Reklama

Polityka obronna

Berlin oddał artyleryjskie zestawy przeciwlotnicze

MANTIS
MANTIS
Autor. Jaro Nad/Twitter

Słowacja i Niemcy podpisały w czerwcu porozumienie dzięki któremu, nasz południowy sąsiad otrzyma 2 systemy obrony powietrznej MANTIS od Niemiec.

Reklama

Wojna na Ukrainie

Reklama

Słowacki minister obrony Martin Sklenára poinformował, że pierwszy zestaw przeciwlotniczy trafi na Słowację w najbliższych tygodniach. Dokładny harmonogram dostaw jednak pozostaje w gestii Niemiec, które bezpłatnie przekażą je Słowakom. W skład obu zestawów wejdzie osiem stanowisk ogniowych, dwa stanowiska radarowe oraz stanowisko dowodzenia. Ponadto pakiet z Niemiec obejmuje także radar obserwacyjny o zasięgu do 100 km oraz szkolenie słowackich żołnierzy. Przekazanie MANTIS-ów ma celu zwiększenie poziomu bezpieczeństwa słowackiego nieba, który to znacząco spadł, jeżeli chodzi o własne zdolności, w wyniku przekazania przez rząd w Bratysławie na Ukrainę jedynego zestawu S-300, kilku 2K12 Buk oraz wszystkich myśliwców MiG-29. Te ostatnie ma zastąpić 14 szt. F-16C/D Block 70/72 zamówionych w USA w 2018 roku.

„Podarowanie systemów MANTIS odzwierciedla nasze odpowiedzialne partnerstwo i wieloletnie zaangażowanie w bezpieczeństwo narodowe i zbiorowe" – powiedział minister Sklenár w oświadczeniu.

Reklama

Czytaj też

MANTIS to zautomatyzowany artyleryjski system przeciwlotniczy kal. 35 mm zaprojektowany i produkowany przez niemiecki koncern Rheinmetall Defence bazujący na zmodyfikowanym i udoskonalonym systemie Oerlikon Skyshield. Wskazane dla systemu cele są eliminowanie dzięki rewolwerowej armacie przeciwlotniczej Oerlikon Revolver Gun Mk 3 kalibru 35 mm z szybkostrzelnością do 1000 pocisków na dystansie do 4000 metrów. Jest on przeznaczony do ciągłej obrony obiektów naziemnych (np. baz wojskowych) przed pociskami rakietowymi, artyleryjskimi, moździerzami i dronami. System został opracowany na potrzeby ochrony niemieckich oddziałów w Afganistanie.

Czytaj też

Elementy zestawu MANTIS na stanowisku - fot. Rheinmetall
Elementy zestawu MANTIS na stanowisku - fot. Rheinmetall
Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. iwonao.pl

    Słowacja i Czechy to bardzo Ciche kraje. Dużo o nich nie można powiedzieć ale wschodnią flankę Słowacji trzeba koniecznie również zbroić. Pamiętajmy tylko o jednym, że przekazywany sprzęt trzeba koniecznie zmodyfikować, bo zaufanie to jedno, a własne bezpieczeństwo drugie. Nie można sobie pozwolić na sterowanie zdalne przez kraj, od którego otrzymano dany sprzęt.

  2. "Pułkownik" Michał

    W kontekście obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej oraz naszego położenia geograficznego w centrum Europy, na styku szlaków wschód-zachód i płn.-płd. Zastanawia mnie czemu nie ma programu zapewnienia takiej stałej obrony wszystkim miastom wojewódzkim lub przynajmniej największym aglomeracjom, w których żyje przynajmniej milion osób. Patrząc na to, że de facto nie istnieje u nas obrona cywilna, a istniejące schrony pomieszczą 3% populacji... taka podstawowa obrona jest koniecznością.

    1. MaroNegro

      Sa takie programy jak wisla i narew, ktore wydaja sie odpowiadac na twoje pytanie. W kwesti obrony cywilne to kazde wieksze miasto ma wlasna straz miejska i nic nie stoi na przeszkodzie gdyby dodac do ich zadan kwestie obrony cywilnej. Schrony - przeciez wladze miast sa gestorami warunkow zabudowy i moga wymusic aby kazdy mowy wiekszy budynek mial schron. To zwieksza koszty ale mozna sie nimi podzielic z inwestorem, miastem i skarbem panstwa

    2. "Pułkownik" Michał

      @MaroNegro - nie. Narew i Wisła to nie są systemy do obrony konkretnych miast. Co do schronów. W takiej Szwajcarii są wymogi ustalające od jakiego poziomu domy mają mieć własne schrony. U nas w prawie budowlanym nic o tym nie ma. A nawet gdyby ktoś chciał schroniska wybudować to... z tego co wiem elementy schronów jak np. drzwi pancerne nie są ogólnogostępne i podmioty nie koncesjonowane nie mogą ich kupować. No chyba, że się mylę.

    3. Seb66

      Żadne systemy wprowadzane w śmiesznych ilościach i "na chybcika" nie zastąpią ani obrony cywilnej ani schronów. A Patriotów czy Narwi n i e będzie nigdy tyle ile byłoby potrzeba. Bronione będą szczątkowo tylko pojedyncze ultra.wazne cele, ale nie będą to miasta. I z tym trzeba się pogodzić. Sorry!

  3. Franek Dolas

    Przekażą bezpłatnie? Baju baju. Za chwilę okaże się że oba państwa podpiszą umowy na dostawy czołgów i bwp-za całkiem spore kwoty. Niemcy taką politykę prowadzą wobedz większości państw. Nas też chcieli uzależnić od Leo które sprzedali nam tanio ale już wtedy czołgi te nie spełniały wymogów pola walki. My na szczęście potrafiliśmy się wyzwolić spod tej zależności ale większość państw nie. Przykład dobitny Norwegii. Podobnie będzie z Bałtami którzy przecież nie powinny tego robić zważywszy na permanentny sojusz Niemców i ruskich. Ponadto ceny i terminy dostaw niemieckiego uzbrojenia są nie do.przyjęcia dla państw poważnie myślących o zbrojnej odpowiedzi w przypadku ruskiej agresji.

    1. Szczupak

      Franku. Zamów 1000 czołgów u Niemca a zobaczysz jak szybko będą je dostarczać. Ty myślisz że linię produkcyjną przygotujesz w rok czy 2? Nie . Na to potrzeba lat i ogromnego zamówienia by firmie opłacało się taką linię produkcyjną uruchomić. Ten problem występuje we wszystkich krajach gdzie zakłady nie należą do państwa.

    2. MaroNegro

      Niestety niemcy to nie pewny sojusznik

  4. Franek Dolas

    Koreańczycy i my powinniśmy sformować jakiś batalion K2 NO i wysłać na Ukrainę. Mogło by to w przyszłości sowicie się opłacić i to nie tylko w wymiarze materialnym ale i politycznym.