Reklama

Koniec Net Assessment w USA. Czas na jego wprowadzenie w Polsce?

Prezydent USA Donald Trump
Prezydent USA Donald Trump
Autor. Daniel Torok/Biały Dom

W marcu tego roku, gdy większość światowej opinii publicznej była zaabsorbowana kolejnymi posunięciami Donalda Trumpa na arenie międzynarodowej, sekretarz obrony Pete Hegseth podjął decyzję, która może okazać się znamienna dla amerykańskiej strategii obronnej. Likwidacja Office of Net Assessment, instytucji mało znanej nawet samym Amerykanom, może poważnie wpłynąć na skuteczność Stanów Zjednoczonych zarówno w długofalowej rywalizacji z Chinami, jak i w przyszłych konfliktach.

Utworzone w 1973 roku w Pentagonie niewielkie biuro o nazwie Office of Net Assessment (ONA) miało zajmować się długoterminową analizą strategiczną potencjalnych przewag i słabości Stanów Zjednoczonych w rywalizacji ze Związkiem Radzieckim.

Reklama

ONA bardzo wcześnie dostrzegł, że potencjał ZSRR jest przeszacowany, wskazując na jego głębokie systemowe bolączki. Jego wkład w kształtowanie amerykańskiej strategii bezpieczeństwa narodowego w czasie zimnej wojny uznawany jest dziś za na tyle istotny, że często przypisuje się mu kluczowy udział w zwycięstwie nad ZSRR, przynosząc mu reputację „biura, które wygrywa wojny”.

Oprócz tego ONA zajmowało się wczesną identyfikacją strategicznych trendów i zagrożeń na długo przed ich faktyczną materializacją. To ono już na początku lat 80. jako pierwsze rozpoznało Azję jako region przyszłej strategicznej rywalizacji. A gdy w latach 90. Stany Zjednoczone były pochłonięte kolejnymi konfliktami na Bliskim Wschodzie, biuro zaczęło sygnalizować rosnące zagrożenie ze strony Chin.

Za sukcesami biura stała w dużej mierze jedna postać, Andrew Marshall, nazywany potocznie „Pentagońskim Yodą”. Był on dyrektorem ONA od jego powstania aż do 2015 roku, obejmując swoją kadencją osiem kolejnych prezydentów i kształcąc dwie generacje amerykańskich strategów. Marshall uosabiał jedną z kluczowych funkcji ONA: zapewnienie ciągłości strategicznego myślenia w amerykańskim systemie decyzyjnym.

Czytaj też

Likwidacja ONA: powody i możliwie reperkusje

Decyzja z marca br. o likwidacji biura i przesunięciu jego pracowników do innych, „bardziej krytycznych” zadań wpisuje się w szerszą retorykę oraz działania tej administracji. Można w niej dostrzec chęć uzyskania oszczędności budżetowych poprzez ograniczenie tego, co postrzegane jest jako nadmierna i niewydajna biurokracja. Może to być również przejaw walki ze strukturami domniemanego „deep state”, którego jednym z symboli był właśnie wysoce niezależny i autonomiczny ONA. 

Powyższe przesłanki potwierdza sam komunikat towarzyszący decyzji o likwidacji biura. Zaznaczono w nim, że ma ona na celu „zapewnienie, że zasoby są skoncentrowane na najpilniejszych wyzwaniach bezpieczeństwa narodowego, przy jednoczesnym zachowaniu odpowiedzialności i efektywności”.

ONA nie cieszyła się dużym zaufaniem w samej Partii Republikańskiej. Dobitnie pokazuje to list senatora Chucka Grassleya, do sekretarza obrony Pete’a Hegsetha, w którym wzywał on do „eliminacji rażącego marnotrawstwa, oszustw i nadużyć” w ONA zaledwie miesiąc przed jego likwidacją.

Czytaj też

Pomimo to, likwidacja biura spotkała się z szeroką krytyką i zaniepokojeniem w kręgu amerykańskich strategów. Największe obawy budzi fakt, że Stany Zjednoczone mogą stracić zdolność do prowadzenia niezależnej, długoterminowej oceny strategicznej — zdolności, której fundamentem były metody, wiedza i instytucjonalna pamięć rozwijane przez dekady w ramach ONA.

Istotnym czynnikiem podnoszonym w tych obawach jest również moment, w którym doszło do tej decyzji. Demontaż instytucji, która odegrała kluczową rolę w zimnej wojnie, właśnie wtedy, gdy świat wchodzi w fazę nowej, długotrwałej rywalizacji wielkich mocarstw, jest odczytywane jako poważny błąd.

Rywalizacja amerykańsko-chińska może nie rozstrzygnąć się w najbliższych latach, lecz rozciągnąć się na całe dekady. Dlatego kluczowe staje się głębokie zrozumienie jej charakteru oraz długofalowych mechanizmów, które nią rządzą. Aby to osiągnąć, potrzebne są właśnie te zdolności, które Stany Zjednoczone mogą utracić wraz z likwidacją ONA: strategiczna konkurencyjność i innowacyjność, rozumiane jako umiejętność przewidywania, jakie czynniki mogą odegrać decydującą rolę w przyszłej wojnie lub długotrwałej rywalizacji.

W konsekwencji może dojść do narastającej asymetrii zdolności do trafnego prognozowania strategicznego między obiema potęgami. Waszyngton, uwięziony w chaotycznych cyklach 2- i 4-letnich wyborów, może coraz bardziej odstawać od Pekinu, którego polityka jest osadzona w głęboko zakorzenionej, wyrafinowanej kulturze strategicznej, patrzącej w horyzoncie dekad. Na tym tle likwidacja ONA może jedynie dalej osłabić amerykańskie zdolności strategiczne względem Chin, czyniąc ten ruch nie tylko ryzykownym, ale i strategicznie krótkowzrocznym.

Czytaj też

Logika Net Assessment

Unikatowość ONA wynikała z zastosowania specyficznego podejścia do analizy strategicznej, znanego jako Net Assessment. W jego ramach dąży się do opisu i prognozowania równowagi polityczno-militarnej w określonym czasie i regionie, między konkretnymi aktorami. Na tej podstawie identyfikuje się obszary wymagające szczególnej uwagi i działań. Co ciekawe, metodę o tej samej nazwie stosuje się również w biznesie, w celu odnajdywania konkurencyjnych przewag i asymetrii. 

Net Assessment opiera się na dogłębnej analizie danych pochodzących m.in. z wywiadu wojskowego oraz gier wojennych, osadzonych w szerokim kontekście geopolitycznym i technologicznym, w perspektywie długoterminowej. Co istotne, dane te rzadko muszą pochodzić z zaawansowanych modeli matematycznych czy komputerowych symulacji. Nacisk kładziony jest przede wszystkim na ich interpretację i trafną ekstrapolację, zgodnie z zasadą: „model simple, think complex”.

Reklama

Z tego powodu skuteczne stosowanie metod Net Assessment wymaga wyjścia ponad krótkoterminowy szum medialno-polityczny oraz średnioterminowe cykle wyborcze, które często przesłaniają rzeczywiste, długofalowe źródła przewagi strategicznej. Logika tego podejścia ostrzega również przed impulsywnym, reakcyjnym podejmowaniem decyzji, typowym dla wielu krajowych biurokracji, oraz przed systematycznym zaniedbywaniem pewnych kwestii tylko dlatego, że nie wpisują się one w bieżącą agendę polityczną.

Logika Net Assessment zatem warunkuje, że instytucja odpowiedzialna za jego prowadzenie musi być odizolowana od presji politycznej i bieżących zadań. Powinna składać się z apolitycznych ekspertów, zarówno cywilnych, jak i wojskowych, którzy mają czas i środki na przeprowadzanie analiz, które następnie muszą być brane na poważnie przez samych decydentów.

Czytaj też

Nie tylko USA: Net Assessment w Wielkiej Brytanii i NATO

W 2018 roku NATO utworzyło własną sekcję zajmującą się Net Assessment. Analizuje ona rozwój równowagi sił w poszczególnych regionach, zwracając uwagę sojuszników na potencjalne przewagi i słabości Sojuszu w możliwych przyszłych konfliktach. Celem tych działań jest zwiększenie spójności strategicznej oraz wypracowanie wspólnego rozumienia zagrożeń przez państwa członkowskie. 

Podobną jednostkę, podległą Ministerstwu Obrony, powołał w 2020 roku rząd Wielkiej Brytanii. Była to bezpośrednia odpowiedź na raporty wskazujące, że kraj ten będzie musiał zmierzyć się z narastającą, agresywną rywalizacją geopolityczną. Zadaniem nowej komórki jest ocena, w jaki sposób decyzje dotyczące zdolności operacyjnych mogą wpływać na przebieg tej rywalizacji. Jej celem jest zwiększenie tzw. „strategy-making advantage”, czyli przewagi w tworzeniu strategii, poprzez wprowadzenie nowego podejścia do międzyresortowego planowania strategicznego.

Reklama

Przyszłość Net Assessment

Likwidacja ONA z pewnością nie wróży dobrze dla przyszłości Net Assessment w Stanach Zjednoczonych. Jednak jego niedawna instytucjonalizacja w Europie może nadać tej praktyce nowy impuls, zwłaszcza że pojawiają się już pierwsze propozycje, jak dostosować ją do znacznie bardziej złożonego i wielowymiarowego krajobrazu strategicznego XXI wieku.

Wśród tych rekomendacji wymienia się m.in. odejście od binarnych analiz porównawczych, typu „czerwoni kontra niebiescy”, na rzecz podejścia bardziej holistycznego, uwzględniającego większą liczbę aktorów, w tym podmioty pozapaństwowe, oraz analizę rywalizacji w różnych domenach, jak cyberprzestrzeń i przestrzeń kosmiczna.

Czytaj też

Potencjał do wprowadzenia Net Assessment w Polsce

Choć Net Assessment był dotychczas stosowany głównie w kontekście rywalizacji wielkich mocarstw, Polska również mogłaby wiele zyskać na szerszym zastosowaniu metod wykorzystywanych w jego ramach, nie wspominając już o jego instytucjonalizacji w formie specjalnej komórki analitycznej w MON lub nawet odrębnego biura.

W tym ostatnim, najlepszym przypadku, na mocy ustawy mogłoby zostać utworzone wysoce niezależne, międzyresortowe Biuro ds. Długoterminowej Analizy Strategicznej (BDAS), składające się z kompaktowego, kilkunastoosobowego zespołu. W jego skład, w celu zapewnienia możliwie najlepszej koordynacji i spójności strategicznej, powinni wchodzić eksperci z kluczowych ministerstw, BBN, KPRM, służb wywiadowczych, a także czołowi specjaliści z polskich uczelni i think tanków.

Na jego czele powinna stanąć osoba o niekwestionowanym autorytecie, wybrana w drodze ponadpartyjnego porozumienia, np. większością ⅔ głosów i za zgodą Prezydenta RP, na kadencję 5- lub nawet 10-letnią. To ona powinna mieć prawo samodzielnie kształtować skład zespołu. Biuro powinno mieć zagwarantowane ustawowo środki na realizację swoich zadań, a jego członkowie, otrzymywać konkurencyjne wynagrodzenia. Praca w takim państwowym, wewnętrznym, lecz niezależnym think tanku powinna stać się najwyższą ambicją i zaszczytem dla polskich strategów i analityków.    

Czytaj też

Głównym obiektem analiz takiego biura byłaby długoterminowa, strategiczna rywalizacja z Rosją oraz identyfikowanie innych możliwych zagrożeń dla państwa polskiego w dłuższej perspektywie. Być może z takich analiz wynikałoby, że na podwyższoną uwagę z naszej strony zasługuje dotąd zaniedbywany region lub konkretne zdolności.

Jedno jest pewne: państwo polskie potrzebuje struktur zdolnych do rozpoznawania kwestii przesłoniętych przez bieżącą gorączkę polityczno-medialną, instytucji wolnych od partyjnych wpływów i niezaangażowanych w obecny konflikt polityczny. Powołanie polskiego biura Net Assessment byłoby świadectwem naszej narodowej zdolności do strategicznego myślenia ponad podziałami jak i doniosłym sygnałem dojrzałości wysłanym naszym rywalom.

Bez takiej zdolności do długoterminowej refleksji nasze państwo będzie skazane na dryfowanie od kryzysu do kryzysu, działając wyłącznie reaktywnie i będąc raz po raz zaskakiwane przez dynamicznie zmieniający się krajobraz geopolityczno-technologiczny. Dlatego podstawowym celem włączenia realnego Net Assessment do struktury państwa powinno być przejście z pozycji wiecznego gońca i biernego obserwatora wydarzeń do roli aktywnego gracza, który nie tylko myślą, ale i działaniem wyprzedza oraz kształtuje rzeczywistość.

Autor: Kacper Kremiec Wsparcie analityczne: dr Aleksander Olech

Reklama
WIDEO: Defence24 Days 2024 - Podsumowanie największego forum o bezpieczeństwie
Reklama

Komentarze (2)

  1. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    To jeden z ważnych sygnałów upadku kultury strategicznej USA. Polska winna stworzyć przynajmniej kilka niezależnych i konkurujących że sobą ośrodków w rodzaju ONA - stawiając poprzeczkę wymagań strategicznych i operacyjnych na najwyższym poziomie. Jesteśmy w strefie zgniotu - by PRZETRWAĆ musimy stworzyć własną strategię i rozwiązania odporności państwa i zdolności militarnych - na najwyższym poziomie. Bez oglądania się na Wielich Braci.

  2. Myślenie ma przyszłość

    Myślenie nie ma przyszłości.

    1. Chyżwar

      Otóż jak najbardziej ma. Tylko jak czasami widać nie dotyczy to każdego przypadku.

Reklama