Misja Unii Europejskiej zajmująca się szkoleniem Ukraińców pojawi się również w Polsce - poinformował w środę wicepremier i szef MON Mariusz Błaszczak w przerwie spotkania ministrów obrony państw NATO w Brukseli.
W środę w Brukseli rozpoczęło się spotkanie ministrów obrony państw NATO, które potrwa do piątku. Rozmowy dotyczą m.in. agresji Rosji na Ukrainę, nuklearnej retoryki Kremla i zwiększenia bezpieczeństwa infrastruktury krytycznej państw Sojuszu. Ministrowie spotkali się, by rozmawiać o zwiększeniu wsparcia dla Ukrainy oraz dalszym wzmacnianiu obronności NATO, w kontekście największej eskalacji ze strony Rosji od początku wojny w Ukrainie. W przerwie obrad wicepremier i szef MON Mariusz Błaszczak spotkał się z dziennikarzami.
Czytaj też
"Optymistyczne jest to, że nasza ocena dotycząca zagrożeń wynikających z prób odtworzenia imperium przez Putina, imperium rosyjskiego jest podejmowana i jest podzielana przez sojuszników, a przede wszystkim przez Stany Zjednoczone" - powiedział.
"Nie ulega żadnej wątpliwości, że gdyby nie podejście Stanów Zjednoczonych tacy sojusznicy jak Niemcy czy Francja inaczej by podchodzili do sprawy tych zagrożeń" - dodał.
Przyznał, że rola Polski "została doceniona również przez dowódców amerykańskich". Minister dodał, że amerykański generał Christopher Cavoli akcentował bowiem zaangażowanie i wagę Polski w tym całym procesie, który związany jest ze wzmacnianiem Ukrainy.
Czytaj też
"W swoim wystąpieniu podkreśliłem fakt, który teraz ma już charakter publiczny, że misja UE dotycząca szkolenia Ukraińców będzie zorganizowana również w Polsce, a ważne dowództwo operacyjne będzie w Polsce i to już niedługo" - powiedział Błaszczak.
"Jesteśmy po pierwszym z cyklu spotkań, kolejne będzie poświęcone również sytuacji na Ukrainie, jutro (czwartek-PAP) dwie sesje NATO w formacie ministrów obrony, pojutrze (piątek-PAP) spotkanie państw bukaresztańskiej dziewiątki z udziałem sekretarza obrony USA Lloyda Austina" - informował.
Hubert
Dość już mam robienia z 40 mln państwa bazy dla obcych wojsk bez potrzeby uruchomienia art.5. To nie odstrasza Rosji ale powoduje, że to Polska stanie się placem ewntualnej wojny. Zadaniem rządu Rzeczpospolitej Polskiej jest między innymi budowa gigantycznych SZ RP po to aby oddalić zagrożenie a nie stwarzanie fizycznego zagrożenia dla jej terytorium.
PJ
Rosja nie ma zdolności do ataku konwencjonalnego na Polskę ani dzisiaj ani za kilka lat. Rosja przegrywa wojnę brakuje sprzętu, amunicji i ludzi. Trzeba zrobić wszystko aby Ukraina wygrała na polu bitwy to będzie początek rozpadu ich federacji. A wtedy pojawią się możliwości dla innych państw w tym Polski do poszeżenia swoich terytoriów kosztem obecnych ziem rosyjskich.