Geopolityka
Litwa otworzy się na Tajwan
Litwa uruchomi w tym roku reprezentacyjne biuro handlowe na Tajwanie – ogłosiło litewskie ministerstwo gospodarki i innowacji. Wzbudziło to w czwartek sprzeciw komunistycznych władz ChRL, które uznają tę wyspę za część swojego terytorium.
Biuro na Tajwanie ma powstać w celu wsparcia litewskiej dyplomacji gospodarczej w Azji – przekazała w środę agencji Reutera rzeczniczka resortu gospodarki i innowacji. Reuters nie podał nazwiska rzeczniczki.
W Pekinie rzecznik chińskiego MSZ Wang Wenbin oświadczył, że jego kraj stanowczo sprzeciwia się tworzeniu przez państwa oficjalnych instytucji na Tajwanie. Wezwał Litwę do przestrzegania zasady „jednych Chin”.
Większość państw świata nie utrzymuje formalnych stosunków dyplomatycznych z Tajwanem i nie prowadzi na wyspie oficjalnych ambasad. Część krajów, a także Unia Europejska, ma natomiast na wyspie biura reprezentacyjne i handlowe.
Litewskie MSZ przekazało również w środę, że Wilno preferuje bezpośrednie rozmowy z Pekinem lub kontakty za pośrednictwem UE od współpracy w ramach grupy „17+1”, czyli Chin i państw Europy Środkowo-Wschodniej.
„To nie jest organizacja międzynarodowa, nie ma członkostwa, więc nie mówimy o dołączeniu do niej lub opuszczeniu jej (…) Naszym zdaniem ta inicjatywa gospodarcza nie przyniosła Litwie oczekiwanych wyników, więc planujemy skupić się na rozwoju naszych relacji gospodarczych z Chinami dwustronnie oraz w ramach współpracy UE z Chinami” – oświadczyła rzeczniczka MSZ w Wilnie Vytaute Szmaiżyte.
Na niedawnym wirtualnym szczycie przywódców państw Europy Środkowo-Wschodniej i Chin w formacie „17+1” Litwę reprezentował minister transportu, zamiast głowy państwa lub szefa rządu. Z Estonii w szczycie uczestniczyła natomiast minister spraw zagranicznych. Wystawienie przez te kraje reprezentacji niższego szczebla zostało uznane za wyraz zaniepokojenia polityką Chin - pisze Reuters.
Przywódca ChRL Xi Jinping zapowiedział na tym szczycie, że jego kraj sprowadzi z państw Europy Środkowo-Wschodniej towary o wartości 170 mld dolarów w ciągu pięciu lat, podwajając przy tym import produktów rolno-spożywczych.