Siły zbrojne
19 ofert w programie „Strzelnica w powiecie”
W ogłoszonym przez MON konkursie dla samorządów na dofinansowanie budowy lub remontu strzelnicy pt. „Strzelnica w powiecie” wpłynęło 19 ofert, z czego 18 złożyły samorządy. Decyzję, którzy chętni otrzymają dofinansowanie podejmie minister Obrony Narodowej - poinformowało Centrum Informacyjne MON.
"Na konkurs na dofinansowanie budowy lub remont strzelnic wpłynęło do Ministerstwa Obrony Narodowej 19 ofert, z czego 16 ofert złożyły samorządy gminne, 2 powiatowe i 1 organizacja pozarządowa" - poinformowało PAP centrum informacyjne resortu obrony. Trzy oferty wpłynęły z województwa lubelskiego, po dwie z województw śląskiego, wielkopolskiego, zachodniopomorskiego, małopolskiego i mazowickiego, a z kujawsko-pomorskiego, lubuskiego, świętokrzyskiego , warmińsko-mazurskiego, dolnośląskiego i łódzkiego po jednej.
Konkurs został ogłoszony na początku września. Jak poinformowały służby prasowe ministra, konkurs cieszył się dużym zainteresowaniem, jednak wiele samorządów musiało zrezygnować z udziału w nim ze względu na termin realizacji zadań gmin w zakresie finansowym, który upływa z końcem tego roku. W konkursie wymagany był 20 proc. wkład własny samorządu terytorialnego. Dofinasowanie ze strony resortu może maksymalnie wynieść 80 proc. kosztów budowy lub remontu strzelnicy.
Resort obrony oferuje zwycięzcom konkursu dofinansowanie do wysokości 1,2 mln zł na budowę nowej strzelnicy, na której będzie można strzelać na dystansie do 200 m. Taka strzelnica musi dawać możliwość ćwiczenia 10 szkolonym jednocześnie. Na remont strzelnicy już istniejącej, spełniającej te wymagania MON przeznacza 600 tys. zł. W przypadku strzelnic mniejszych, do 100 m i możliwości szkolenia 6 osób przewidziane dofinansowanie to 800 tys. zł w przypadku budowy i 400 tys. zł w przypadku remontu.
Czytaj też: Systemy rezerw osobowych i ich szkolenie w Siłach Zbrojnych RP – mit, czy rzeczywistość? [OPINIA]
Jak informował, MON projektowana lub modernizowana strzelnica będzie musiała spełnić warunki bezpieczeństwa określone w obowiązujących przepisach, gwarantując bezpieczeństwo użytkowników, w tym m.in. uzyskać pozytywną opinię specjalistyczną w zakresie balistyki zewnętrznej i dotyczącą warunków bezpieczeństwa.
Czytaj też: 47 kolejnych szkół dołącza do programu certyfikowanych klas wojskowych. "Wojsko na was czeka"
MON oczekuje też, że ze strzelnic będą mogły nieodpłatnie korzystać siły zbrojne (do 100 godzin miesięcznie), organizacje proobronne (do 30 godzin miesięcznie) i uczniowie ze szkół prowadzących klasy mundurowe (również do 30 godzin). Umowy na takie wykorzystanie strzelnic mają być zawierane do końca 2029 r.
W opinii resortu obrony, konkurs jest odpowiedzią na zwiększające się "zainteresowanie sportem strzeleckim oraz kwestiami bezpieczeństwa wśród Polaków". Jego realizacja ma przynieść "korzyści samorządom, które zyskają na swoim terenie nowoczesne i bezpieczne obiekty". "Większa liczba strzelnic zwiększy także umiejętności obywateli, które mogą okazać się przydatne w sytuacji kryzysu lub zagrożenia" - argumentowało MON.
Czarek
i tak się skończyło, że nic z tych strzelnic nie ma, powstała jedna w porywach o dwóch, ale co z tego, jak miały być w każdym powiecie. Dużo obiecywania, mało realizacji. Myślałem, że jak wrócę po studiach do domu, to będę miał gdzie strzelać ale jednak nie. Teraz póki studiuję we Wrocku, to chodzę do ProGun :)
Robert
Strzelnica w powiecie.. W dwóch powiatach powstały a gdzie reszta ;o? Ja chodzę na strzelnicę, która już istnieje jakiś czas - ProGun, mam chociaż spory wybór broni i szkolenia na najwyższym poziomie :D
ooo
OO może to wstęp do oswojenia społeczeństwa z bronią i zwiększeniem ilości posiadanej przez Nas : zdaje się mamy 1 szt na 100 osób ... Najmniej w Europie...
Marcin
Szkoda tylko że z prywatnych użytkowników strzelnice zdzierają coraz większe stawki. Kiedy mało ludzi miało pozwolenia, to skamlali o większy dostęp do broni. Teraz, kiedy sytuacja się poprawiła bez litości i umiaru windują ceny. Głupi ludzie.
Strzelec sportowy
Strzelnica w powiecie, dobre sobie. W dolnośląskim kolejne strzelnice, już istniejące, są ograniczane do użytkowania. Pomimo, że istnieją od X lat, nagle ludziom w koło przeszkadza hałas (jak kupowali tańszą działkę przy strzelnicy to im nie przeszkadzał). Podobna sytuacja - Kielce, Rawicz i pewnie trend jest zauważalny w reszcie kraju. Zbudują i będzie stał zamknięty obiekt bo kury się nie niosą a krowa kwasne mleko zaczęła dawać...
GUMIŚ
Po co nam strzelnice , skoro państwo utrudnia uzyskanie pozwolenia na broń dla zwykłych obywateli . Nasze władze , niezależnie od aktualnie rządzącej opcji , uważają naszych obywateli za debili , którzy po zakupie od razu zaczną się mordować z legalnie posiadanej broni.