Reklama

Nuklearne Rafale trafiły do Polski. Wyraźny sygnał dla Rosji

"Nuklearny" Rafale w Polsce
"Nuklearny" Rafale w Polsce
Autor. Chef d'état-major armée de l'Air et de l'Espace

W Polsce pojawiły się francuskie samoloty wielozadaniowe Rafale ze specjalnej jednostki przystosowanej do przenoszenia broni atomowej. To wyraźna deklaracja polityczna i nuklearne odstraszanie w wykonaniu europejskim.

Zgodnie z deklaracjami francuskiego prezydenta Emmanuela Macrona, w Polsce pojawiły się trzy myśliwce Dassault Rafale. Nie są to jednak maszyny należące do jednostek tradycyjnie zajmujących się obroną powietrzną, ale elementy 4. dywizjonu lotniczego z bazy Saint-Dizier (Base aérienne 113 Saint-Dizier-Robinson), a zatem jednostki wyspecjalizowanej jako nosiciele broni atomowej.

Dokładnie jest to eskadra 2/4 La Fayette. „Nuklearne” Rafale są maszynami dwumiejscowymi. Do Polski przybyły bez broni atomowej, a przynajmniej nie wskazują na to dostępne fotografie. Pewności jednak mieć nie można, ponieważ w bazie w Mińsku Mazowieckim lądował wspierający je samolot transportowy A400M Atlas. Czy przenosił bomby, czy tylko powietrze-powietrze, części zamienne i materiały eksploatacyjne? Pewnie to drugie, ale tak naprawdę nie wiemy, a z pewnością nie mogą mieć takiej pewności Rosjanie.

Nawet jeżeli Rafale z 4. eskadry nie przyleciały z bronią atomową, to można ją w każdej chwili dostarczyć, a piloci i personel techniczny eskadry zaznajamiają się z realiami bazy na wschodzie Polski i przestrzenią przylegającą do wschodniej granicy Rzeczpospolitej.

Fakt pojawienia się francuskich samolotów ma więc znaczenie zarówno polityczne, jak i operacyjne. Szczególnie że Francuzi po raz pierwszy reagują przeniesieniem „nuklearnych” Rafale na konkretne zdarzenie, a nie wysyłają ich w ramach zaplanowanych wcześniej ćwiczeń czy misji. Tym samym francuskie nuklearne odstraszanie nabrało wymiaru praktycznego.

Głowica atomowa, którą może wykorzystać Rafale, jest osadzona na pocisku rakietowym ASMP (Air-sol moyenne portée). W zależności od ustawienia może wywołać eksplozję o sile równą ekwiwalentowi od 100 do 300 kiloton trotylu. Zasięg pocisku jest niejawny, ale podawane publicznie szacunki to 500-600 km. Francja posiada ponad 50 takich pocisków z głowicami i wraz z nosicielami stanowią one część francuskiego systemu strategicznego wraz z okrętami podwodnymi klasy boomer, należącymi do typu Triomphant.

W razie konfliktu na pełną skalę Francuzi zakładają oddanie „strzału ostrzegawczego” w postaci pocisku z Rafale, natomiast jeśli to nie doprowadzi do deeskalacji, wówczas może nastąpić pełne uderzenie przy wykorzystaniu wszystkich środków.

WIDEO: Czy wojsko zdało egzamin? Rosyjskie drony nad Polską
Reklama

Komentarze

    Reklama