Reklama

Polityka obronna

Błaszczak leci do USA rozmawiać o zwiększeniu sił amerykańskich w Polsce i zakupach zbrojeniowych

Fot. Rafał Lesiecki / Defence24.pl
Fot. Rafał Lesiecki / Defence24.pl

Zwiększenie liczby wojsk amerykańskich w Polsce oraz programy związane z modernizacją techniczną sił zbrojnych – to tematy rozmów, jakie szef MON wymienił w środę tuż przed wylotem do Waszyngtonu. Wizyta potrwa dwa dni. Obejmie spotkania w Pentagonie, Białym Domu i Kongresie USA.

Na spotkaniu z dziennikarzami na Lotnisku Chopina w Warszawie minister zapowiedział, że podczas wizyty spotka się doradcą prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Johnem Boltonem (w czwartek) oraz sekretarzem obrony gen. Jamesem Mattisem (w piątek), a także z przewodniczącym komisji sił zbrojnych Izby Reprezentantów (jest nim kongresmen Mac Thornberry z Teksasu) oraz przedstawicielami podobnej komisji w Senacie, zarówno republikanami, jak i demokratami.

Będę przedstawiał nasze propozycje związane ze zwiększeniem liczby żołnierzy Stanów Zjednoczonych służących w Polsce. Deklaracja z naszej strony jest jednoznaczna – jesteśmy gotowi, żeby przyjąć większą liczbę żołnierzy – powiedział Błaszczak.

Szef MON, dopytywany przez dziennikarzy powiedział, że konkretna liczba żołnierzy jest sprawą do dyskusji. Dodał jednak, że Polska jest gotowa partycypować w kosztach stacjonowania wojsk amerykańskich.

W Polsce jest obecnie kilka tysięcy żołnierzy amerykańskich. Większość z nich służy w pancernej brygadowej grupie bojowej, która rotacyjnie jest rozmieszczana w zachodniej części naszego kraju. Około tysiąca Amerykanów tworzy też trzon batalionowej grupy bojowej NATO, która z kolei jest rozmieszczona na Mazurach.

Jednocześnie minister zaznaczył, że podczas rozmów w USA będzie zwracał uwagę, że Polska jest nie tylko biorcą bezpieczeństwa, ale i dawcą, bowiem nasi żołnierze stacjonują w Rumunii i na Łotwie oraz uczestniczą w misjach NATO m.in. w Afganistanie i Iraku. Przypomniał też, że Polska zwiększa wydatki na obronność, na co szczególną uwagę zwracają władze USA.

Kupujemy nowoczesną broń, nawiązuję tu do kontraktu podpisanego 28 marca z rządem Stanów Zjednoczonych i firmami amerykańskimi dotyczącą wyposażenia polskich sił zbrojnych w baterie Patriot. To jest rzeczywiście wydarzenie przełomowe. (...) Trwają rozmowy na temat drugiej fazy programu Wisła, a więc kolejnej partii baterii Patriot, które będziemy kupować – ocenił szef MON.

W ubiegłym tygodniu na rozmowach w USA była grupa polskich negocjatorów na czele z pełnomocnikiem MON ds. systemu Wisła płk. Michałem Marciniakiem. Minister, pytany o to przez dziennikarzy, powiedział jedynie, że były to rozmowy bardzo rzeczowe. – Jesteśmy zainteresowani tym, żeby pozyskać najnowocześniejszy sprzęt za dobrą cenę – dodał.

Błaszczak zapowiedział, że w USA będzie rozmawiał także o innych programach związanych z modernizacją techniczną Wojska Polskiego. Nie podał jednak szczegółów ani nie wymienił nazw programów. Wiadomo jednak, że Polska jest zainteresowana zakupem w USA m.in. systemów artylerii rakietowej o zasięgu ponad 300 km (program Homar). W grudniu 2017 r. ówczesny szef MON Antoni Macierewicz przyznał jednak niespodziewanie, że negocjacje są bardzo trudne. Kością niezgody jest zakres transferu technologii z amerykańskiego koncernu Lockheed Martin do Polskiej Grupy Zbrojeniowej, która ma być wykonawcą Homara po polskiej stronie.

Polski minister obrony przed wylotem do USA podkreślał, że klimat rozmów jest bardzo dobry, a wcześniejsze rozmowy w Waszyngtonie i Brukseli wskazują, ze relacje polsko-amerykańskie są bardzo dobre.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (17)

  1. Luke

    Jako Ameryka powiem okay let\'s make a deal, dokupicie F16 i F35 i moze jakies czolgusie i przyjedziemy i posiedzimy, co wy nato?

    1. Box

      Dobrze by było:) wszystkie trzy rzeczy są nam potrzebne. 400 abramsow zatkało by lukę w wojskach pancernych do czasu pozyskania kilkuset sztuk nowych czołgów co nie nastąpi raczej wcześniej niż za 15-20lat.

  2. kam

    Dlaczego jest tak ważne by w Polsce stacjonowały wojska USA ?, a no dla tego, krótka lekcja historii II wojna światowa kto był w stanie przeciwstawić się agresji nienieckiej która rozlewała się na całą Europę? Francja , Wielka Brytania, kraje europy środkowej no raczej nie. Punkt zwrotny to zaangażowanie się w konflikt Stanów Zjednoczonych i udział ich wojsk, pomoc w dostarczeni sprzętu wojskowego w gigantycznych ilościach dla Europy Rosji również. Plan Marshalla dla powojennej Europy zachodniej, kto wie jakie były by losy Europy gdyby nie pomoc i udział USA. Mamy przykład współczesny Syria rozbicie w pył grupy Wagnera prawdopodobnie dwa bataliony,jaki kraj mógłby pozwolić sobie na takie ryzyko i konflikt z Rosją , może Chiny to wszystko. Prawda jest taka jeżeli Stany Zjednoczone wycofał by się z Europy to przyszłość Polski rysuje się w czarnych barwach , dobrze że pomału dociera to do świadomości ludzi choć nie wszystkich ale tak już jest.

    1. gawron

      to prawda, co napisałeś. Nie do wszystkich to dociera - cóż, nie wszyscy chcą dobrze dla Polski. Smutne, ale w takich realiach żyjemy.

    2. sylwester

      zapomniałeś dodać ze wojska USA przydadza sie w Polsce w momencie kiedy ludzie wyjda demonstrować , ludzie którym w rozprawach sadowych zacznie się odbierać domy i ziemie i oddawać je instytucją żydowskim , mamy już w Polsce taką rozprawę , dawni włąściciele którzy opuścili ziemie Polski żądają zwrotu majątku , a przecież obecni właściciele kupili tą ziemie od rządu Polskiego a nie ukradli ustawa obecnie podpisana przez USA może zmusić Polskę do wypłacenia ponad biliona złotych odszkodowania dla organizacji żydowskich , Polska na sprzedaż Polacy do utylizacji

    3. Myślący samodzielnie

      Wojska USA mają być w Polsce, ponieważ USA dorobiły się na II Wojnie Swiatowej, ponieważ pozbyły się konkurencyjnych imperiów europejskich, ponieważ amerykańskie firmy umożliwiły do końca 1941r. Hitlerowi napaść na Polskę i jej okupowanie, odmówiły pomocy dla polskiej partyzantki, w tym dla żydów, a po 1945r. USA sprzedały nas Stalinowi. We Wietnamie Płd. na mocy umowy obronnej były miliony żołnierzy USA, ponad 5.000 helikopterów itd., a gdy USA się odmyśliły, to złamały umowę z Wietnamem Płd. i dopuściły do jego zajęcia przez Wietnam Płn nie ewakuując nawet do USA kolaborantów (wojskowych i urzędników wraz z rodzinami). Wszyscy w zach. UE zapomnieli wzajemne krzywdy w setkach lat wojen i nowe generacje stawiają na przyjaźń i współpracę, wszyscy cenią wyżej rozwój i wzrost zamożności dzięki przyjaznej współpracy, co oczywiście obejmuje także stosunki z RFN. Tylko Polaków można robić w konia obniżając im stopę życiową przypominaniem wojny sprzed 70 lat. ########### Ten mityczny Plan Marshalla ratował przede wszystkim gospodarkę USA, w której 16 mln. miejsc pracy zależało od kontynuowania zakończonej wojny - tylko wobec USA działała cała suma Planu Marschalla. Plan Marshala trwał bowiem ok. 5 lat i w przeliczeniu na dzisiejszego dolara wynosił ok. 130 mld. dolarów - w całości trafiających do USA jako import z USA do Europy oraz odsetki, natomiast w Europie tą sumę 130 mld. dol. podzielono na ponad 10 państw jako częściowo kredyty, a więc do jednego państwa trafiła tylko mała część Planu Marshala. ____Po wojnie państwa Europy starały się odbudować swe gospodarki wysokimi cłami na import także z USA, a więc USA zaproponowały Plan Marshala i liberalizację handlu między. oraz współpracę gospodarczą w Europie i w świecie. ____Dla ułatwienia oceny wpływu gospodarczego zauważmy, że Polska dostała nie jako kredyt, lecz darowiznę, ponad 150 mld. euro (nie dolarów) od UE plus wzrost zadłużenia, plus pieniądze od Polaków w UE. Natomiast te 130 mld. dol. Planu Marshala trafiło do całej Europy, a do poszczególnych państw tylko jako ułamek tej sumy.

  3. nikt ważny

    Obce wojska u siebie nic fajnego a od czasu pierwszego ukonstytuowania widać że właściwie wszystko przegrywamy wraz ze wzrostem \"praworządności\" albo raczej mnogości spisanych aktów przymusu.

  4. Dumi

    Panie Błaszczak. Wiadomo, że sprzęt USA to światowa najwyższa półka. Za ponad 30 mld zł (Wisła) kupiliśmy sobie ich ochronę i bezpieczeństwo militarne, jak i polityczne. Czas najwyższy zacząć kupować sprzęt od innych państw, które dadzą nam WIĘKSZY OFFSET I TECHNOLOGIĘ PRZEDE WSZYSTKIM!!! Po drugie nie chcemy być niewolnikami i zakładnikami USA ( przynajmniej w jak najmniejszym stopniu). O Izraelu nawet nie wspominam bo ten kraj traktuje nas jak .... Nie napiszę jak bo mnie ocenzurują. Od Izraela nie kupywać więcej sprzętu. Może już czas dać pieniądze na rozwój swojej broni jak choćby w przypadku PK - 6, który za jakieś dwa lata teoretycznie będzie gotowy a jego koszt to zaledwie 400 mln zł. Narew kupić od kraju, który da nam najwięcej technologii!!! Znowu apeluje do Morawieckiego o dorzucenie do PMT co roku dodatkowe 2 mld zł. W ciągu pięciu lat mamy 10 mld zł na kupno dodatkowego sprzętu!!! Kochani kupujemy drogo, ale sporo z tego wydajemy w Polsce!!! Dlatego tak ważny jest offset i how know. W przypadku Narwi powinniśmy negocjować jak bankierzy a nie wyskakiwać przed szereg i ogłaszać, że kupimy Camm-er z UK... Jak lubię Macierewicza tak tu nie będę Go bronił. Zachęcam również innych do tego by protestować w sprawie budowy elektrownii atomowej w Polsce. Sorry, ale nie. To po prostu głupie. Kasa to nie wszystko. No chyba, że politycy zadeklarują, że będą mieszkać za płotem obok takiej elektrownii, wówczas się zastanowię;) Nie znajdzie się ani jeden chętny na to. Tu politycy rybkę strzelają;) Mamy dobry rząd, ale jest wiele rzeczy, które należałoby poprawić. Jest szansa.

    1. clash

      A jakie inner kraje oddadza nam technologie? Niemcy? Wlosi? Francuzi? Moze Korea ale i tak trzeba bedzie rozmawiac z USA...

    2. sęp1100

      Dosć szeroka zgoda, poza tym że Maciarewicz to \"swój\" chłopina, bo pewnie się okaże czyj to gość. Przede wszystkim Amerykanie to byznesmeni i oni potraktowali obecność w Polsce jako czysty byznes. Nie będą się dzielić sensowną i nowoczesną technolgią, inaczej niz tylko w zakresie dokręcania śrubek, malowania, ew. nic nie dającego nam karabinu bushamster. A miały być technologie XXI wieku a jesteśmy z ręką w nocniku. Już jednak sam styl \"negocjowania\" ze strony PiS-u z Amerykanami skazał projekt offsetu i ciekawszej ceny na starcie na klęskę. Od samego początku deklarowano, że chemy patrioty, i nie poważnie traktując oferty konkurencji. Dodajmy, patrioty to najbardziej zacofany produkt na rynku obrony antyrakietowej. Zamawianie i to na za kilka lat sprzętu bez dookólnego radaru to działanie na szkodę obronności Polski. Chwalenie możliwości IBCS w konteście zakupu 2 baterii i bez możliwości automatycznego podłączenia polskich systemów, jak radary, itd. - to po prostu brak znajmości rzeczy. Wydaliśmy ok. mld USA na system IBCS który promuje wschodzący projekt amerykański a nam nie daje kompletnie nic. Polskie firmy udowdniły że potrafią sporo, ale w tej sytuacji lepiej wyrzucić w błoto mld USA niż zainwestować w polski software 5% tej kwoty. Europa Zachodnia wraz z Rosjanami się z Polski śmieje, kto tak wydaje pieniądze jak polski MON. Dajemy się ogrywać jak dzieci z przedszkola, które za torebkę cukierków zrobią wszystko. Udowodnił to rząd PiS. Zapoczątkowało PO w przeddzień swojej śmierci politycznej, ale decyzję podjął jednak PiS. Najgorsze jest to że poprzez zakup patriotów nie zwiękeszy się zdecydowanie obrona przed Iskanderami, bo dwie baterie to dużo za mało. A z drugiej strony kto dokonuje zakupów na raty, skazując się z góry na utratę wszelkich przewag negocjacyjnych.

    3. gawron

      a od kogo chcesz kupić? od Rosji? Usa ma przynajmiej najlepszy sprzęt/małe ryzyko/korzyści polityczne. My nie mamy większości technologii. Dla el. atomowej nie ma alternatywy, UE nas dusi.

  5. cooky

    niech przywiezie ze sobą z 500 Bradleyów z pustyni (jeśli są) w pakiecie z Wisłą za 1$ żeby wymienić złom BWP1....

  6. sęp1100

    Będziemy płacić za utrzymanie większej masy wojska USA w Polsce?! - no ładnie. Toż dopiero w 90-tych latach przestaliśmy płacić za wschodniego \"brata\". To jest jakieś apogeum głupoty. Mam nadzieję, że nigdy do tego nie dojdzie. Toż to nie lepiej płacić za nowocześniej usprzętowione polskie wojsko. Jeszcze nigdy jak świat światem wojsko zaciężne nie rozumiało tak idei strony broniącej swojego istnienia jak portfela.

  7. werte

    Nie ma obawy żeby misja ministra się nie powiodła. Zwłaszcza w zakresie zwiększenia obecności wojsk USA w Polsce. Odkąd klepnięto ustawę 447 Polska została oficjalnie skarbonką diaspory i zabezpieczenie wypłat będzie musiał zagwarantować rząd USA. Zatem o nowe oddziały wojska nie ma co się martwić.

    1. ck16

      Jakoś cicho w mediach o tej ustawie. A swoją drogą już dawno w Polsce powinna być ustawa reprywatyzacyjna, która zakończyła by kwestie zwrotu przedwojennych majątków lub częściowej rekompensaty za te majątki.

    2. Marek1

      werte - art. 447 NIE MA żadnych skutków realnych, ani w płaszczyźnie politycznej, ani finansowej, więc bez histerii proszę.

    3. FdG

      Ma skutki przede wszystkim w płaszczyźnie politycznej /o tych finansowych lepiej nie pisać/. Warto się dokładnie wczytać w treść ustawy. Pozdro

  8. malik

    polska musi dozyc do stalych baz i nuclear sharing.

  9. Harry 2

    Już jesteśmy UGOTOWANI. Nasz budżet wojskowy wydrenują zakupy u naszego \"najlepszego\" sojusznika czyli USA. Jakiś transfer technologii do naszego przemysłu? Pompowanie kół i malowanie wyrzutni wystarczy.

    1. clash

      A tak na powaznie Jakie technolgie Polska jest wstanie wchlonac ?

  10. WW2

    To wezmą Homara z ameryki ??/ znaczy się o ile kiedyś wezmą bo na razie tylko gadają :) i to jest cena za trzymanie wojsk amerykańskich tutaj,nie ważne czy oni zaproponują nam coś dobrego czy złego to i tak weźmiemy aby tylko się podlizać i zrobić dobrze to może Trump więcej wojska wyśle.Biorąc wszystko od USA to my nigdy naszego przemysłu zbrojnego nie odbudujemy.Na jakąkolwiek poważną technologię z USA to może liczyć Izrael i Korea Południowa ale nigdy Polska....

    1. clash

      I tak nie odbudujemy ,wygnalismy najzdolniejszych na Zachod.

  11. NAVY

    ...(partycypować w kosztach stacjonowania wojsk USA) - koszty zapewne nie są małe ,a po kiego wydawać na czyjeś wojsko kasę ,jak można ją wykorzystać na Polskie Wojsko ! Co z Marynarką Wojenną ? Chcecie być bardziej zauważalni na arenie międzynarodowej ,to wybudujcie kilka dobrych okrętów i przydzielcie je do stałych zespołów NATO i do współpracy w mieszanych międzynarodowych zespołach flot. Coś w rodzaju \"polityki kanonierek\" - we współczesnym wydaniu....

    1. kapewu?

      jak Rosja napadnie na Polskę i zaczną ginąć amerykańscy żołnierze to tak jakby napadła na USA. A tej siły nie mamy szans osiągnąć. Przetłumaczę po prostemu: jak masz dużego brata pod ręką to nie będą nawet MYŚLEĆ by ci zrobić krzywdę, a jak będziesz chodził z kijem to mogą się skusić.

    2. baju baju

      Tym tokiem rozumowania,to można zauważyć że jak pójdzie coś nie tak na bliskim wschodzie,to automatycznie konflikt sie rozszerzy na eu śr-wsch.Chyba tylko idiota chce prowadzić konflikt na włąsnym terenie i jeszcze z mocarstwem atomowym.

    3. gykjg

      Rosjanie przywitają kwiatami i wódką amerykanów, tak jak w 1939r przywitali Niemców.

  12. asdf

    To te ławki będą z USA ?

  13. Anty

    Nie rozumiem po co nam jakakolwiek obecność obcych wojsk, obecność w NATO daje nam potencjalnie to samo, ale dopiero w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa kraju. A z drugiej strony wojska amerykańskie są na tyle małe na terenie Polski, że nie miałby żadnego znaczenia strategicznego (i zapewne po ewentualnym zwiększeniu ich ilości sytuacja się nie zmieni). A historia już nie raz pokazała że tego typu wsparcie kończyło się na daniu pretekstu do większych działań \"w obronie sojuszników\".

    1. Box

      A świstak siedzi... Obecność wojsk usa jest kluczowa dla naszego bezpieczeństwa ponieważ to jedyny kraj który może udzielić nam realnej pomocy, a sytuacja w której te wojska są juz u nas w porównaniu do takiej w której dopiero miały by być wysłane to niebo, a ziemia. Szanse na to, że ktoś wysłał by do nas swoje siły juz po ataku i że zrobił by to szybko są znacznie mniejsze niż to, że dosle wsparcie do juz rozlokowanych wojsk, nie mówiąc już o kwesti, że obecność wojsk usa praktycznie zamyka możliwość działań Rosji w tym obszarze stąd taki wysyp ruskich trolli jak tylko pojawia się jakiś artykuł dotyczący realnej współpracy na linii Polska - usa, zwlaszcza w zakresie obecności sił amerykańskich w Polsce. Kolejny \"typowy\" argument, że wojska usa są tak mało liczne, że w zasadzie to nie ma znaczenia, że tu są. Ciekawe tylko, że służy on do uzasadniania tego, że w takim razie może są niepotrzebne, a nie tego że trzeba zwiększyć ich ilosci. Oczywiście im więcej tych sił, tym lepiej ale nawet taka tyle co obnecnie robi już zasadniczą różnice w porównaniu z tym jakby nie było ich wcale i ma znaczenie drugorzędne, to że są to siły znacznie mniejsze niż potencjał rosyjski w regionie. Zresztą gdyby było inaczej nie było by takiego wysypu narzekania na forach na ich obnecnosc przez różnych zatroskanych o naszą niezależność hehe. Ale tak. Oczywiście im więcej tym lepiej. Doświadczenie pokazuje, że wszędzie gdzie są znaczne siły usa (w przypadku obszarow które można uznać za cywilizacje zachodnią) następuje stabilizacja, zwiększa się bezpieczeństwo i rozwój, w przeciwieństwie do miejsc gdzie znajdują się siły matuszki rasyji, którym towarzyszy bieda, zacofanie i upadek. Dlatego miejmy nadzieje, ze niedługo ta liczba znacznie wzrośnie.

    2. kam

      100% racji Box. Nie ma co przejmować się trollami , tylko patrzeć jak będą szczekać jak okaże się, że obecność wojsk amerykańskich będzie większa na terenie Polski. Może jeszcze coś tam ruszy w programie Homar i nie tylko oby. Psy szczekają a karawana jedzie dalej.

    3. anda

      Taaaa a jak przyjdzie co do czego to nas sprzedadzą jak w 45. Jakbyśmy byli takimi przyjaciółmi USA za jakich się uważamy to sprzęt dawaliby nam za darmo lub pół ceny a nie żyłowali ile wejdzie. To świadczy jak jesteśmy traktowani

  14. KAR

    Mamy jeszcze płacić za ich obecność w Polsce? Trzeba we własna armię inwestować!

    1. Box

      Czy nam się to podoba czy nie, Polska armia nie jest i długo nie będzie wstanie zagwarantować nam samodzielnie bezpieczeństwa, szczególnie przed Rosją, a obecność usa jest dla niego kluczowa. Zresztą jak dotąd jeszcze nikt na niej nie stracił, a wręcz przeciwnie. Ty też chcesz jak kolega wyżej zastąpić obecność wojsk amerykańskich paroma łódkami, które w razie W pójda na dno w pierwszych godzinach i nie odegraja większej roli dla naszego bezpieczeństwa? bo pewnie f35, które jako jedyne mogły by dać nam przewage w powietrzu i zapewnić tym jednostkom osłonę, tez są ble, bo od złych amerykanow?

    2. ktos

      A gdzie jest napisane ze my placimy za ich obecnosc w Polsce?

    3. KAR

      W artykule jest napisane, że Polska jest gotowa partycypować w kosztach związanych ze stacjonowaniem amerykańskiej armii w Polsce.

  15. Nex

    Lepiej niech sie zajmnie rakietami nielotami i baza w radzikowie i zbrojenia polskiej armi a nie zwiekszaniem wpływów amerykanskich zydów w polsce.Jzrael dostaje z usa krocie na zbrojenia za free a my to sponsorowsc bedziemy ustawą .

  16. Klemens

    Jakiekolwiek rozmowy z Amerykanami ws Homara nie mają sensu gdyż nawet odblokowanie transferu technologii GMLRS będzie oznaczało transfer przestarzałych efektorów. Zmodernizowany GMLRS+ (6xM31 na wyrzutni Himars) to zasięg maks 90 km przy 120 rosyjskiego Tornado-S (do 12 efektorów na wyrzutni) i ok 150 Extra (min. 5 na wyrzutni). Z ATACMS jest jeszcze gorzej. Na wyrzutni Himars zmieści się jeden efektor (ewentualnie 2x LRPF) tymczasem konkurencja daje opcję 300 km dla min. 5 efektorów odpalanych z wyrzutni Extra. Gruntowna modernizacja GMLRS i wejście do służby LRPF to perspektywa co najmniej 4 lat. Nowy efektor LRPF jest jak Skyceptor nie wiadomo jaki będzie ale kiedyś będzie z tymże Amerykanie mają czas, technologię i efektory my nie mamy ani jednego ani drugiego ani trzeciego. Klasyczny ATACMS którego transferu technologii Amerykanie nawet nie próbowali oferować to przestarzały NIE PRODUKOWANY już efektor o balistycznym torze lotu który ma być właśnie zastąpiony przez LRPF. Wybierając ATACMS wybierzemy efektor bez możliwości pozyskania fabrycznie nowych rakiet a jedynie odświeżanych efektorów. Słowem transfer technologii do Polski jest kluczowy zwłaszcza że musimy mieć możliwość nie tylko rozwoju własnych technologii i produkcji rakiet taktycznych na miejscu ale też mieć możliwość integrowania własnych głowic termobarycznych i z subamunicją (które produkujemy). Żeby np zwalczać zgrupowania pancerne przeciwnika musimy mieć własnego kierowanego Hesyta o zwiększonym zasięgu stąd potrzeba nie tylko rozwoju Fenixa APR (potrzebna technologia z zewnątrz ew. półaktywna głowica na bazie Szczerbca) ale własnych nośników o zasięgu ponad 100 km.

    1. Klemens

      W sumie do HEsyta nie trzeba aż naprowadzania z CEP 10m ale rozrzut przy zasięgu 70 i więcej km jest na pewno tak duży że można nie trafić z \"przykryciem\" subamunicją GKO terenu przemieszczania się kolumny wojsk wroga. Do rakiet >122 mm przydałoby się zgrubne naprowadzanie INS które zapewni CEP rzędu 50m (zapalnik zblizeniowy dziala mniej wiecej na wys 6-8m)

    2. dropik

      hesyt to juz stare rozwiązanie wiec potrzebne nowe. poza tym zgoda co do himarsa.

    3. ktos

      Super... ale czytales artykul? Ktorej czesci ze zdania \"Polska jest zainteresowana zakupem w USA m.in. systemów artylerii rakietowej o zasięgu ponad 300 km (program Homar)\" nie rozumiesz?

  17. dim

    Dziś zbierają się na naradę dowódcy (dowódcy, a nie politycy ! ! !) Greckich Sił Zbrojnych, w kwestii ostatecznej decyzji o modernizacji F-16 do wersji V, czy zamiast lub także o zakupie nowych myśliwców. Proszę zauważyć: Politycy wszystko poukładali, zatwierdzili ze swej strony, greckiej i amerykańskiej, ale teraz, dysponując konkretnymi opcjami finansowymi, nieraz dość złożonymi, decyzję podejmą (lub nie) faktycznie DOWÓDCY WOJSKOWI. Cytuję komentarz branżowy: Δεν είναι θέμα χρημάτων. Είναι πρώτιστα εθνικής ύπαρξης - [ponieważ] to nie jest kwestia-zagadnienie pieniędzy, to jest kwestia bytu narodowego. - Ach ! Żebyż tak w Polsce rozumowano ! - nikt nie wie co dowódcy uradzą. Wydaje się, że woleliby zakup jednej eskadry F-35 i do tego dopiero modernizację do wersji V, a jeszcze jak nawięcej offsetu tak, by utrzymać konkretne zdolności high-tec greckiego przemysłu lotniczego, w tej chwili posiadane. Budżet państwa, spętany postanowieniami \'Trojki\', może dorzucić 500 mln USD, resztę wojsko decydować ma samo skąd wygospodaruje. A co w Polsce ? A w polsce niedawno jeszcze trwała dyskusja (i to jaka nieśmiała, pełna zastraszenia), dlaczego dowódcy wojskowi mają salutować cywilom, bo przecież protegowanym A.M. I ta jest na razie ranga obrony narodowej.

Reklama