Reklama

Polityka obronna

Minister obrony Turcji poinformował Rosję, że naloty w północnej Syrii będą kontynuowane

Tureckie F-4 i F-16 wykorzystano do ataków bombowych na Kurdów - fot. hvkk.tsk.tr
Tureckie F-4 i F-16 wykorzystano do ataków bombowych na Kurdów - fot. hvkk.tsk.tr

Turecki minister obrony Hulusi Akar powiedział w czwartek swojemu rosyjskiemu odpowiednikowi Siergiejowi Szojgu podczas rozmowy telefonicznej, że Ankara będzie nadal odpowiadać na zagrożenia pochodzące z północnej Syrii. Wcześniej Moskwa zwróciła się do Turcji o powstrzymanie ofensywy wojskowej na syryjskich terenach.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Według komunikatu tureckiego ministerstwa obrony Akar powiedział Szojgu, iż "priorytetem dla Turcji jest trwałe zapobieganie zagrożeniom terrorystycznym, płynącym z północnej Syrii" i dodał, że należy przestrzegać wcześniejszych porozumień w tej sprawie.

W środę rosyjski negocjator Aleksander Ławrientiew oświadczył, że Turcja powinna powstrzymać się od ofensywy lądowej na pełną skalę w Syrii, ponieważ takie działania mogą wywołać eskalację przemocy.

Reklama

Czytaj też

Tego samego dnia turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan oświadczył, że Turcja ma prawo rozwiązać swoje problemy w północnej Syrii i przeprowadzić tam ofensywę lądową przeciwko kurdyjskim bojownikom. "Jesteśmy zdeterminowani jak nigdy wcześniej, by zapewnić bezpieczeństwo naszej południowej granicy" - mówił.

Erdogan zapowiedział przy tym, że wojska Turcji "w najbardziej dogodnym momencie" rozpoczną na północy Syrii ofensywę lądową. Jak dodał, ataki lotnicze na kurdyjskie pozycje to "dopiero początek", a działania militarne Ankary w sąsiednich państwach pomogą "zapewnić integralność terytorialną" Syrii oraz Irakowi.

Czytaj też

Tureckie lotnictwo od kilku dni atakuje w północnej Syrii pozycje Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) oraz Ludowych Jednostek Samoobrony (YPG) - ugrupowania Kurdów uważanego przez Ankarę za odpowiedzialne za zamach bombowy w Stambule z 13 listopada. Kurdowie z kolei przeprowadzają ataki odwetowe wzdłuż syryjskiej granicy.

Licząca, według różnych szacunków, od około 30 do nawet 45 mln osób społeczność Kurdów zamieszkuje głównie terytorium Turcji (14-20 mln), ale także m.in. Iranu (8-12 mln), Iraku (5-9 mln) i Syrii (1,5-3,5 mln).

Czytaj też

Fot. 22. BLT via ACO NATO.
Fot. 22. BLT via ACO NATO.
Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. Ma_XX

    F-4 - jak one mi się dalej podobają :D

  2. Orthodoks

    Czy ktoś ma większe wątpliwości, że Sułtan, któremu grunt ucieka spod stóp, uskutecznił patent Putina na rozpętanie wojny w, Czeczenii?

  3. Filemon19

    The Washington Post donosi że Turcja nalotami F16 na pozycję amerykańskich Kurdów znowu naraża się na zablokowanie 1,6 mld USD na nie F16

Reklama