Reklama

Siły zbrojne

Macierewicz: Najbardziej potrzebne śmigłowce uderzeniowe

fot. Maciej Nędzyński(CO MON)
fot. Maciej Nędzyński(CO MON)

”Nasz problem jest związany ze śmigłowcami uderzeniowymi. Te śmigłowce są armii najbardziej potrzebne, bo najbardziej potrzebne jest zwiększenie siły ognia, jeżeli mamy doprowadzić do tego, żeby armia polska była zdolna sprostać przeciwnikowi” - poinformował szef MON Antoni Macierewicz. Stwierdził też, że pierwszy z nowo pozyskanych samolotów dla VIP trafi do Polski w czerwcu.

Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz poinformował w TVP Info, że "najbardziej potrzebne" Polsce są obecnie śmigłowce uderzeniowe. Zaznaczył, że maszyny tej klasy są szczególnie istotne w kontekście zdolności do obrony kraju przed potencjalnym przeciwnikiem. Zwrócił uwagę w tym kontekście na zagrożenie ze strony Federacji Rosyjskiej.

Nasz problem jest związany ze śmigłowcami uderzeniowymi. Te śmigłowce są armii najbardziej potrzebne, bo najbardziej potrzebne jest zwiększenie siły ognia, jeżeli mamy doprowadzić do tego, żeby armia polska była zdolna sprostać przeciwnikowi, który naprawdę jest groźny, bo Federacja Rosyjska jest naprawdę przeciwnikiem groźnym

szef MON Antoni Macierewicz

Czytaj więcej: Ambitne plany MON. Koncepcja Obronna przełomem ilościowym i jakościowym? [ANALIZA]

Zgodnie z treścią Koncepcji Obronnej RP przewiduje się znaczne zwiększenie liczby śmigłowców uderzeniowych planowanych do pozyskania. Pierwotnie w ramach Planu Modernizacji Technicznej przewidywano zakup do 32 nowych maszyn uderzeniowych Kruk, w miejsce śmigłowców Mi-24, które od lat pozbawione są możliwości użycia przeciwpancernych pocisków kierowanych. Zwiększenie liczby śmigłowców szturmowych ma umożliwić między innymi wzmocnienie potencjału obrony przeciwpancernej. Eksperci są zgodni, że 32 śmigłowce nie są w pełni wystarczające dla adekwatnego wsparcia wojsk operacyjnych, nawet przy obecnej strukturze (trzech dywizji ogólnowojskowych oraz samodzielnych brygad Wojsk Aeromobilnych).

Czytaj więcej: Rezygnacja z Caracali szansą dla Kruka

W postępowaniu na śmigłowce Kruk według dostępnych informacji brano pod uwagę śmigłowce Bell AH-1Z Viper, Boeing AH-64E Apache Guardian, Airbus Helicopters Tiger i TAI T129 ATAK. W grudniu ub. r. MON poinformował: "Jednocześnie w celu realizacji tego programu, mając na uwadze wspólną politykę bezpieczeństwa i obrony Unii Europejskiej, prowadzone są rozmowy na szczeblu rządowym ze stroną włoską. Istotne jest też, że potencjalna wspólna platforma śmigłowca uderzeniowego może stanowić przykład dobrej i zbudowanej na wzajemnym zaufaniu współpracy przemysłowej. Wspomniany kierunek działań będzie okazją do sprawnego i efektywnego budowania przestrzeni bezpieczeństwa Unii Europejskiej i NATO.

Czytaj więcej: MON: 16 śmigłowców Kruk i 200 bezzałogowców do 2022 roku

 

To zależy o których śmigłowcach pan mówi. Jeżeli o caracalach, to zobaczymy (...) Z końcem czerwca będziemy wiedzieli, jakie są terminy i które z tych startujących przedsiębiorstw będą miały szanse na zrealizowanie dążeń i potrzeb armii. Ale tutaj jak rozumiem mówimy o tzw. transportowych, czyli wielozadaniowych śmigłowcach

szef MON Antoni Macierewicz

Minister Macierewicz odniósł się też do trwającego postępowania na śmigłowce dla Wojsk Specjalnych i Marynarki Wojennej. Przyznał, że w tej procedurze biorą udział między innymi maszyny H225M Caracal. PZL Mielec wraz z Sikorsky Aircraft Corporation oferuje Wojskom Specjalnym maszyny typu Black Hawk. PZL-Świdnik potwierdził natomiast iż oferta dla obu rodzajów Sił Zbrojnych obejmuje maszyny typu AW101 Merlin (dla Wojsk Specjalnych - w konfiguracji zbliżonej do włoskiej wersji C-SAR HH-101A Caesar.).

Jeszcze w czerwcu przyleci pierwszy z samolotów średnich, potem przylecą duże samoloty i mam nadzieję, że wreszcie zakończy się ten dramatycznie długi okres, kiedy państwo polskie rozkładało bezradnie ręce - jako jedyne państwo europejskie - mówiąc, że najważniejsze osoby w państwie nie mają odpowiednio chronionego i odpowiednio bezpiecznego transportu międzynarodowego. Powtarzam: jesteśmy jedynym państwem, które nie chroni swoich przywódców. Skończyło się dramatem smoleńskim

szef MON Antoni Macierewicz

Szef MON zapowiedział też, że do Polski w czerwcu przybędzie pierwszy z zakupionych samolotów dla VIP. Łącznie, na podstawie umów podpisanych w listopadzie ubiegłego roku oraz w marcu 2017 pozyskanych zostanie pięć samolotów, w tym dwa nowe Gulfstream G550, dwa nowe Boeingi 737 i jeden używany. Wcześniej sekretarz stanu w MON Bartosz Kownacki zapowiadał, że pierwszy Gulfstream przywitany zostanie 21 czerwca.

Jak zaznaczył Antoni Macierewicz, ostatnim rządem, który nie tylko mówił o potrzebie zakupu samolotów dla VIP-ow, ale "nawet przygotował przetarg, był rząd pana Jarosława Kaczyńskiego" i zrobił to minister obrony Aleksander Szczygło, który taki przetarg przygotował. "Został on unieważniony przez jego następcę - ministra (obrony, Bogdana) Klicha. I od tego czasu zapadła cisza, bowiem preferowano wynajmowanie embraerów od LOT-u, czyli krótko mówiąc samolotów, które nie są przystosowane do tego, żeby zagwarantować bezpieczeństwo" - powiedział szef MON.

Czytaj więcej: Umowa ws. samolotów dla VIP podpisana. Pierwszy Boeing 737 w 2017 roku

JP/PAP 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (63)

  1. LV

    Oczywistym jest, że w przypadku działań na szeroką skalę na razie nie wygralibyśmy sami z armią rosyjską. W tym przypadku chodzi o trzy rzeczy: 1. Konflikt na pełną skalę: - Spowolnienie postępu wojsk rosyjskich. Mamy z Rosją długą granicę. Trzeba tu wliczyć granicę z Białorusią, a także z Litwą, która armii rosyjskiej będzie się opierała może kilka godzin. - Amerykanie muszą widzieć sprawność i nowoczesność naszej armii. Oni zapewnią zwycięstwo, ale nie będę walczyć w obronie nawet najbardziej walecznej armii uzbrojonej w kije. Śmigłowce mają znaczną przewagę mobilności nad jednostkami lądowymi. Oczywiście muszą być mądrze użyte, mieć zapewnioną osłonę lotniczą (temu ma służyć potencjalny zakup F-35, szkoda że nie stać nas na setkę F-22). 2. Bardziej prawdopodobne: ograniczony konflikt lokalny ("zielone ludziki" - wojna hybrydowa). Obawiam się, że w takiej sytuacji będziemy musieli radzić sobie sami, a wtedy trzeba będzie szybko reagować na granicy z Prusami Książęcymi i Białorusią. Obrona terytorialna będzie miała wówczas kapitalne znaczenie. Na wschodzie Ukrainy "zielone ludziki" zostały w niektórych regionach wystrzelani przez lokalną ludność. To prowadzi do kolejnej sprawy: większa dostępność do broni palnej. Może nie tak ja w USA. Myślę, że dobrym pomysłem byłoby prawo posiadania broni, na wzór prawa jazdy, czyli kurs, egzamin teoretyczny i praktyczny, badania psychologiczne. Ale każdy, kto przejdzie to pomyślnie, powinien mieć prawo posiadania P-90, Beryla, czy nawet IMI B-300, a dla historyków RPG Komar.

  2. KrzysiekS

    Nawet mogę to zrozumieć że jest jakaś cena pokoju (i musimy coś powtarzam coś ale nie wszystko kupić z z USA) ale róbmy to z głową nie skaczmy po programach "od sasa do lasa" tylko przemyślmy co najlepiej kupić i od kogo (najlepiej dla nas nie dla sprzedającego).

  3. it

    Nie mamy PPKów dla posiadanych śmigłowców- maszyn z zapasem resursu i sporym potencjałem modernizacyjnym, a w związku z tym musimy pilnie kupić nowe śmigłowce. Logika Antoniego.

  4. analityk

    Najważniejszy jest szum medialny. Dzisiaj pomówimy o śmigłowcach szturmowych, za miesiąc o dronach, a za 2 miesiące o czołgach. I coś się dzieje, coś się w mediach mieli. A faktycznie ? Pojedyńcze zakupy, masowa dekapitalizacja posiadanego sprzętu, kasacje i coraz słabsze wojsko. W MON wiedzą co robią - przecież każdy lepiej zorientowany idiota wie że faktycznie nie ma zagrożenia ze strony Rosji. Do czasu ...... zmiany tamtejszej władzy

    1. dropik

      bardzo trafne spostrzeżenia, a do tego budowanie bazy wyborców na bazie WOT i pracowników zbrojeniówki.

    2. zby79

      Na jakiej podstawie mówisz o pojedynczych zakupach? Przecie zakupiono 96 Krabów, 120 Raków, 1000 Spików, 200 gromów, 400 Piorunów. Ja rozumiem, że każdy by chciał, żeby kupili 1000 Krabów, 1000 Leopardów i 300 F-35 ale mamy takie a nie inne ograniczenia budżetowe.

  5. Lord

    Mam wrażenie, że wszystko idzie w dobrym kierunku, ba nawet bardzo dobrym kierunku. Wizja śmigłowców szturmowych szarżujących na zmechanizowane rosyjskie dywizje pancerne w ilości 32+ sztuk będzie piękne i malownicze i pokaże nasze bohaterstwo w obliczy przeważających sił. Dodatkowo OT atakujące w miastach i w zasadzkach rosyjskich żołnierzy, walcząc ze specnazem - piękne. No i jeszcze nasza szarża Leo pod Warszawą wsparta podrasowanymi T-72 i PT-91, to wszystko będzie piękne i trzymać będzie dech w piersiach. Poza tym mam dwójkę dorastających dzieci i co im mam powiedzieć na defiladach i pokazach naszego Wojska, że to jest wszystko w porządku i że damy radę. Ojciec nie powinien kłamać swoim dzieciom. Odnoszę wrażenie, że obecne kierownictwo nie widzi zapaści wojska i jego obniżającą się wartość bojową, nawet utworzenie OT nie rozwiąże sprawy, bo to lekka piechota, która nie zatrzyma zmechanizowane rosyjskie dywizje. Wiadomo przecież, że Rosjanie mogą stracić więcej sprzętu i żołnierzy niż my, aby osiągnąć swoje cele i nie są przy tym głupi i nie uzbrojeni, nawet jeśli mają gorszy sprzęt to maja go więcej niż my. Nie mamy czasu, a tu marazm i nic nie wiadomo. Komentarz @ewa najlepiej to przedstawia. Reasumując to wszystko - jest dobrze, będzie lepiej no i damy radę.

    1. RADEK

      a dlaczego mon milczy w sprawie australi gdzie wiadomosćci o wpłaceniu kasy za okręty

    2. box

      Wolisz sam walczyć ze specnazem po dwudniowym szkoleniu?

    3. krzysiek84

      Pragnę zauważyć, że 80 tys żołnierzy liniowych to mało, a 20 tys zabezpieczenia to już katastrofa. OT nie jest do walnych bitew ze specnazem (który też nie jest formacją herosów), ale osłony ważnych elementów na terenie powiatów. Wystarczy 10 osób z AK na każdą elektrownię, stację uzdatniania, kilka ważniejszych urzędów i magazynów i koniec wojny, mimo, że 100 tys żołnierzy stoi i czeka na papu (patrz Krym)

  6. nanibos

    Pan MInister Macierewicz doslownie czyta mi w myslach :) Smiglowce uderzeniowe sa nam potrzebne jak kiedys husaria. I musimy ich miec ok 300 moim zdaniem.

    1. Realista33

      pełna zgoda !!! APACHE + TYPE 10 + F35

  7. 8-króli

    analityk - trafnie określona sytuacja , ciekawe komu jest ta wojenka potrzebna ? Już się domyślam - zbrojeniówce z USA ? Kasa panowie kasa , biznes siadł za oceanem . Na wojence nie idzie zakupów zrobić ale na strachu tak .

  8. Ryszard K.

    Miejmy nadzieje, że analizy zakupu maszyn odbywa się na podstawie potrzeb wojska, a nie jak poprzednio zakupu hurtowego.

    1. dropik

      teraz wg tego co tam się ministrowi umyśli czyli w zależności od tego którą nogą wstanie :P Od początku roku mielismy sie festiwal obietnic: najpierw smigłowców (3 terminy), 100 nowych f16 , nowych czołgów, podpisania homara, i wyboru okrętów podwodnych (Konwacki zapewniał miesiąc temu że decyzja zapadnie w ciągu tygodni) Zrealizowali tylko jeden : kupili sobie aeroplany. Rzeczywiście to najwazniejsza potrzeba WP. - zakup który powinien iść z osobnych funduszy a nie z budzetu mon

  9. vvv

    ja wszystkim milosnikom obecnie lobbowanych biedo wersji black hawka s-70i ktory jest pod kazdym wzgledem gorszy od uh-60m (nawet jezeli maja te "same" silniki to i tak s-70i ma zubozona wersje silnikow o znacznie gorszych osiagach) ile kosztowal zakup 150 s-70i (1mld usd) oraz 45 specjalistycznych uh-60m kosztowal 1,5mld usd. Mielec chcial nam wcisnac biedo hawki w cenie drozszej niz uh-60m i drozszej niz caracale. tutaj proszę wklejam ceny na pierwotne 70smigiel: S-70i-18mld. zł Caracal 17mld zł AW-149 15,5 mld.zł

    1. dropik

      cięzko zrozumieć o co chodzi z tymi 150 za 1mld. ale ostatnio Arabia S. zamówiła 44 specjalistyczne uh60 za blisko 4mld $ (netto) i z tego już widać że Caracale (3mld $) były zwyczajnie tanie biorąc pod uwagę samą ilość a z dodatkami to juz wogóle był tani wypas

  10. Marek

    Brac śmigłowce Bell AH-1Z Viper, do tego smiglowce PZL W-3PL Głuszec uzbrojony w pociski Spike-ER o zasięgu 8 km i rakietami Spike NLOS o zasiegu 25 km. Taniej i wydajniej!! Zadnych caracali czy innego francuskiego badziewia.

    1. vvv

      viper to stary trup o braku mozliwosci dalszej modernizacji. w-3pl gluszec ledwo co sam sie wzosi a nie mowiac juz o jakis ppk :D to jest gruntownie przebudowany mi-2, a komupter pozwala na obsluge tylko jednego typu uzbrojenia na raz oraz w-3 nie jest i nigdy nie byl zintegrowany z zadnym ppk a danie mu spike papierowemu i ledwo co latajacemu smiglu to by byla juz totalna glupota. Polska nie jest wlascicielem w-3 ale sa nim wlosi.

  11. 44fh

    Śmigłowce PZL W-3PL Głuszec to stara i przestarzała konstrukcja , nic nie warta . Aby Mon tego nie kupił dla Wojska Polskiego to wtedy byłby wstyd i pośmiewisko .

    1. MadMax

      Naprawdę? No chyba z 25 lat młodsza od UH-1, który obecnie występuje w wersji UH-1Y w Piechocie Morskiej USA. Jako wielozadaniowy jest ok. Ale jako wielozadaniowy ma także ograniczenia, jak to w tej klasie bywa.

  12. Marcel

    Czy przypadkiem już 15 lat temu na manewrach w Polsce Amerykanie nie doszli do wniosku, że przy takim nasyceniu obroną przeciwlotniczą jaką mają rosyjskie brygady zmechanizowane użycie śmigłowców uderzeniowych to samobójstwo? Bardziej przydałyby się jednak transportowe.

    1. Qba

      Transportowe Mi-17 są względnie nowe i dobre

    2. Polanski

      Włączenie choćby jednego radaru opl brygady zmechanizowanej to będzie samobójstwo. Nad polem bitwy cały czas będą przebywały samoloty NATO gotowe zlikwidować taką obronę. To priorytet. A chyba co do przewagi NATO w powietrzu nikt nie ma wątpliwości.

    3. MadMax

      Zależy na jakiej wysokości się działa... (NOE) ;) I jaki ma się zasięg rakiet. Dlatego potrzebne są też i NLOSy na Kruku do zwalczania OPL z ok 20+ km, co przekroczy zasięg Tunguski czy Pancyra.

  13. JASIO co wie

    Przyszłość to drony uderzeniowe i wsparcia wojsk ..przyszłość to systemy kierowania i dowodzenia w wersjach mobilnych..... i te składowe winny być realizowane a śmigłowce samoloty ..powinny być tylko niejako systemami transportowymi które będą w/w systemy dowozić do obszaru działań operacyjnych ale na tyle bezpeicznie by nie być w zasięgu działań środków niszczenia npla..

    1. Anty C-cal przed 500+

      ..."Prelegenci wyrazili swoje wątpliwości co do zasadności warunków przetargu w związku ze zmieniającą się liczbą zamawianych śmigłowców z 16 na 70, a później na 50 sztuk"...Jasiu wiesz kto tak twierdzi?? DEfence24 zaprasza

  14. omg

    uffff całe szczęście, że samolot dla vipow będzie już w czerwcu.

    1. Lewandos

      Pamiętaj, że w razie W to te samoloty mają zagwarantować ciągłość polityczną Państwa... Innymi słowy mają dać możliwość kierowania Państwem, bez narażenia się na intetnowanie w Rumunii :)

  15. erbas

    No ile ten Guardian kosztuje? Myślę że zamówienie będzie za max 1 mld $.

  16. dropik

    nadlatuje głuszec ze spike'ami . he he he !

    1. Anty c-cal przed 500 +

      H 225M to lepsze? Z exocet?!? Pierwszy zintegruje za rok Airbus strona zaprasza

  17. Rafał Jakło

    Skoro takie są potrzeby wojska, to warto na to postawić. Dodatkowo można jeszcze pomyśleć nad doposażeniem ratownictwa morskiego.

  18. Zbigniew

    Na czym jak na czym ale komentatorzy na "polityce" się nie znają. "Politykę" robi się w reżimie budżetowym i wyborczym. W uproszczeniu: małe rzeczy i ew. kilka dużych jak trzeba zamknąć budżet roczny. Duże rzeczy w kampanii wyborczej i tuż przed wyborami. Dokładnie tak to działa. Poprzednia ekipa przeszarżowała o tyle że prócz gadki szmatki żadnych dużych rzeczy nie było, bo nawet "otwarcie" gazoportu niestety otwarciem nie było. Z dużym prawdopodobieństwem można wskazać co pod koniec roku budżetowego się pojawi w SZ RP, co przed wyborami "samorządowymi" (bo mimo że samorząd nic do tego nie ma to jednak szyld partyjny robi swoje) a co przed kolejnymi wyborami. W tym samym reżimie "politycznym" zostawia się jakąś dużą rzecz jako obietnicę wyborczą którą jako spełnienie obietnicy uruchamia się po wyborach. Tak wygląda "polityka" w świecie "partyjnym". Stąd jeśli komuś zależy na obronności i SZ RP to powinien na rok przed wyborami podnosić kwestie i nie odpuszczać do wyborów. Pamięć "polityczna" ludzi jest krótka co widać na przykładzie np. śmigłowców. Temat praktycznie umarł i jest ekscytacja kolejnymi popisami wodolejstwa. Obecna ekipa póki co świetnie to rozplanowała chociaż gdyby nie polityka szło by szybciej. Nic tylko wybory zrobić co roku, tyle że trzeba by zakazać uwalania programów już toczących się.

  19. tomma

    Ekipa Macierewicza zorientowała się że kilkanaście śmigłowców ZOP, CSAR będzie kosztować połowę ceny kontraktu na Caracale a wielkiej kompensacji offsetowej nie będzie to teraz kombinują z kolejną wrzutką medialną do dyskusji dla gawiedzi.

  20. Mar_Wegi

    Wychodzi na to, że w końcu przejrzano nasze możliwości i wytypowano braki, które najszybciej trzeba uzupełnić. Nie zauważyłem, by poprzednia ekipa dokonywała podobnych kalkulacji.

  21. Jan

    Na przełomie 2009 i 2010 przygotowane było w BARU postępowanie na zakup samolotów VIP w analogicznej konfiguracji jak aktualnie. Dokumentacja została uzgodniona z zainteresowanymi stronami - poza Kancelarią Premiera, która zdecydowała o rezygnacji z postępowania.

  22. Czarek

    Smigłowce Bell AH-1Z Viper (zadnych caracali - francuskie badziewie), wzmocnienie poprzez śmigłowca PZL W-3PL Głuszec uzbrojone w pociski Spike-ER o zasięgu 8 km i rakiet Spike NLOS o zasiegu 25 km

    1. miki

      amierikanskie najlepsze

    2. patriota

      Viper i Caracal to dwa różne typy śmigłowców. Jeden uderzeniowy, drugi wielozadaniowy/transportowy. Obydwa bardzo solidne w swojej klasie a ich zaletami jest stosunek jakość/cena. Minister Macierewicz od roku wije się jak piskosz próbując znaleźć coś w podobnej cenie ale mu się nie udaje stąd odwlekanie zakupu śmigłowców. Sądzę wręcz, że już nigdy nie trafi się taka oferta jak te 13mld, która przypomnę oprócz smigłowców specjalistycznych tzn do Zwalczania Okrętów Podwodnych, SCAR, czy dla Specjalsów oferowała również 30letni serwis maszyn, koszty szkoleń, symulatorów itd. Jak teraz kupimy kilka AW-101, kilka BH do tego jeszcze coś ze Świdnika czyli AW-149 to koszt jednostkowy wyjdzie horrendalny. Podobnie jest z samolotami. Przecież wybór jest oczywisty. Mamy infrastrukturę, symulatory, system szkolenia, centrum serwisowe, uzbrojenie, części do F-16. Natychmiast powinniśmy zastanawiać się nad pozyskaniem właśnie tego samolotu w najnowszej wersji, która ma fantastyczny radar, nowoczesne uzbrojenie i to jest naprawdę główny wyznacznik przydatności samolotu. Przy obecnym postępie technologicznym walki bezpośrednie to zamierzchła przeszłość. Nowoczesna awionika i radar z rakietami dalekiego zasięgu powodują, że walka toczy się w odległości kilkudziesięciu kilometrów od przeciwnika. Głuszec. Moim zdaniem świetny śmigłowiec wpisujący się w taktykę kawalerii powietrznej, czyli ściśle współpracujący i zapewniający wsparcie desantowi który sam przewozi. Śmigłowiec tego typu musi być tani i mocno uzbrojony gdyż znajduje się na pierwszej linii walk. Rakiety NLOS o tak dużym zasięgu są całkowicie nieefektywne w tym typie śmigłowca, bo kto albo co tą rakietę ma naprowadzić na cel? Dużo bardziej pożądane byłyby rakiety AGM-88 HARM pozwalające wyłączyć obronę przeciwlotniczą przeciwnika w strefie prowadzonej operacji tym samym znacząco zwiększając przeżywalność śmigłowca. Niestety obecnie mamy trend zakupu sprzętu paradnego tzn bardzo drogiego i w bardzo małych ilościach, który ładnie wygląda podczas parad wojskowych.

    3. Qba

      Oba nie spełniają wymagań MON.

  23. Realista33

    czyżby 64 sztuki nowiutkich Apache ?? całkowicie zredukowalibyśmy przewagę ilościową wojsko pancernych potencjalnych przeciwników (1. Niemcy. 2. 3. Ukraina) Trzymam kciuki za Pana ministra !!!

    1. gandia

      bez OPL ? Really?

    2. dropik

      trzymaj trzymaj. Tylko to ci pozostało.

    3. Alien

      Niemcy są naszym przeciwnikiem? Myślałem że to nasz sojusznik z NATO...

  24. my - oni

    Czy min. M ..........z mówi o ilości 200- 300 śmiglaków z kałasznikowem czy konkretnymi polskimi rakietami typu ... no nie wiadomo czyje - za ile - i w jakiej ilości są nam potrzebne . Ile lat chcemy wojować z Rosją - rok a może 5 lat a może jeszcze dłużej ??? Ile wystawimy wojska przeciw naszemu wrogowi ( WARSZAWA , tak twierdzi ? a konkretnie jacyś doradcy z usa ) _ tego nie wiemy ale dla spokoju mamy około 12 milionów chłopa a co tam stawiam na postawienie pod broń około 3 miliony zdrowych mężczyzn - przy okazji jest równo uprawnienie to i kobitki też można wystawić jako wojsko uzupełniające . Młode zdrowe do walki około 2 miliony a cóż - co będziemy się szczypać , jak iść to iść na całoś - jak z teleturnieju wszak to tylko forum a my dewagujemy co by było i kogo za morde chwycić ? Amerykanie a i owszem skoro chcą być bliżej Rosjan umożliwić im tereny przyległe do rosyjskiego ( Kaliningrad ) zasiedlić a ludność od pokoleń wysiedlić - już nie jedno świat widział jak się wysiedla obywateli ? A ci niech się za łby trzymają - a każdemu Polakowi co chce wojować z Rosjanami u boku amerykanów umożliwić tę walkę > Ustalić zasady jaka broń będą używać ( bez atomówki ) i o której te starcie się rozpocznie ? Proste jak na mój rozum - chyba ze ktoś ma inne zdanie - zapraszam do kulturalnej dyskusji .

    1. Alien

      No nie wiem, żyjemy w kraju, w którym czynne zawodowo jest 16 mln ludzi. Na 38 mln ogólnej populacji. Sądzę że w przypadku wojny będzie obowiązywała podobna mentalność: garstka będzie walczyć a pozostali czekać będą na efekty tej walki...

  25. Obywatel RP

    Czyżby rząd planował rozegrać temat po mistrzowsku? Kupi włoskie śmigłowce i każe je zbudować w Świdniku, a dodatkowo w rozliczeniu weźmie technologię Azotku Galu. Na 2-3 lata wstrzyma program Wisły, który i tak będzie opóźniony 2-3 lata i postawi na wcześniejsze zbudowanie Narwi w oparciu o GaN. W wyniku zmiany priorytetów za 2-3 lata, gdy rząd wróci do rozmów o Wiśle z Amerykanami, nasz przemysł będzie wstanie szerzej partycypować w jego produkcji i co równie ważne, będziemy realnie wstanie walczyć o ciekawszy offset. W końcu rozwiązania prostsze będziemy mieli już zaimplementowane.

    1. dk.

      By nabyć technologię Azotku Galu nie potrzeba wydawać miliardów na śmigłowce, następnie także bardzo drogie w utrzymaniu, a łatwe dla tego konkretnego przeciwnika do zniszczenia. Wreszcie - śmigłowce to tylko nośnik, do nich potrzeba jeszcze tak czy owak pocisków pozahoryzontalnych. Czyli kupimy najłatwiejszy do wykrycia/zniszczenia nośnik i odrobinę pocisków doń, zamiast tysięcy pocisków ? Poza tym najpierw skuteczna, silna obrona p/lot, potem smigłowce i inne tego typu zabawki. Nie odwrotnie, gdyż będzie to zupełnie bez sensu. Zresztą, załóż się, ze potem na te tysiące pocisków ani na porządną obronę p/lot nie będzie już forsy. Et ! Szkoda dłużej słów...

    2. KrzysiekS

      KrzysiekS->Obywatel RP Nie widzę tu żadnego "Mistrzostwa" Po prostu trzeba kupić od Leonardo technologię przemysłową GaN bo o to nam chodzi (jeżeli nie dogadamy się z Raytheon Company), odkupić udziały w Świdniku (chociaż mam tu wątpliwości na ile to jest opłacalne). WISŁA i NAREW powinny być połączone i w oparci o wspólne opracowanie CC2 powinien powstać Taktyczny System Obrony Powietrznej. Takie skakanie po programach świadczy albo o braku decyzji albo o niemożliwości uzgodnienia szczegółów konkretnych umów.

    3. Alien

      Spokojnie, śmigłowce wielozadaniowe już "kupił", jak wiadomo, teraz będzie "kupował" uderzeniowe. Tylko jedna rzecz mnie intryguje, na co poszło 13,5 mld zł przeznaczone na Caracale? Bo Macierewicz chwali się że zrealizował budżet MON w 100 % a niczego nie kupił...

Reklama