• Wiadomości

Kaczyński zapowiada duże zakupy i pieniądze na armię. Projekt ustawy o obronie Ojczyzny przyjęty

Rząd przyjął projekt ustawy o obronie Ojczyzny. Zakłada on zmiany w systemie rekrutacji do sił zbrojnych, zwiększenie ich finansowania (i to szybciej, niż pierwotnie planowano) a także znaczące wzmocnienie systemu rezerw. Mówiąc o modernizacji technicznej sił zbrojnych wicepremier Jarosław Kaczyński przyznał, że większość z zakupów będzie „niestety” dokonywana za granicą, choć zamówienia będą oczywiście składane również w polskim przemyśle, a jednym ze źródeł ich finansowania będzie rynek finansowy. Dopytywany przez dziennikarza Defence24.pl Jarosław Kaczyński stwierdził, że dopuszcza dodatkowe zakupy uzbrojenia „z półki”.

Wicepremier Jarosław Kaczyński i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak
Autor. Maciej Szopa / Defence24
Reklama

Jak podkreślił wicepremier zakupy takie będą następowały „jeżeli będzie taka możliwość, bo tej broni z półki nie ma dużo. Oczywiście jest tak, że chcemy kupować jak najszybciej." Przypomniał, że jednak „w większości wypadków to będzie zamówienie a później oczekiwanie, przynajmniej na bardziej skomplikowaną broń służąca do walki z rakietami. To niestety trwa, szczególnie jeśli chodzi o te najnowsze rodzaje broni, które są do zdobycia."

Reklama

Zobacz też

Reklama

Przypomnijmy, że pod koniec ubiegłego roku Polska zdecydowała się na zakup „z półki" 300 wozów opancerzonych klasy MRAP Cougar, a do podobnych interwencyjnych zakupów (choć nie gotowych wyrobów) można zaliczyć pozyskanie 24 bojowych aparatów latających Bayraktar TB2 czy zapowiedź kupna 250 czołgów M1A2 Abrams.

Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak dodał w tym samym kontekście, że obecnie jego resort „powrócił" do polityki zaopatrywania Sił Zbrojnych RP w bezzałogowe w statki powietrzne. „Chcę podkreślić, że wróciliśmy do programu wyposażenia WP w drony – amunicję krążącą i obserwacyjne. Część z nich jest dostarczana przez polski przemysł zbrojeniowy, część jest zamawiana za granicą, chociażby w ubiegłym roku zamówiliśmy tureckie drony Bayraktar. A więc mamy świadomość wyzwań pola walki XXI wieku i przeznaczamy budżet MON na broń, która jest skuteczna, sprawdzona i znacząco podniesie możliwości Wojska Polskiego".

Reklama

Wypowiedzi te padły przy okazji konferencji prasowej zwołanej w sprawie ustawie O Obronie Ojczyzny, która została dzisiaj przyjęta przez rząd. Jej pierwsze czytanie w Sejmie ma nastąpić za 1-2 tygodnie. „Ustawa o obronie Ojczyzny ma stworzyć podstawy prawne, także instrumenty finansowe dla radykalnej rozbudowy naszej armii, zarówno jeżeli chodzi o jej liczebność, jak i uzbrojenie. Sądzę, że nie trzeba tłumaczyć dlaczego. (...) Sądzę, że nie trzeba tłumaczyć, dlaczego ta ustawa jest tak bardzo potrzebna. Polska musi dysponować siłami zbrojnymi adekwatnymi do tej sytuacji, która dzisiaj jest. Siłami, które będą zdolne odeprzeć atak, które będą na tyle silne, aby do tego ataku nie doszło" - powiedział wicepremier Jarosław Kaczyński, przewodniczący Komitetu Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych.

Zobacz też

Ustawa o Obronie Ojczyzny ma doprowadzić do zwiększenia liczebności Wojska Polskiego do 250 tys. żołnierzy w służbie czynnej, plus 50 tys. żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. W odróżnieniu od ustawy o przebudowie, modernizacji technicznej i finansowaniu Sił Zbrojnych nowy projekt w pierwotnym kształcie nie zawierał wprost wymienionego pułapu liczby żołnierzy, jest tam jednak wiele rozwiązań mających uatrakcyjnić służbę.

Reklama

To m.in. dodatki dla żołnierzy o dłuższym stażu służby, a także poprawę jej warunków dla podchorążych. Deklarowano też zmiany zasady awansu dla szeregowych i podoficerów, aby zlikwidować „szklany sufit". Jeśli chodzi o system rezerw, kluczowym rozwiązaniem będzie ochotnicza zasadnicza służba wojskowa, zakładająca – dla chętnych – miesięczne przeszkolenie podstawowe a następnie 11-miesięczne specjalistyczne. "Wprowadzamy też nowe pojęcia dotyczące form służby wojskowej. Obok zawodowej służby wojskowej, obok terytorialnej służby wojskowej wprowadzamy dobrowolną zasadniczą służbę wojskową, a więc zwracamy się do ludzi młodych, którzy jeszcze nie zdecydowali o swojej przyszłości, żeby wybrali służbę w Wojsku Polskim" - mówił szef MON Mariusz Błaszczak. Przygotowano też formy wsparcia dla studentów uczelni cywilnych zainteresowanych służbą wojskową.

W ramach nowej ustawy ma też zostać wprowadzona aktywna rezerwa, czyli rezerwa o podniesionym stopniu gotowości bojowej. W założeniu tacy żołnierze mieliby pełnić służbę raz na kwartał przez co najmniej dwa dni w czasie wolnym od pracy oraz co najmniej raz na 3 lata jednorazowo przez 14 dni. "Wprowadzamy też pojęcie rezerwy aktywnej, a więc żołnierzy, którzy są przeszkoleni, którzy raz na kwartał przez jeden weekend służą w koszarach, ale którzy w miarę potrzeb Wojska Polskiego mogą do niego przystąpić. Jest to pomysł zaczerpnięty z rozwiązań stosowanych w armii Stanów Zjednoczonych" - podkreślał minister Błaszczak.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Ponadto, w pierwotnym kształcie ustawy założono likwidację Wojskowych Komend Uzupełnień oraz Wojewódzkich Sztabów Wojskowych i utworzenie Wojewódzkich Centrów Rekrutacji wraz z przejęciem większej roli w WOT w zarządzaniu kryzysowym.

Bardzo ważną rolę odgrywają również zapisy dotyczące finansowania Sił Zbrojnych. Po pierwsze, przewiduje się przyspieszenie osiągania wskaźnika udziału wydatków obronnych w PKB na poziomie 2,5 proc. Ma on dojść do tego poziomu w 2024 roku. To znaczące przyspieszenie, bo obecnie obowiązujące przepisy mówią o roku 2030, a pierwotny projekt mówił o roku 2026. Dodatkowo, przewidziano powołanie Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, finansowanego przez wpływy ze skarbowych papierów wartościowych, wpłaty z zysku NBP, wpłaty z budżetu państwa oraz środki z obligacji wyemitowanych przez Bank Gospodarstwa Krajowego.

Reklama
Reklama