Reklama
  • Analiza
  • Wiadomości

Patriotyzm scalający - odpowiedź na kryzys młodego pokolenia

Wyniki badań Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS, wrzesień 2025) pokazują wyraźnie: młodzi Polacy w najmniejszym stopniu deklarują gotowość do obrony ojczyzny. W grupie wiekowej 18–29 lat aż 69% ankietowanych odpowiedziało, że nie wzięłoby udziału w działaniach obronnych w razie wojny. To poważny sygnał ostrzegawczy – zwłaszcza gdy obok toczy się wyniszczający konflikt w Ukrainie, a zagrożenia dla bezpieczeństwa Polski są realne i namacalne.

Wóz dowodzenia artylerii na bazie LPG wraz z armatohaubicą K9A1 należącą do 18. Brygady Artylerii podczas ćwiczeń Żelazna Brama-25.
Wóz dowodzenia artylerii na bazie LPG wraz z armatohaubicą K9A1 należącą do 18. Brygady Artylerii podczas ćwiczeń Żelazna Brama-25.
Autor. 18 Brygada Artylerii / Facebook

Stąd należy się zastanowić, czy źródła tego stanu rzeczy tkwią w modelu wychowania ostatnich lat, w którym dominować mają wartości indywidualistyczne i narracje pacyfistyczne. Młodzież ma uczyć się, że liczy się przede wszystkim samorealizacja i że wojna to zjawisko odległe, które „już się nie wydarzy”.

Niebezpieczna iluzja pacyfizmu

Problem w tym, że w obecnych warunkach takie wychowanie może być wręcz zgubne. George Orwell w esejuPacifism and the War (1942) podkreślał, że pacyfizm w obliczu agresji nie wzmacnia pokoju, lecz de facto osłabia społeczeństwo i sprzyja napastnikowi. Historia XX wieku dowodzi, że bierne narody, nieprzygotowane do obrony, stawały się łatwym łupem dla silniejszego wroga.

Postawy pacyfistyczne, choć w teorii brzmią moralnie i humanistycznie, w praktyce – w obliczu bezwzględnego agresora – oznaczają rezygnację z prawa do samostanowienia. To groźna iluzja, która zamiast chronić młodych, naraża ich na utratę wolności.

Rola mediów w kształtowaniu postaw

Nie sposób pominąć także roli mediów w kształtowaniu nastrojów młodego pokolenia. To właśnie media – tradycyjne i społecznościowe – dostarczają codziennych narracji, które kształtują obraz patriotyzmu i wojny. Badania nad wpływem mediów na postawy społeczne (m.in. raporty Instytutu Spraw Publicznych i CBOS) wskazują, że przekazy akcentujące bezradność państwa czy bezsens obrony mają silny wpływ na młodych odbiorców, prowadząc do demobilizacji. W wielu mediach lansowana była teza, że każdy patriotyzm w konsekwencji prowadzi do szowinizmu i militaryzmu. Z tej racji konsekwencją było częste eksponowanie treści pacyfistycznych, kosmopolitycznych czy defetystycznych, co osłabia wolę walki i utwierdza w przekonaniu, że w razie zagrożenia lepiej „uciec” niż stawić opór. Stąd też należy pamiętać, że media – świadomie lub nie, w wielu przypadkach mogą więc pełnić rolę czynnika demobilizującego społeczeństwo.

Zobacz też

Lekcja z innych krajów

Stąd też może warto przy tym spojrzeć na państwa, które wyciągnęły wnioski z własnej historii. Badania estońskiego Ministerstwa Obrony (2024) pokazują, że ponad 60% obywateli deklaruje gotowość do udziału w obronie kraju. W Finlandii coroczne raporty Defence Information (MTS/ABDI) wykazują jeszcze wyższy poziom „woli obrony” – dzięki powszechnemu poborowi i konsekwentnej edukacji obronnej w szkołach.

Z kolei na Łotwie od 2024 roku funkcjonuje programNational Defence Education w szkołach średnich. Według danych Ministerstwa Obrony w pierwszym roku objął on 35 tys. uczniów w 274 szkołach, a zainteresowanie młodzieży oceniane jest jako wysokie. Widać więc wyraźnie, że systemowe podejście do edukacji obronnej daje wymierne efekty.

Patriotyzm scalający – alternatywa dla bierności

W polskiej debacie coraz częściej mówi się o „patriotyzmie krytycznym”, rozumianym jako miłość do ojczyzny połączona ze zdolnością do oceny jej błędów i reinterpretacji symboli narodowych. Podstawą tego podejścia są badania Schatz, Staub & Lavine (1999), „On the varieties of national attachment: Blind versus constructive patriotism”, które wyróżniają „ślepy” i „konstruktywny” patriotyzm. W czasie pokoju patriotyzm krytyczny ma swoje zalety – rozwija pluralizm i refleksję obywatelską. Jednak w sytuacji zagrożenia militarnego może prowadzić do paraliżu i relatywizmu. Jak pokazują analizy CBOS („Patriotyzm Polaków”, 2021), młodzi Polacy coraz częściej pytają nie „jak mogę bronić ojczyzny?”, ale „czy w ogóle warto ją bronić?”. Model ten ma swoje pozorne zalety w czasie pokoju: pozwala rozwijać pluralizm, pogłębia refleksję obywatelską, chroni przed ślepą indoktrynacją. Jednak w sytuacji realnego zagrożenia militarnego takie podejście może prowadzić do paraliżu i bierności społecznej. Patriotyzm krytyczny, zamiast mobilizować, rozprasza. Każda wartość staje się dyskusyjna, każdy symbol można podważyć, każde poświęcenie ocenić jako „niepotrzebne”. Efektem bywa relatywizm: młody człowiek zaczyna pytać nie tyle „jak mogę bronić ojczyzny?”, ale „czy w ogóle warto ją bronić?”. To właśnie widać we wspomnianych badaniach IBRiS z września 2025 roku – aż 69% osób w wieku 18–29 lat deklaruje brak gotowości do obrony Polski.

Reklama

Właśnie dlatego potrzebujemy patriotyzmu scalającego – modelu, który daje jednoznaczne odpowiedzi i buduje wspólnotę. Jego fundamentami są:

  • lojalność wobec państwa – poczucie obowiązku obrony jako normy moralnej, duma narodowa – zakorzeniona w historii, symbolach i bohaterstwie, wspólnota pokoleń – przekonanie, że ojczyzna to dom, o który troszczymy się razem, niezależnie od różnic politycznych.

Patriotyzm scalający nie musi oznaczać bezkrytycznego podporządkowania. Jego celem jest mobilizacja w sytuacji zagrożenia, a nie codzienna polemika. Tak jak w II Rzeczpospolitej młodych uczono, że „każdy ma swoje miejsce w obronie kraju”, tak dziś musimy przywrócić wychowanie, które nie podważa, lecz jednoczy i przygotowuje do działania.

W obliczu wojny za wschodnią granicą Polska potrzebuje nie dystansu, lecz zdolności do woli oporu. Dlatego patriotyzm scalający musi zastąpić krytyczny jako dominujący model wychowania. Bo tylko wspólnota, która wie, kim jest i za co walczy, potrafi stawić czoło agresorowi.

Zobacz też

Stąd też istnieje potrzeba zmiany modelu wychowania na rzecz patriotyzmu scalającego. To podejście, które nie rozmywa więzi narodowej w imię relatywizmu, ale łączy pokolenia wokół jasnych wartości: lojalności, dumy narodowej i obowiązku obrony. Nie oznacza ono wbrew pozorom ślepej indoktrynacji. To raczej budowanie wspólnoty opartej na symbolach, historii i praktycznych działaniach. W tym modelu młody człowiek uczy się, że Polska to nie abstrakcja, ale dom, który w razie zagrożenia trzeba chronić.

Zmiana modelu  wychowania wymaga przede wszystkim zintegrowania edukacji patriotycznej z praktyką. Nie może ona ograniczać się wyłącznie do lekcji historii – konieczne jest wspólne przeżywanie rocznic, kontakt z narodowymi symbolami i bohaterami, a także angażowanie uczniów w projekty związane z lokalnym dziedzictwem i tradycją.  Równolegle należy wzmocnić edukację obywatelsko-obronną. W jej ramach powinny znaleźć się moduły z pierwszej pomocy, orientacji terenowej, cyberbezpieczeństwa czy logistyki kryzysowej

Rola przysposobienia wojskowego

Patriotyzm scalający wymaga praktycznego przygotowania. Kluczową rolę powinno odgrywać przysposobienie wojskowe w szkołach średnich – nie w formie teoretycznych zajęć, ale praktycznych ćwiczeń w terenie: obsługa sprzętu, orientacja, łączność, ratownictwo i cyberbezpieczeństwo. Międzynarodowe badanie ICCS 2016 (IEA) dowodzi, że praktyczna edukacja obywatelska zwiększa gotowość młodych do aktywności. Podobnie Brookings Institution (Brown Center Report 2018) wskazuje, że tam, gdzie edukacja obywatelska jest poważnie traktowana, rośnie poziom zaangażowania społecznego i świadomości państwowej. Stąd też zasadniczym narzędziem odbudowy ducha obronnego powinno być przysposobienie wojskowe w szkołach średnich. Nie może to być marginalna „edukacja dla bezpieczeństwa” z podręcznikiem i tablicą. Potrzebne są:

Reklama
  • zajęcia praktyczne na poligonach i w terenie, szkolenia z obsługi sprzętu, orientacji i łączności, nauka pierwszej pomocy i ratownictwa, elementy cyberbezpieczeństwa i ochrony infrastruktury.

Takie rozwiązania, poparte badaniami pedagogicznymi nad edukacją obywatelską (ICCS – International Civic and Citizenship Education Study), pokazują, że tylko praktyczne doświadczenie przekłada się na wyższą gotowość do działania.

Obowiązkowe przeszkolenie wojskowe

Drugim filarem powinno być obowiązkowe przeszkolenie wojskowe dla wszystkich absolwentów szkół średnich. Przykład Finlandii i Estonii dowodzi, że powszechny pobór i regularne ćwiczenia przekładają się bezpośrednio na wysokie morale obronne. W Polsce obowiązkowe szkolenie podstawowe po szkole średniej – kilkumiesięczne, obejmujące podstawowe umiejętności bojowe i logistyczne – byłoby inwestycją w bezpieczeństwo całego państwa. Równocześnie należało rozważyć powrotu studium wojskowego na uczelniach wyższych.

Rozwiązania te tworzyłyby szeroką rezerwę, zdolną do natychmiastowej mobilizacji. Najnowsze badania w socjologii wojska i naukach politycznych wskazują, że doświadczenie wojskowe pełni również istotną rolę socjalizacyjną. Soeters i Delahaij (2013,Socialization in the Armed Forces, w: Caforio, G. (red.),Handbook of the Sociology of the Military, Springer) podkreślają, że trening wojskowy rozwija kolektywną odpowiedzialność i zaufanie do instytucji, a także wzmacnia integrację obywatelską. Z kolei Teigen (2006,Veterans« Party Identification, Candidate Affect, and Vote Choice in the 2004 U.S. Presidential Election,Armed Forces & Society, 32(4), 659–684) dowodzi, że osoby z doświadczeniem wojskowym są bardziej skłonne angażować się politycznie i utożsamiać z instytucjami państwa. Także badania nad przywództwem wskazują na ten efekt – Benmelech i Frydman (2015,Military CEOs,Journal of Financial Economics, 117(1), 43–59) pokazali, że doświadczenie wojskowe sprzyja poczuciu obowiązku i odpowiedzialności w decyzjach.

Zobacz też

Dlaczego teraz?

Wobec agresywnej polityki Rosji i niestabilności globalnej złudzenia pacyfizmu mogą kosztować nas zbyt wiele. Historia uczy, że narody nieprzygotowane płacą najwyższą cenę. Wychowanie młodzieży w duchu patriotyzmu scalającego, opartego na obowiązkowym przysposobieniu wojskowym i szkoleniach obronnych, jest więc nieideologicznym wyborem, ale koniecznością istnienia.

Młode pokolenie, które dziś często odrzuca myśl o obronie kraju, potrzebuje jasnego sygnału: wolność i bezpieczeństwo nie są dane raz na zawsze. Patriotyzm scalający, wzbogacony o praktyczne przygotowanie wojskowe, to odpowiedź na kryzys indywidualizmu, złudzeń pacyfizmu i medialnych narracji zniechęcających do walki.

Stąd też zachodzi konieczność przywrócenia w edukacji świadomośći, że ojczyzna to wspólnota, której obrona jest świętym obowiązkiem. Bez tego Polska pozostanie bezbronna nie tylko wobec agresora, ale i wobec własnej obojętności

Reklama

Z tej racji argumenty o zmianie modelu wychowania oraz konieczności powrotu do przysposobienia wojskowego i obowiązkowego szkolenia nie są teorią, lecz próbą odpowiedzi na realne zagrożenia. Wojna w Ukrainie pokazała, że w obliczu agresji nie wystarczy liczyć na sojusze. NATO i UE są gwarantami bezpieczeństwa, ale w pierwszej fazie konfliktu to społeczeństwo musi być gotowe do powszechnego oporu.

Jeśli dziś większość młodych Polaków nie czuje tej gotowości, to jest to przede wszystkim porażka systemu wychowania i edukacji. Nie chodzi o to, by zastraszać czy indoktrynować, ale by wyposażyć młodych ludzi w wiedzę, umiejętności i dumę z własnej wspólnoty narodowej, i gotowość do jej obrony.

WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama