Reklama

Polityka obronna

MON: jesteśmy zainteresowani każdą inicjatywą obrony powietrznej

Patriot PAC-3 (Patriot Advanced Capability 3)
Patriot PAC-3 (Patriot Advanced Capability 3)
Autor. U.S. Navy

Polska z zadowoleniem przyjmuje każdą inicjatywę zwiększenia europejskich zdolności do obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, projekty ESSI i DIAMOND nie wykluczają się, lecz uzupełniają – uzasadniło MON gotowość Polski do włączenia się w obie inicjatywy.

„Celem zarówno inicjatywy DIAMOND (Delivering Integrated Air and Missile Operational Networked Defences), jak i inicjatywy ESSI (European Sky Shield Initiative) jest wzmocnienie zdolności zintegrowanej obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej (IAMD) w Europie oraz promowanie współpracy międzynarodowej w tym zakresie. Polska z zadowoleniem przyjmuje każdą inicjatywę mającą na celu wzmocnienie europejskich zdolności z zakresu obrony powietrznej i przeciwrakietowej. Z uwagi na zagrożenia powietrzne, w szczególności ze strony Rosji, od wielu lat jesteśmy jednym z głównych orędowników takich działań” – przekazał Defence24 resort obrony, odnosząc się do kwestii zaangażowania w oba projekty.

Czytaj też

„Z uwagą śledzimy wszelkie inicjatywy międzynarodowe mające na celu wzmocnienie współpracy w obszarze obrony powietrznej i  poddajemy je wszechstronnej analizie pod kątem wsparcia naszych narodowych wysiłków w tym zakresie. W tym duchu podjęliśmy decyzję o przystąpienia do inicjatywy DIAMOND, jak i do inicjatywy ESSI. Należy pamiętać, że projekty te są ze sobą komplementarne i nie powinny być postrzegane jako wykluczające się wzajemnie alternatywy” – podkreśliło Ministerstwo Obrony Narodowej.

Czytaj też

W poniedziałek „Dziennik Gazeta Prawna” poinformował, że pod koniec stycznia MON zatwierdziło włączenie się w inicjatywę DIAMOND. W ubiegłym tygodniu premier Donald Tusk, po spotkaniu z szefową rządu Danii Mette Frederiksen poinformował o zamiarze włączenia się w ESSI – zainicjowany jesienią 2022 r. przez Niemcy projekt europejskiej tarczy antyrakietowej zintegrowanej z systemem obrony powietrznej NATO. Akces do ESSI zgłosiło 15 państw, jesienią ub. r. protokół ustaleń podpisało 10 krajów. Obecnie w różnym stopniu w projekcie uczestniczy 21 państw NATO i spoza Sojuszu, jak Szwajcaria.

Reklama

Przyłączenie się do tej inicjatywy ugrupowania obecnej koalicji rządzącej zapowiadały jeszcze przed wyborami; PiS przekonywało, że nie warto przyłączać się do projektu pod przewodnictwem Niemiec, skoro Polska zbudowała własne zdolności. Rządząca partia oceniała, że jest to „biznesowy projekt niemiecki” i platforma promocji produktów niemieckiego przemysłu, jak Iris-T, podczas gdy Polska do obrony podobnej warstwy wybrała brytyjski system CAMM, przy którego wyborze kierowano się także perspektywą współpracy przemysłowej. Generalny inspektor Bundewehry gen. Carsten Breuer zapewnił w ubiegłym tygodniu w Warszawie, że inicjatywa europejskiej tarczy powietrznej „nie stoi w sprzeczności do polskich narodowych przedsięwzięć”, a każdy kraj może zdecydować, czy chce i przy jakiego zasięgu systemach chce współpracować.

Czytaj też

Według szefa prezydenckiego BBN Jacka Siewiery w ESSI warto się zaangażować pod warunkiem uwzględnienia zdolności rozpoznawczych, jakie dałyby polskie radary, a także produkowanych w Polsce zestawów przeciwlotniczych bardzo krótkiego zasięgu.

We wrześniu ub. r. w Wielkiej Brytanii odbyło się spotkanie założycielskie inicjatywy DIAMOND z udziałem Polski, którą reprezentował zastępca szefa Agencji Uzbrojenia i pełnomocnik MON ds. budowy systemu zintegrowanej obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej gen. bryg. Michał Marciniak. Jako cele inicjatywy wskazano m.in. wymianę informacji, wsparcie europejskiego przemysłu obronnego. Wśród systemów będących potencjalnie przedmiotem współpracy wymieniono pociski CAMM.

Reklama
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (13)

  1. Grzech

    to ja przewrotnie zadam pytanie mamy wydać kupę kasy na drugi równoważny system który jeszcze nie istnieje i powstanie pewnie ok 2030 roku najwcześniej (ile do tej pory amerykanie wycenili swój /sam system/ ? 5 mld$ ? i to raczej nie koniec ) to niemiecki pewnie będzie kosztował podobnie a dodatkowo będzie trzeba zapłacić żeby zintegrować razem oba systemy żeby się nie "gryzły" zapłacić osobno za zintegrowanie do niemieckiego systemu camm'a i naszych radarów ile razem to wyniesie 5-10 mld$ ? to jak mam już system to za ta kasę poproszę dokupić zapas rakiet PAC-3 MSE i CAMM i to będzie rzeczywiście wartość dodana no naszej obrony. żeby nie było tak ze będziemy mieć systemy tylko rakiet do nich nie będzie

  2. MiP

    Towarzystwo ze stypy po pisie już płacze 🤣

  3. OptySceptyk

    Naszej wdrażanej koncepcji opl brakuje kilku elementów, które mają być w ESSI. Ale, jak rozumiem, jest to problem dla części komentatorów.

  4. MiP

    Pis rządził 8 lat i nastał koniec jego rządów,jest nowa władza i pis ma guzik do gadania.

  5. Podszeregowy

    Największym "problemem" rozbudowy naszej OPL nie jest koncepcja, Ta jest dobra, chwalona za granicą. Największym "problemem" jest fakt, że nie zarabiają na tym Niemcy. A teraz się to zmieni. Nie ważny efekt, ważne żeby środki przekierować do niemieckiego przemysłu.

    1. szczebelek

      Dla chcącego nie ma niemożliwego wystarczy powiedzieć, że Narew jest niedoszacowana i kupić niemieckie IrysT zwiększając liczbę baterii do 46 , a polskie Patrioty dostosować do strzelania pociskami produkowanymi albo które będą produkowane w Niemczech.

  6. PPPM

    Oczywiście jestem za, ale pod warunkiem: Nie chcę strącać polskimi rakietami zakupionymi za miliardy Euro w Niemczech celów lecących do Niemiec. Uczestnictwo w tym programie musi być wartością dodaną dla obrony polskiego nieba.

    1. szczebelek

      Jeśli mają być dodaną to ze względu na zasięg systemów to niemieckie wyrzutnie muszą być zlokalizowane w Polsce, bo niby jak zestaw Patriot w Berlinie ma strącić rakietę nad Warszawą nawet plan nabycia Arrowa tego nie zmienia.

  7. staryPolak

    jestem wzruszony do łeż perspektywą wspólnej obrony powietrznej UE. Klawiaturę mam zalaną łzami na myśl że Francja, Hiszpania, Grecja, Włochy, Portugalia, Holandia i Niemcy będa strącac pociski lecące na Polskę. Trochę martwi mnie to że gdy taki pocisk będzie celem tuzina antyrakiet to moga sobie poprzeszkadzać. i wtedy pocisk doleci do celu a ja dostane rachunek za tuzin uzytych antyrakiet.. ..... no, chyba że wszystkie siły obrony powietrznej odda się do dyspozycji najsilniejszej armii EU, czyli Bundeswehry.

  8. Seb66

    Taaaak, weszliśmy do "inicjatywy" propagandowo, wkrótce zaczniemy "wchodzić" w nią finansowo, a na koniec Niemcy poklepią nas po ramieniu, a politycy PO ogłoszą sukces! Ale żadna wyrzutnia nie stanie w Polsce! Ale na pewno Tusk nam to.. obieca!

  9. M.M

    Obie inicjatywy są dużą szansą dla armii, ale przede wszystkim dla przemysłu. Wbrew politycznej mowie-trawie są to inicjatywy konkurencyjne. Gra toczy się o to jak zostanie podzielony tort zamówień dla przemysłów zbrojeniowych poszczególnych państw. Polski przemysł ma szanse sporo uszczknąć.

  10. Extern.

    No tak USA decyduje o zakresie użycia całej naszej broni zasięgowej i lotnictwa, to teraz jeszcze do kompletu decyzyjność o użyciu naszej obrony powietrznej złóżmy w ręce Niemiec. A potem nasi politycy się dziwią dlaczego nikt z Warszawą nie chce rozmawiać o poważnych sprawach.

    1. Davien3

      A niby to gdzie i kiedy USA decyduje o uzywaniu naszych F-16 czy JASSM?? Bo jakos sobie nie przypominam by coś takiego miało miejsce:)

    2. LMed

      Extern, nie wymieniłeś obrony powietrznej w pakiecie środków kontrolowanych przez USA ( kupiliśmy przecież ich system za miliardy chociaż wyrzutni kilka), Może dogadają się z Niemcami?

  11. Szwejk85/87

    Bardzo dobre podejście do tematu. Każda wyrzutnia, każda rakieta i każdy radar przydadzą się do obrony. To co robimy na własną rękę do tej pory, trzeba kontynuować. Trzeba spróbować uzyskać znaczące dofinansowanie zakupu dla WP samolotów klasy AWACS, nowoczesnych i w wystarczającej ilości, to co kupiliśmy jest lepsze niż nic, ale to za mało. No i systemy antybalistyczne, jeżeli Trump każe zamknąć na patyk Redzikowo, to jesteśmy w czarnej dooopce. Dlatego, niestety, musimy kupić coś antybalistycznego, najlepiej z dużym dofinansowaniem UE. W sumie musimy kontynuować Pilica, Narew i Wisłę i rozglądać się za europejskim dofinansowaniem reszty niezbędnych zakupów.

  12. staryPolak

    mam trzy pytania. 1. W jaki sposób systemy Francji, Hiszpanii, Portugalii, Grecji, Włoch, Belgii Holandii będa bronić polskiej przestrzeni? 2. Czy dostaniemy wartości efektora którym strącimy pocisk lecący na inne panstwo, np. na Niemcy, czy też za frico w ramach przyjaźni? 3. Zważywszy że nasza obrona bedzie pod nadzorem zakupionego w USA systemu IBCS a inne kraje bedą miel iswoje systemy jak uchronimy się przed systuacją " jedna rakieta - 10 antyrakiet'. Zakładam że nie oddamy swoich sił do dyspozycji Berlina. słowem - całość pachnie bardzo bardzo nieprzyjemnie a wysiłek mediów by zapaszek chwalic jest ....

  13. szczebelek

    Przystąpimy, podzielimy się doświadczeniem pokażemy jak to jesteśmy ważni w Europie, a potem stworzy się dowództwo bez udziału polskich oficerów, które będzie uznaniowo używać wyrzutni w Polsce.

Reklama