Prezydent: wojnę musi zakończyć trwały i sprawiedliwy pokój

Autor. Jakub Borowski, Defence24.pl
Wojna w Ukrainie musi się zakończyć trwałym i sprawiedliwym pokojem, gwarantującym, że Rosja nie napadnie na kolejne kraje – powiedział prezydent Andrzej Duda otwierając w poniedziałek posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. RBN z udziałem premiera Donalda Tuska, marszałków Sejmu Szymona Hołowni i Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, szefa Sztabu Generalnego WP gen. Wiesława Kukuły i liderów partii politycznych zebrała się w trzecią rocznicę rosyjskiego najazdu na Ukrainę.
Prezydent ponownie wezwał rząd, aby ten wycofał się z projektu znoszącego obowiązkowy udział przedstawiciela prezydenta w posiedzeniach rządu dotyczących bezpieczeństwa.
„Rozpoczął się de facto proces przygotowania do negocjacji pokojowych podjęty przez prezydenta Donalda Trumpa” – powiedział Duda, przypominając ostatnie wizyty w Polsce przedstawicieli nowej administracji USA – sekretarza obrony Pete’a Hegsetha i wysłannika ds. Rosji i Ukrainy Keitha Kellogga. „Obydwaj zostali tutaj skierowani przez prezydenta Trumpa, prowadzili z nami rozmowy, odwiedzili Pałac Prezydencki. Bardzo ważne spotkania, których dopełnieniem była moja wizyta w Waszyngtonie” – mówił. „Zrelacjonowałem uczestnikom RBN moje spotkanie z prezydentem Donaldem Trumpem, konkluzje tego spotkania, moje przemyślenia w kontekście również rozmów, które wcześniej prowadziłem z sekretarzem Hegsethem i generałem Kelloggiem” – przekazał Duda dziennikarzom. Według niego „z tych rozmów jednoznacznie wynika, że Polska jest niezwykle istotnym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych”, branym pod uwagę w strategicznych rachubach.
„Spotykamy się w związku z rozpoczętym, nazwijmy to, procesem pokojowym, który zmierza do zakończenia rosyjskiej agresji na Ukrainę, ale przede spotykamy się w szczególny dzień – w trzecią rocznicę pełnoskalowej rosyjskiej agresji na Ukrainę. Wojna, która według agresora miała trwać trzy dni, później trzy tygodnie, trwa już trzy lata i Ukraina cały czas się broni. Spotykamy się w momencie, w którym pojawiły się perspektywy na zakończenie wojny, a przynajmniej na wynegocjowanie jakiegoś rozejmu” – mówił prezydent.
Konieczne gwarancje bezpieczeństwa
„Stanowisko Polski jest niezmienne. Ta wojna musi się zakończyć sprawiedliwym i trwałym pokojem. To znaczy takim, który sprawi, że w przyszłości nie dojdzie do wybuchu kolejnego, być może jeszcze większego, konfliktu. Ten pokój musi być taki, żeby Rosja na nikogo już nie napadła; tzn. przede wszystkim z naszego punktu widzenia, żeby Polska i nasi współobywatele mogli żyć spokojnie i bezpiecznie, co oznacza także przywrócenie prymatu prawa międzynarodowego” – powiedział.
Dodał że „dlatego tak ważne są silne i wiarygodne gwarancje bezpieczeństwa, które powinny zostać wynegocjowane w najbliższej przyszłości”.
Prezydent, który w sobotę na konserwatywnej konferencji CPAC pod Waszyngtonem spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, podkreślił znaczenie utrzymania relacji transatlantyckich. Wyraził przekonanie, że powinna temu służyć także trwająca prezydencja Polski w Radzie UE.
„Uważam, że Polska prezydencja w Radzie UE powinna być okazją do podnoszenia kluczowych tematów związanych ze wzmocnieniem bezpieczeństwa, a także do wzmocnienia relacji transatlantyckich. Nie ma dzisiaj dla nas lepszego miejsca do prowadzenia rozmów na temat UE niż Warszawa. Żałuję, iż zrezygnowano z planów przeprowadzenia u nas w kraju szczytów UE-Stany Zjednoczone i UE-Ukraina” – mówił.
Ponownie przypomniał, że Polska rozbudowuje siły zbrojne, dokonuje modernizacji technicznej, także przez zakupy amerykańskiego uzbrojenia. Przytoczył zapewnienia USA, że obecności ich wojsk w Polsce nie będzie redukowana.
Zadeklarował także gotowość do współpracy w sprawach bezpieczeństwa i obronności ponad politycznymi różnicami. „Od początku mojej prezydentury konsekwentnie działam tak, aby sprawy bezpieczeństwa Polski były w jak największym stopniu wyłączone z politycznego sporu. Dlatego staram się regularnie zwoływać Radę Bezpieczeństwa Narodowego w ważnych momentach, kiedy uważam, że są kwestie, które trzeba przedyskutować wspólnie w tym gronie sposób otwarty, szczery, korzystając także z klauzuli niejawności” – zapewnił.

Autor. Jakub Borowski, Defence24.pl
Zauważył, że takie dyskusje odbywały się np. tuż przed rosyjska inwazją na Ukrainę i przed szczytami NATO „po to, by dzielić się wiedzą zarówno ze stroną rządową, jak i z opozycją”. „Także po to, aby zachowana była ciągłość działania w najważniejszych tematach dotyczących bezpieczeństwa. Dlatego zmartwiła mnie ostatnia propozycja ze strony rządu, żeby przedstawiciele prezydenta nie brali udziału w posiedzeniach rządowych poświęconych bezpieczeństwu i obronności. To przejaw niestety absolutnie przeciwnego trendu. Ta zmiana uderzy nie tyle we mnie jako prezydenta, który wkrótce kończy swoją prezydencką misję, ale w nowo wybranego prezydenta” – mówił, nawiązując do propozycji legislacyjnych rządu.
Utrzymać obowiązek zapraszania przedstawiciela prezydenta
„Cieszę się, że wszyscy podzielają moje zdanie, że sprawa bezpieczeństwa zarówno wewnętrznego, jak i zewnętrznego powinna być ponad wszelkimi podziałami politycznymi, i jeszcze raz zwróciłem się do premiera i rządu z apelem, aby wycofać się z wprowadzenia takiego rozwiązania prawnego, które umożliwia eliminowanie przedstawicieli prezydenta z tego typu debat w komitetach Rady Ministrów, ponieważ niestety, mimo naszych protestów, takie rozwiązanie prawne jest proponowane” – dodał.
W ubiegły wtorek rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o Radzie Ministrów przewidujący zniesienie obowiązkowego udziału prezydenta w posiedzeniach rządu dotyczących bezpieczeństwa. Przepis nakładający ten obowiązek wprowadzono w 2022 r. Według Komitetu Stałego RM w projekcie nowelizacji nie chodzi o utrudnianie przedstawicielowi prezydenta udziału w tych posiedzeniach, ale o „eliminację błędnej i zbędnej regulacji”, niezgodnej z konstytucyjną zasadą odrębności organów państwa. Jak informowała PAP, szef KSRM Maciej Berek zestawił dane wykazujące, że zarówno rządy premiera Donalda Tuska i Ewy Kopacz w latach 2011-115, jak i obecny gabinet zapraszały na takie posiedzenia przedstawicieli ośrodka prezydenckiego częściej niż rząd Beaty Szydło. Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka zapowiedziała, że prezydent nie zaakceptuje ustawy wprowadzającej takie przepisy.
RBN jest organem doradczym prezydenta w sprawach wewnętrznego i zewnętrznego bezpieczeństwa państwa. W jej skład wchodzą marszałkowie Sejmu i Senatu, premier, szefowie MSZ, MON i MSWiA, minister koordynator służb specjalnych, szefowie ugrupowań reprezentowanych w parlamencie przez kluby poselskie i koła, a także szefowie kancelarii prezydenta i BBN. Posiedzenia RBN zwołuje prezydent, który określa także ich tematykę.
ouction
Sprawiedliwy pokój? Marzyciel.
Franek Dolas
Skończmy bełkotać o sprawiedliwym pokoju. Gdyby miało być sprawiedliwie to ruscy musieliby opuścić wszystkie zajęte terytoria i zapłacić reparacje wojenne ci jest marzeniem ściętej głowy. Dla ikrainy każdy pokój będzie dotkliwym kompromisem. Dlatego nie deprecjonujmy takich ważnych pojęć jak "sprawiedliwość"