Reklama

Polityka obronna

Bejda: 150 umów modernizacyjnych w 2024 roku i 500 mld niedofinansowania planów

Polski K2
Polski K2
Autor. U.S. Army National Guard

Wiceminister obrony Paweł Bejda przedstawił plany resortu w zakresie podpisywania umów modernizacyjnych na 2024 rok. Stwierdził jednak również, że zgodnie z przeglądem przeprowadzonym w Resorcie Obrony Narodowej na pełną realizację wszystkich potrzeb uwzględnionych w Programie Rozwoju Sił Zbrojnych brakuje aż 500 mld złotych.

Wiceminister obrony odpowiadał podczas posiedzenia w Sali plenarnej Sejmu na pytanie posła Radosława Lubczyka (PSL). Parlamentarzysta pytał o to, czy będą kontynuowane zakupy sprzętu oraz czy jest finansowanie dla już zakupionych kontraktów.

Sekretarz stanu w MON stwierdził, że od 13 grudnia 2023 roku zawarto kilkanaście umów o łącznej wartości wieloletniej ponad 30 mld złotych. Już w pierwszym miesiącu kierowania resortem obrony było to osiem umów o łącznej wartości 19 mld zł, z czego aż 18 mld zł trafi do PGZ oraz innych polskich firm zbrojeniowych. Dodał, że resort będzie dążyć do kontraktowania co najmniej 50 proc. sprzętu w polskim przemyśle.

Czytaj też

W bieżącym roku planowane jest podpisanie ponad 150 umów na pozyskanie różnego rodzaju sprzętu wojskowego. W pierwszej kolejności kontynuowane będą programy dotyczące obrony powietrznej i przeciwrakietowej, wojsk pancernych, Wojsk Rakietowych i Artylerii, Sił Powietrznych oraz Marynarki Wojennej.

Reklama

Wiceminister zadeklarował, że podpisano już umowy na dostawy:

Dalsze zakupy będą kontynuowane z uwzględnieniem wyników audytu systemu pozyskiwania sprzętu. Umowy planowane do zawarcia w 2024 roku to między innymi:

  • Śmigłowce uderzeniowe AH-64 Apache;
  • systemy radiolokacyjnego rozpoznania przestrzeni powietrznej bazujące na aerostatach (niedawno otrzymano zgodę w ramach FMS);
  • kolejne czołgi;
  • kolejne wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe typu Homar-A i Homar-K;
  • śmigłowce różnych typów (m.in. wielozadaniowe i wsparcia);
  • bezzałogowe systemy rozpoznawczo-uderzeniowe;
  • modernizacja samolotów F-16;
  • amunicja do czołgów;
  • lotnicze środki bojowe różnych typów;
  • wyposażenie indywidualne żołnierza.

Wiceminister podkreślił, że wyposażenie indywidualne to priorytet, wynikający z doświadczeń wojny na Ukrainie. Zaznaczył, że dotychczas skupiano się na dużych programach operacyjnych, zapominając o sprzęcie takim jak umundurowanie, hełmy czy kamizelki kuloodporne.

Sekretarz stanu w MON zwrócił uwagę, że pomimo wcześniejszych deklaracji, Polska jest dopiero na początku budowy obrony powietrznej, „wiele” pozostaje w tym zakresie do zrobienia, a potrzeby będą dodatkowo redefiniowane. Pewne działania, jak zmiana systemu alarmowania, zostały już podjęte i wdrożone oraz sprawdziły się w trakcie działań. Polska będzie zabiegać także o dalsze wzmocnienie sojuszniczej obecności, jeśli chodzi o obronę powietrzną.

Reklama

Wszystkie umowy są zawierane w oparciu o zatwierdzone Centralne Plany Rzeczowe, zawierające finansowanie budżetowe, jak i utworzone w ramach Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych. Z uwagi na specyfikę funduszu zawierane umowy z finansowaniem w jego ramach, każdorazowo muszą mieć pozwolenie i rekomendacje komitetu sterującego, w którego skład wchodzą minister finansów, minister obrony narodowej oraz prezes zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego (tzw. operator funduszu).

Jak jednak dodał minister, przeprowadzona analiza potrzeb w zakresie realizacji w pełnym wymiarze wszystkich zadań wynikających z aktualnego Programu Rozwoju Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej zdefiniowała niedofinansowanie na kwotę ponad 500 mld zł. „Pół biliona, w obszarze wszystkich Centralnych Planów Rzeczowych, czyli w Planie Modernizacji Technicznej, Planie Zakupu Środków Materiałowych czy w Planie Inwestycji Budowlanych” - dodał wiceminister.

Ponadto zdefiniowano ryzyka związane z potencjalnymi ograniczeniami możliwości wykorzystania instrumentów dłużnych w ramach Funduszu Wsparcia, na około 200 mld złotych, w tym na zabezpieczenie podatku VAT oraz tzw. „części polskiej” oraz związanych z decyzją o przyspieszeniu formowania 8 Dywizji Piechoty Armii Krajowej – szacunkowo 15 mld zł na zabezpieczenie infrastruktury. W sumie to kolejne 215 mld zł.

Reklama

W obszarze modernizacji technicznej wysokość niedofinansowania to konsekwencja konieczności wydzielenia dodatkowych środków na pozyskanie sprzętu i uzbrojenia dla nowo formowanych związków taktycznych oraz innych oddziałów i pododdziałów. W związku z powyższym, na początku br. w Resorcie Obrony Narodowej zostały wdrożone odpowiednie procedury, które uniemożliwiają zawieranie umów bez odpowiedniego finansowania. Obecnie podlegają one przeglądowi, między innymi ze względu na zmieniające się środowisko bezpieczeństwa oraz zobowiązania sojusznicze.

Wiceminister Bejda podał jako przykład niedofinansowania zawartą w grudniu „warunkową” umowę wykonawczą na haubice K9. „Wiele tych umów, w tym umowy ramowe, było podpisywane propagandowo” – stwierdził wiceminister, który dodał, że wiele z umów było podpisywanych bez konsultacji ze Sztabem Generalnym. Jak powiedział polityk ta praktyka „nie już ma miejsca i to wojsko definiuje potrzeby”, a politycy są od tego, by sprzęt kupić „jak najtaniej, jak najlepiej i jak najlepiej w polskich zakładach zbrojeniowych”. Wiele z wcześniejszych umów było podpisywane „bez wyobraźni” związanej z infrastrukturą i przeszkoleniem wojsk, czego przykładem był zakup samolotu FA-50, dla którego zabezpieczenie musiało być przygotowywane w zasadzie równolegle z dostawą.

Czytaj też

Wiceminister dodał, że tylko na kwotę podatku VAT brakuje około 130 mld złotych. Podkreślił, że wdrażanie musi być skoordynowane także z procesem szkolenia. „Kończymy z działaniem na zasadzie »jakoś to będzie«. Stawiamy na zrównoważony rozwój we wszystkich domenach: lądowej, powietrznej, morskiej, cybernetycznej a także kosmicznej” - powiedział.

Pamiętajmy, że realizowane zakupy to nie tylko kwoty kontraktów, ale także kwoty spłaty zadłużenia oraz kwoty bieżącego obsługiwania pozyskiwanego sprzętu wojskowego, co w przyszłości będzie generowało kolosalne obciążenie dla budżetu Resortu Obrony Narodowej”, które jest trudne do jednoznacznego oszacowania - zaznaczył Paweł Bejda.

Reklama

Komentarze (33)

  1. Piąteczek

    A gdzie jedne z największych projektów polskiej zbrojeniówki ostatnich lat, czyli Borsuk i Ottokar Brzoza? One w zasadzie miały być podpisane jeszcze w zeszłym roku, a teraz nawet nie są wymieniane w planach na 2024...

    1. skition

      Borsuk ? Ottokar Brzoza? Mu mamy problem z lusterkami do BMP-1.. Dlaczego BMP1 nie może mieć lusterek? Nigdy nie mogłem tego zrozumieć choć greckie BMP1 dla Egiptu takowe posiadają.

    2. Davien3

      borsuk ma problemy z przekłądnia boczną( chyba juz rozwiązane) a niszczyciel czołgów istniał jedynie na papierze w projekcie.

    3. Davien3

      skitton moze dlatego że nasze BWP-1 nie jeżdżą same po drogach??

  2. doc_doc

    Trzeba skasować najdroższe projekty z tych, które nie sprawdzają się na Ukrainie: - flota nawodna, szczególnie duże okręty - śmigłowce bojowe do operowania na linii frontu - czołgi ??? - jakoś nie dają przewagi żadnej ze stron konfliktu. Co robi różnicę - artyleria i pociski precyzyjne oraz amunicja kasetowa i termobaryczna - drony + drony + drony + satelity rentgenowskie - nasycenie wojska w ppk i plot - minowanie narzutowe Jako państwo graniczące z agresorem musimy mieć bardzo silne siły lądowe - samoloty mogą przylecieć ze wsparciem z Niemiec czy Francji - okręty powinni zabezpieczyć Szwedzi i Duńczycy Nie specjalizujmy się we wszystkim - bo nie będziemy mocni w niczym.

    1. Takijeden

      Niczego nie trzeba kasować, ani nic kasowane nie będzie.

  3. kopacz033

    Dokupic kolejne 2 eskadry f35 nie pchac sie w stare konstrukcje bo za 10lat te konstrukcje beda wycofywane gdyz wejdzie 6 generacja jest rozwijana przez kraje takie jak Japonia i Wlk. Brytania i USA ktore beda tez sprzedawac (tworzac wersje eksportowa NGAD )

    1. DanielZakupowy

      kopacz033 "bo za 10lat te konstrukcje beda wycofywane" Chlopie, popłynąłeś. F-16 będą jeszcze latać ze 40lat bo w tej chwili zachodzą z linii produkcyjnej nowe egzemplarze. Ze dwa pokolenia pilotów bedzie jeszcze na niech latać np. na Ukrainie.

    2. kopacz033

      Ukrainy do tej pory moze ju nie byc na mapie niestety Rosja ja paknie tam nue ma kto walczyc po stronie Ukraińskiej. Legion cudziemski jest qle nie tak duzy jak na poczatku wojny. Duzo ludzi sie wycofali u sie nie dziwie bo to nie wojna na bliskim wschodzie a konflikt na wyzszym poziomie niz kazdy mysli . Lepiej zamowic f35 teraz niz nie i czekac jeszcze dluzej niz 10lat. A f16 a jej koniec produkcji bedzie za 4lata i to bedzie konidc f16 i jego rozwoju. Wejdzie mysliwiec przewagi powietfznej i jakby uniewersalny ze taki f16 potrzebny nie bedzie. Juz teraz kraje sie z f16 wycofuja wiec pan nie pitol. Wiekszosc krajow odchodI z f16 na f35 badz rozwijajq wlasne konstrukcje. Przyklad Turcja rozwija swoj mysliwiec 5 generacji ktory lata jako prototyp i jest porownywalny do f35 moze nie az tak dobry jak uwaza to Turcja

    3. kopacz033

      Japonia i wielka brytania juz zaczeli program mysliwca 6generacji i powinien byc gotowy do 7lat maksymalnie jak zakladaja plaby. Mysliwce 6 generacji maja to do siebie ze mysliwce przewagi powietrznej beda robic to co wielozadaniowe. Wiec juz nie bedzie takiego podzialu to duzo robi sztuczna inteligencja, drony podczepne pod systemy i drony kamikadze. Duzo techniki bomb i lasery przede wszystkim. Nie wiadomo jak to wszystko vedzie wygladalo zalezy czy bedzie wojna z europa czy nie . To juz jest zadanie politykow czy da sie cos zrobic zeby ten konflikt sie zakonczyl ale niestety 2 strona tego nie chce Rosja wraz z Chinami na czele ktore chca Tajwanu i Wietnam na dokladke. Rozpalic w Ue by odwrocic uwage na 2 strone i dupa . Okaze sie w praniu oby sie to skonczylo, my tu siedzimy a ludzie tam gina . Tragedia ludzka i nie myslac ze cos sie takiego stanie od 2 wojny swiatowej. Szok sprane glowy i tyle

  4. KrzysiekS

    Bardzo jestem ciekawy jak będzie wyglądał program WILK.

    1. Davien3

      A jak ma wygladać? K2PL go nie spełnia , Abrams tak ale musiałaby byc produkcja licencyjna w kraju, cos się na ten temat podobno działo. Bo swojej konstrukcji nie stworzymy na pewno.

    2. Alsecco

      Turcja i Rosja tworzą swoje konstrukcje - Altay i T14 w mękach bólu i latami. Gdzie nam do ich potencjału. Także potencjału pozyskania części do złożenia całości.

    3. Facetoface

      To zależy kto mówi o Wilku. Rosomak o wozie wsparcia, OBRUM widział moderkę T-72 jako Wilka. Dziwności , że K-2 nie spełnia wymogów skoro widziano kiedyś Teciaka ba nawet K2 proponowany był z dodatkowy kołem. Wywiad w def24 rzucił nowe światło w rozmowie z gen. Skrzypczakiem i wyrzuceniem do kosza tego programu przez gen. Gocuła materiał ,,Skrzypczak: nie mamy w tej chwili armii gotowej by broniła państwa polskiego''

  5. KrzysiekS

    AS21 REDBACK nie przechodził w Polsce żadnych testów. Był tylko pokaz dynamiczny dlatego głosy przeciw i za są mało uzasadnione. Swoja drogą oparty jest na podzespołach z K9 może by warto podwozie poddać testom w Sulejówku. Jeżeli zda egzamin to z ZSSW30 mielibyśmy szybko ciężki BWP. Fakt Hejt pochodził od PGZ która obawia się konkurencji tylko dlaczego sama nic nie robi?

    1. Davien3

      AS-21 powstał specjalnie na program Land Warrior dla Australii więc niekoniecznie dla nas byłby dobry. Zreszta Borsuka mozna spokojnie dopancerzyc do STANAG 5+ Straci pływalność ale CBWP i tak miał nie pływać

    2. mick8791

      I właśnie już na tym pokazie dynamicznym się wykrzaczyl dlatego do dalszych testów już nie doszło!

    3. Miś

      @mick8791 Legendy opowiadasz...podaj źródło swojej wiedzy.

  6. Autor Komentarza

    A może by zwolnić MON z płacenia VAT? Przecież to i tak jest w istocie przekładanie pieniędzy z jednej kieszeni do drugiej, puste operacje finansowe, generujące tylko koszta przelewów. W zasadzie miało by to sens wobec wszystkich wydatków z budżetu państwa.

    1. Davien3

      Propozycja ciekawa ale VAT płacisz też od zakupów zagranicznych a nie tylko polskich. A tu juz mógłby byc problem.

    2. mick8791

      Co za bzdurny komentarz! Chłopcze drogi VAT jest nie tylko naliczany ale i odliczany! Tutaj trzeba by zwolnić z VAT ładny kawał gospodarki, bo wszystkich poddostawców z całego łańcucha dostaw, z Polski i zagranicy (co już samo w sobie jest niemożliwe)! Poza tym tutaj akurat masz szczególny przypadek kiedy klientem jest MON i część zapłaconych pieniędzy wraca faktycznie do budżetu. Ale to jest wyjątkowa sytuacja!

  7. AdSumus

    Nie ma słowa o orce. Słabo to wróży marynarzom, a utrata zdolności będzie dużo kosztować i oby to były tylko pieniądze.

    1. login

      @AdSumus, napisz kilka konkretów, jakie zdolności stracą, i jakie mogą być tego konsekwencje, finansowe i nie tylko.

    2. Franek Dolas

      Login Obejrzyj sobie wywiady na kanale Wolskiego. Utrata zdolności dotyczy nie tylko podwodniaków ale teź pilotów i dlatego m.in zakupiono FA-50 bo flota posiadanych Bielików była niewystarczająca.

    3. Davien3

      Franek a jak zakup tych latadełek z Korei ma pomóc w powstrzymaniu utraty zdolnosci przez pilotów jak:1 Nie ma do nich zadnych instruktorów. 2 Nie jest to maszyna szkolna ale lekki szturmowiec. 3 mamy całego jednego pilota zdolnego samodzielnie na nich latac a szkolenia sa mozliwe jedynie w Korei. 4 a co do bielików to mamy w pełnej gotowosci 9 z 16 maszyn gdzie nawet wstepna gotowość FA-50GF wynosi ZERO I do Bielików mamy instruktorów, do tego sam samolot moze symul;owac inne maszyny, nawet tak skrajnie rózne jak MiG-29 i F-35

  8. szczebelek

    Przypomnę, że całość modernizacji technicznej liczono na 600 mld złotych, więc wiadomo, że kolejne kilkaset miliardów muszą zostać wydane na infrastrukturę. Do tego mówiono wprost, że duża część zakupów to będą kredyty , a pieniądze w budżecie MON to wystarczą na zaliczki i raty. Skoro plany spłat były rozbite na kilkanaście/kilkadziesiąt lat to wiadomo, że te pieniądze nie są zabezpieczone tu i teraz. Zastanawia mnie lista planowanych zakupów szczególnie pozycja lotniczych środków napadu różnego typu skoro drony i śmigłowce są już wyszczególnione wcześniej.

    1. Edmund

      @szczebelek ogromna część tej kwoty zostanie wydana w Polsce, gdzie będą płacone różne podatki, VAT, lokalne więc środki te wrócą do budżetu jednocześnie rozwijając gospodarkę. Wiceminister przedstawia tą sprawę tak, jakby wrzucał pieniądze do ogniska. Zbrojeniówka w Polsce staje się jednym z filarów gospodarki. To nie tylko te kilka spółek PGZ ale też wiele poddostawców.

    2. ATKzCalifornii

      Czy VAT nie idzie do EU?

    3. Davien3

      ATKzCalifornii Raczej nie.

  9. Orthodoks

    To może by tak nieco urealnić niektóre fanaberie poprzedniego ministra. Na początek max 48 Apaczy i po jednym dywizjonie Himarsów na dywizję, wyłącznie z efektorami największego zasięgu. Reszta Homar-K, bezwzględnie z efektorami produkowanymi w kraju. Jeśli Orka, to raczej odpuścić sobie rakiety. Skórka nie warta wyprawki. I najważniejsze. Ukompletujmy najpierw w 100%. istniejące dywizję, obojętnie w jakiej konfiguracji, 3 czy 4 batalion i kompanie w brygadach. Lepsze 4 pełne niż 8 rozbebłanych.

    1. Prezes Polski

      Orka, po co? Niewiarygodnie droga zabawka, której utrzymanie kosztuje krocie, a strzela torpedami (do czego?!!!) po 1mln USD sztuka. Bez sensu, naprawdę bez sensu. Żale nad utratą zdolności są też bez sensu. Podwodniacy pożegnają swoje żelazko i pójdą służyć na fregaty - zakup też bez sensu, ale to już inna opowieść.

    2. Griaule

      Jak kogoś Bóg chce ukarać to mu rozum odbiera. "wyłącznie z efektorami największego zasięgu" chcesz Himarsy wyłącznie z ATACMS???

    3. Davien3

      Orthodoks AH-64 potrzebujemy jak najwiecej więc te 96 wcale nie jest przesadzone. Jak juz urealniac to wywalic w diabły FA-50PL czy K9PL których zwyczajnie nie potrzebujemy i przekazac zaoszczędzone srodki na Kraby czy zakup kolejnych F-35. Co do Orki to manewrujace istotnie nie sa niezbędne HIMARS jak najwiecej bo to system znacznie lepszy od K239 z nowoczesniejsza amunicją Co do K239 to brac te 218 co juz zamówione i zintegrowac je jak było w planach z naszymi Feniksami oprócz tych pocisków o zasiegu 80km co maja obecnie

  10. staryPolak

    za chwile kasa na Apacze, F-35, K2, K9, Abramsy i Himarsy zostanie decyzją UE przekierowana do przemyslu zbrojeniowego Niemieci Francji. Z wiadomym skutkiem - granicą rosyjsko-niemiecką. A minister Bejda będzie się martwil skąd brac kase na kontrybucje wojenne dla Rosji.

    1. WisniaPL

      Niby kiedy UE dysponowało polskim budżetem. Głupoty gadasz żeby gadać.

    2. "Pułkownik" Michał

      WisniaPL a choćby gdy zabraniano nam dotowania stoczni lub gdy przy KPO damo znaczoną kasę, która ma być wydana u danego producenta. ,) Poza tym UE się centralizuje. To, że do tej pory się hamowali nie oznacza, że nie będą próbowali ingerować w przyszłości.

    3. staryPolak

      WisniaPL - to ty nic nie wiesz? Nic o "wspólnych zakupach"? Nic o obowiazku zakupu broni w krajach UE? Dziś Polska bierze udział w swoistym wyścigu - kupić w USA i Korei ile się da bo za chwilę przestanie to być mozliwe. Poszukaj trochę zanim komus zarzucisz głupoty bo wychodzisz . na ...... no wiesz.

  11. wert

    ciekawe podsumowanie. Zawarto umowy na 30 mld z czego do polskich firm trafiło 18. Ale jak się zastosuje drobną manipulację o pierwszym miesiącu jak to już ładnie brzmi. Wydano 19 mld z czego 18 mld w Polsce

    1. Bender

      Powiedział również, że "resort będzie dążyć do kontraktowania co najmniej 50 proc. sprzętu w polskim przemyśle", czyli wskaźnik się zgadza. Zbrojeniówka potrzebuje kasy, więc to chyba dobrze, że MON szybko zaczął krajowe zakupy. Natomiast fakt, że wydarzyły się one w pierwszym miesiącu oznacza również, że najprawdopodobniej zrealizowano kontrakty w dużym stopniu przygotowane wcześniej. Co akurat dobrze świadczy o ciągłości dowodzenia w MON (i o tych co przygotowali te kontrakty).

  12. Mateusz21

    A gdzie umowa wykonwacza na Borsuki i umowa ramowa / wykonwacza na dalsze dwie eskadry mysliwcow wielozadaniowych?

  13. Franek Dolas

    Jak nie ma mowy o zakupie POLSKIEGO BORSUKA to nie ma co marzyć o F-35 czy K2PL a wpisy o zakupie op orka to będą pewnie cenzurowane jako oderwane od rzeczywistości. Te 150 umów to ściema znów żadnych konkretów. Poprzednicy mięli fatalną politykę informacyjną a obecni rozwijają politykę pijarowską.

  14. Edmund

    Wiceminister przesadza. Te setki mld złotych do wydania o których mówi, to w okresie co najmniej kolejnych 10 lat, więc trudno by było zapewnić finansowanie już dziś. Po drugie Koalicja generalnie nie rozumie dużych inwestycji. Duże środki finansowe lokowane w duże inwestycje jak CPK to nie czarna dziura do której wrzucamy pieniądze, ale biznes, który daje przychody, zyski i podatki. Potem dziesiątki i setki tysięcy rodzin ma pracę w różnych firmach, utrzymuje rodziny i płaci podatki - które już wiceminister nie widzi. Pytanie o zgodę wojskowych czasem ma sens a czasem nie. Przypomnę opinię jednego z prominentnych wojskowych na temat dronów z przeszłości: ,,takie zabawki jak drony niech sobie żołnierze sami kupią". czy to oznacza, że mamy się kierować taką opinią? .

    1. WisniaPL

      10 lat? My to musimy mieć do wojny a nie po

    2. "Pułkownik" Michał

      Ale Panie WisniaPL. System obrony plot./prak. Wisła I Narew mają być gotowe w 2035 r. Takie są terminy dostaw. Z tej perspektywy każdy zakupowy sabotaż teraz oznacza minimum kilka lat w plecy.

    3. Franek Dolas

      Wiśnia A jakim sposobem zapewnisz dostawy samolotów czy okrętów podwodnych za 2-3 lata? Więc skończ z tą totalniacką demagogią.

  15. Edmund

    - „bez wyobraźni” związanej z infrastrukturą i przeszkoleniem wojsk, czego przykładem był zakup samolotu FA-50, dla którego zabezpieczenie musiało być przygotowywane w zasadzie równolegle z dostawą" - Panie Wiceministrze to Pan nie ma wyobraźni. Zakup w późniejszym okresie jakiegokolwiek uzbrojenia będzie kosztowało więcej, ponieważ rosną ceny uzbrojenia, materiałów i komponentów to po co kupować później i drożej niż wcześniej i taniej? ,, Zabezpieczenie musiało być przygotowywane w zasadzie równolegle z dostawą" - i zostało przygotowane, w czym problem? za szybko? a ta wojna za miedzą ma jakieś znaczenie?

    1. Dudley

      Zarzucasz brak wyobraźni ministrowi, a ty sam jej nie posiadasz za grosz. Bo niby po co wojsku drogie uzbrojenie, jak nie może z niego efektywnie korzystać? Masz dostarczone 12 samolotów, ale nie masz wyszkolonych pilotów, hangarów przeszklonego personelu nadziemnego, infrastruktury serwisowej i uzbrojenia. Bez tych wszystkich elementów to jest tylko bardzo drogi złom. Tego nie kupuję sie, by stało i rdzewiało, to ma pracować. To tak na chłopski rozum zaciągasz kredyt kupujesz 12 tirów, ale masz tylko 2 kierowców, nie masz mechanika, garażu do obsługi ani parkingu. Gorzej, nie masz nawet licencji. Musisz płacić raty, ale sprzęt nie pracuję bo nie ma elementów które by to umożliwiały. To jest postawienie interesu na głowie. Ale co tam, dla nieudaczników ważne że samoloty kupione, a że stoją na kołkach.

    2. "Pułkownik" Michał

      Panie Dudley lepiej, żeby sprzęt stał i szkolili się na nim u piloci, niż by miał do nas dotrzeć za trzy lata lub w ogóle.

    3. Franek Dolas

      Dudley Fa-50 za chwilę będą wykorzystywane do szkolenia pilotów F-16. Planować trzeba umieć i tak zrobiono w sprawie tych samolotów ale również zakupu chumno i hsimarsów do których nie kupiono wielkiej liczby efektorów o co był wielki skowych jeżeli dostawy tych wyrzytni zaplanowane są na długie lata a ponadto mamy je produkować u siebie.

  16. PiotrS.1976

    Czyli na ta chwile mo zna zapomnie c o AHS KRAB, Borsuku, Ottokar-Brzoza, Orka, 2 eskadry samolot ow bojowych , KTO/KBWP Borsuk

    1. WisniaPL

      Nikt tak nie powiedział. 150 kontraktow tylko na ten rok. Borsuk i krab to i tak mit. Zakładając realny scenariusz wojny 2028-2029 to co my tego naprodukujemy..

    2. Franek Dolas

      Wiśnia Dokładnie to powiedział tylko w stylu politycznym czyli powikłanym. Szkoda tylko że zwolennicy nowych tego nie rozumieją bądź nie chcą albo.im zabroniono rozumieć.

  17. eee

    Czy istnieje opcja budzetowa, lub zamiast modernizacji modyfikacje, lub krajowe mocowanie blach do czołgów, zamias firmowych o rzad drozszych, tudziesz, modyfikacja, dostepnego sprzetu, lepsza amunicją, łacznością, dronizacją, fliryzacją, czy dokladanie bumperów w postaci skrzynek na narzedzia, równiez wokół wieży, szumotworów na drony i stelarzy na siatki maskujace .

    1. Franek Dolas

      Tak najlepiej kupować ciś co nie zaszkodzi wrogowi. Pełno tu komentarzy podważający zakupy które magą złoić cztery litery ruskim.

  18. Franek Dolas

    Kasy nie ma I nie będzie. Stare wróciło.

  19. radziomb

    500mld do dużo, ale koszty Rosyjskiej Inwacji na Ukraainę to 1 bln $ (zniszona tama, samolot Myria, mosty, miasta, szkoły itp) dodajmy koszty zabitych obywateli PL . , Byłem 3 razy w Rosji i niestety propaganda tam tak działa, że oni jak Putin każde to przyjdą nas wyzwalać i zaprowadzać pokój. To ja już wolę zapłacić większe podatki i się przed nimi mieć szansę obronić jeśli USA będzie się za 10 lat trzaskać z Chinami i w Europie nam za bardzo nie pomoże..

    1. WisniaPL

      Tylko wydamy 500mld na sprzęt, serki mld na szkolenia rezerwy a straty na 1bln i tak powstana bo taka jest wojna.

    2. "Pułkownik" Michał

      WisniaPL lepsza armia to odstraszanie. A gdy będzie nieskuteczne to lepsze działanie i większe szanse na pobicie przeciwnika i zminimalizowanie strat własnych.

    3. user_1050711

      @Wiśnia. Nie zrobisz upgrejdu - Boeing cofa wsparcie, np. części zamiennych już nie kupisz. Znamy to z Grecji. A za upgrejd już ponad 10 lat temu producent żądał 35 mln USD. To raz, bo dwa to oczywiście, że skoro atakuje z daleka, to po kiego grzyba ma to być Apacz ?

  20. AntekMajcher

    Czyli Orka poszła na dno...

  21. KrzysiekS

    BORSUK ma lub chyba miał problemy z przekładnią boczną (nie główną jak niektórzy piszą). Przekładnia boczna odpowiada za przeniesienie mocy na koła. Wygląda jednak że problem został rozwiązany. Potrzeba jednak dodatkowego czasu i dodatkowych testów. Lepsze to jednak od wprowadzenia złego produktu. No cóż tzw. choroby wieku dziecięcego (pewnie jeszcze parę ich wyskoczy). najważniejsze że konstrukcyjnie jest ok Reszta to kwestia czasu.

    1. Vixa

      To skoro jest ok, to dlaczego nie ruszamy z produkcją?

    2. KrzysiekS

      Vixa Czytaj ze zrozumieniem to że wygląda coś ok nie znaczy że nie musi przejść wszystkich testów a to czas.

  22. ALBERTk

    Panowie musicie się pospieszyć bo jak UE zatwierdzi nowe plany to kupowanie sprzętu poza UE będzie bardzo utrudnione.

    1. WisniaPL

      *kupowanie z środków UE specjalnie do tego wyemitowanych. Z budżetu każdy może robić co chce. Zreszta ta pula będzie tak mała,że my byśmy pule dla całej Europy wykorzystali w kraju na amunicje artyleryjska, rakiety, pioruny, kraby, borsuki, K2PL i wiele innych.

    2. Starszy Nadszyszkownik Sztabowy

      Reszta producentów otworzy filie w Europie w mniejszych krajach, więc paradoksalnie to uderzy w dużych europejskich producentów.

  23. WisniaPL

    Czas pomyśleć o obligacjach do finansowania tego. Co nam po PLN jak w dzień wybuchu.wojny waluta zatankuje. Lepiej porzyczyc na procent na zbrojenie żeby człowiek miał szanse przeżyć.

  24. user_1050711

    Potwornie drogi Apacz, plus potem także potwornie drogi jego midlife upgrade, jako sprzęt hamerykański, z założenia musi być świetnym zakupem. W żadnym wypadku nie należy przeprowadzać testów w rodzaju, a jak poradziłby sobie np. z manpadsami klasy "Piorun" ? Sprawdzać to można sobie sprzęt nieamerykański (też znakomity) np. Redbacka, ALE NIE COŚ Z USA - jasne samo przez się...

    1. WisniaPL

      Poradzi sobie dobrze bo on nie będzie zbliżał się do jednostek wroga na takie dystanse tylko walił z daleka i zza przeszkody terenowej. Midlife upgrade nie jest istotny ani koszta utrzymania bo sprzęt zdąży pewnie dojść kroto przed wojna i zostanie zużyty.

  25. ciekawy1

    Mam dziwne wrażenie, jakby strategia obronna UE powstała po to, by przekierować lwią część m.in. tej olbrzymiej puli do przede wszystkim kilku największych krajów Europy. Trochę jakby paniczna próba narzucenia obowiązku zakup u swoich. Czy nie możemy decydować o obronności własnego państwa...? Dlatego, w mojej opinii, tak istotne jest prawo weta w polityce obronnej UE, ale też w kwestii prowadzenia polityki zagranicznej.

    1. Det

      Masz niestety bardzo dużo racji w tym kolego.

    2. Dudley

      Masz problem że UE chce by nasze pieniądze zostawały w naszych kieszeniach, a nie Azjatów lub Jankesów? Ja byłbym zadowolony gdyby prawo UE obligatoryjnie wymagało kompensaty kontraktów poza wspólnotowych w wysokości min 50%. w przemyśle zbrojeniowym zamawiającego. A tej kompensaty pilnowała by unijna agencja.

    3. WisniaPL

      Oczywiście, że możemy i za własne pieniądze możemy robić co chcemy. Plany obronności UE zakładają emisje długu przez UE poza naszym budżetem i naprawde nie widze problemu bo za środki budżetowe możemy kupowac od Amerykanów i Korei a z puli UE amunicję z Nitro chemu, borsuki, K2pl i kraby.

Reklama