Reklama

Siły zbrojne

Amerykański okręt wciąż płonie. Ciężkie uszkodzenia [KOMENTARZ]

USS Bonhomme Richard płonie Fot. U.S. Navy/Mass Communication Specialist 3rd Class Christina Ross
USS Bonhomme Richard płonie Fot. U.S. Navy/Mass Communication Specialist 3rd Class Christina Ross

Trwa pożar na amerykańskim śmigłowcowcu desantowych USS Bonhomme Richard. Przedłużająca się walka z żywiołem może oznaczać wyłączenie strategicznie ważnego okrętu marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych na co najmniej wiele miesięcy. Akurat w czasie wzrastających napięć na Morzu Południowochińskim…

Ogień pojawił się na okręcie w niedzielę rano przed godziną 8.30 czasu lokalnego, kiedy to o sytuacji zameldowali członkowie załogi. Zgodnie z pierwszym doniesieniami na niższym pokładzie towarowym miało dojść do wybuchu, a następnie pojawił się dym i ogień. Potem doniesienie to zostało zdementowane i poinformowano, że przyczyną pożaru był „wzrost temperatury”.  W czasie kiedy na okręcie pojawił się pożar na pokładzie znajdowało się 160 marynarzy z 1208-osobowej załogi. Jednostka stoi w bazie US Navy w San Diego w Kalifornii, gdzie dwa lata temu przybyła na planowe zabiegi serwisowe (obejmujące m.in. dostosowanie do przenoszenia myśliwców F-35B).

Do walki z pożarem przystąpiła załoga, wyspecjalizowane grupy przeciwpożarowe z innych okrętów stojących w bazie i cywilna straż pożarna. Cywilni i wojskowi strażacy rotują się w czasie stale prowadzonej akcji na pokładzie, w której biorą udział cały czas dwa zespoły gaśnicze. Oprócz tego USS Bonhomme Richard jest polewany z armatek wodnych przez holowniki. Drugiego dnia do akcji gaśniczej włączyły się dwa śmigłowce US Navy zrzucające wodę z podwieszanych pod kadłubem zbiorników.

Mówi się o 21 poszkodowanych – 17 marynarzach US Navy i czterech „cywilach”, którymi są strażacy. Nie chodzi przy tym o poparzenia, ale o zatrucia produktami spalania. Większość poszkodowanych została już wypuszczona ze szpitala, a pozostali są w stanie stabilnym. 

Jednocześnie poinformowano, że cała załoga została już policzona i nie ma żadnych zaginionych czy uwięzionych pod pokładem. Pożar jest jednak tak groźny, że przemieszczono dwa stojące nieopodal śmigłowcowca niszczyciele typu Arleigh Burke. Paradoksalnie jednym z nich jest USS Russel a drugim USS Fitzgerald, który sam niedawno wrócił z remontu po kolizji jaką odniósł w roku 2017 koło Japonii.

Biorąc pod uwagę, że USS Bonhomme Richard płonie już drugi dzień, bardzo możliwe jest, że ostatecznie odniesie uszkodzenia, które na miesiące a nawet lata lata wykluczą go ze służby. Problemem może okazać się wiek tego, zbudowanego w latach 1995-1998 – okrętu, którego stalowa struktura może zostać wypaczona i osłabiona przez temperaturę wytworzoną przez tak długotrwały pożar. Może to oznaczać nawet wycofanie ze służby jednego z ośmiu okrętów typu Wasp i jednego z dziewięciu amerykańskich śmigłowcowców w ogóle (dziewiąty to należący do nowszego typu USS America). Byłoby to w szczególności osłabienie odpowiedzialnej za wschodni Pacyfik 3 Floty i należącej do niej Grupy Ekspedycyjnej Numer 3, której USS Bonhomme Richard jest jednostką flagową.

Pewnym pocieszeniem byłoby wówczas tylko to, że próby morskie przechodzi obecnie druga jednostka typu America – USS Tripoli, a trzecia jest w budowie.

Pożary na remontowanych okrętach nie są czymś nadzwyczajnym. W tym roku palił się podobnej klasy, choć nieco mniejszy i nieukończony jeszcze chiński okręt. Niewykluczone, że do jego zaprószenia doszło z powodu prowadzonych prac spawalniczych podobnie jak na rosyjskim lotniskowcu Admirał Kuzniecow, 12 grudnia ubiegłego roku. Z kolei w czerwcu bieżącego roku przez 14 godzin palił się w suchym doku francuski okręt Perle (typ Rubis), a w 2012 roku przez 12 godzin płonął remontowany okręt podwodny USS Miami (typ Los Angeles), z którego remontu po dwóch latach zrezygnowano ze względu na nieopłacalność. Polacy, choć nasza flota jest symboliczna, też nie mogli być gorsi. W 2017 roku pożar trawił remontowany okręt podwodny Orzeł, który wprawdzie zdołał od tego czasu wyjść w morze, ale jego status do dziś pozostaje niejasny.

Reklama
Reklama

Komentarze (53)

  1. gosc

    to juz zlom,pismaku,zlom.

  2. złośliwy

    Czyli nie potrafisz udowodnić swojej tezy, że samoloty z poradzieckich "defensywnych" lotniskowców wyposażonych w rampę startują z większą częstotliwością. Dziękuję. To wszystko co chciałem usłyszeć. ........ PS. Wystarczyło spojrzeć na organizację pokładu na tych lotniskowcach by uniknąć pisania bzdur.

  3. Fan daviena, eksperta od AIM-120 z 1973 roku i lopatek turbin widzianych od strony wlotu powietrza w silniku odrzutowym.

    No i co powiesz cwaniaczku. Zmiazdzylem cie :)

  4. BUBA

    Moc "Yedi"....................................................................................

  5. Fan daviena, eksperta od AIM-120 z 1973 roku i lopatek turbin widzianych od strony wlotu powietrza w silniku odrzutowym.

    Zastanawiałem się do czego się przyssałeś z tymi katapultami. Więc mądralo stwierdzam , że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Już tłumacze. Napisałem: (....tak jak ja potrafie udowodnic i zacytowac ze dejvidek pisal te brednie). Rozumiesz. Ja potrafię udowodnić pisanie przez dejvidka bredni, a ty się przyssałeś o jakieś katapulty. Chcesz zasugerować, że jak pisałem coś o lotniskowcach defensywnych cz ofensywnych? O to ci chodzi? A jak często mogą startować samoloty z Nimitza, to zależy jak szubko się chłopcy z Montany będą uwijać na pokładzie. A tak na poważnie, z Nimitza można wysłać 30 samolotów w 10 minut, chyba jesteś w stanie policzyć ile to wyjdzie na godzinę. Z Forda 40 samolotów w 10 minut. Odnośnie Kuźniecowa to ciężko znaleźć sensowne dane.

  6. 1917

    Zatopić zgaśnie a atrakcją dla płetwonurków 100%

  7. yaro

    Słabo USA - Rosja 1:1 --- ten się pali gorzej niż trzy Kuzniecowy razem wzięte. Co prawda USA wiele na tym nie straci bo zadaje się jeden z tych okrętów jest już na ukończeniu a pod drugi jest podłożona stępka.

    1. Davien

      Raczej 1do czterech na korzyśc USA bo Kuzniecow palił sie już 4 razy:)

    2. Dam więcej 7 razy.

    3. R

      Za to amerykanski raz a porzadnie, juz dwa dni sie pali. Patrzac na zdjecia ze smiglowca zrzucajacego wode, to okret jest w fatalnym stanie, ogromne dziury wypalone w pokladzie, nadbudowka przepalona na wylot itp.

  8. wesoły menel

    Bez paliwa lotniczego, zapasów amunicji i pali się 3 dzień. Zostanie przepalony kadłub bez nadbudówek. strach pomyśleć co stało by się z tym cudem techniki po trafieniu go na morzu ze sprzętem na pokładzie.

    1. Derff

      Niestety im więcej nowoczesnego sprzętu tym więcej paliwa dla ognia. Brytyjska Royal Navy na Falklandach traciła całe jednostki przez brak zdolności gaśniczych.

    2. złośliwy

      Akurat ponoć paliwo lotnicze jest na pokładzie, stąd ta dość rozpaczliwa akcja ratunkowa. Na morzu sytuacja byłaby kompletnie inna - bo nie byłoby stoczniowców a byłaby załoga przestrzegająca regulaminu, działające grupy przeciwawaryjne et cetera, cetera

    3. Taak, systemy ppoż wyłaczyli bo remont ale paliwo lotnicze w tym samym czasie zostawili, nooo super tłumaczenie. przy takim postepowaniu to u ruskich to jest porządeczek czyli mir i ordnung.

  9. złośliwy

    To mało ważne kim jestem. Napisałeś, że potrafisz udowodnić swoje twierdzenia, więc je udowodnij. Tylko tyle. Próby zmiany tematu przez wycieczki personalne sobie daruj.

  10. gosc

    plonie do tej pory i na dodatek f-16v rozbil sie.dzis

    1. Davien

      F-16C a nie F-16V.

  11. Fan daviena, eksperta od AIM-120 z 1973 roku i lopatek turbin widzianych od strony wlotu powietrza w silniku odrzutowym.

    A kim ty jestes chlopcze zebuy sie cokolwiek pytac i dawac fory, co?

  12. cynik

    Tyle, że akurat tu ma rację. Exocet zniszczył centralę/rozdzielnię elektryczną i uszkodził instalację wody do celów przeciwpożarowych.

  13. złośliwy

    Skoro prosisz i twierdzisz, że potrafisz to udowodnić - to podaj częstotliwość startów maszyn z rampą na okrętach projektu 1143.5 i pochodnych oraz częstotliwość startów z jednostek typu Nimitz. Doceń, że daję Ci fory bo nie pytam o USS Gerald R. Ford, którego katapulty EMALS mają tempo ok. 160 startów/dobę. Jak to było? A już pamiętam... Czas start!

  14. Fan daviena, eksperta od AIM-120 z 1973 roku i lopatek turbin widzianych od strony wlotu powietrza w silniku odrzutowym.

    Nie wiesz takich rzeczy? To co ty robisz na tym forum. (Aha, nie wmawiaj mi pisanie tych bredni. Jezeli potrafisz to udowodnij ze ja to pisalem, tak jak ja potrafie udowodnic i zacytowac ze dejvidek pisal te brednie). Masz cos jeszcze do dodania?

  15. Orthodox

    Wreszcie wszelkiego rodzaju Fankluby mają okazję do srogiej zemsty za szyderę pod adresem ichniejszej dumy floty, pod postacią parowca Kuzniecow.

    1. I boli cie to?

  16. Herr Wolf

    A podobno tylko ruskie się palą..

    1. Davien

      Wiecej niz raz Wolfik to tylko rosyjskie:))

    2. Fan daviena, eksperta od AIM-120 z 1973 roku i lopatek turbin widzianych od strony wlotu powietrza w silniku odrzutowym.

      Bo widzisz dejvidku, rosyjskie sa tak silodne, ze przetrwaja czterokrotny pozar, ten co sie pali teraz to tylko raz i na zlom :)

  17. Kok

    Nie chciało im się remontować, to będzie nowy.

  18. Uok

    Starzeje sie amerykanska flota

  19. tak wygląda

    Nie wiadomo, jaka była przyczyna pożaru, ale dobrze nie jest. Okręt może zostać trafiony pociskiem i powinien się z tego jakoś wylizać. Przede wszystkim okręt powinien mieć rozwiązania zapobiegające rozprzestrzenianiu się ognia. Jakieś grodzie odcinające fragmenty kadłuba od reszty jednostki, odporne na ogień przepusty kablowe itp. Skoro pali się tak długo, to chyba coś jest nie tak z jego konstrukcją/projektem. Jeżeli dobre zabezpieczenia były, tylko zdemontowano je na czas remontu, to jest coś nie tak z procedurami na czas remontu. Wnioski na przyszłość powinny być cenniejsze od tego okrętu. Brytyjski Sheffield przynajmniej dostał porządną rakietą Exocet, a tu pewnie zapaliła się zaolejona szmata albo rozpuszczalnik.

    1. cynik

      HMS Sheffield dostał rakietą, która nie wybuchła a zatonął przez pożar resztek niewypalonego paliwa + słabe zabezpieczenia przeciwpożarowe instalacji i fatalną organizację wali z ogniem na angielskiej jednostce. Tamto było wstydem i to też się na to zapowiada...

    2. Pancio

      Okrety nie sa budowane zeby przetrwac. Ludzkie zycie nikogo nie interesuje. Ma atakowac a nie sie bronic. Zwykly pozar a statek pojdzie na dno. Ale numer. Macierewicz odkupi i bedziemy mieli. Bez smiglowcow ale zawsze cos. Jahahahaha

    3. cynik

      Powiedz to budowniczym i załodze SMS Seydlitz...

  20. Gosciu

    Trzy dni już się pali...

    1. sża

      Wypalone jest całe śródokręcie, okręt raczej już nie do uratowania.

  21. yaro

    No to przebili pożar na Kuzniecowie ...

    1. bender

      W licznie ofiar śmiertelnych? Chyba nie.

    2. ubawiony

      Został jeszcze zatopiony dok do przebicia...

    3. Davien

      A który z czterech??:)

  22. rob ercik

    Aj waj, taki piękny amerykański a pali i pali ... powinni objąć kogoś jakimiś sankcjami

    1. To niechaj twa Rosja nałoży sankcję na dostawy węgla i papy do USA.

    2. Pancio

      Tak tak ktore pozniej wracaja do polski ze zdwojana cena. A ty polusie placz i plac. Hahahaha. Ze niby amerykamskie kupujemy. Hahahaha

  23. Sam

    Oj tam oj tam,podpalić nie było komu a grzać to się wszyscy zlecieli.

  24. Ja

    Palily sie ruskie, teraz pala sie hamerykanskie. Wielkie mi halo. Dla mnie wszyskie moga splonac. Bedzie spokojniej na swiecie.

  25. Zgrywus

    Ja bym ugasił jedną torpedą