RBN z Karolem Nawrockim o szczycie NATO i bezpieczeństwie energetycznym

Autor. Jakub Borowski, Defence24.pl
Polskie oczekiwanie wobec szczytu NATO w Hadze, w tym wysokość wydatków obronnych, a także bezpieczeństwo energetyczne to tematy posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego zwołanej w środę przez prezydenta. Andrzej Duda zapowiedział, że w rozmowach o rosyjskim zagrożeniu podtrzyma poparcie dla związania Ukrainy z NATO i generalnie Zachodem. W posiedzeniu - które z wyjątkiem otwarcia jest niejawne - wziął udział prezydent elekt Karol Nawrocki.
Przywódcy państw i rządów Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego mają także rozmawiać o ataku Izraela na Iran.
„Nikt się nie spodziewał, że obok eskalacji, z którą od dawna mieliśmy do czynienia na Bliskim Wschodzie, dojdzie jeszcze potężna eskalacja pomiędzy Izraelem a Iranem” – powiedział prezydent, otwierając posiedzenie Rady. Zaznaczył, że będzie to jednym z tematów rozmów, „choć oczywiście NATO w żaden sposób w tym nie uczestniczy.
Czytaj też
Poparcie dla Ukrainy
Innym przewidywanym tematem jest po praz kolejny kwestia rosyjskiej agresji przeciw Ukrainie i ogólnie zagrożenie, jakie stwarza Rosja. „Będę podtrzymywał poparcie dla Ukrainy, jeżeli chodzi o członkostwo w Sojuszu Północnoatlantyckim i generalnie dążenie Ukrainy do jak największego związania się ze wspólnotą Zachodu” – oświadczył Duda. „Uważam że naszym geostrategicznym zadaniem jest uczynienie wszystkiego, aby jak najwięcej krajów między naszymi krajami a Rosją, w której odżyły agresywne ambicje, było krajami związanymi ze wspólnotą Zachodu” – powiedział. Dodał, że chciałby, by w przyszłości tą drogą podążyła również Białoruś. Zadeklarował, że będzie „wspierał Ukraińców w ich prozachodnim kursie” zarówno jeśli chodzi o integrację z NATO, jak i UE.
Według prezydenta na szczycie w Hadze na pewno zostanie poruszona prawa wydatków na obronność. Duda, który na początku roku wystosował w tej sprawie do sekretarza generalnego NATO i przywódców państw członkowskich list z propozycją zwiększenia wydatków obronnych do 3 proc. PKB, przypomniał, że propozycja Marka Ruttego idzie dalej – 3,5 proc. bezpośrednio na obronności i 1,5 proc. na szeroko rozumianą budowę bezpieczeństwa państwa. „Dla nas to nie jest problem, już w tej chwili wydajemy prawie 5 proc. naszego PKB na obronność, więc oczywiście popieramy tę propozycję. Tu bardzo istotną dla nas kwestią będzie na pewno zachowanie jedności” – powiedział.
Na briefingu po posiedzeiu Rady Duda wspomniał, że z inicjatywą podniesienia nakładów na obronę do minimum 3 proc. PKB - jak w czasach zimnej wojny - wystąpił w 2024 r., jeszcze przed obchodami 25. rocznicy wstąpienia Polski do NATO, do czego przedstawiciele polskiej sceny politycznej podeszli wówczas sceptycznie. Poruszał ten temat także w rozmowach z prezydentem Joe’em Bidenem i kongresmenami. Jak mówił Duda, także Biden odniósł się do propozycji ze sceptycyzmem, podkreślając, że najważniejsze jest zachowanie jedności w Sojuszu; natomiast Donald Trump w rozmowie wiosną bieżącego roku „zareagował bardzo pozytywnie”.
Prezydent przypomniał także swój projekt zapisania w konstytucji, by każdego roku w budżecie państwa przeznaczać na obronność minimum 4 proc. PKB. „Arsenał nie tylko trzeba stworzyć, ale trzeba go jeszcze utrzymać i to będzie kosztowało” - powiedział Duda. Dzięki temu - przekonywał - „gdyby na scenie politycznej zaistniało przekonanie, że poziom wydatków możebyć obniżony z uwagi na zmianę sytuacji, uspokojenie się otoczenia”, zmiana znów będzie wymagała większości konstytucyjnej, „a więc nie będzie to decyzja jednego ugrupowania, zwykłej większości”. Ponowił apel do parlamentu o jak najszybsze uchwalenie zmiany.
Czytaj też
Amerykańska obecność
Za istotne uznał podkreślenie utrzymania więzi transatlantyckich. „Jeżeli będzie mowa – a pewnie będzie – na temat ewentualnego wycofywania czy ograniczania amerykańskiej obecności w Europie, my na pewno nie jesteśmy za tym” – powiedział. Zaznaczył, że on sam nie ma „żadnych informacji ze strony przedstawicieli władz amerykańskich, aby takie plany dotyczyły amerykańskiej obecności w Polsce” ani jeśli chodzi o infrastrukturę, ani żołnierzy. „Wręcz przeciwnie, z moich rozmów absolutnie nie wynikało, żebyśmy się mogli spodziewać wycofywania z Polski czy ograniczania amerykańskiej obecności w Polsce” - powiedział, powołując się na na rozmowy z Donaldem Trumpem i urzędnikami odpowiadającymi w administracji Trumpa za bezpieczeństwo. „Raczej wręcz przeciwnie, mówiliśmy o intensyfikacji tej obecności, na co – otwarcie mówię – nie mam potwierdzenia, że ona nastąpi” – dodał. Zauważył, że dyskusja o ograniczeniach dotyczy ogólnie Europy i redukcji wojsk USA stacjonujących licznie w zachodniej części kontynentu. „Uważam, że my powinniśmy optować za tym, aby ta obecność amerykańska nie była ograniczana, aby te więzi euroatlantyckie wręcz się zacieśniały” – powiedział.
Rosyjskie zagrożenie
Odnosząc się do tematu zagrożenia ze strony Rosji zwrócił uwagę na zapowiadaną kolejną edycję ćwiczenia Zapad. Przypomniał, że poprzednie odbyło się przed czterema laty, a jego „następstwem była rosyjska agresja Na Ukrainę, pozostawienie części sił rosyjskich bliżej polskich granic niż było to wcześniej”, na co – dodał - należy zwracać uwagę sojusznikom.
Polska delegacja ma też ponownie poruszyć temat przedłużenia rurociągów dostarczających paliwo dla wojsk NATO, przy czym – zaznaczył prezydent - „są ogromne szanse” na współfinansowanie rozbudowy tych instalacji przez UE.
Także o energii
Zapowiadając omówienie na posiedzeniu Rady zagadnienia bezpieczeństwa energetycznego, wskazał na kontekst kwietniowego blackoutu w Hiszpanii. Powołał się na raport, w którym stwierdzono, że przyczyną przerwy były błąd w planowaniu zapotrzebowania na moc oraz na anomalie w funkcjonowaniu elektrowni konwencjonalnych, które powinny były pomóc w stabilizowaniu napięcia. „My z tego punktu widzenia musimy spojrzeć również na nasz system, bo tu oczywista jest kwestia wpływu energii produkowanej przez odnawialne źródła na stabilność sieci”. Dodał, że „jest niemało obaw” o spójność rządowych dokumentów strategicznych dotyczących energetyki – z jednej strony Ministerstwo Przemysłu planujące znaczne inwestycje w energię jądrową, „co jest absolutnie słuszną i jedyną drogą”, a z drugiej Ministerstwo Środowiska kładzie nacisk na energie odnawialne i zwiększenie ich udziału w miksie energetycznym.
Czytaj też
W posiedzeniu RBN po raz pierwszy wziął udział Karol Nawrocki, który ma zostać zaprzysiężony 6 sierpnia. Wyraził nadzieję, że zaproszenie prezydenta elekta jako gościa, które było „pewnym precedensem”, „zapisze się jako tradycja na przyszłość”. Jak mówił, chodziło mu o to, żeby prezydent elekt „już w tej chwili mógł sobie zbudować wiedzę w tych kwestiach, które dzisiaj z punktu widzenia bezpieczeństwa Rzeczypospolitej są jednymi i z najważniejszych, wziąć udział w dyskusji, wysłuchać głosów , także w części niejawnej, w kaluzuli zastrzeżone”. „Mam nadzieję, ze było to rakże dla prezydenta elekta ważne doświadczenie, które pomoże mu lepiej i sprawniej przejąć obowiązki głowy państwa” - powiedział Andrzej Duda.

Autor. Jakub Borowski, Defence24.pl
Czytaj też
Rada Bezpieczeństwa Narodowego jest organem doradczym prezydenta w sprawach bezpieczeństwa państwa. W jej posiedzeniach uczestniczą marszałkowie obu izb parlamentu, premier, szefowie MSZ, MON i MSWiA, koordynator służb specjalnych, szefowie stronnictw mających klub lub koło w parlamencie, szef kancelarii prezydenta i szef BBN, który jest sekretarzem Rady. Ponieważ tematem środowego posiedzenia było także bezpieczeństwo energetyczne, w spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele ministerstw aktywów państwowych, rozwoju i technologii, klimatu oraz przemysłu. Poprzednie posiedzenie RBN odbyło się 24 lutego w trzecią rocznicę pełnoskalowego najazdu Rosji na Ukrainę.
WIDEO: Defence24 Days 2024 - Podsumowanie największego forum o bezpieczeństwie