Reklama

Polityka obronna

Szczyt NATO – między współpracą a rywalizacją

Autor. NATO

Szczyt NATO, który miał miejsce 24 marca w Brukseli z jednej strony uznać należy za kolejny przejaw jedności Sojuszu oraz podkreślenie faktu, że rosyjska agresja na Ukrainę nie doprowadziła do załamania operacyjności Paktu. Co więcej, przyniosła efekt odwrotny do zamierzonego między innymi w postaci zwiększania militarnej natowskiej obecności na flance wschodniej. Z drugiej jednak strony analizowany szczyt po raz kolejny uwidocznił podziały oraz różnice interesów występujące wśród państw członkowskich o czym świadczy na przykład brak zgody na różnie ocenianą polską propozycję dotyczącą wysłania misji pokojowej NATO na Ukrainę.

Reklama

W jedności siła

Reklama

Przejawem sojuszniczej solidarności podczas szczytu są m.in. zapisy zawarte w opublikowanym ,,Oświadczeniu szefów państw i rządów NATO’’, gdzie kolejny raz potępiono rosyjską inwazję na Ukrainę i wezwano Rosję do natychmiastowego zaprzestania działań wojennych, wycofania sił zbrojnych, wejścia na drogę dyplomacji, a także poszanowania międzynarodowego prawa humanitarnego. Zaznaczając, że Rosja musi zastosować się do orzeczenia Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości ONZ z 16 marca i natychmiast zakończyć agresję zagrażającą bezpieczeństwu globalnemu. W sposób szczególny potępiono ataki na ludność cywilną, w tym kobiety i dzieci oraz praktyki związane z przemocą seksualną czy handlem ludźmi, a także działania wymierzone w korytarze humanitarne, elektrownie jądrowe itp. Zapowiedziano udzielanie dalszej pomocy dla Ukrainy mającej charakter nie tylko polityczny, ale też materiałowy, militarny, logistyczny, finansowy, medyczny itd. Bez jednak wysyłania komponentów, o które podczas szczytu kolejny raz prosił łącząc się online z uczestnikami prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski: ,,Zwracam się o przekazanie Ukrainie jednego procenta posiadanych przez państwa Sojuszu samolotów wojskowych…’’ itd. Przy czym otwartą kwestią jest pytanie, jak Sojusz powinien ustosunkować się do tej prośby?

Innym przykładem jedności podczas spotkania w Brukseli była też, różnie komentowana przez specjalistów, decyzja o skierowaniu 4 kolejnych grup bojowych NATO tym razem do: Bułgarii, Węgier, Rumunii i Słowacji. Zatem ich liczba na obszarze od Morza Bałtyckiego po Morze Czarne wzrośnie do 8 uzupełniając formacje już funkcjonujące w Polsce, na Litwie, Łotwie i Estonii. Członkowie Paktu będą również nadal udzielać wsparcia w takich obszarach, jak cyberbezpieczeństwo czy ochrona przed zagrożeniami natury chemicznej, biologicznej, radiologicznej i nuklearnej. Ustalono ponadto dalsze wzmocnienie flanki wschodniej oraz wypracowanie do kolejnego szczytu, który będzie miał miejsce w czerwcu w Madrycie ,,długoterminowych planów rozmieszczenia sił potrzebnych w tej części Paktu’’.

Reklama

Czytaj też

Deklaratywną zgodność sojuszników odnotowano również wobec polityki prowadzonej przez Chiny wzywając je, a także wszystkie inne państwa do przestrzegania zasad suwerenności terytorialnej oraz do powstrzymania się od wspierania wysiłków wojennych Rosji i działań mających na celu obejście sankcji. Oprócz tego wezwano Chiny do zaprzestania powielania fałszywiej narracji lansowanej przez Rosję, w szczególności na temat przyczyn i przebiegu wojny czy polityki NATO.

Za jeden z głównych, choć nielicznych, konkretnych osiągnięć szczytu uznać można ostateczne zaakceptowanie decyzji o przedłużeniu mandatu obecnego sekretarza generalnego Jensa Stoltenberga o kolejny rok, czyli do 30 września 2023 r. Jest to istotna decyzja, ponieważ dotychczasowa kadencja upływała za kilka miesięcy. Tym samym już od dawna w obrębie Paktu toczyła się zakulisowa dyplomatyczna walka o obsadzenie tego kluczowego stanowiska. Zostanie ona zatem odsunięta na plan dalszy. Co więcej, wybór nowego sekretarza oprócz wewnętrznych podziałów mógłby także przez pewien czas (m.in. potrzebny do wdrożenia się następcy) zmniejszyć operatywność Paktu, co w obecnej sytuacji jest wyjątkowo niepożądane.

Każdy sobie…

Niestety jest jednak i druga strona medalu pokazująca, iż pomimo wspomnianych przejawów współpracy w obrębie państw członkowskich cały czas występują poważne rozbieżności. Podczas szczytu dobrym tego przykładem był brak jednomyślności co do polskiej propozycji wysłania misji pokojowej NATO na Ukrainę, co sekretarz generalny NATO skomentował w sposób następujący: ,,Daliśmy jasno do zrozumienia, że nie wyślemy natowskich żołnierzy, ani samolotów. Postępujemy tak, bo ciąży na nas odpowiedzialność, by zapewnić, że ten konflikt nie będzie eskalował poza Ukrainę’’. Jest to temat na odrębną analizę, jednak warto już teraz zasygnalizować szerszy kontekst tej sytuacji.

Czytaj też

Pomimo rosyjskiej agresji na Ukrainę pomiędzy państwami członkowskimi NATO np. USA a Francją czy Francją a Wielką Brytanią cały czas toczy się wewnętrzna rywalizacja o wpływy, realizację partykularnych i strategicznych interesów, propagowanie priorytetowych kierunków działania (m.in. flanka wschodnia, basen Morza Śródziemnego itp.) czy wizji przyszłości Sojuszu. Do tych kwestii dołożyć należy również czynniki zewnętrzne np. relacje z Rosją, politykę wobec Chin itd., a ponadto często pomijane determinanty wewnętrzne. Te ostatnie nie dotyczą tylko kryzysu ekonomicznego czy uchodźczego, ale również – a niektórych przypadkach przede wszystkim - procesu wyborczego. To właśnie wybory i poprzedzające je kampanie w sposób znaczący rzutują na kształt polityki tak wewnętrznej, jak i zagranicznej poszczególnych członków Paktu.

Najlepszym tego odzwierciedleniem jest obecna sytuacja we Francji, gdzie zbliżające się wybory mocno wpływają na decyzje i poczynania władz między innymi wobec Rosji czy w odniesieniu do stosunków transatlantyckich. Ostra rywalizacji polityczna, brak jednego wyraźnego kandydata do zwycięstwa w połączeniu z bliskością terminu wyborów wywierają silną presję na rządzących. Dochodzi do tego jeszcze podwójna kumulacja wyborcza to znaczy zespolenie wyborów prezydenckich z parlamentarnymi. Terminarz jest następujący – 10.04 odbędzie się pierwsza, a 24.04 druga tura elekcji prezydenckiej. Natomiast wybory do Zgromadzenia Narodowego będą miały miejsce 12 i 19.06.

Czytaj też

Wcześniej, bo już 3.04 odbędą się ważne nie tylko dla Węgier, ale i powiązanych z nimi państw (w tym Grupy Wyszehradzkiej) wybory parlamentarne. Także i w tym przypadku rosyjska agresja na Ukrainę nie tylko zasadniczo zmieniła dynamikę kampanii, ale stała się również głównym tematem politycznej debaty pomiędzy partią Fidesz a opozycją. Towarzyszy temu pogłębiający się na Węgrzech kryzys gospodarczy spotęgowany m.in. przez pandemię COVID-19 czy skutki napaści Rosji na Ukrainę. Ponadto uwzględnić należy pobyt w tym państwie ponad 0,5 mln ukraińskich uchodźców.

Na uwagę zasługują także i Niemcy w kontekście zbliżających się wyborów do 4 z 16 parlamentów krajów związkowych. Będą one nie tylko testem popularności dla rządzącej koalicji, ale mają też wpływ na skład Bundesratu (jednej z izb parlamentu) oraz staną się swoistym papierkiem lakmusowym dla nowych władz CDU, które w przypadku sukcesu skupią partię wokół nowych liderów i programu mającego doprowadzić do ponownego zdobycia władzy. Oprócz tego w kolejnych miesiącach wybory odbędą się też w innych państwach członkowskich NATO na przykład: Łotwie, czy Słowenii. Nade wszystko wskazać należy na odległe listopadowe, ale już głośno komentowane wybory do Kongresu USA oraz zaciekłą walkę pomiędzy Demokratami a Republikanami, którzy będą starali się odzyskać utracone wcześniej wpływy. W takich to okolicznościach współpraca państw członkowskich Paktu przeplata się z rywalizacją i niestety nie zawsze towarzyszy temu przesłanie zawarte w powiedzeniu Helen Keller: ,,W pojedynkę możemy zrobić tak mało; razem możemy zrobić tak wiele’’.

Czytaj też

Prof. dr hab. Sebastian Wojciechowski ‒ pracownik Instytutu Zachodniego i Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM. Ekspert OBWE ds. bezpieczeństwa i terroryzmu. Redaktor naczelny „Przeglądu Strategicznego". Autor licznych publikacji na temat stosunków międzynarodowych oraz bezpieczeństwa. Współautor m.in. książek: ,,Zrozumieć współczesny terroryzm. Wybrane aspekty fenomenu'' czy ,,Współczesne bezpieczeństwo Polski. Międzynarodowy wymiar instytucjonalny''.

Reklama

Abramsy i K2 w Polsce, ofensywa w Syrii - Defence24Week 101

Komentarze (2)

  1. Weneda 1977

    Pierwsze to trzeba zacząć modernizację od zmiany struktury i etatów w siłach zbrojnych bo to co jest teraz to jest żenada.Sily powietrzne Polski to ponad 36tys.etatów to podobnie co Francja a więcej etatów niż w RAF choć Brytyjczycy i Francuzi mają kilkakrotnie więcej samolotów!!!Siły Zbrojne RP to głównie przechowywania kilkuch tys betonu na etatach które

  2. Erebus

    No oczywiście, że każdy ma różne interesy, a zwłaszcza Francja i Turcja. Ci to grają po prostu na siebie, nikt nie będzie umierać za jakieś państewka, które francuscy politycy wprost nazywają strefami wpływów Rosji. Taka jest rzeczywistość, trzeba się zbroić samodzielnie, a nie liczyć na takie państwa.

Reklama