Reklama
  • Wiadomości
  • Polecane

Defence Tech Valley 2025 – laboratorium wojny, w którym zabrakło polskich firm

W dniach 16–17 września we Lwowie odbyło się Defense Tech Valley 2025 – wydarzenie, które już dziś określane jest mianem największego forum inwestycyjnego poświęconego technologiom obronnym w historii Ukrainy.

Autor. Defence24

Szczyt zorganizowany przez Ministerstwo Transformacji Cyfrowej Ukrainy oraz państwowy klaster Brave1 zgromadził ponad pięć tysięcy uczestników z pięćdziesięciu krajów. Obok inwestorów, przedstawicieli rządów i przemysłu obronnego obecni byli również eksperci, wojskowi oraz liderzy światowych i ukraińskich firm technologicznych. W wydarzeniu uczestniczyli także przedstawiciele Defence24 – prezes zarządu Piotr Małecki oraz generał rez. Jarosław Gromadziński.

Organizatorzy zastrzegli sobie prawo do zachowania ścisłej poufności w sprawie miejsca, w którym odbywało się wydarzenie. Uczestnicy o szczegółach dot. miejsca konferencji dowiedzieli się na kilkanaście godzin przed wydarzeniem.  Było to zrozumiałe z uwagi na warunki wojenne i realne zagrożenie ze strony rosyjskich ataków rakietowych i dronowych.

Reklama

Agenda wydarzenia była intensywna – na scenach wystąpiło około stu prelegentów. Głos zabrali m.in. Hülya Bayraktar, prezes tureckiej firmy Baykar Defence, Andrius Kubilius – unijny komisarz ds. obronności i przestrzeni kosmicznej, a także pierwszy wicepremier Ukrainy Mychajło Fedorow, który podkreślał, że ukraińskie technologie stały się już punktem odniesienia dla świata w walce z nowoczesnymi zagrożeniami. Szczególne emocje wzbudziło pierwsze publiczne wystąpienie pułkownika Pawła „Lazara” Yelizarowa, dowódcy specjalnej jednostki Gwardii Narodowej Ukrainy, który wraz z kapitanem Romanem „Fishem” po raz pierwszy pokazał nagrania operacyjne i opowiedział o zniszczeniu rosyjskiego sprzętu wartego dwanaście miliardów dolarów.

Autor. Defence24

Dyskusje koncentrowały się wokół inwestycji w ukraińską branżę obronną, możliwości komercjalizacji wojennych innowacji, a także nowych wymiarów prowadzenia wojny – od masowego wykorzystania sztucznej inteligencji, przez automatyzację procesów dowodzenia, aż po integrację big data z systemami uzbrojenia. Wiele wystąpień dotyczyło doświadczeń wyniesionych z pola walki i tego, jak w praktyce zmieniają one postrzeganie roli technologii w obronności.

Zobacz też

Ukraińska dominacja, polska nieobecność

Integralną częścią Defense Tech Valley była także wystawa nowych technologii – największa tego typu w historii niepodległej Ukrainy. Ponad 230 firm z kraju i zagranicy prezentowało zarówno rozwiązania już wykorzystywane na froncie, jak i zupełnie nowe technologie, w tym systemy rakietowe, lasery, drony przechwytujące, aerostaty, wieże bojowe, a także nowoczesne systemy walki elektronicznej i komunikacji. Duże zainteresowanie wzbudziła arena bezzałogowych platform lądowych, gdzie odwzorowano warunki miejskie, leśne i terenowe, a goście mogli na żywo testować ponad 20 modeli robotów w realistycznych scenariuszach bojowych. 

Autor. Defence24

Na tle szerokiej reprezentacji firm z USA, Wielkiej Brytanii, krajów nordyckich czy państw bałtyckich, polska obecność była bardzo skromna. Nie pojawili się polscy wystawcy, zabrakło stoisk prezentujących rodzimy potencjał technologiczny, a obecni przedsiębiorcy z naszego kraju praktycznie nie korzystali z okazji do bezpośrednich rozmów z ukraińskimi partnerami. Ograniczona obecność kontrastowała z aktywnością firm ukraińskich, które w ostatnich dwóch latach stały się symbolem wojennej innowacyjności i realnego zastosowania nowych technologii na froncie.

Reklama

Bezzałogowe platformy lądowe – przyszłość pola walki

Generał rez. Jarosław Gromadziński, obecny na wydarzeniu, zwraca uwagę na znaczenie bezzałogowych platform lądowych w przyszłych działaniach wojennych. Pokazywane we Lwowie konstrukcje obejmowały szerokie spektrum rozwiązań – od lekkich pojazdów rozpoznawczych, zdolnych do autonomicznego patrolowania terenu, po cięższe platformy transportowe, które mogą przewozić amunicję, sprzęt czy ewakuować rannych spod ostrzału. Były też modele stricte bojowe, zdolne do przenoszenia uzbrojenia i wsparcia działań piechoty.

Zobacz też

Kluczem do ich skuteczności musi być jednak poziom autonomii. W warunkach wojny elektronicznej pojazdy muszą być zdolne do samodzielnego działania w trybie offline, wykorzystywać algorytmy sztucznej inteligencji do omijania przeszkód i rozpoznawania zagrożeń. Równie istotna jest ich modularność – możliwość szybkiego dostosowania konstrukcji do różnych zadań: od rozpoznania, przez logistykę, aż po zadania stricte bojowe. Ukraińskie startupy prezentowały systemy, które już dziś znajdują zastosowanie na froncie, a dzięki temu ich oferta wyróżnia się praktycznym doświadczeniem, którego brakuje wielu zachodnim firmom.

Autor. Defence24

Nowy wymiar inwestycji

Defence Tech Valley miało także wyraźny wymiar finansowy. W wydarzeniu uczestniczyło ponad 300 inwestorów z Europy i Ameryki Północnej – dwa razy więcej niż na poprzednim forum Brave1. Podczas forum cztery fundusze z Europy i USA ogłosiły plany zainwestowania ponad stu milionów dolarów w ukraińskie technologie obronne. Holenderski NUNC Capital zadeklarował dwadzieścia milionów euro na rozwój nowych materiałów i budowę lokalnych zdolności przemysłowych, niemiecko-luksemburski Verne Capital planuje przeznaczyć dwadzieścia pięć milionów euro na innowacje obronne, a szwedzki fundusz Varangians ujawnił szeroko zakrojony plan inwestycji, którego szczegóły mają zostać ogłoszone wkrótce. Oddzielnie firma Swarmer poinformowała o pozyskaniu piętnastu milionów dolarów od amerykańskich funduszy inwestycyjnych – to największa publiczna runda finansowania w historii ukraińskiego sektora obronnego.

Co to oznacza dla Polski?

Defense Tech Valley było jasnym sygnałem dla wielu inwestorów, że Ukraina staje się centrum globalnych innowacji obronnych. Taką aurę wokół sprzętu walczącej   Ukrainy starają się wytworzyć  jej władze i wykorzystać sytuację, że mają największe i tak naprawdę jedyne doświadczenie w dzisiejszym wolnym świecie z wykorzystaniem systemów dronowych i antydronowych. Ukraina stara się udowodnić, że wyznacza dzisiaj kierunki w dziedzinie dronów, systemów autonomicznych, walki elektronicznej czy integracji AI z procesami dowodzenia. Dla Polski oznacza to zarówno szansę, jak i zagrożenie:

  • Szansę – bo bliskość geograficzna i wspólne doświadczenia mogłyby czynić z Polski naturalnego partnera w rozwoju i wdrażaniu tego typu technologii.  
  • Zagrożenie – bo jeśli nie będziemy uczestniczyć w tym procesie, zostaniemy odsunięci na boczny tor, podczas gdy inni będą budować relacje, zdobywać doświadczenia i pozyskiwać kontrakty. 

Oczywiście polskie systemy w np. dronowe stoją na dużo wyższym poziomie w porównaniu do ukraińskich – dzisiaj opartych w dużej mierze na komponentach z Chin, ale Ukraina ma jedną ogromną przewagę - ilość firm, która może wykazać się doświadczeniem wojennym. Dokonują nieustannych modyfikacji, które stają się innowacjami i są zaskoczeniem dla wroga. Nieustannie starają się zarówno zmniejszyć koszty, jak i zwiększyć efektywność. Ukraińskie firmy mają gdzie testować, świetnie się promują na świecie i mają w tym nieustanne wsparcie swojego rządu. 

Pojazd Konyk One
Pojazd Konyk One
Autor. Defence24

Nieobecność polskich firm we Lwowie może być odczytywana jako brak odwagi lub świadomości znaczenia tego typu wydarzeń. W sytuacji, gdy cały świat inwestuje w technologie obronne, a Ukraina staje się w tej dziedzinie laboratorium i kuźnią praktycznych rozwiązań, brak aktywnej polskiej obecności budzi uzasadniony niepokój.

Zobacz też

Potrzeba zmiany myślenia

Jednak sama obecność ekspertów to za mało. Polska musi aktywnie wspierać własne firmy, pomagać im w promocji i budować warunki do inwestowania w innowacje wojskowe. Bez tego pozostaniemy jedynie obserwatorami, a nie uczestnikami globalnego wyścigu technologicznego. 

Defense Tech Valley 2025 pokazało, że przyszłość obronności to nie tylko samoloty czy czołgi, ale w coraz większym stopniu drony, autonomiczne platformy i systemy oparte na sztucznej inteligencji. Jeśli Polska chce być częścią tej przyszłości, musi wyjść poza rolę widza i zacząć odważnie inwestować w rozwój oraz promocję własnych technologii.

Reklama
WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama