- Ważne
- Wiadomości
F-22 Raptor czy broń przyszłości? Budżetowa walka w USA
Kongres chce zablokować plany wycofania ze służby 33 najstarszych myśliwców F-22. Zablokuje to fundusze i potencjał rozwojowy, który US Air Force chcą skierować na programy takie jak myśliwiec przyszłości NGAD czy program Collaborative Combat Aircraft, którego celem jest współdziałanie samolotów załogowych i bezzałogowych. Czy Biały Dom i dowództwo sił powietrznych przekonają kongresmanów do swoich racji?

Autor. Tomás Del Coro/CC-BY-SA 2.0
Kongresowa komisja Armed Services Committee odpowiedzialna za prace nad budżetem sił zbrojnych USA ostro sprzeciwia się planom US Air Force dotyczącym wycofywania ze służby starszych samolotów F-22 w celu przekierowywania większej środków na priorytetowe programy modernizacyjne. Jak przypomina Defense News, jest to element szerszego planu uziemienia ponad 150 samolotów w roku fiskalnym 2023, żeby uwolnić środki m. in. na budowę bombowców B-21 Raider, broń hipersoniczną, bezzałogowe samoloty bojowe w programie Collaborative Combat Aircraft czy myśliwiec Next-Generation Air Dominance który docelowo ma zastąpić m. in. F-22 Raptor.
Zobacz też
Tymczasem House Armed Services Committee nie tylko blokuje w projekcie budżetu plan wycofania najstarszych samolotów F-22A Raptor, ale też proponują ich modernizację do najnowszego standardu, który zapewnia Raptorom m. in. użycie Link 16 czy w przyszłości pocisków powietrze-powietrze nowej generacji AIM-260. Prowadzone są w tej sprawie rozmowy z koncernem Lockheed Martin który jest producentem F-22. Szacowany koszt modernizacji każdej z tych 33 maszyn to około 50 mln dolarów. Tymczasem od lat najstarsze maszyny używane są niemal wyłącznie do szkolenia i pokazów a nie misji bojowych.
Andrew Hunter, jeden z głównych urzędników odpowiedzialnych w US Air Force za zakupy i alokację środków, przekonuje, że decyzja Kongresu może znacznie spowolnić np. program Collaborative Combat Aircraft (CCA). Jego celem jest opracowanie i wprowadzenie do służby bezzałogowych samolotów bojowych które będą mogły wspierać samoloty w walce m. in. F-35 oraz opracowywany równocześnie samolot bojowy kolejnej generacji pod kryptonimem NGAD (ang. Next-Generation Air Dominance). W 2023 roku rozliczeniowym lotnictwo USA chciało alokować w programie rozwoju bezzałogowców CCA dodatkowe 51 mln dolarów. Program ten, obok bombowców B-21 i pocisków hipersonicznych jednym z głównych priorytetów dla Sekretarza Sił Powietrznych. Nie dziwi więc ostra reakcja Białego Domu.
Zobacz też
White House Office of Management and Budget jak czytamy w oficjalnych komunikatach „ostro sprzeciwia się" działaniom parlamentu, które blokują wycofywanie ze służby starych typów samolotów czy okrętów. Często są one efektem nacisków związanych z głosami wyborców, lobbystów, miejscami pracy czy środkami trafiającymi do producentów, posiadających w Kongresie określone wpływy. Zdaniem przedstawicieli US Air Force jest to problem nie tylko związany z funduszami.
Dalsza służba a szczególnie modernizacja F-22 oznacza nie tylko wydatki, ale też alokację w tych zadaniach potencjału produkcyjnego, badawczego i technicznego oraz przede wszystkim personelu, który mógłby brać udział w pracach nad zwiększeniem możliwości bojowych i operacyjnych. W skrócie, jak wyjaśniają, polityka komisji obrony Izby Reprezentantów spowalnia programy modernizacyjne i rozwojowe mające zwiększyć w przyszłości możliwości operacyjne US Air Force.
Zobacz też
Czy zatem "lojalny skrzydłowy" okaże się ważniejszy od starszych Raptorów? To już zależy od wyników prac w Kongresie, choć musimy pamiętać, że około 140 F-22 w nowszych wersjach nadal pozostaje w służbie i siły powietrzne chcą w nie dalej inwestować. Sprawa ma też polski wątek, bo dziś Raptory wzmacniają obronę powietrzną wschodniej flanki NATO w Łasku, a Warszawa wyrażała też zainteresowanie dołączeniem do programu przyszłego bezzałogowca, towarzyszącego nowym samolotom sił zbrojnych USA.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS