Reklama
  • Wiadomości

Czystka we francuskim wywiadzie. Za Ukrainę

We Francji zdymisjonowano dyrektora wywiadu wojskowego. Oficjalnym powodem było „nieopanowanie tematów”. Nieoficjalnie chodziło o nie przekazanie sygnałów ostrzegawczych o przygotowywanej agresji Rosji na Ukrainę.

Generał Eric Vidaud
Generał Eric Vidaud
Autor. Francuskie ministerstwo obrony
Reklama

Kryzys ukraiński - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Portal „L'Opinion" poinformował o dymisji generała Erica Vidaud, który zajmował stanowisko dyrektora wywiadu wojskowego DRM (directeur du renseignement militaire). Zwolnienie to jest o tyle zaskakujące, że generał Vidaut objął to stanowisko zaledwie siedem miesięcy wcześniej. Dodatkowo DRM, który podlega francuskiemu Sztabowi Generalnemu, jest jedną z głównych francuskich służb wywiadowczych.

Zwolnienie dyrektora tej instytucji w czasie toczącej się wojny w Ukrainie oznacza, że dla Francuzów ważniejsze stało się znalezieniu winnego niż osiągnięcie właściwego efektu naprawczego. Według informacji przekazanej dla „L"Opinion" przez ministerstwo obrony, powodem zwolnienia Vidaut miały być: „niedostateczne przygotowywane briefingi" oraz „brak opanowania tematów". W rzeczywistości uważa się, że szukano „kozła ofiarnego" za nieefektywne działanie wojskowego wywiadu jeżeli chodzi o przewidywanie rozwoju sytuacji w Ukrainie.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Prawdopodobnie by uniknąć sensacji, szef francuskiego Sztabu Generalnego dał dyrektorowi DRM kilka miesięcy na opuszczenie swojego stanowiska. Generał Vidaud zdecydował się jednak natychmiast przekazać obowiązki. Sytuacja jest o tyle dziwna, że jest to osoba, która niewiele mogła uczynić w sprawie Ukrainy pracując na swoim stanowisku zaledwie od lata 2021 roku.

Generał Eric Vidaud był wcześniej dowódcą operacji specjalnych COS (commandement des opérations spéciales), a więc nie miał do czynienia z wywiadem, jego strukturą i sposobem działania. W ciągu pół roku nie mógł więc niczego zmienić na tyle, by francuskie służby wywiadowcze zaczęły lepiej funkcjonować. Tym bardziej, że na ocenę Rosji we Francji największy wpływ miały sympatie polityczne i biznesowe, które skutecznie blokowały alarmujące sygnały od analityków.

Reklama

Trudno też przypuszczać, by dowódca COS nie potrafił przegotowywać odpraw. Francuskie wojska specjalne cały czas realizują bowiem operacje bojowe – szczególnie w rejonie Afryki Północnej i na pewno musiały być odpowiednio koordynowane. Dowodem na to, że dowodzenie spcjalsami było skuteczne jest chociażby to, że generał Vidaud otrzymał awans na stanowisko dyrektora DRM.

Zobacz też

Ostatecznie zdecydowano, że winę za błędną analizę rosyjskiego zagrożenia na Ukrainie zrzuci sie na francuskie służby wywiadowcze – w tym przede wszystkim na DRM. I taką interpretację sytuacji przedstawił w wywiadzie dla „Le Monde", szef Sztabu Generalnego Thierry Burkhard tłumacząc się, dlaczego to Amerykanie, a nie Francuzi trafnie ocenili zagrożenie ze strony Rosji.

Reklama

Jak na razie uważa się, że na stanowisko opuszczone przez generała Erica Vidauda zostanie wprowadzony generał Jacques de Montgros. Pracował on wcześniej w centrum kontroli operacyjnej dowództwa sił zbrojnych (jako pułkownik) oraz w 2015 roku był krótko szefem wywiadu w CPCO (centrum kontroli operacyjnej i planowania). Jego zaletą jest jednak to, że długo pracował w ministerstwie obrony. W tym przypadku przestaje się bowiem liczyć brak doświadczenia.

Reklama

Zobacz również

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama