28,5 latach.

"Zależy nam na tym, żeby doświadczeni żołnierze zawodowi, jeśli zdrowie im pozwala, dalej mogli pełnić swoją służbę" - mówił Błaszczak.

Szef MON zapewnił, że wszystkie dotychczasowe uprawnienia żołnierzy Wojska Polskiego, zostaną zachowane.

Jako kolejną zmianę, wprowadzaną projektem, Błaszczak wymienił także możliwość wypłacenia odprawy mieszkaniowej z najbardziej korzystnego okresu służby, który wskaże sam żołnierz.

Proponowana ustawa o obronie ojczyzny przewiduje dalsze uproszczenie rekrutacji do wojska – poinformował szef MON Mariusz Błaszczak. Zapowiedział podwyżki uposażeń dla wojskowych.

Według ministra obrony obecne procedury rekrutacyjne "wciąż są zbyt skomplikowane", dlatego droga kandydata do służby zostanie uproszona. Zmiany mają też usprawnić obsadzanie etatów. "Zdarza się, że mimo wakatu, żołnierz nie trafia do zawodowej służby wojskowej, chcemy ten problem rozwiązać" – powiedział Błaszczak.

Kwalifikację wojskową ma organizować MON, co ma uprościć wstąpienie do armii osobom podlegającym kwalifikacji. "Myślę, że to szansa związania życia z Wojskiem Polskim dla wielu spośród młodych ludzi, którzy jeszcze nie zdecydowali, co chcą robić w przyszłości" – powiedział.

Według planów MON dobrowolna służba wojskowa ma się kończyć po 28-dniowym szkoleniu przysięgą, szeregowy ma po zaprzysiężeniu otrzymywać 4400 zł brutto. Także po 11-miesięcznym szkoleniu specjalistycznym uposażenie ma być takie jak uposażenie szeregowego, czyli 4400 zł brutto.

Minister dodał, że w związku z planowanymi od przyszłego roku podwyżkami uposażenie wzrośnie, a w przypadku młodych ludzi spełniających kryterium wieku (do 26. roku życia) będzie także zwolnione z podatku PIT.

Dla studentów uczelni cywilnych, zainteresowanych służbą w armii, będzie program stypendialny – powiedział minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podczas prezentacji ustawy o obronie ojczyzny.

Nową ustawę o obronie ojczyzny przedstawili we wtorek wicepremier Jarosław Kaczyński i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podczas konferencji prasowej.

„Dla studentów uczelni cywilnych zainteresowanych służbą w armii zostanie wprowadzony program stypendialny” – zapowiedział szef MON. Jak dodał, szansę na stypendium będą mieli studenci kierunków, którymi zainteresowane są siły zbrojne. Stypendium będzie wypłacane na podstawie umowy, na mocy której student zobowiąże się do służby wojskowej przez 5 lat od momentu zakończenia studiów.

Błaszczak zapowiedział także rozszerzenie programu szkół Legii Akademickiej, czyli zajęć wojskowych na wybranych uczelniach. Dodał, że będą wynagrodzenia za udział w ćwiczeniach wojskowych, będą też ćwiczenia po zakończeniu kursu w ramach Legii Akademickiej. Jak zaznaczył, po zakończeniu programu student będzie otrzymywał stopień kaprala rezerwy, a po przejściu odpowiedniego kursu – również stopień oficerski.

Minister Błaszczak zapowiedział także stypendia dla osób, które chcą po studiach cywilnych zostać oficerami. Po zdaniu matury będą oni podpisywali umowę z MON, potem, po I roku nauki, przejdą 28-dniowe szkolenia wojskowe. Ćwiczenia wojskowe oraz udział w zajęciach praktycznych będzie obowiązkowy przez cały okres studiów, a po ich zakończeniu zainteresowani będą przechodzić kurs oficerski i wówczas zostaną zatrudnieni na stanowiskach oficerskich.

Zmiany obejmą także studentów uczelni wojskowych.

„Mamy 5 uczelni wojskowych, obecnie mają oni status podchorążych w służbie kandydackiej. Niestety, w służbie podchorążych są ograniczenia, czego doświadczyliśmy w czasie pandemii, a poza tym uposażenie podchorążych jest niższe niż żołnierzy zawodowych. Po zmianach studenci uczelni wojskowych uzyskają status żołnierzy zawodowych od 1 roku studiów, będą także uzyskiwać uposażenia równe uposażeniu żołnierzy zawodowych” – podkreślił Błaszczak.

Nowa ustawa zmieni także system rekrutacji żołnierzy. Rekrutacją – dodał Błaszczak - będzie się zajmować 1 jednostka ogólnopolska i 16 jednostek wojewódzkich. Obecnie zajmuje się tym 16 jednostek wojewódzkich i 80 podległych, jednak ze względu również na inne zadania, związane z zarządzaniem kryzysowym, rekrutacja jest traktowana „marginalnie”.

Na Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych składać będą się: wpływy ze skarbowych papierów wartościowych, środki z obligacji emitowanych przez BGK, wpłaty z budżetu państwa i z zysku Narodowego Banku Polskiego - poinformował szef MON Mariusz Błaszczak mówiąc o nowych źródłach finansowania sił zbrojnych.

Podczas prezentowania na wtorkowej konferencji prasowej założeń ustawy o obronie ojczyzny, szef MON poinformował, że Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych zasilany będzie: wpływami ze skarbowych papierów wartościowych, środkami z obligacji wyemitowanych przez Bank Gospodarstwa Krajowego, wpłatami z budżetu państwa, wpłatami z zysku z Narodowego Banku Polskiego.

"Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych będzie prowadzony przez BGK. A więc nie będzie to jakaś dodatkowa instytucja. To BGK będzie prowadził i obsługiwał fundusz. To oznacza, że nie będą powoływane nowe instytucje" - powiedział Błaszczak.

Ustawa o obronie ojczyzny zakłada powstanie nowego rodzaju wojsk - wojsk obrony cyberprzestrzeni - powiedział we wtorek szef MON Mariusz Błaszczak. Pracujemy na rzecz rozwoju wojsk obrony cyberprzestrzeni; to są zadania niezwykle istotne, jeżeli chodzi o odpowiedź na zagrożenia XXI wieku - dodał.

Błaszczak podkreślił prezentując we wtorek założenia ustawy o obronie ojczyzny, że zostaną sankcjonowane na poziomie ustawowym wojska obrony cyberprzestrzeni. "Nie będzie to nowy rodzaj Sił Zbrojnych, będzie to nowy rodzaj wojsk. Tak, jak na przykład wojska inżynieryjne w ramach wojsk lądowych" - wyjaśnił minister.

"Pracujemy na rzecz rozwoju wojsk obrony cyberprzestrzeni. To są zadania niezwykle istotne, jeżeli chodzi o odpowiedź na zagrożenia XXI wieku" - dodał szef MON.

Błaszczak powiedział też, że do służby w wybranych specjalnościach dopuszczone będą też osoby niepełnosprawne. "Podkreślił, że chodzi o rekrutację na stanowiska związane z cyberbezpieczeństwem. "Są to ludzie, którzy mają wybitne zdolności, którzy nie przeszliby komisji lekarskich, bo zdrowie nie pozwala im pełnić służby dajmy na to w wojskach lądowych" - powiedział minister.

Wprowadzamy nowy stopień wojskowy - starszy szeregowy specjalista; gwarantujemy 24-miesięczną ochronę zatrudnienia dla żołnierzy dobrowolnej służby wojskowej, którzy zdecydują się, by zostać żołnierzami zawodowymi - mówił szef MON Mariusz Błaszczak, prezentując założenia ustawy o obronie ojczyzny.

"Wprowadzamy nowy stopień wojskowy - starszy szeregowy specjalista. To też jest odpowiedź na oczekiwania szeregowych, żołnierzy w korpusie szeregowych, którzy osiągnęli stopień starszego szeregowego i to jest maksimum możliwości, jakie dziś mają. Chcemy wykorzystać ich wiedzę, umiejętności, w przypadku w którym nie chcą być podoficerami z różnych przyczyn, ale są na przykład świetnymi kierowcami. Aby docenić ich umiejętności, wprowadzamy nowy stopień wojskowy, co daje tej grupie możliwość awansu" - powiedział Błaszczak.

"Wprowadzamy także możliwość przenoszenia pracowników cywilnych resortu obrony narodowej do urzędu Ministerstwa Obrony Narodowej. Uważamy, że przepływ tej kadry będzie korzystny dla bezpieczeństwa, obronności" - kontynuował minister.

"Przejmujemy zadania związane z udzielaniem zgody na służbę w obcym wojsku, dziś te zadania należą do MSWiA (...), oraz gwarantujemy 24-miesięczną ochronę zatrudnienia dla żołnierzy dobrowolnej służby wojskowej, którzy zdecydują się, by zostać żołnierzami zawodowymi" - zaznaczył również.

Szef MON podkreślił, że zaproponowane zostały również przepisy dające możliwość zwrotu kosztów ochrony prawnej dla żołnierzy, wobec których umorzono postępowanie karne prowadzone w związku z pełnieniem zadań służbowych. "To też jest odpowiedź na często formułowane postulaty przez środowisko wojskowe" - dodał.

Błaszczak przekazał również, że pracownicy cywilni resortu obrony narodowej będą mogli brać udział w szkoleniach specjalistycznych przeznaczonych dla żołnierzy. "Chcemy w ten sposób silniej związać pracowników ministerstwa z Wojskiem Polskim" - zaznaczył.

W projekcie ustawy o obronie ojczyzny wprowadzamy także przepisy dyscyplinujące, antykorupcyjne i antynepotyczne - mówił we wtorek szef MON Mariusz Błaszczak. Żołnierz będzie mógł być zwolniony ze służby nawet przed prawomocnym wyrokiem, jeśli zostanie wszczęte postępowanie karne.

Omawiając projektowane przepisy dyscyplinujące szef MON wskazał, że będzie m.in. obowiązek poddania się przez żołnierzy, na wniosek dowódcy, badaniom na obecność środków odurzających.

"Również wprowadzamy możliwość zwolnienia żołnierza ze służby - w przypadku zachowania naruszającego godność i honor żołnierza lub nielicującego z powagą służby oraz zachowania godzącego w dobre imię i interes sił zbrojnych - nawet przed wydaniem prawomocnego wyroku, ale w przypadku gdy zostanie wszczęte postępowanie karne" - mówił Błaszczak zaznaczając, że jeżeli sąd uzna, że żołnierz nie popełnił zarzucanego mu czynu, to wraca on do służby.

Szef MON powiedział, że projektowane propozycje antykorupcyjne wiążą się z planami zwiększenia zakupów na rzecz wojska. "Wprowadzamy przepisy, które będą dotyczyły tych żołnierzy, którzy są bądź będą odpowiedzialni za transakcje związane z kupowaniem sprzętu dla Wojska Polskiego" - poinformował.

Przepisy te dotyczą ograniczenia w zatrudnieniu i posiadaniu akcji lub zasiadaniu w radach nadzorczych lub zarządach spółek przez okres trzech lat od zakończenia służby.

To ograniczenie - mówił szef MON - "dotyczy żołnierzy, którzy brali udział w postępowaniach przetargowych, w realizacji umów, lub podejmowaniu jakichkolwiek decyzji w tej sprawie" a także "firm, które świadczą usługi lub produkują wybory tożsame z tymi, które były przedmiotem postępowania przetargowego lub realizacji umowy".

W kwestii przepisów antynepotycznych Błaszczak poinformował, że wprowadzany jest przepis, który "zakazuje bezpośrednich podległości służbowych między małżonkami lub członkami rodziny".

Zostaną uelastycznione zasady awansu w wojsku; do jednego etatu zostaje przypisanych kilka stopni wojskowych, a więc będzie możliwy awans liniowy na tym samym stanowisku - powiedział we wtorek Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak podczas prezentacji ustawy o obronie ojczyzny.

Nową ustawę o obronie ojczyzny przedstawili we wtorek wicepremier Jarosław Kaczyński i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.

Szef MON zaznaczył, że "liczba nieobsadzonych stanowisk etatowych przeznaczonych dla żołnierzy zawodowych w Jednostce Wojskowej w myśl projektowanych przepisów nie może przekroczyć 5 proc. ogólnej liczby stanowisk przeznaczonych dla tych żołnierzy". "Chyba, że brak jest osób, które odbyły dobrowolną zasadniczą służę wojskową i złożyły wniosek o pełnienie zawodowej służby wojskowej w danej Jednostce Wojskowej" - dodał minister.

Zwrócił uwagę, że obecnie mamy do czynienia ze sprawą zbyt dużej liczby wakatów. "Te działania umożliwią nam wypełnienie wakatów i rozwój liczebny Sił Zbrojnych" - wskazał szef MON. Poinformował, że pierwszeństwo w powołaniu do zawodowej służby wojskowej będą miały osoby, które odbyły już dobrowolną zasadniczą służbę wojskową. "To jest zagwarantowane przepisami ustawy" - zaznaczył Błaszczak.

Wyjaśnił, że "w przypadku braku możliwości obsadzenia wakującego stanowiska przeznaczonego dla szeregowego zawodowego, będzie można - w myśl przepisów - na to stanowisko powołać żołnierza odbywającego dobrowolną zasadniczą służbę wojskową".

Poinformował, że zostaną uelastycznione zasady awansu. "Obecnie stopień wojskowy jest przypisany do etatu, a więc nie ma możliwości awansu liniowego w ramach jednego stanowiska. Żołnierz, który chce zdobyć wyższy stopień jest zmuszony do szukania nowego stanowiska. Utrudnione jest także zdobywanie wystarczającego doświadczenia na zajmowanym stanowisku" - przypomniał Błaszczak.

Jak dodał, w myśl założeń nowej ustawy "do jednego etatu zostaje przypisanych kilka stopni wojskowych", a więc "jest możliwy awans liniowy na tym samym stanowisku". "To zwiększa możliwość zdobywania doświadczenia na tym samym stanowisku. To jest też realizacja postulatów samego środowiska wojskowego" - powiedział szef MON.

Przypomniał, że obecnie szeregowi zawodowi i podoficerowie ubiegają się o miejsce na kursach podoficerskich i oficerskich. Mogą się ubiegać o te miejsca już osoby z poza Wojska Polskiego.

Minister zapowiedział, że wprowadzony zostanie przepis, który "stanowi, że pierwszeństwo na kursach podoficerskich i oficerskich będzie dla żołnierzy zawodowych. Przyznał, że muszą oni oczywiście "posiadać odpowiednie kwalifikacje i wykształcenie". "Nie zamykamy możliwości uczestniczenia w kursach osobom spoza Wojska Polskiego" - dodał. "Zależy nam, jednak żeby Wojsko Polskie było znacząco liczebniejsze" - podkreślił Błaszczak.

Proponowana ustawa o obronie ojczyzny nie przewiduje zmian w systemie kierowania i dowodzenia WOT – zgodnie z założeniami - zostaną podporządkowane szefowi Sztabu Generalnego, gdy będą w pełni sformowane – poinformował szef MON Mariusz Błaszczak.

"Ta ustawa nie zakłada zmiany podległości WOT" – powiedział we wtorek minister Błaszczak, prezentując założenia projektowanej ustawy. Dodał, że – tak jak zakłada obowiązujący system kierowania i dowodzenia siłami zbrojnymi – "Wojska Obrony Terytorialnej trafią pod dowództwo szefa Sztabu Generalnego wtedy, kiedy skończy się proces ich formowania". "Cel – 50 tysięcy jeszcze nie został spełniony, chociaż WOT dynamicznie się rozwijają, przekroczyliśmy 30 tysięcy. Są formowane nowe brygady" – powiedział.

Zaznaczył, że "nic się nie zmienia, jeżeli chodzi o usytuowanie WOT, ten projekt stanowi o zwiększeniu zakresu odpowiedzialności WOT". "To, co jest dziś koordynowane na poziomie wojewódzkich sztabów wojskowych, będzie teraz koordynowanie na poziomie dowództw brygad, tudzież dowództwa ogólnopolskiego WOT" – powiedział minister.

Przypomniał, że WOT składają się z kadry zawodowej i ochotników. Zapewnił, że wszyscy żołnierze są traktowani jednakowo pod względem uposażeń i uprawnień. Dodał, że zmiany "w zależności od stażu umożliwiają dodatkowe świadczenia w sensie dodatków motywacyjnych do kontynuacji służby".

Zgodnie ze zmianami systemu kierowania i dowodzenia (tzw. mały SKiD) wprowadzonymi w 2018 r. Sztab Generalny Wojska Polskiego ponownie stał się głównym ośrodkiem dowodzenia, nie tylko strategicznego planowania. Szefowi SGWP podlegają dowódcy generalny i operacyjny rodzajów sił zbrojnych oraz szef Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych. WOT podlegają bezpośrednio ministrowi obrony, mają zostać podporządkowane szefowi SGWP, kiedy zakończy się proces ich formowania.

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (23)

  1. Akslop

    Moja rekomendacja to nie iść. Chyba ze wojsko ci zycie ratuje, a tak to szkoda czasu. Wiecej w cywilu osiagniesz inwestując w siebie. Były szer. ..nie sluchajcie tych sciemniaczy

  2. mzs

    Taka armia jest w sam raz na Mińsk jak Baćka straci głowę. Na Moskwę podczas kolejnego etapu rozpadu Rosji też powinna wystarczyć. Jeszcze nam cały wschód będzie dziękował za pozbycie się największych rozbójników w regionie.

    1. asdf

      w co ich wyposazymy? w prety zbrojeniowe a bron beda musieli zdobyc na wrogu?

    2. Stryj Helmut

      Zwłaszcza na broń atomową...

    3. Gen. Dyw.

      oni bedą mieć broń atomową, a my neutronowa!

  3. Woyak

    Ta ustawa to niewątpliwie krok w dobrym kierunku

  4. Rakietki

    Małe światełko widać, chyba, mam taką nadzieję. Może coś w końcu dotarło do tych ludzi?

    1. Att

      Oby tak było!

  5. kris

    250 tys luda? skąd na to wziąc pieniądze jeśli już teraz większość z obecnych 115tys jest kiepsko wyposażona i wyszkolona. Gdzie są nowe helikoptery dla wojsk lądowych? gdzie jest Narew? gdzie Borsuk?

    1. W tym nie chodzi o to o czym piszesz. Chodzi o to żeby młodych "wziąść w kamasze" i mieć nad nimi jaką taką kontrolę.

    2. andys

      A ja myslę, że chodzi o to , aby dyskutowac nad ta ustawa jak najdłuzej i najbardziej emocjonalniei aby rózne"głupoty" obywatelom do głowy nie przychodziy.

  6. Piotr ze Szwecji

    To jest wszystko co oczekiwałem. Lata narzekań. Nie to, że nie znajdzie się coś więcej do narzekania z czasem. Polak, który nie narzeka, jest nawet Polakiem? 250 tys WO starczy na 12 dywizji, jak i większych sił Lotnictwa czy MW. Do samej obrony Polski starczy. Większe ulepszenia będą wymagały zmiany w społeczeństwie, a może nawet w systemie państwowym. Nie będę wyliczał całej litanii problemów, które ta ustawa usuwa przynajmniej w samym prawie. Reszta należy od powiększania PKB Polski, a na celu jest 1500 mld USD PKB rocznie. Rozwój przemysłowo-gospodarczy wymaga stabilności, a ta ustawa stabilizuje kwestię bezpieczeństwa, na której od dekad bezmyślnie przeprowadzano oszczędzanie. Ta ustawa to zielone światło w tunelu.

    1. Widać, że myślenie masz jeszcze typowego Janusza, ktôry myśli, że więcej to musi być lepiej. No i widać, że nie wiesz, że wskaznik PKB można sobie o kant dupy...

    2. pzzz

      Ta ustawa ma na celu tylko i wyłącznie ukrycie długu publicznego i wydawanie NASZYCH pieniędzy bez jakiegokolwiek nadzoru! Między bajki należy włożyć to co obaj "panowie" opowiadają.

    3. LV

      Wskaźnik PKB, może ... Ale 11% wzrost produkcji przemysłowej w ciągu roku, wzrost nadwyżki eksportu nad importem wskazują na to, że wzrost PKB ma przełożenie na wzrost siły gospodarczej RP.

  7. Andy

    6 lat nie wystarczyło, więc nie wierzę w to o czym bajdurzą.

  8. Ragnarok

    Brakuje tylko Legi Cudzoziemskiej. Proponuje Legion Kaukaski i Legion Litewsko-Ruski.

    1. Szympex

      Zawsze można zrobić Batalion Afgański z ewakuowanych współpracowników NATO, którzy wyrazili by chęć służby wojskowej.

  9. Specjalista

    Ponad 20 lat w NATO, dostosowania się do standardów i ktoś wpadł na pomysł wprowadzenia stopnia starszy szeregowy specjalista?? Czyli w sojuszu takie OR-2.5 ? Ktoś się wcześniej zastanowił nad tym chwilę?

    1. bc

      Jeszce by się przydała wisienka na torcie, zrobienie porządku z oznaczeniami stopni. Podporucznik jedna gwiazdka jak przed wojną a nie dwie jak teraz i za głębokiej komuny. Chorąży sztabowy trzy gwiazdki a nie cztery.

  10. wr

    Trzeba przyznać tej władzy, że jest w obietnicach dobra, ba bardzo dobra. Te 250 tysi zobaczymy tak jak milion elektrycznych samochodów, prom i kilka innych podobnych obietnic, że o nieuniknionych przy takiej okazji wałkach nie wspomnę.

  11. yy

    Boli co niektórych,najlepiej byłoby nic nie robić jak robiono to przed 2015.Ktos ma odwagę w końcu coś zmienić i życzę jak najlepiej.Jak się kończył brak silnej armii w naszej historii można sobie wygoglowac,bo mam wrażenie że wielu nie ma o tym pojęcia.Ci co tylko narzekają niech rusza w końcu tylek i coś zrobią zamiast tylko klikać.

  12. Świadomy

    Ile dni którykolwiek z tych orłów służył w MONie jako żołnierz? Jakimi są patriotami, ludźmi??? Nie żartujcie sobie, że będziecie odwracać uwagę od siebie i grać na przeczekanie kupując PRowsko najsłabsze umysły zatwardziałych fanatyków dziadersów i umacniając nadzieję beneficjentów.

  13. Kpt Iglo

    Co to jest dobrowolna zasadnicza służba wojskowa? Czy oznacza to, ze obecna służba przygotowawcza trwająca niecały miesiąc zniknie?

    1. Extern

      Nie ma być nadal, tyle że warunkiem dalszej kariery w armii lub w rezerwie ma być dobrowolne przejście tego szkolenia po którym będzie można bez żadnych konsekwencji nawet powiedzieć "sorry nie podoba mi się, nie chce być żołnierzem", albo "ok zawodowcem to nie będę, ale możecie mnie wpisać do rezerwy" itd . O ile zrozumiałem koncepcje z tą dobrowolną służbą wojskową chodzi o to żeby armia była na tyle atrakcyjnym pracodawcą żeby ludzie się sami garneli do przejścia tego szkolenia podstawowego, bo będzie to przepustka do pewnych dodatkowych przywilejów jak np. stypendium na uczelnie wojskową, albo prawo do ubiegania się o pracę w administracji publicznej itp.

  14. Patryk.

    Mam propozycję do zmian w tej ustawie o obronie ojczyzny. Politycy rządzą jak rządzą: jedni lepiej, inni gorzej. Ale w razie wojny zawsze cierpią cywile. Wobec tego moja propozycja jest taka: prezydent, premier, minister spraw zagranicznych i kilkunastu innych polityków sprawujących urząd w momencie wybuchu wojny i zajęcia kraju przez wroga nie mogą opuścić kraju - skoro tak rządzili, że doprowadzili do wojny, to niech odczują ją na swojej skórze. A na obczyźnie tworzy się rząd na emigracji z pracowników placówek zagranicznych: ambasadorów, konsulów itd. Ciągłość władzy będzie zachowana. Nie wiem ile aktów prawnych wymagałoby zmiany, ale wiem, że politycy na to się nie zgodzą. Generalnie uważam, że w Polsce jeszcze żaden polityk nie odpowiedział karnie za błędy swoich decyzji (może się mylę, ale nie pamiętam takiego zdarzenia; łapówkarstwo, wypadki drogowe itd. to inna para kaloszy ). Coś takiego jak odpowiedzialność polityczna nie istnieje i nie trzeba o tym wspominać.

  15. ,jj

    Dlaczego tych zmian nie wprowadzono 20 lat temu ?? Jak już czuć kolejną wojenkę to nagle są wprowadzanie szybkie zmiany....;/

    1. Dlatego, że kiedy nie czuć wojenki, wiekszość plebsu uważa, że takie ruchy i wydatki nie są potrzebne. Poza tym Polska po 30 latach wasalizacji dopiero obudziła sie jak dostała buta na ryj w postaci nordstream. Smutne i żałosne.

    2. Wojak Niedzielny

      lepiej pozno niz wcale- czyz nie?

    3. Extern

      20 lat temu potrzebna była armia na posyłki (ekspedycyjna) więc był raczej trend aby armie zmniejszać i odchudzać sprzęt, miało to w tamtych latach swoje uzasadnienie. Pytanie trzeba zadać raczej, dlaczego takiej armii jak obecnie zapowiadają, nie zaczęto budować od 2014, gdy już stało się zupełnie jasne, jaki jest długookresowy cel naszego wielkiego wschodniego sąsiada?

  16. będzie sukces

    Skoro nie udało się pozyskać 50tys. do WOT to zwiększenie armii do 250 tys. musi się udać

    1. db+

      To jest działanie w stylu likwidacji limitów zapisów do lekarzy specjalistów. Gdy skończyły się wolne terminy nie przyjmowano zapisów. Od 1 lipca rząd zniósł limity. Suwerenowi się zdawało, że to znaczy, że muszą przyjąć od razu wszystkich chętnych. A tu Zonk. Muszą Cię wpisać na listę. Na 2024 rok.

    2. flkjdklfjdklgjdksfljg

      Pozyskanie 50 tys jest w toku WOT to bardzo młoda formacja.

    3. Extern

      Trochę inny poziom problemu. Do WOT zgłaszają się głównie jednak więksi lub mniejsi, ale jednak pasjonaci wojskowości. No bo przecież główną motywacją raczej nie jest te 500 PLN. Nie ma takich osób zbyt wiele. Do wojska zawodowego ludzie będą szli jak do normalnej pracy. Więc o ile pensja będzie rynkowa, to chętni się znajdą.

  17. Sold

    Jak chcą zatrzymać powołanych do służby przed 2012 rokiem którzy mają już 15-20 lat służby tutaj jest problem i to samo jest w Policji związki zawodowe już naświetliły problem.

  18. Pjoter

    A jak wszyscy pójdą do wojska to kto będzie pracował na wydatki tego wojska wroci hasło KOBIETY NA TRAKTORY czy w MW utworzą bataliony piratów na Bałtyku

  19. pitu

    pitu - pitu , nie ma kasy na dobrze wyposażone wojsko teraz, to co będzie przy takich założeniach? Kto na to wszystko zarobi ?

    1. Sternik

      Zachodnie korpo. 15% od przychodów Fejsa, youtuba i innych.

    2. kaczany

      Co?

    3. bc

      Obrotowy 1% przychodów zamiast CiT i po krzyku.

  20. tut

    Mam wątpliwości czy liczba żołnierzy buduje nasze bezpieczeństwo. Chyba jednak ich fachowość ma większe znaczenie. Może dobrze uzbrójmy tych co mamy zbudujmy rezerwy, ludzkie i materiałowe, a potem zwiększajmy liczebność armi? A może zamiast ludzi lepsze będą bezzałogowe? Po co wysyłać ludzi jak można wysłać robota. Może potrzebna jest nam wewnętrzna zgoda i płynąca z niej wewnętrzna siła. Może powinniśmy mieć własne służby?

    1. marian

      Robotem musi ktoś kierować, musi go ktoś naprawiać, czyścić, ładować, itp. Dziesiątki tysięcy robotów to dziesiątki tysięcy ludzi, a nawet kilka razy tyle. Poza tym ilość nie musi oznaczać braku fachowości. No i ćwierć miliona w kilkudziesięciomilionowym kraju to żadna wielka ilość.

    2. db+

      A gdzie zakwaterujesz te ćwierć miliona ludzi, w co ich ubierzesz, uzbroisz, wyposażysz. Jaki sprzęt będą obsługiwać? Z czego zapłacisz im pensje, dodatki, emerytury? Pomijając fakt, że już teraz wojsko ma problemy z obsadzeniem etatów.

    3. marian

      Wojsko ma problemy z obsadzeniem etatów, a moi znajomi, niby zdrowi, niby z zaliczonym WFem, niby z odpowiednią specjalnością, a jednak nie dostają się do służby zawodowej. Założenia ustawy są takie, że to nie ma być 250 tyś zawodowców z uprawnieniami emerytalnymi. 250 tyś ma być łącznie ze służbą zasadniczą. To oczywiście nie rozwiązuje problemów kwaterunkowych, ale jeżeli 40-milionowe państwo w XXI wieku nie potrafi znaleźć miejsca do spania dla 100 - 200 tyś żołnierzy, to takie państwo faktycznie nie zasługuje na niepodległość. Czy ja się zgadam pomysłem tak licznej armii. Nie do końca. Według mnie państwo, które planuje się bronić powinno stawiać na rezerwę, prawdziwą rezerwę, nie papierową jak dziś. Pewnie z tych 250 + 50 tyś i tak nic nie wyjdzie, więc niech się Pan nie przejmuje. Ale też założenie, że jeden żołnierz obsłuży 100 dronów, a jego kolega 50 rakiet, to mrzonka.

  21. marian

    Czyli jeżeli nie zgłoszę się do "aktywnej rezerwy", zdejmą mi kartę mobilizacyjną i przestaną zawracać gitarę wezwaniami na ćwiczenia?

    1. Nie

    2. Pjoter

      Marian młodym do pracy się nie chce chodzić a do wojska pójdą???? Tak ze karta zostaje

  22. db+

    Jeżeli przy 100 tysięcznej armii problemem jest duża liczba wakatów to przy 250 tysięcznej zdaniem ministra problem ten zniknie. Widzisz i nie grzmisz...

    1. as

      Wiesz jaka jest różnica między 10% ze 100, a 10% z 1000?

    2. db+

      A co to wnosi do rozważań?

    3. bc

      Liczby zweryfikuje demografia a raczej rozkład garnizonów ale to dobrze że licytują wysoko. Przy 95% obsadzenia etatów nawet tylko tych dziś istniejących, zsw, aktywnej rezerwie i WOT 200k wszystkiego powinno być jak najbardziej osiągalne.

  23. Polish blues

    Brzmi naprawdę nieźle. Oby nie skończyło się jak z Orką, Perkozem, Krukiem i innymi obietnicami, że już, że tuż tuż, że to kwestia godzin.

    1. Tani

      Nie twa wiedza lecz chec szczera.Zrobia z ciebie oficera. Wraca stare,jak to pisza ; Czasem trzeba wiele zmienic by nic nie zmienic.

    2. marian

      A Pan ma świadomość jacy ludzie dziś zostają oficerami?

    3. Hehe

Reklama