Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie
Podpalenie – przyczyną pożaru na amerykańskim śmigłowcowcu
Przyczyną pożaru na amerykańskim śmigłowcowcu desantowym USS „Bonhomme Richard” było najprawdopodobniej intencjonalne podpalenie. Dowództwo US Navy potwierdziło, że obecnie trwa w tej sprawie oficjalne dochodzenie, które pomoże znaleźć winnych oraz wypracować procedury pozwalające na uniknięcie tego rodzaju wypadków w przyszłości.
Ogień, który pojawił się 12 lipca 2020 roku prawdopodobnie jednocześnie w dwóch miejscach na amerykańskim śmigłowcowcu desantowym USS „Bonhomme Richard” spowodował zniszczenie aż jedenastu z czternastu pokładów tego wielkiego okrętu. Sposób, w jaki wybuchł pożar, jego intensywność oraz dziwne, dwie eksplozje od razu wzbudziły podejrzenie, że przyczyną całego wypadku mogło być intencjonalne podpalenie.
Amerykańska marynarka wojenna potwierdziła, że w tej chwili trwa przesłuchiwanie członków załogi okrętu, które ma wyłonić ewentualnych podejrzanych i odkryć przyczyny całego zdarzenia. Dochodzenie jest prowadzone przez morskie służby śledcze NCIS (Naval Criminal Investigative Service) oraz przez Biuro ds. Alkoholu, Tytoniu, Broni Palnej i Materiałów Wybuchowych (Bureau of Alcohol, Tobacco, Firearms and Explosives).
Jak na razie nie ujawniono, czy już znaleziono kogoś podejrzanego, ani tym bardziej, czy już postawiono komuś konkretne zarzuty. Dochodzenie jest o tyle trudne, że pożar wybuchł w miejscu ogólnie dostępnym miejscu na okręcie – a więc w doraźnie stworzonymi magazynie, gdzie przechowywano pudła kartonowe, szmaty i inne materiały eksploatacyjne wykorzystywane i zużywane w dużych ilościach podczas prac remontowych. Miejsce to dodatkowo prawdopodobnie nie było monitorowane, a więc nie rejestrowano tam osób wchodzących i wychodzących.
Nie znaleziono więc jeszcze winnego, ale za to wstępnie udało się oszacować szkody, jakie powstały w wyniku trwającego cztery dni pożaru. Są to zniszczenia największe w niewojennej historii marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych jeżeli chodzi o pojedyńczy okręt. Pożar podsycany przez wiatr był tak duży, że w pewnym momencie strażacy zostali zmuszeni do wycofania się z wnętrza śmigłowcowca. To właśnie wtedy miało dojść do dwóch eksplozji, które były słyszane nawet z odległości dwunastu mil. Uszkodzonych zostało w sumie aż jedenaście z czternastu pokładów. Zniszczone zostały zarówno elementy konstrukcyjne, jak i urządzenia, instalacje elektryczne, paliwowe i rurociągi.
Czytaj też: Płonie kolejny okręt. Tym razem w Turcji
Szczęściem w nieszczęściu było to, że okręt kończył trwający dwa lata i kosztujący ponad 250 milionów dolarów remont modernizacyjny, który prowadzono w bazie morskiej w San Diego w Kalifornii. Z jednej strony zwiększyło to straty finansowe, ale z drugiej strony ograniczyło straty w ludziach, które na pewno byłyby większe, gdyby na pokładzie była cała załoga, amunicja, pełny zapas paliwa i statki powietrzne. Należy bowiem pamiętać, że USS „Bonhomme Richard” jest okrętem uniwersalnym typu Wasp i może przenosić na swoim pokładzie nie tylko śmigłowce, ale również samoloty pionowego startu i lądowania (Harrier i F-35B). Dodatkowo pełna załoga tego okrętu liczy 1070 osób, a w chwili wybuch pożaru na pokładzie było tylko 160 marynarzy.
Dzięki temu zminimalizowanemu wyposażeniu bojowemu poszkodowane zostały tylko 63 osoby (40 członków załogi okrętu oraz 23 członków straży pożarnej) i były to zresztą jedynie drobne oparzenia i lekkie podtrucia. Pożar stłumiony dopiero po czterech dniach wywołał jednak takie straty, że bardzo poważnie mówi się o skasowaniu tego okrętu. Już więc szacuje się, że na uzupełnienie tej jednostki w US Navy potrzeba będzie około 4 miliardów dolarów oraz 4-5 lat czasu na prace stoczniowe.
Amerykanie podkreślają, że obecnie prowadzone dochodzenie, ma nie tylko pozwolić na znalezienie winnych, ale również na wypracowanie procedur eliminujących podobne wypadki w przyszłości. Przypuszcza się np., że z powodu prac modernizacyjnych na okręcie wyłączono część instalacji przeciwpożarowej. Nie wiadomo też, czy liczba osób na pokładzie była wystarczająca, by zapewnić bezpieczeństwo tak dużej jednostce.