Reklama

Polityka obronna

Generacyjny plan naprawy amerykańskich sił zbrojnych - głos z Kongresu USA [KOMENTARZ]

Autor. US DoD, domena publiczna

Wpływowy amerykański polityk republikański wzywa do podjęcia wielkiego wysiłku w zakresie budowy zdolności obronnych USA. Zdaniem Rogera Wickera tylko znaczące zwiększenie finansowania kwestii zbrojeniowych w kraju oraz przede wszystkim samych sił zbrojnych pozwoli utrzymać pokój. I to w warunkach mocnego kwestionowania przez Chiny, Rosję, Iran czy KRL-D roli jaką pełnią USA na świecie. Amerykanie mają wydawać więcej i lepiej na obronność, ale także zwiększyć swoją obecność wojskową w Polsce i na flance wschodniej.

Reklama

Trzeba stwierdzić, że w USA pojawia się w debacie polityczno-medialnej wiele głosów mówiących o nowej rzeczywistości międzynarodowej i związanych z nią potrzebach obronnych. Dlatego też, na wstępie należy wskazać kim jest sam wspomniany Roger Wicker. Mówimy o wieloletnim senatorze, reprezentującym stan Missisipi, z ramienia Partii Republikańskiej. Służył on również w siłach powietrznych, dochodząc do stopnia podpułkownika. To akurat będzie ważnym elementem, jeśli chodzi o zrozumienie potrzeb względem amerykańskich zdolności do działania w powietrzu.

Czytaj też

Reklama

Jednakże, w przypadku jego słów o kwestiach zbrojeniowych oraz wojskowych najważniejszym elementem jest rola, jaką pełni w Komisji Sił Zbrojnych Senatu USA (Senat jest jedną z izb Kongresu USA, kluczową m.in. w zakresie tematów obronnych oraz polityki zagranicznej państwa). Obecnie jest on tzw. „Ranking Member” czyli najważniejszym de facto republikaninem (reprezentantem mniejszości, bowiem obecnie to Partia Demokratyczna lideruje w Senacie) we wspomnianej komisji senackiej. I właśnie jego siła oddziaływania na Republikanów staje się kluczowa, jeśli spojrzymy na szereg wątpliwości względem możliwego ukierunkowania amerykańskiej (umownej) prawicy bardziej na pozycje izolacjonistyczne. Zaś tego obawia się chociażby szereg sojuszników USA i to nie tylko w samej Europie. Generalnie, jego wnioski są ważną próbą ujęcia diagnozy skomplikowanej sytuacji międzynarodowej przy jednoczesnym uzyskaniu odpowiedzi, w którym kierunku powinni podążać Amerykanie przez kolejne lata.

Amerykanie niegotowi na wojnę, ale też na pokój?

Roger Wicker opublikował na swojej oficjalnej stronie wnioski i sugestie względem zmian w amerykańskim potencjale obronnym, tytułując to znamiennie jako: „Amerykańskie wojsko nie jest przygotowane do wojny – czy pokoju” (ang. America’s Military is not Prepared for War — or Peace). Było to 29 maja 2024 r., a dzień później już mamy dostęp do pełnego raportu. Jako że pojawiło się już wiele komentarzy i enuncjacji prasowych w USA właśnie w kontekście tego tekstu, warto jest zerknąć bezpośrednio do oryginału. Senator na wstępie stwierdza wprost, że przez ostatnie czterdzieści lat amerykańskie zdolności militarne zapewniały bezpieczeństwo państwu. Lecz, jego zdaniem, gdy inne mocarstwa ruszyły w kierunku zbrojeń na pełnych obrotach, USA przez zaniedbania polityczne nie zareagowały odpowiednio. Interesującym spostrzeżeniem republikańskiego polityka jest również to, że cyt. „większość Amerykanów nie zdaje sobie sprawy, że widmo konfliktu mocarstw ponownie się pojawiło”.

Autor. US Army Reserve Sgt. Tamie Norri, domena publiczna
Reklama

Przy czym, zdaniem sen. Wickera rzeczywistość międzynarodową odpowiednio dekodują amerykańscy dowódcy najwyższego szczebla. Zauważa on, że w toku zamkniętych przesłuchań przed Komisją ds. Sił Zbrojnych Senatu został zaprezentowany obraz najniebezpieczniejszego środowiska międzynarodowego od czasów zakończenia II wojny światowej. Potencjalni rywale chcą wykorzystać słabości USA, co widać w programach modernizacyjnych Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Gdzie doszło do zbudowania dystansu ilościowego między flotami obu mocarstw. Chiny zgromadzić miały również największe zapasy pocisków rakietowych na świecie i uzyskały wielkie postępy w pracach względem domeny kosmicznej. Dodano również, że Chiny mają w tym zakresie dużą swobodę finansową, pozwalającą na tworzenie miksu klasycznych systemów rakietowych oraz systemów hipersonicznych. Zauważa też, że Rosja przesterowała swoje zasoby państwowe na wojnę, którą narzuciła Europie. Iran wraz z siłami proxy destabilizuje Bliski Wschód, dostarcza broń Rosjanom i co najważniejsze atakuje amerykańskie cele w regionie. Ostatecznie, KRL-D lekceważy wszelkie działania na rzecz kontroli zbrojeń.

Czytaj też

"Oś zła" współpracuje w najlepsze i jest w tym coraz skuteczniejsza

Bardzo interesującym aspektem, jest fragment, gdzie podkreślono kooperację wspomnianych państw, rzucających wyzwanie USA i Zachodowi. Warto może go zacytować w szerszym ujęciu: „Co gorsza, rządy te (Chiny, Rosja, Iran i KRL-D – dop. JR) pomagają sobie nawzajem materialnie, współpracując ze sobą na nowych zasadach, aby uniemożliwić w XXI wieku Ameryce przewodzenie. Iran dostarczył Rosji bojowe drony, a Chiny wysyłają pomoc techniczną i logistyczną, aby wspomóc wojnę Putina. Pomagają sobie także nawzajem w przygotowaniach do przyszłych walk, zwiększając transfery broni i unikając sankcji. Ich bezprecedensowa koordynacja sprawia, że nowy globalny konflikt staje się coraz bardziej możliwy”. W tym miejscu trzeba zauważyć, że zdaniem wpływowego senatora i to mającego dostęp do kluczowych analiz, nie powinno się pomijać czynnika kooperacji chińsko-rosyjskiej. Dość znaczące są także słowa, że wspomniana kooperacja utwardza wolę państw niedemokratycznych względem testowania innych państw, na czele z USA.

us navy
Autor. Official U.S. Navy Page/Flickr/CC BY 2.0

Jednocześnie, USA borykają się z systemowymi problemami w swoich siłach zbrojnych. Mowa wręcz o najniższej gotowości wojskowej od dziesięcioleci w przypadku amerykańskiej obronności. Chodzić ma o dostępność wyposażenia i uzbrojenia, ale i utratę elementów przewagotwórczych nad potencjalnymi przeciwnikami. Wicker wspomina również o trudnościach w budowie okrętów i ich utrzymaniu w przypadku US Navy. Senator podkreśla, że flota ma mieć trudności z finansowaniem nowych okrętów, rutynową konserwacją już znajdujących się linii, a także zakupami niezbędnych zasobów amunicyjnych. Problemem ma być też starzejąca się flota amerykańskich okrętów podwodnych. Podając też przykład US INDOPACOM (dowództwo geograficzne, odpowiedzialne za AoR Indopacyfiku) zauważa, że pojawiła się największa liczba przedsięwzięć, które nie uwzględniono w sferze budżetu obronnego (w sumie zabraknąć miało ok. 11 mld dolarów). W przypadku zdolności w powietrzu mocno podkreślony został aspekt słabości zasobów myśliwców, jakie są na uzbrojeniu US Air Force i innych rodzajów sił zbrojnych USA. Zauważa również, że Amerykanie borykają się ze starzejącą czy wręcz przestarzałą infrastrukturą wojskową, począwszy od koszar po poligony. W planach Wickera są inwestycje w nowe konstrukcje oraz szeroką konserwację obiektów wojskowych, tak aby zapewnić modernizację hangarów, portów, koszar czy warsztatów. To zaś może przekładać się na gotowość do reagowania w warunkach kryzysów, jeśli chodzi o amerykańskie zasoby obronne.

Czytaj też

5 proc. PKB na obronność to 5 proc. PKB dla pokoju

Lecz senator Wicker widzi szansę na wyjście z trudnej sytuacji w jaką wpadły amerykańskie siły zbrojne. Stąd też, w jego planie określono, cyt. „dlaczego i w jaki sposób USA powinny dążyć do wydania dodatkowych 55 miliardów dolarów na wojsko w roku budżetowym 2025 i jednocześnie zwiększyć wydatki na cele wojskowe z przewidywanych 2,9 procent naszego produktu krajowego brutto w tym roku do 5 procent w ciągu najbliższych pięciu, siedmiu latach”. Bronić tego ma mocna diagnoza senatora, który stwierdza, że „nie musimy wydawać tak dużo w nieskończoność – ale potrzebujemy krótkoterminowej inwestycji pokoleniowej, która pomoże nam zapobiec kolejnej wojnie światowej”.

Jeśli chodzi o sposoby wydatkowania, to senator Wicker „zakłada powiększenie US Navy do 357 okrętów, do 2035 r. i powstrzymanie kurczącej się floty US Air Force poprzez wyprodukowanie, co najmniej, 340 dodatkowych myśliwców w ciągu pięciu lat”. Jego zdaniem tego rodzaju działania pomogą, cyt. „załatać krótkoterminowe luki i skierować każdą flotę na zrównoważoną trajektorię rozwoju”. W jego planach pojawia się też, chociażby uzupełnienie floty latających cystern, inwestycje w procesy szkoleniowe US Air Force. Nie pomija się jednak domeny lądowej, gdyż Wicker proponuje przyspieszenie modernizacji US Army oraz USMC. Amerykanie mieliby dokonać znacznych inwestycji w logistykę, ale także zasoby amunicyjne i zaplecze z tym związane. Pojawia się tam również odwołanie do przyspieszania wprowadzania nowoczesnych rozwiązań, od domeny morskiej po kosmiczną. Przywracając, zgodnie z planami Wickera elementy technologiczne, dające przewagę Amerykanom na polu walki.

Czytaj też

Warto nadmienić, że senator stwierdził, iż „Amerykanie za bardzo poczuli się komfortowo w panującym od kilkudziesięciu lat założeniu o ich przytłaczającej przewadze militarnej. To fałszywe poczucie bezpieczeństwa doprowadziło nas do zignorowania niezbędnych prac w zakresie utrzymania zdolności wojskowych i uczyniło nas bezbronnymi”. I jeszcze zaznaczając, że „odzyskanie amerykańskiej siły będzie kosztowne. Ale prowadzenie wojny – i, co gorsza, przegrana – jest znacznie bardziej kosztowne. Musimy dziś rozpocząć narodową dyskusję na temat tego, jak osiągnąć pokojowy, dostatni i pod przewodnictwem Amerykanów XXI wiek. Pierwszym krokiem jest inwestycja pokoleniowa w amerykańskie siły zbrojne”.

Szczegóły pokoleniowej inwestycji w obronność czyli Plan Wickera

Na koniec warto zawrzeć, coś co Wicker nazwał kluczowymi zaleceniami wynikającymi z jego planu (sam raport jest dostępny w wersji pdf, liczy 52 strony). Fragmenty są zaczerpnięte z oficjalnej strony senatora Wickera, także nazwy i pojęcia wynikają z tamtejszej nomenklatury oraz zastosowanych pojęć. Proponuje się tam m.in.:

Odbudowę Arsenału Demokracji (arsenał demokracji to ważne pojęcie historyczne znane od czasu, gdy USA przejęły na siebie znaczną część produkcji zbrojeniowej i szerzej przemysłowej, gdy Zachód był zagrożony dwoma totalitaryzmami – narodowym-socjalizmem oraz komunizmem – dop. JR). Gdzie ciężar zmian pada na sprawy amunicyjne, w tym rozwijanie dodatkowych linii produkcyjnych, tworzenia i planowania rezerw, zmian w zakresie kontraktowania, a także wzmocnienia bazy przemysłowej względem spraw związanych z energią, podzespołami i komponentami niezbędnymi do produkcji amunicji.

Generalnie, dużo wniosków jest też skierowanych względem ustawy o produkcji obronnej. Zaleca się zrealizować zaległe projekty w ramach DPA o wartości 5,2 miliarda dolarów, w tym kompleksowy program dotyczący amunicji i dodatkowe prace w zakresie mikroelektroniki. Sama ustawa ma też podlegać modyfikacji, aby lepiej była dostosowana do rzeczywistych wyzwań. Zaś Departament obrony powinien sprzyjać zmianom w obrębie wspierania innowacji i ich szybkiego wdrażania. Zauważa się chociażby niezbędność dedykowanych strategii finansowych, aby wspierać średniej wielkości firmy z zakresu innowacji w dziedzinie obronności. Trzeba podkreślić inny aspekt, tj. plan powszechnego wdrażania technologii 5G w instalacjach obronnych, aby zwiększyć wydajność przetwarzania danych w przypadku wojska w USA.

Autor. US Air Force Airman 1st Class Laiken King, domena publiczna

Drugim wątkiem, na który możemy zwrócić uwagę jest tzw. (proliferująca) zintegrowana obrona przeciwlotnicza i przeciwrakietowa (ang. Proliferating Integrated Air and Missile Defense), gdzie kluczowe mają być działania w zakresie wzmocnienia obrony na Guam. Istnieje przekonanie o potrzebie powrotu do procesu pozyskiwania SM-3 Block IB. Plan ma nie wykluczać zwiększenia linii produkcyjnych w USA jeśli chodzi o systemy opl/opr, ale przy badaniu opcji związanych z systemami takimi jak NASAMS, Franken-SAM i innymi. Podkreśla się też znaczenie przeglądu oraz znacznej modernizacji niższych pięter amerykańskiej opl, szczególnie pod kątem zagrożeń ze strony bsp. W tym miejscu możemy nawiązać do innego aspektu omawianego planu, mianowicie uznania niezbędności w sferze niejako rewitalizacji sił strategicznych USA, wskazanych wręcz jako „priorytet narodowy”. Amerykańskie sił jądrowe mają bowiem wymóg dostosowania się do szybko rosnących zagrożeń strategicznych i stąd muszą mieć wsparcie całego aparatu państwa. I co równie interesujące postuluje się ponowne uruchomienie krajowego kompleksowego wzbogacanie uranu, aby umożliwić AUKUS rozwój i utrzymanie własnych sił nuklearnych.

Czytaj też

Logistyka, przemysł i kwestie ilościowe

Zauważmy też, że Wicker chce niejako „podniesienia alarmu w sprawie logistyki. W tym zakresie proponowane są, odbywane co dwa lata, duże ćwiczenia logistyczne dla US TRANSCOM. Dostrzega się również potrzeby w zakresie znaczącego rozszerzenia programu lokowania baz materiałowych na Pacyfiku, obejmujący wiele regionalnych zapasów awaryjnych na wypadek kryzysu czy wojny. Mowa jest również o finansowaniu eksperymentów w zakresie innowacyjnych możliwości logistycznych na poziomie taktycznym. Drastycznie planuje się zwiększenie zakupów marynarki wojennej, armii w sferze zdolności transportowych oraz zakontraktowanego, komercyjnego transportu morskiego na potrzeby obronne.

Czytaj też

Jeżeli chodzi o US Air Force, to mowa jest o odwróceniu decyzji o wycofaniu myśliwców F-15E i F-22, a jednocześnie o wspomnianym już zakupie co najmniej 340 samolotów myśliwskich i to w ciągu najbliższych 5 lat. Plan Wickera mówi też o przyspieszeniu produkcji bombowca B-21 oraz maszyn E-2D Hawkeye, ale i rozszerzeniu wymagań względem programu Collaborative Combat Aircraft. Interesującym jest też zakres proponowanych zmian w zakresie tzw. Odrodzenia Obrony Ojczyzny. Dokładniej, mowa o zakończeniu sieci radarowej obrony powietrznej z czasów zimnej wojny, ale symultanicznie zbudowaniu zasobów obrony przeciwdronowej w kluczowych obiektach obronnych USA. Podkreśla się też znacznie wygospodarowania budżetu na rozmieszczenie na granicach wojska oraz rozwój Wspólnej Grupy Zadaniowej Północ (JTF-N). Mowa jest też o kompleksowym podejściu do domen cyber i space. W tym ostatnim przypadku zauważyć można wniosek o przyspieszenie wdrażania warstwowej, sieciowej architektury satelitarnej przy wzmocnieniu stacji naziemnych.

F-22A i filipiński FA-50
F-22A i filipiński FA-50 w czasie ćwiczeń Cope Thunder
Autor. U.S. Air National Guard, Master Sgt. Mysti Bicoy

Wicker nie ukrywa, że chciałby, aby doszło do procesu przywracania dominacji US Navy i podniesienia gotowość floty do działania. Wymagać to ma przeobrażeń w sferze niezbędnej bazy przemysłowej, która mogłaby dostarczyć flotę składającą się z 355 okrętów. Mówi się wprost, że plany powinny zakładać wzmocnienie potencjału stoczni, aby mogły one pracować nad trzema uderzeniowymi okrętami podwodnymi rocznie. Raport zaleca także opracowanie wstępnego projektu przybrzeżnego okrętu patrolowego z rakietami kierowanymi, ale i zagwarantowania wieloletniego zamówienia na okręty desantowe. Przyspieszenie ma być widoczne również, jeśli chodzi o zamówienia na bezzałogowe statki podwodne i bezzałogowe statki nawodne.

Czytaj też

Zakładane staje się też przyspieszenie transformacji US Army w oparciu o lessons learned z Ukrainy. Dotyczyć to ma nowych jednostek obrony powietrznej i działań w sferze wzmocnienia zdolności przeciwlotniczych. Na Pacyfiku US Army ma razić cele dalej dzięki amunicji dalekiego zasięgu i dokonać zmian w systemie dowodzenia i kontroli C2. Można w tym miejscu zaznaczyć, że nie ukrywa się niezbędności finalizacji projektu ogólnej reformy sił piechoty morskiej 2030. Od przyspieszania działań w ramach Force Design 2030, aż po zmiany logistyki Marines (duże inwestycje). Mowa jest też o przystosowaniu komandosów z US SOCOM do działań w nowej rzeczywistości zagrożeń pełnoskalowych oraz występowania rywali o znacznych zasobach. W tym ostatnim przypadku zwraca się uwagę na zmiany kadrowe, finansowe, ale i aspekty modernizacyjne.

Zaangażowanie militarne USA na świecie wymaga zmian

I na koniec spójrzmy na zalecenia wobec poszczególnych dowództw geograficznych i ich obszarów odpowiedzialności (AoR-ów). W przypadku AoR US CENTCOM Wicker proponuje poluzowanie ograniczeń nałożonych na partnerów z Zatoki w zakresie sprzedaży sprzętu wojskowego, aby zwiększyć ich potencjał wojskowy. Dodatkowo, mowa jest o rozbudowanie zdolności przeciwdronowych, ale i integracji sojuszników oraz partnerów USA z ich systemem dowodzenia i kontroli C2. W przypadku sił na AoR US INDOPACOM oraz w Japonii wskazuje się nadanie priorytetu inicjatywom związanym z amerykańskimi zdolnościami wojskowymi na zachodnim Pacyfiku.

Autor. US Marine Corps Lance Cpl. Peyton Kahle, domena publiczna

Sugeruje się też potrzebę modernizacji zasobów C2 US INDOPACOM oraz poprawę interoperacyjności z kluczowymi sojusznikami i partnerami w regionie. Dodatkowo mowa jest o przyspieszeniu modernizacji wojskowej, w tym zakupu i wykorzystania asymetrycznych zdolności wojskowych dla wzmocnienia obrony Tajwanu i Filipin. Chociaż równie interesującym wydaje się być zasugerowanie rozważenia nowych porozumień o podziale broni nuklearnej w regionie Indopacyfiku, ale też ponowne rozmieszczenie amerykańskiej taktycznej broni nuklearnej na Półwyspie Koreańskim (Republika Korei - JR). W przypadku US AFRICOM oraz US SOUTCOM mówi się o aby agresywnie realizować amerykańskie partnerstwa z udziałem kapitału prywatnego, aby osłabić wpływy Chin i Rosji. Amerykanie mają też stawiać na utrzymanie programów pomocowych i szkoleniowych.

Czytaj też

I na sam koniec, pozostawiliśmy sprawę dla nas potencjalnie kluczową. Senator Wicker proponuje bowiem wzmocnienie potencjału USA w Europie. I wprost mówi o niezbędności bazy dla stałego Ciężkiego (pancernego) Brygadowego Zespołu Bojowego w Polsce. Oraz wnioskuje o zwiększenie rotacyjnego rozmieszczenia sił amerykańskich w całej Europie Wschodniej.

Konkludując, warto przyglądać się tej koncepcji z trzech przyczyn. Pierwszą z nich jest pozycja samego Wickera w konstelacji amerykańskiej przestrzeni politycznej. Drugim z elementów jest jego lokowanie na amerykańskiej prawicy, co może być bardzo ważne przy zmianach w Biały Domu, ale przede wszystkim w Kongresie po 2024 r. Trzecim, jest dostrzeżenie, iż Amerykanie coraz szerzej prezentują refleksję strategiczną niezbędną do dokonania przełomowych korekt w swojej polityce obronnej. Nie kryjąc się z problemami, ale jednocześnie nie wskazując, iż są one niemożliwe do wyeliminowania.

Reklama

Komentarze (7)

  1. Chyżwar

    Nie tacy ci Republikanie straszni jak europejskie liberalno-lewicowe elity ich malują.

    1. Davien3

      Chyzwar powiedz to Ukraińcom gdzie przez republikanów z MAGA nie dostawali wiele miesięcy pomocy.

  2. młodygrzyb

    Tak z innej beczki to dlaczego na tym portalu cisza o kolejnej katastrofie F-35? Pilot w stanie krytycznym w szpitalu. Jak na tak nowoczesne maszyny to strasznie duży odsetek pilotów ginie w ich katastrofach.

    1. Davien3

      Taak na prawie milion wylatanych godzin i 1000 powstałych samolotów seryjnhałe 13 wypadków

  3. Jan z Krakowa

    Nie dla Ukrainy, bo nie w tym rzecz, tylko dla Polski, czyli sojusznika USA w Europie Centralnej: samoloty, składy broni i wiecej wojska US.

  4. Dr. Pavl Kopetzky

    F16 etc. dla Ukrainy! 150 - 200 sztuk, co najmniej... Real Politik of War

  5. DDR

    Tam jest potrzebny drugi Reagan który pozamiata po demokratach i podobnie w Europie albo nastąpi konserwatywne przebudzenie albo szykuje się piękna katastrofa

  6. sprawiedliwy

    Tylko pytanie - czy i kiedy ostanio wojska US byly w obtronnej wojnie? Bo czy wojna z MEksykiem, (zabtali teksas i Nowy Meksyk, i Kalifornie) czy z Indianmai (wybicie czy z Kanada i Francja, nawet woja secesjna to podboj poludnia przez Polnoc (dla poldnia byla moze obronna) Zajecie PAnamy, Wietnamu, Wojna w Koreii, Irak, Afgastatan, Libia - to wstsko wojny expedcjne, podbijajace. Poza wojna o Niepodleglosc przeciwko UK - nie mieli czy sie myle?

    1. Monkey

      @sprawiedliwy: W części masz rację, w części nie (w mojej skromnej opinii). Wojna secesyjna nie była obronną dla Południa, gdyż to ono ją rozpoczęło. Na pewno obronna była przeciwko Cesarstwu Japonii. Pomoc aliantom w Europie pomimo inwazji (D-Day) to była obrona przed faszyzmem i nazizmem (działania od 1942). Korea i Wietnam to nie samoobrona, ale obrona tych państw przed agresją komunistyczną. Zwłaszcza Korea, bo na podstawie sankcji ONZ. Pustynna Burza to obrona podbitego Kuwejtu. Tak więc trochę tych wojen obronnych w historii USA było.

    2. sprawiedliwy

      Secesyjna - jak sama nazwa wskauje byla nie o niewolnctwo a o mozlwosc secesji - utworzia Konfederacji ( Dlatego czesc stanow na polncy mialo niewlctwo a czesc popierajcych polndnie nie - ale uwazali ze maja prawo oddzilc sie) Irak - wojna na podsrawie falwych danych o broni ABC, Panama tez. JAponia zaatakowala USa ale dlatego ze Ci blokwali im wsztskie szlaki - nie mieli wyjscia. Wietnam - wybory wyglali komunisi. W Koreii tez. A przyszlosc? Czy USa maja armie expedcjna czy do Pokju?

    3. Rusmongol

      @sprawiedliwy. Powiedz mi w jaki sposób wyborów w Wietnamie mieli nie wygrac komuniści 🤣? Każdy wie jak wygląda to dziś w Rosji Chinach czy Korei płn,a ty chciałeś żeby w latach 50 -70 takie wybory były demokratyczne? Przecież północ od razu zaczęła wysyłać na południe swoje bojówki żeby ukazać im jedyna dobra drogę czyli wyzwolenie świata przez komuchów. Takie wyzwolenie jak dziś kacapy wyzwalają Ukrainę. To samo było w wojnie koreańskiej, Chiny i Korea płn zaatakowały południową żeby ich wyzwolić od ucisku kapitalistów. Dobrze że im się nie udało bo wiemy jak dziś wygląda Korea płn i południowa. Udajesz że nie widzisz tej różnicy? Wietnam też powoli dorasta do zmiany kierunku widząc imperialistyczne zapędy Chin. Dziś tworzy sie os zła która chce wprowadzić prawa kto silniejszy bierze co chce. Widać to po UA i Tajwanie. Iran też ciągle prowadzi destabilizację i chce torpedować proces pokojowy między Izraelem i arabami. Rządzącym w Iranie fundamentalistom to bardzo nie na rękę.

  7. radziomb

    Chiny od dawna rosną w siłę, dlatego... ...USA obcięła fundusze na armię z 6,5% w czasach zimnej wojny i po, do 3,5% PKB teraz. Chiny maja już więcej okrętów- ok 300 niz USA, co prawda gorszej jakości. Chiny mają większą armię- grubo ponad 1 mln zołnierzy i mają dyktaturę. nie będzie tam Hipisów , protestów np jak zginie 0,5 mln żołnierzy w wojnie o tajwan a w USA protesty będą.. jak podczas wojny w wietnamie.

Reklama